More

    Michał Borkowski na czele czempionatu po rozpoczęciu sezonu na Partynicach.

    Bogaty program gonitw zapewnili organizatorzy na otwarcie sezonu we Wrocławiu. Podczas mieszanego dnia wyścigowego rozegrano pięć gonitw “skakanych” i cztery płaskie. 

    Zacznijmy omówienie od tych drugich. 

    Na gwiazdę mityngu wyrosła debiutująca Kurierka (tr.M.Borkowski, dż.N.Hendzel), która wygrała na nietypowym dystansie 1907m (data powstania toru we Wrocławiu) w imponującym stylu i czasie o 3 oraz 7 sekund lepszym niż inni zwycięzcy gonitw: mający już pewne doświadczenie Gloster i rozpoczynająca karierę Trimo Girl. 

    Urodzona w Wielkiej Brytanii klacz ma pochodzenie pozwalające z optymizmem patrzeć na jej dalszą karierę, również w gonitwach na dłuższych dystansach. Ma zgłoszenie do Derby, a trener Michał Borkowski uważa ją za najlepszego trzylatka w swojej stajni. 

    W roczniku derbowym jest sporo dobrych klaczy, ale z predyspozycjami raczej krótkodystansowymi. Jeżeli spojrzymy na listę kandydatek do udziału w Oaks, wydaje się że jest jeszcze sporo przestrzeni do zagospodarowania. Czy Kurierka wykorzysta tę lukę? 

    W gonitwach płotowych i przeszkodowych tradycyjnie brylowali Czesi, którzy zgarnęli wygrane w trzech wyścigach (plus tzw.”bumper”, czyli wyścig płaski rozgrywany na warunkach gonitwy płotowej). Były jednak także polskie akcenty, co dobrze prognozuje rozwojowi tej dyscypliny w Polsce. Podobnie jak w gonitwach płaskich zapunktował trener Michał Borkowski, którego One Way Ticket (P.Slozil) wygrał jedną z dwóch najwyżej dotowanych gonitw dnia- Nagrodę Otwarcia Sezonu Przeszkodowego. Zwycięstwo tym bardziej cenne, że w pobitym polu została m.in. bardzo dobrze znana we Wrocławiu reprezentantka kraju nad Łabą- Cosmic Magic.  

    Dwie wygrane na domowym torze wyniosły trenera Michała Borkowskiego na pierwsze miejsce czempionatu trenerskiego, gdzie z 5 wygranymi wyprzedza multiczempiona Adama Wyrzyka i objawienie ubiegłego sezonu Cornelię Fraisl (oboje po 3 zwycięstwa).

    Fot.Agata Władyczka

    Powody do zadowolenia ma również Tomasz Pastuszka. Zadomowiony w Warszawie trener specjalizujący się w przygotowywaniu koni do gonitw płotowych i przeszkodowych triumfował w rozpoczynającej dzień gonitwie płotowej z debiutującą w nowej dyscyplinie Biddy Brady. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie styl zwycięstwa. 25 długości przewagi nad zapowiadającym się na dobrego skoczka Valley Pride i znanym z wyścigów płaskich w Warszawie, a przygotowywanym przez Grega Wróblewskiego Doc Davis rozbudza wyobraźnię.

    Kolejny dzień wyścigowy we Wrocławiu już 12 maja. W programie tylko gonitwy płaskie. Służewiec, przebudź się! Możecie nie zdążyć na pociąg z napisem “czempionat”.

    Fot.Agata Władyczka

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły