Już w najbliższy weekend będziemy świadkami rywalizacji w wiosennych gonitwach klasycznych. Sobota będzie należała do klaczy, które dość licznie stawiły się na starcie Westminster Wiosennej. Stawka jest wyrównana, nieco zagadkowa, a zdecydowanie najlepsza dwulatka ubiegłego sezonu Lagertha Rhyme pobiegnie po raz pierwszy w tym roku.
Bardziej klarowna wydaje się sytuacja wśród ogierów, gdzie Anator, po znokautowaniu przeciwników w Nagrodzie Strzegomia, przystąpi do wyścigu z pozycji zdecydowanego faworyta Westminster Rulera.
Znajdzie się również kąsek dla miłośników koni czystej krwi arabskiej- Nagroda Bandosa.
Westminster Rulera teatrem jednego aktora?
Zamykająca niedzielną septymę Westminster Rulera jest pierwszą gonitwą potrójnej korony. W Polsce zazwyczaj jest również etapem przygotowawczym do Derby. Wśród sześciu uczestników wyścigu jest jeden, który zdecydowanie wyróżnił się już w tym roku- Anator. W jego przypadku bardziej niż sam fakt wygranej zwraca uwagę styl, w jakim tego dokonał. W dobrze obsadzonej Nagrodzie Strzegomia pozbawił złudzeń rywali już w połowie prostej. Tym samym potwierdził bardzo wysoką notę, jaką wyrobił sobie w wieku dwuletnim. Będzie naturalnym faworytem wyścigu, a do jego siodła zaproszono Fabiena Lefebvre, który gościł już w przeszłości na Służewcu i notował sukcesy na koniach Państwa Gorczyców.
Interesującym koniem jest polskiej hodowli Falvio, który nie jest najłatwiejszy do prowadzenia. Można się było przekonać o tym w ubiegłym sezonie i na finiszu Nagrody Strzegomia, gdzie trochę “pływał” na prostej. To najprawdopodobniej kosztowało go drugą lokatę. Tym razem ponownie dosiądzie go Konrad Mazur, który z każdym miesiącem spisuje się lepiej i staje się godnym przeciwnikiem swojego brata Szczepana. Falvio “dawał” w Nagrodzie Strzegomia Anatorowi 4 kg ulgi wagi. Tym razem wszystkie konie biegną pod wagą wieku, co powinno sprawić, że rywalizacja będzie zdecydowanie bardziej wyrównana.
Po dwa konie zapisali trenerzy Adam Wyrzyk i Krzysztof Ziemiański.
W przypadku koni trenowanych w Podbieli sytuacja jest mocno zagadkowa. Alis Gloriae jako jedyna klacz stawi czoła ogierom. Jak pokazała Nagroda Strzegomia, gdzie skazywana na pożarcie Lady Gabi zajęła drugie miejsce, może to być niezłe rozwiązanie.
Trener tryska zdrowym optymizmem, ale też realistycznym podejściem w stosunku do Guitar Mana. “Docelowym wyścigiem jest Derby, ale jeżeli mój poszedł do przodu, a tamte się cofnęły, albo zatrzymały na tym samym poziomie, to powalczymy” mówi rozpromieniony Adam Wyrzyk.
Niespodzianki w przypadku Quibou nie wyklucza również Krzysztof Ziemiański, który przyzwyczaił nas, że jego konie często zyskują wraz z upływem czasu.
Bardzo utalentowany Young Thomas, podobnie jak Guitar Man, jest mało doświadczony, co na tak wysokim poziomie może odegrać dużą rolę.
Start gonitwy o 17:45 w niedzielę. Transmisja całego dnia wyścigowego na Trafonline.pl i Torsluzewiec.pl. Westminster Rulera będzie pokazywana na żywo w TVP Sport (od 17:35).
Jeżeli nie Lagertha Rhyme to kto?
Patrząc na kariery uczestniczek Westminster Wiosennej, nie można mieć wątpliwości, że to Lagertha Rhyme powinna być faworytką wyścigu. Trenowana przez Macieja Kacprzyka klacz ma za sobą świetną karierę w wieku dwuletnim, którą podsumowała zwycięstwem w najważniejszym sprawdzianie dla klaczy- Nagrodzie Efforty. Jej przewaga nad rywalkami w ubiegłym roku nie podlegała dyskusji. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że przejście z wieku dwu na trzyletni często potrafi zachwiać hierarchią.
Klacz przepracowała bez żadnych przerw i problemów zimę, więc powinna być gotowa do rywalizacji. Wydaje się, że trener podjął jedyną rozsądną decyzję, aby po wyczerpującym sezonie 2020 dać jej więcej czasu i ścigać się bezpośrednio w Westminster Wiosennej.
“Za plecami” faworytki robi się bardzo ciasno. Trzy równe klacze wystawia trener Adam Wyrzyk: Lady Gabi, Zireael i Wedding Ring.
Mocna jest Paradise Hill, a trenerzy Kabuli i Province of Frost odważnie deklarują, że liczą na udział w końcowej rozgrywce. Dodając do tego udział mało doświadczonej, ale mającej za sobą kapitalny debiut Kurierki, która już została okrzyknięta najlepszym trzylatkiem we Wrocławiu, otrzymujemy wyścig, na który warto zarezerwować sobie sobotnie popołudnie. Start o 17:30.
Pojedynek trzech derbistów w Nagrodzie Bandosa.
Doborowe towarzystwo zgromadziło się na starcie Nagrody Bandosa. Etatowym faworytem jest derbista z 2019 roku- Dragon. Nie inaczej powinno być i tym razem. Doświadczony podopieczny trenera Macieja Janikowskiego ograł w Nagrodzie Cometa podwójnego derbistę (Pyatigorsk Derby i Great Moscow Derby) z Rosji- Seiful Muliuka. Zagadką jest ubiegłoroczny derbista Wielki Dakris, który zimę spędził poza ośrodkiem treningowym Adama Wyrzyka i dość późno rozpoczął przygotowania do sezonu.
Pozostałe konie wydają się mieć mniejsze szanse, chociaż ich trenerzy zapowiadają, że są w formie.
Na tytułowym zdjęciu Anator wygrywa Nagrodę Strzegomia/Fot.Tor Służewiec