More

    Podsumowanie tygodnia za granicą (17-23 maja)

    Miniony tydzień nie należał do najbardziej obfitych w ciekawe zagraniczne wyścigi, ale nie oznacza to jednak, że było nudno. W tym tygodniu zdecydowanie przeważała jakość nad ilością. Pod koniec tygodnia mogliśmy emocjonować się bardzo ciekawą gonitwą przeszkodową we Francji oraz pierwszymi Irlandzkimi klasykami. 

    Grand Steeple-Chase de Paris 2021 (Docteur De Ballon) Fot. France Bleu

    Grand Steeple-Chase de Paris: 
    Wyścig zakończył się zwycięstwem konia Docteur De Ballon. W dystansie był on prowadzony bardzo delikatnie. Dżokej dosiadający “Doktora” zaczął przesuwać się z ostatniego miejsca dopiero w momencie, kiedy do mety zostały ostatnie dwie przeszkody. Tak jak ostrzegaliśmy we wpisie zapowiadającym tę gonitwę, Docteur De Ballon poprawił w drugim starcie i nie dał faworytowi żadnych szans. Na finiszu przegalopował obok wszystkich rywali i minął celownik z przewagą kilku długości. 
    Kolejność na celowniku: 
    1. Docteur De Ballon 
    2. Carriacou 
    3. Galleo Conti 
    4. General En Chef 

    Irish 1000 Guineas (Empress Josephine od kanatu, Joan Of Arc od pola, No Speak Alexander z tyłu) Fot. Racing Post

    Irlandzkie 1000 Gwinei (Wiosenna): 
    Nagroda padła łupem Empress Josephine trenowanej przez Aidana O’Briena. Klacz została przeprowadzona bardzo agresywnie, prowadziła wyścig od startu do mety. Nie obyło się jednak bez emocji, Empress Josephine na ostatnich metrach zaczęła słabnąć i prawie uległa drugiej faworytce tego biegu – Joan Of Arc. Ostateczna różnica na celowniku to krótki łeb. 
    Kolejność na celowniku: 
    1. Empress Josephine 
    2. Joan Of Arc 
    3. No Speak Alexander 
    4. Belle Image 

    Irish 2000 Guineas (Mac Swiney i od pola Poetic Flare) Fot. The Telegraph

    Irlandzkie 2000 Gwinei (Rulera): 
    Gonitwa była rozgrywana w bardzo ciężkich warunkach. Na transmisji ciężko było dopatrzeć się koni przez obfite opady deszczu. Od startu stawkę prowadził Mac Swiney, który ostatecznie wygrał z miejsca do miejsca. Nie było to jednak łatwe zwycięstwo ogiera treningu i własności Jima Boglera. Zwycięzca na prostej finiszowej musiał mierzyć się z niesamowitym Poetic Flare, który jest w doskonałej formie. Dla Poetic Flare był to trzeci start w 2000 Gwinei. Niespełna trzy tygodnie temu wygrał tę gonitwę w Anglii, a tydzień temu zajął 6. miejsce we Francji. Jednak to nie on, a Mac Swiney o krótki łeb minął linię mety jako pierwszy. Czapki z głów. 
    Kolejność na celowniku: 
    1. Mac Swiney 
    2. Poetic Flare 
    3. Van Gogh 
    4. Lucky Vega 


    Fot. tytułowe – The Telegraph

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły