More

    Pierwsza dwudniówka w Sopocie za nami

    Miniony weekend był prawdziwym wyścigowym świętem w letniej stolicy Polski- Sopocie. Podczas dwóch dni rozegranych zostało 13 gonitw dla koni czystej krwi arabskiej, pełnej krwi angielskiej i kłusaków francuskich. Już pierwsza dwudniówka wykreowała nowych bohaterów.

    Konie Anny Frontczak-Salivonchyk bezkonkurencyjne w gonitwach kłusaków

    Powody do zadowolenia ma trenerka Anna Frontczak-Salivonchyk, która wraz z mężem Tarasem Salivonchykiem przygotowuje konie w ośrodku treningowym położonym kilkadziesiąt kilometrów od Wrocławia. Sobotnie zmagania rozpoczęła od zwycięstwa Fulhama powożonego przez właściciela Vasyla Finchuka, następnie przyszła łatwa wygrana Fenda d’Ukraine z Henadzem Mikshą w sulce w najważniejszym wyścigu mityngu- Pucharze Bałtyku, a dwudniówkę zamknęła drugą wygraną z rzędu czteroletniej Hroniki, którą prowadził Taras Salivonchyk. Tym samym pani Anna ma już osiem wygranych wyścigów w bieżącym sezonie i uzyskała bezpieczną przewagę nad kolejnymi w czempionacie Januszem Miśkiem i Sylwestrem Bagińskiem (obaj po 3 zwycięstwa).

    Małgorzata Łojek i Maciej Jodłowski z dwoma wygranymi

    Bardzo udaną sobotę miała trener Małgorzata Łojek. Jej konie wygrały dwa z trzech wyścigów, w których startowały. Dzielny Musab poradził sobie z solidną konkurencją w gonitwie czwartej, a pół godziny później Szarotka zwyciężyła w zaciętej walce z Frankie Zapatą i Depp Life. 

    Musab (zielone barwy)/Fot.M.Metza-Jodłowska

    Niedziela należała do Macieja Jodłowskiego, którego związków z Sopotem nie trzeba przypominać. Wraz z małżonką Moniką Metzą-Jodłowską co roku są obecni na nadmorskim hipodromie, ale zdecydowanie nie ograniczają się tylko do obecności. Tym razem przygotowywani przez nich na Służewcu weterani Mohacz i Medrock okazali się zbyt mocni dla konkurentów, a dodając do tego drugie miejsce Eworio Gal w sobotę, otrzymujemy bardzo pozytywny bilans startów. 

    Medrock przypomniał o sobie łatwą wygraną/Fot.M.Metza-Jodłowska

    Za nami półmetek zmagań w Sopocie. Wspaniała atmosfera, jaka panowała na tym obiekcie, sprawiła, że chyba nikt kto przyjechał z końmi na gonitwy, nie był zawiedziony. Liczna, jak co roku publiczność, energicznie dopingowała swoich faworytów i entuzjastycznie przyjmowała rozstrzygnięcia. Nieco rozczarowani mogli się czuć łowcy niespodzianek, ponieważ większość gonitw wygrywały konie faworyzowane. Znalazło to odzwierciedlenie w wypłatach kwinty, która okazała się bardzo łatwa do trafienia. Kolejne sportowe i totalizatorowe emocje w Sopocie już w najbliższy weekend (17-18 lipca). 

    Zdjęcie tytułowe- Fend d’Ukraine zdobywa Puchar Bałtyku/Fot.M.Metza-Jodłowska

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły