Rzadko się zdarza, by w trakcie jednego dnia wyścigowego było tylu “pewniaków”. Porażki takich koni jak: bitej faworytki “czwórki dnia” Ampii Mede SM (15:15), mającej na koncie pięć wygranych z rzędu Happy Valley (16:25), czy kreowanego na zwycięzcę Prix d’Amerique w przyszłości Izoard Vedaquais (17:35) nie będą niespodziankami, lecz sensacjami! O Ampii Mede SM można przeczytać na oficjalnej stronie poświęconej Prix d’Amerique: “AMPIA MEDE SM, NEW TERROR OF PARIS-VINCENNES”.
W kilku pozostałych wyścigach też znajdziemy konie wyraźnie wyrastające klasą ponad konkurentów. Możemy być więc świadkami soboty pewniaków na torze Vincennes.
Wczorajsza karta dnia na Trafonline zakończyła się trafieniem czwórki, którą za niewielką sumę wytypował jeden z graczy. Wypłata, mimo że daleka od rekordowej, może cieszy oko i kieszeń szczęśliwca- 2222 PLN.
Rozpoczynający się wyścigowy weekend we Francji będzie należał do kłusaków, które na torze Vincennes rozegrają kilka wysokiej rangi gonitw. Najcenniejsze wyścigi, z Prix de France (G1) na czele, zostaną rozegrane w niedzielę, ale już dzisiaj będziemy mogli obejrzeć absolutnie najlepsze czterolatki we Francji w Prix Ephrem Houel (G2)(17:35), gdzie po 14 zwycięstwo w 15 starcie zmierzał będzie Izoard Vedequais. As ze stajni Philippe’a Allaira jedynej porażki doznał w premierowym starcie na poziomie G1, gdzie chyba zabrakło mu doświadczenia w rywalizacji na tak wysokim szczeblu. Ostatnio powetował sobie tę porażkę, robiąc “defiladę” w Sulky World Cup 4 Ans (G1).
Przejdźmy do omówienia jednej z trzech zaplanowanych dzisiaj gonitw czwórkowych- Prix de Munich. Mimo że jest to wyścig “tylko” kategorii A, to zobaczymy w nim konia mającego aspiracje do zwycięstw na poziomie G1. Mowa oczywiście o urodzonej we Włoszech Ampii Mede SM (16), która od marca 2021, kiedy to rozpoczęła podbój francuskich wyścigów, wygrała 10 gonitw, dwa razy była druga i dwa razy została zdyskwalifikowana. Z tak fantastycznym bilansem była brana pod uwagę jako mocna kandydatka do podium w Prix d’Amerique, ale została zdyskwalifikowana w wyścigu kwalifikacyjnym i na ewentualny start w najważniejszym biegu dla kłusaków na świecie będzie musiała poczekać do przyszłego roku. Do tego czasu będzie punktowała w gonitwach niższej rangi. Dzisiejsza konkurencja zdecydowanie ustępuje talentem faworytce i nawet ostatni numer startowy nie przeszkadza praktycznie wszystkim dziennikarzom upatrywać w niej “słupa dnia”. Szukajmy więc kandydatów do kolejnych miejsc w czwórce. Nie udały się ostatnie dwa starty Decoloration (5) i Calle Crown (6), które możemy znaleźć wysoko w typach Equidii i w “syntezie prasy”. Kibice z Polski mogą dobrze pamiętać zwłaszcza Decoloration, która świetnie prezentowała się na rozgrzewce przed ostatnim wyścigiem, była mocno liczona, ale nerwy na starcie z wolty wzięły górę i została zdyskwalifikowana. Tym razem wyścig rozgrywany jest z autostartu, a ona wylosowała dobry numer. Bardzo mocny jest szwedzki Dear Friend (7), który ostatnio wylosował fatalny numer w bardzo mocno obsadzonym wyścigu. Cały dystans był prowadzony 4-3 torem i nie odegrał żadnej roli. Tym razem ruszy z pierwszej linii i jest w stanie zająć lepszą pozycję w peletonie, co powinno się przełożyć na dobry wynik. W wyścigu z początku stycznia pokonał dziesięciu dzisiejszych konkurentów. Wśród kandydatów do miejsca w czwórce wymieniany jest Global Thrustworth (8) włoskiego trenera Alessandro Gocciadoro. Dla odmiany wśród koni, które nie powinny zamieszać w czołówce, wskażemy duet Jean-Michela Bazire’a: Victor Ferm (12)- Valzer di Poggio (14). Trener wystawia tej parze negatywną ocenę w dzisiejszym wyścigu, a łącząc to z obsadą sulek, widzimy, że mają się po prostu “przebiec”. Dobre numery startowe spróbują wykorzystać niezłe: Dexter Chato (2) i Fric du Chene (3), a do czwórki może się też załapać ruszający w dystans z drugiego rzędu, bezpośrednio za tą parą Equinoxe (11).
Nasi faworyci: Ampia Mede SM (16)- Dear Friend (7)- Calle Crown (5)- Equinoxe (11)
Na zdjęciu Ampia Mede SM/newsrnd.com