ANALIZA SZANS I SYLWETKI KONI
Gonitwa 5 – sobota, 14 maja 2022, godzina 17.40
NAGRODA WESTMINSTER RULERA (kategoria A). Gonitwa międzynarodowa dla 3-letnich ogierów i klaczy. Dystans 1600 m.
1. SYRIUSZ
Jako dwulatek biegał dwa razy i dwa razy wygrał. W debiucie 25 września wygrał o 0,75 długości od Tajfuna na 1200 m. 14 listopada w Nagrodzie Hipokratesa zwyciężył łatwo już 3 długości przed Tajfunem (za nimi był Groszek, drugi w Strzegomia) i zrobił duże wrażenie. Wygrywali na nim Anton Turgajew i Szczepan Mazur, Aleksander Reznikov w wyścigu pojedzie na nim po raz pierwszy, ale dosiada go na treningach.
Ma małe doświadczenie, sporym minusem jest, że jeszcze w tym sezonie nie biegał wyścigu, ale też jest pewną niewiadomą, zagrożeniem dla faworytów. Może nawet włączyć się do walki o zwycięstwo. Trener Maciej Janikowski ceni go i wiąże z nim duże nadzieje. Ma zgłoszenie do Derby. Od wiosny 2021 roku urósł 3 cm i przybyło mu 6 cm w popręgu, jego wymiary to 161-184-20.
Przed sezonem trener Maciej Janikowski tak mówił o Syriuszu: – Syriusz to bardzo fajny koń, podoba mi się jak galopuje. Teraz też już się poprawił, bo on także w zimie średnio wyglądał, ale na wiosnę chyba trochę urósł i na pewno zmężniał, zaczyna nabierać ciała, taki się robi fajny koń. Po tym jego ojcu, El Kabeirze, konie dobrze biegają za granicą, coraz droższe są, już teraz coraz ciężej będzie je kupić.
– Udało mi się go wybrać w taki trochę nietypowy sposób, bo ja go wypatrzyłem w Internecie. To była taka aukcja w czasie pandemii, że konie się kupowało przez Internet. Ja go wynalazłem z pochodzenia w katalogu, a później były zamieszczone filmy od jego właściciela, na których było widać jak się rusza, jak galopuje, miał taką bieżnię dookoła w stadninie. Spodobał mi się jego ruch, podobało mi się, że jest taki sprytny. Sam go kupiłem, a później dołączył do nas Pan Melnyk jako właściciel. Gdy mu pokazałem filmy i konia, to też mu się spodobał – dodał trener Janikowski.
Ojciec Syriusza El Kabeir (po piekielnie szybkim Scat Daddy, synu Johannesburga) biegał 20 razy w USA, wygrał 5 wyścigów i 946 tysięcy dolarów (rating 112 funtów). Jako dwulatek zwyciężył w KY Jockey Club Stakes G2 na 1700 m, jako trzyletni wygrał dwa wyścigi G3 – Gotham Stakes i Jerome Stakes, też na 1700 m, zajmował też 3 i 4 miejsca w gonitwach G1.
Od 2018 roku kryje w Irlandii w Yeomanstown Stud (a więc Syriusz jest z pierwszego rocznika koni po nim), początkowo po 8 tysięcy euro, a od 2021 roku po 6 tysięcy. Konie po nim udanie zadebiutowały, już cztery osiągnęły rating od 100 funtów wzwyż. Klacz Masekela (108) w treningu Andrew Baldinga na 6 startów wygrała dwa wyścigi, w tym jako dwulatka Listed w Newbury na 1400 m, w tym roku była już druga w LR w Newmarket na 1800 m.
Matka Syriusza – Silk Fairy (po Barathea, synu Sadler’s Wellsa) jest właśnie na tego championa reproduktorów Sadler’s Wellsa zinbredowana 2×4 oraz 3x3x5 na Northern Dancera. Biegała w Anglii cztery razy, ale bardzo słabo, wygrała ledwie 192 funty za jedno 4 miejsce (rating bardzo niski w Racing Post 52 za 9 miejsce w debiucie).
W 2018 roku urodziła Get Noticed (po Kodi Bear), który na 14 startów nie wygrał wyścigu, tylko raz był z miejscem, rating 71. Fast Demand (po Fast Company) z rocznika 2016 biegał tylko dwa razy, był ósmy we Francji i dziewiąty w Danii. Kariera rodzeństwa dobrze Syriuszowi nie wróży, ale on wydaje się być znacznie bardziej udany.
2. MATT MACHINE
Będzie faworytem gonitwy i ma realnie spore szanse na zwycięstwo, dystans 1600 m i pierwsza faza sezonu wydają się być dla niego optymalne, a pojedzie na nim, będący w świetnej formie, Dastan Sabatbekov. W dniu otwarcia sezonu sprostał już roli faworyta, wygrywając Nagrodę Strzegomia, także na milę. Co prawda wygrał krótko od Groszka i Kaneyshyi, w końcówce stawał, ale należy wziąć pod uwagę, że niósł wtedy 59 kg, a rywale o 4 kg mniej. Teraz wagi będą równe. Trzeba jednak też liczyć się z tym, że Kaneshya może mocno progresować. Ma zgłoszenie do Derby. Od wiosny 2021 urósł 6 cm w kłębie i zyskał aż 9 cm w popręgu, jego wymiary to imponujące 168-194-21.
Matt Machine już w pierwszym starcie jako dwulatek spotkał się z Moonu i Marvelous Stam, ale wyraźnie z nimi przegrał. Później było jednak już tylko lepiej. Reprezentant stajni Westminster, po wygraniu skromnie obsadzonej Nagrody Mokotowskiej, zyskał zwyczajowy tytuł „Zimowego faworyta na Derby”, wcześniej postraszył Moonu w Nagrodzie Ministra Rolnictwa, przegrał z nią tylko o szyję.
Sięgnąć po błękitną wstęgę może być mu trudno, bo rodowód ma raczej milerski i 2400 m to pewnie będzie dla niego za daleko. Tym bardziej jednak należy się spodziewać, że trener Maciej Jodłowski jego wysoką formę przygotował na wiosenne główne gonitwy milerskie – Strzegomia i Rulera. Jodłowski kieruje karierą Matt Machine tak, że ten szybki ogier „wyciska niemal maksa” ze swoich możliwości. Nagrodę Mokotowską wygrał szczęśliwie po spóźnionym finiszu Jolly Jumpera, ale wielka mu chwała za walkę z Moonu w Nagrodzie Ministra Rolnictwa. 24 kwietnia do kolekcji dorzucił szarfę za triumf w Nagrodzie Strzegomia. W końcówce jednak słabł, co wskazuje, że może mieć duży problem z dystansami powyżej 2000 m.
Co do oceny możliwości dystansowych Matt Machine, to mam ciągle takie falowania. Początkowo zakładałem, że to jest typowy dobry dwulatek i miler na wiek trzyletni. Po bardziej wnikliwej analizie rodowodu i tego jak biegały konie z jego rodziny, nabrałem wątpliwości i pojawiły się myśli, że może jednak w polskich warunkach będzie się liczył na 2400 m. Jednak patrząc na jego budowę, styl biegania, karierę, to jak słabł w końcówce Nagrody Strzegomia, to znów mam jednak wrażenie, że to jest miler i w Derby na 2400 m raczej nie ma czego szukać.
Ojciec Matt Machine Outstrip (po świetnym sprinterze Exceed and Excel) był bardzo dobrym dwulatkiem (wygrał Breeders Cup Juvenile Turf G1 w USA, a w Anglii Champagne Stakes G2), a później milerem, choć jako trzylatek biegał już słabiej (choć był trzeci w St James’s Palace Stakes G1 w Ascot), oby się to nie potwierdziło w przypadku jego syna. Outstrip (kryje po 4000 euro) dał do tej pory tylko dwa konie z ratingiem powyżej 100 funtów.
W tym był Gold Trip (aż 119), który wygrał we Francji G2 na 2200 m i był z miejscami w G1 na 2400 m i to w jakich gonitwach – trzeci w Grand Prix de Paris i czwarty w Łuku. To daje pewne nadzieje Matt Machine na bieganie w dystansie, ale Gold Trip był z dystansowej rodziny żeńskiej.
Matka Matt Machine – Peace Fonic, mimo że była po szybkim Zafonicu, to na 11 startów jedyny wyścig wygrała na 2500 m (rating 38), a na koniec kariery biegała w płotach. Trzy konie od niej wygrywały, w tym Peace of Oasis (po Oasis Dream) trzy wyścigi, w tym Listed na 2100 m we Francji.
3. EL CORAZONE
El Corazone jest półbratem niezłego konia Art. Scholar, który wygrał 10 wyścigów i miał rating 102 funty. Teoretycznie, ze względu na dotychczasowe dokonania, ma najmniejsze szanse w Nagrodzie Rulera, ale trzeba zauważyć, że z każdym startem progresuje i jeśli zrobi dalsze postępy, to może powalczyć o płatne miejsce. Zrobił bardzo dobre wrażenie w Memoriale Tomasza Dula w dniu otwarcia sezonu na Służewcu, gdy po pasjonującej walce przegrał tylko o łeb z Magicem.
– El Corazone pokazał się z dobrej strony, więc dajemy mu szanse w rywalizacji z czołówką. Moim zdaniem nie jest bez szans na wywalczenie miejsca w czołówce – ocenił trener Wiaczesław Szymczuk.
El Corazone (wymiary 162-190-21) biegał jako dwulatek cztery razy. Pierwszy start był słaby, dwa kolejne średnie, zajmował dalsze miejsca (był raz przesunięty z drugiego na piąte miejsce za przeszkadzanie), ale blisko czołówki, w czwartym biegu już wygrał, pokonując grupę solidnych koni (wśród nich był Caro Giorgio, który w imponującym stylu wygrał wyścig na 1300 m na wiosnę, ale doznał po nim kontuzji). El Corazone jest na wiosnę w formie, z tym, że to sprinter/miler.
Zapis do Derby na 2400 m jest zaskakujący, bo jego ojciec Dandy Man był typowym sprinterem, który wygrywał na dystansach 1000-1200 m i podobne uzdolnienia ma jego potomstwo (z drugiej strony matka El Corazone wygrywała na dystansach 2400-2600 m). Dandy Man (po Mozarcie, synu Danehilla) biegał 30 razy, wygrał 6 wyścigów, w tym G3 i trzy LR, wszystkie gonitwy Pattern na dystansie 1000 m.
Kilka koni po nim z powodzeniem biegało na Służewcu. Zdecydowanie najlepszy był Fiburn F, który wygrał Nagrodę Mokotowską, był drugi w Ministra Rolnictwa, Dakoty, Skarba i Dorpata. Trzylatkiem biegał we Francji, dwa razy był drugi i raz trzeci na 1600 m, w Listed w Cagnes był ósmy na 10 koni. Z koni po Dandy Man na Służewcu wygrywały też w grupach – Seamus Lavin, Gone Hill, Karlon, Vhagar i Groszek, który był drugi w Nagrodzie Strzegomia.
Matka El Corazone – Marigold jest po Marju, synu Last Tycoona. Marju był uniwersalny, bo wygrał na milę St. James’s Palace Stakes G1 podczas Royal Ascot, ale był też drugi na 2400 m w angielskim Derby. Marigold biegała solidnie w wyścigach płaskich w Irlandii 25 razy, wygrała 3 wyścigi handicapowe i 54 tysiące funtów (miała wysoki rating 109). Zwyciężyła dwa razy na 2400 m i raz na 2600 m. Raz pobiegła w LR, ale była ósma daleko. Biegała też 6 razy w gonitwach płotowych, dwa razy była w nich druga.
Marigold urodziła El Corazone, gdy miała już 21 lat. Wcześniej urodziła 5 biegających koni, z których dwa wygrały wyścigi, jeden miał dobrą karierę. Urodzony w 2007 roku Art Scholar (po Pyrus) biegał aż 72 razy, wygrał 10 wyścigów (na dystansach 2000-2400 m) i 95 tysięcy funtów (rating 102 funty). Jaeger Train (po Captain Rio) wygrał jeden wyścig, rating 74 funty. Dwaj pełni bracia El Corazone – Dandiesque (rating 69) i Mr Weebee (rating ledwie 21) nie wygrali wyścigu.
4. JOLLY JUMPER
Może włączyć się do walki o zwycięstwo w Nagrodzie Rulera i zrewanżować się Matt Machine za porażkę w Mokotowskiej o pół długości. Jolly Jumper – mimo nadwagi – w błyskotliwym stylu, w ręku wygrał o 5,5 długości Nagrodę Generała Władysława Andersa, choć rywale byli raczej przeciętni. Mógł wygrać już Mokotowską, ale stajnia była chyba wtedy mocno przekonana o wyższości Matt Machine i odciągnięty Jolly Jumper spóźnił się wtedy z finiszem.
Jolly Jumper debiutował w sierpniu 2021 roku we Wrocławiu na 1400 m, zajmując 3 miejsce za synem Zelzala Roc’h Breizh (w sobotę o 14.40 na Partynicach będzie walczył z ulubieńcem Facebookowiczów Trafnews.pl Dywizjonem), który później nie dał rady w Niemczech i w Nagrodzie Strzegomia oraz polskiej hodowli Modus Vivendi (oba są zgłoszone do Derby, podobnie jak Jolly Jumper). Po trzech tygodniach wygrał już w imponującym wyścig na Partynicach na 1600 m, bijąc pod Szczepanem Mazurem o 10 długości Kassara. Bardzo pozytywnie zaskoczył w Nagrodzie Mokotowskiej, gdy postraszył faworyta Matt Machine, również trenowanego przez Macieja Jodłowskiego. Od wiosny 2021 roku urósł 5 cm, ale nie zmienił się w popręgu, wymiary 160-182-20.
Wydaje się, że Jolly Jumper to koń bardziej na 1600-2000 m niż na 2400-2800, ale w polskich warunkach może walczyć o zwycięstwo w Derby. Jego ojciec Free Eagle (po High Chaparral) był typowym średniodystansowcem – wygrał Prince of Wales’s Stakes G1 na Royal Ascot i Enterprise Stakes G3 w Irlandii – oba biegi na 2000 m (wysoki rating 124). Stanówka nim spadała systematycznie od 20 tysięcy euro w 2016 roku do 5 tysięcy w 2022.
Tylko 5 koni po Free Eagle przekroczyło rating 100 funtów, ale wśród nich był jeden, który niesamowicie i niespodziewanie błysnął. Khalifa Sat (rating 112) po wygraniu LR w Goodwood na 2200 m, sensacyjnie zajął drugie miejsce w angielskim Derby za Serpentine, grany 50:1. Biegał tylko 5 razy i zszedł z toru z powodu kontuzji. Od tego roku kryje w Lacken Stud w Irlandii po 2 tysiące euro. W Polsce po tym ogierze nieźle biegały już Gabriella Essence (wygrała Novary, była piąta w Oaksie) i Javan Eagle (4 zwycięstwa w grupach).
Matka Jolly Jumpera Laura’s Oasis nie biegała, ale jest córką świetnego sprintera i reproduktora Oasis Dream. Babka All for Laura (urodziła świetną Misheer, która wygrała G2 i LR i była druga w G1 jako dwulatka w Cheveley Park Stakes) wygrała raz na 1000 m, jest córką sprintera Cadeaux Genereux, kolejna matka jest po milerze Warningu. Stąd wątpliwości, czy Jolly Jumper dobrze będzie czuł się w mocnych stawkach na 2400 m.
5. GROSZEK
Bardzo pozytywnie zaskoczył w Nagrodzie Strzegomia, w której przegrał tylko o pół długości z Matt Machine (ale niósł od niego 4 kg mniej, teraz wagi będą równe) i obronił się o krótki łeb przed atakiem lekko spóźnionego Kaneshyi. Znów pewnie nie będzie za mocno liczony, a może zaskoczyć i walczyć o czołowe miejsce, zwłaszcza, że będzie miał Szczepana Mazura w siodle. Jest szybki, jest w formie, dystans mu raczej odpowiada, może wolałby minimalnie krótszy. Nie ma zgłoszenia do Derby. Od ubiegłego sezonu urósł 1 cm w kłębie i zyskał 3 cm w popręgu, wymiary 156-189-19,5.
– Groszek wcale mnie nie zaskoczył swoją postawą w pierwszym tegorocznym występie, ponieważ naprawdę bardzo solidnie radził sobie na treningach. Pracował ciężko, ale ciągle jest wesoły i pełen energii. Może jeszcze iść do przodu i ponownie liczyć się w rozgrywce – powiedział trener Adam Wyrzyk.
Zakupiony w 2020 roku na aukcji roczniaków Goffs za 4500 funtów Groszek był niewysoki, krępy, wręcz grubawy, a wygrał z debiutu jako dwulatek. Zagrał się dość wysoko i później było mu trudniej. Ze ścisłą czołówką rocznika nie dawał rady, ale – poza Nagrodą Ministra Rolnictwa – w pozostałych wyścigach był na płatnych miejscach, w tym trzeci, krótko przed Dacinnim, w skromnie obsadzonej Nagrodzie Mokotowskiej. Ugrał jako dwulatek dla właścicieli ponad 20 tysięcy złotych.
Wyhodowany przez Sir E.J. Lodera Groszek – podobnie jak El Corazone – jest synem Dandy Mana, który był sprinterem. Groszek generalnie powinien być szybki i dobrze czuć się na dystansach 1400-1600 m, bo jego matka jest po Kodiacu, który jest wybitnym ojcem sprinterów, a kolejne matki też są głównie po sprinterach. Ta szybkość Groszka nie dziwi też dlatego, że jest on zinbredowany 3×3 na Danehilla, a więc jedno z głównych źródeł speedu wśród folblutów.
Matka Groszka – Suraat (po Kodiacu, synu Danehilla) biegała tylko cztery razy w Anglii i za każdym razem bardzo słabo – miejsca 9, 11, 11, 12 (rating ledwie 49 funtów). Groszek jest jej pierwszym przychówkiem.
6. AKURAT
Nie dały rady w Nagrodzie Strzegomia konie polskiej hodowli. Aż 5,5 długości za Tajfunem i około 9 długości za Matt Machine, Groszkiem i Kaneshyą, kończyły kolejno w małych odstępach Dakini, Akurat i Dacinni. Jest chyba mało realne, aby odegrały znaczącą rolę w roczniku. Dakini i Dacinni to są konie o uzdolnieniach sprinterskich, nawet dystans 1600 m jest dla nich trochę za długi.
Lepszy i bardziej perspektywiczny na dystans wydaje się Akurat, w Nagrodzie Rulera też powinien trochę poprawić w stosunku do Strzegomia, ale będzie mu ciężko wskoczyć na płatne miejsce. Syn Exciting Life’a jako dwulatek po zwycięstwie w debiucie aż o 11 długości we Wrocławiu, niespodziewanie wygrał na Służewcu Nagrodę Nemana, pokonując o szyję Kaneshyę, z którym wyraźnie przegrał w Nagrodzie Strzegomia.
– Akurat zrobił postępy, ale pewnie cała stawka się rozwija. To jedyny polski koń w tym klasyku, więc zachęcam do trzymania za niego kciuków. Lubi mokrą bieżnie i wyścigi, w których może zademonstrować swoją szybkość – powiedział trener Łukasz Such.
Akurat ma zgłoszenie do Derby. Od wiosny 2021 roku urósł 4 cm i przybyło mu 5 cm w popręgu, wymiary 160-182-21.
Matka Akurat – Avocado nie biegała, ale jest po świetnym, dystansowym Duke of Marmalade, który wygrał King George and Queen Elizabeth G1 na 2400 m w Ascot. Kolejne matki też ma po dobrych ogierach – Royal Academy i Known Fact (ojciec byłego championa reproduktorów w Polsce – Who Knowsa).
Ojciec Akurat – Exciting Life dał też w tym roczniku klacz Dakini, która wygrała nagrody Dorpata i Cardei jako dwulatka, teraz jest zgłoszona do Wiosennej. Po Exciting Life dobrze biegały też Meeting Life, Dakar, czy Rakija.
Exciting Life (po Titus Livius) biegał dla rodziny Plavaców 21 razy, wygrał 5 wyścigów i około 73 tysiące euro. W Polsce wygrał nagrody Ministra Rolnictwa, Syreny i Deer Leapa. W Niemczech dwulatkiem był drugi na 1200 m w Kronimus Rennen LR. Jako trzylatek wygrał w Niemczech gonitwę Scherping Rennen LR na 1200 m i był trzeci w G3 w Niemczech i we Włoszech na 1300 i 1400 m oraz czwarty we Francji w Criterium de Maisons-Laffitte (G2) 1200m.
7. KANESHYA
Podobnie jak faworyt wyścigu Matt Machine jest własnością firmy Westminster, ale jest trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego, a zimowy faworyt na Derby przez Macieja Jodłowskiego. Wydaje się, że właśnie te dwa konie mają największe szanse na zwycięstwo w Nagrodzie Rulera, a najgroźniejszym rywalem może być Jolly Jumper, trenowany przez Jodłowskiego dla innych właścicieli.
Najbardziej podobał mi się w Nagrodzie Strzegomia właśnie Kaneshya. Był bardzo odciągnięty w dystansie, zaczął finisz dopiero w połowie prostej, gdy miał dużą stratę, a zajął trzecie miejsce, tylko o krótki łeb za Groszkiem i pół długości za Matt Machine. Gdyby zdołał ruszyć wcześniej, prawdopodobnie wygrałby ten wyścig, szedł do nich na ostatnich metrach bardzo lekko.
Wygląda na to, że rosły Kaneshya (167-189-21) jest w stanie wygrać i Rulera i Derby, może powalczyć o tytuł konia trójkoronowanego. Rodowód wskazuje, że najlepiej powinien czuć się na średnich dystansach, około 1800-2200 m. W sobotę może być dla niego jeszcze trochę za wcześnie i trochę za krótko, ale nie musi.
– Kaneshyę uważam za bardzo dobrego konia, ale na pewno korzystniejszy byłby dla niego dłuższy dystans. Nie zdziwię się, jeśli powalczy, chociaż bardziej patrzymy w stronę przyszłych, dystansowych biegów – powiedział trener Krzysztof Ziemiański.
Jako dwulatek Kaneshya wygrał wyścig i był drugi w Nagrodzie Nemana za polskim Akurat, któremu w Nagrodzie Strzegomia miał okazję się zrewanżować, teraz spotkają się ponownie. Rodowód ma z wysokiej półki, szczególnie ze strony matki.
Jego ojciec Hunter’s Light ze stadniny Darley to syn Dubawiego, który kryje klacze po 250 tysięcy funtów, ale sam nie ma zbyt dobrych notowań jako reproduktor. Wygrał 3 gonitwy G1 (ale nie topowe, tylko dwie w kategorii Emiratów Arabskich oraz Premio Roma we Włoszech) na dystansach 1800-2000 m, był siódmy w Dubai World Cup, wygranym przez Animal Kingdom, zarobił 916 tysięcy funtów (rating 119). Kryje w Haras du Logis we Francji, stadninie szejka Mohammeda, po 3 tysiące euro (w promocji można było dostać stanówki na 3 lata).
Tylko jeden koń po nim miał dotąd w Racing Post rating powyżej 100 – klacz Irska (108), która wygrała trzy wyścigi, w tym G3 we Francji na 1600 m. W Polsce, oprócz Kaneshyi, przyzwoicie po Hunter’s Light biega sprinter Fear of the Dark (też w treningu Ziemiańskiego), który wygrał na 18 startów 5 wyścigów i 50 tysięcy złotych.
Matka Kaneshyi Thawraat też jest z hodowli Al. Maktoumów. Choć została wyhodowana w Shadwell przez Hamdana al. Maktouma to biegała dla jego brata szejka Mohammeda i jego stajni Godolphin. Startowała tylko cztery razy, dwa razy była druga na milę, rating dostała niski 70. Thawraat to córka wspaniałego Cape Cross, czyli ojca angielskich derbistów Sea The Stars i Golden Horna. Babka Kaneshyi Raaya nie biegała, ale jest córką wielkiego Giants Causeway.
8. TAJFUN
Trochę rozczarował w Nagrodzie Strzegomia Tajfun, który kończył czwarty, 3,5 długości za Kaneshyą i Groszkiem, 4 za Matt Machine, ale to koń, który powinien z czasem i wydłużeniem dystansu progresować. Tajfun to nadzieja trenera Andrzeja Walickiego na Derby. W tym wyścigu jest w stanie wmieszać się do walki o płatne miejsce, ale raczej dalsze.
Jako dwulatek wygrał wyścig i był dwa razy drugi, ulegając dwukrotnie niepokonanemu Syriuszowi, w tym w Nagrodzie Hipokratesa bardzo wyraźnie. Trener Walicki liczył jednak, że Tajfun mocno poprawi w tym sezonie. Nagroda Strzegomia jednak trochę stonowała te nastroje. Ma zgłoszenie do Derby. Przez zimę urósł 4 cm, zyskał 5 cm w popręgu, wymiary 165-189-19.
– Tajfun jakoś słabo według mnie przeszedł w Strzegomia. Teoretycznie ma papier dystansowy i z każdym metrem powinien się poprawiać. Jest w grupie, ale biegamy duże wyścigi żeby się zorientować, jaki poziom naprawdę prezentuje. Wygląda na to, że są lepsze konie od tych moich, patrząc pod kątem Derby. On jest trudny do oceny, bo na treningach galopuje słabo, a w wyścigach lepiej. Tak samo sytuacja wyglądała rok temu. Liczyłem na zmianę po roku, ale wszystko zostało po staremu. Zastanawiałem się nad Nagrodą Irandy, ale nie chciałem puszczać dwóch swoich mocnych koni razem. Szukam dla niego drogi. Ważne dla mnie, żeby przyspieszył na finiszu, ostatnio jeździec świetnie go przeprowadził, a mimo to końcówką nie szedł. Biorąc to pod uwagę, szanse wydają się niewielkie, że włączy się do rozgrywki – ocenił trener Andrzej Walicki.
Na milę i na średnich dystansach Tajfun powinien czuć się dobrze. Na 2400 m może być jednak Tajfunowi trochę ciężko, bo jego kolejne matki są po koniach na krótsze dystanse (Dream Ahead, One Cool Cat, Pleasant Tap), w tym czwarta matka po legendarnym Secretariacie.
Z kolei jednak ojciec Tajfuna Uniwersal (syn znakomitego Dubawiego) na 2400 m czuł się znakomicie – wygrał na tym dystansie dwa razy G2 (w tym słynną Prince of Wales’s Stakes w Ascot) i raz G3 (miał rating 117) i to daje nadzieje na polskie Derby. To w porównaniu do wielu konkurentów w roczniku, którzy mają rodowody sprinterskie i milerskie, jest jednak sporym atutem.
W sumie Universal na 19 startów wygrał 7 wyścigów i 256 tysięcy funtów. Od 2014 roku kryje w Anglii, głównie pod kątem gonitw płotowych i przeszkodowych, cena stanówki jest niska – 2 tysiące funtów. Tylko dwa konie po nim w wyścigach płaskich miały rating powyżej 100 funtów. Universal Order (113) na 13 startów wygrał 6 wyścigów (głównie na 2400 m, ale też na 2000 m i dwulatkiem na 1600 m) i 131 tysięcy funtów. Dwa razy wygrał Listed – w Dubaju i w Newmarket.
Matka Tajfuna Haley Bop (po Dream Ahead, synu Diktata) była przyzwoitym koniem wyścigowym w treningu renomowanego Marka Johnstona. Na 17 startów wygrała 4 gonitwy i 42 tysiące funtów (rating 100). Była sprinterką/milerką, wygrywała na dystansach od 1200 do 1600 m. Tajfun jest jej pierwszym biegającym przychówkiem.
NOTOWANIA KONI:
3:1 Matt Machine, 4:1 Kaneshya, Jolly Jumper, 6:1 Syriusz, 7:1 Groszek, 10:1 Tajfun, 15:1 El Corazone, 50:1 Akurat.
Link do programu wyścigowego na 14 maja:
https://torsluzewiec.pl/wp-content/uploads/2022/05/PG_6-7.pdf
Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV