More

    Pyledriver sensacyjnie wygrał w Ascot Nagrodę „Króla i Królowej”

    Najważniejszy w sezonie wyścig porównawczy w Anglii – King George VI and Queen Elizabeth Stakes na 2400 w Ascot przyniósł w sobotę klęskę trzylatkom. Faworyt gonitwy, syn niepokonanego Frankela –  Westover (notowania 13:8), który wygrał irlandzkie Derby aż o 7 długości, zajął przedostatnie, piąte miejsce, aż 18 długości za zwycięzcą. Jeszcze gorzej wypadła wiceoaksistka z Epsom Emily Upjohn, która kończyła ostatnia, 7 długości za Westoverem. Tym samym Frankie Dettori nie pobił rekordu zwycięstw w „Króla i Królowej”, on i legendarny Lester Piggott mają po siedem zwycięstw.

    Sensacyjnym zwycięzcą „KGVI&QE” 2022 został Pyldriver, który był ostatnią grą w sześciokonnej stawce – ostatecznie kurs za niego wyniósł 18:1, ale kilka dni wcześniej bukmacherzy za wygraną podopiecznego trenera Williama Muira i Chrisa Grassicka płacili 25:1. Zarówno dla trenerów, jak i dla dżokeja z Nowej Zelandii Jamesa McDonalda było to pierwsze zwycięstwo w tej prestiżowej gonitwie. Na drugim miejscu finiszował sensacyjny zwycięzca ubiegłorocznej Nagrody Łuku Triumfalnego niemiecki wicederbista Torquator Tasso i wiele wskazuje na to, że syn Adlerfluga może w pierwszą niedzielę października na torze Longchamp w Paryżu powtórzyć ten sukces.

    Faworytem King George and Queen Elizabeth Stakes 2022 był Westover, wielki pechowiec tegorocznego angielskiego Derby. W Epsom pod Robem Hornbym długo był zamknięty, nie miał przejścia i po spóźnionym finiszu zajął trzecie miejsce, o łeb za Hoo Ya Malem i niecałe trzy długości za zwycięskim Desert Crown. Powetował sobie to niepowodzenie w irlandzkim Derby, wygrywając je – już pod Colinem Keanem – aż o 7 długości od Piz Badile.

    Syn Frankela Westover wygrał aż o 7 długości irlandzkie Derby, ale w sobotę w Ascot poległ sromotnie w roli faworyta, był dopiero piąty

    Nic dziwnego, że w sobotę w Ascot był zdecydowanym faworytem (13:8), zwłaszcza, że trzylatki korzystały oczywiście z ulgi wagi w stosunku do 4-letnich i starszych koni. Za jego najgroźniejszą rywalkę (notowania 3:1) uważana była, także trzyletnia, Emily Upjohn (córka angielskiego derbisty Sea The Stars), na której jechał właśnie Frankie Dettori z szansą na pobicie rekordu Piggotta.

    Jedyna klacz w tej stawce biegała wcześniej cztery razy i trzy razy wygrała. Jedynej porażki doznała na początku czerwca w Epsom Oaks, gdzie jednak pod Dettorim była druga, uległa tylko o krótki łeb znakomitej córce Galileo – Tuesday, która później nie dała rady w irlandzkim Derby, była czwarta, ponad 10 długości za Westoverem.

    Colin Kean w sobotę poprowadził na Westoverze w mocnym tempie, chciał rozegrać wyścig na klasę. W sobotę klasy za dużo w synu Frankela nie było. Już przy wyjściu na prostą miał powoli dosyć. Skończył na piątym, przedostatnim miejscu, aż 18 długości za sensacyjnym zwycięzcą Pyledriverem.

    Jeszcze gorzej wypadła Emily Upjohn. Wiceoaksistka z Epsom straciła do zwycięzcy aż 25 długości. Po tym występie Westovera i Emily Upjohn wygląda na to, że rocznik trzylatków jest dość słaby i od starszych koni dzieli je przepaść. Zwłaszcza, że oaksistka z Epsom Tuesday w Derby irlandzkim przybiegła daleko za Westoverem.  

    Wygląda na to, że konie po Frankelu, nawet te najlepsze, dość szybko się kończą i może być im ciężko w tych ważnych porównawczych gonitwach. Często podobnie było też z crackami po ojcu Frankela Galileo. Konie te wielokrotnie wygrywały jako trzylatki Derby w Anglii, czy zwłaszcza w Irlandii, ale Nagrodę Łuku Triumfalnego wygrał dotąd tylko jeden koń po Galileo – Found w 2016 roku. W „Króla i Królowej” z koni po Galileo wygrywały tylko Nathaniel w 2011 roku i Highland Reel w 2016.

    Kryzys i problemy dopadły w tym roku obu synów Frankela, którzy wygrali Derby w 2021 roku – derbistę z Anglii Adayara i z Irlandii Hurricane Lane. Już w Łuku w ubiegłym roku nie dały rady wygrać, ale tam pokazały się jeszcze z dobrej strony. 

    Syn Frankela Adayar wygrał w 2021 roku angielskie Derby oraz Króla i Królowej, ale w Łuku był czwarty i od tamtej pory nie wyszedł do startu

    A wyglądało początkowo, że będzie inaczej. Przed rokiem wyścig „Króla i Królowej” wygrał angielski derbista, należący do władcy Dubaju, szejka Mohammeda al. Maktoum syn Frankela – Adayar (bijąc Mishriffa, który w sobotę był trzeci w Ascot), który później w Nagrodzie Łuku Triumfalnego zajął czwarte miejsce za Torquator Tasso (w sobotę w Ascot był drugi), Tarnawą i właśnie przed irlandzkim derbistą Hurricane Lane, też synem Frankela.

    Adayar w tym roku nie wyszedł jednak do startu i choć pozostaje w zapisach i notowaniach do dużych gonitw, łącznie z Łukiem (20:1), to jego zdrowie i forma są niewiadomą. Z zapisu do „KGVI&QE” 2022 został skreślony. W sobotę na starcie w Ascot nie zobaczyliśmy też irlandzkiego derbisty z 2021 roku, innego syna Frankela – Hurricane Lane, który w tym roku jest w słabszej formie (jego obecne notowania na Prix l’Arc to też około 20:1).

    Hurricane Lane w czerwcu podczas Royal Ascot był trzeci w Hardwicke Stakes, a ostatnio poniósł sromotną klęskę we Francji w Grad Prix Saint-Cloud G1, zajmując ósme miejsce na 9 koni, ponad 11 długości za zwycięską Alpinistą (też córka Frankela, notowania w Łuku 9:1, czwarta faworytka). Kto wie, czy Alpinista nie okaże się najlepszym koniem po Frankelu i nie powalczy o zwycięstwo na Longchamp.

    Syn Frankela, irlandzki derbista z 2021 roku – Hurricane Lane, w tym sezonie biega słabo

    Jest jeszcze jeden koń po Frankelu dość wysoko liczony w Łuku (14:1). Trzyletni Onesto wygrał dwa tygodnie temu na Longchamp Grand Prix de Paris G1 na 2400 m, bijąc Simca Mille, El Bodegon i Eldar Eldarov. Ostatnie, szóste miejsce w tym wyścigu zajął irlandzki wicederbista Piz Badile, potwierdzając nie za wysoki poziom uczestników tegorocznych Derby w Epsom i Curragh.

    Nadzieją trzylatków z Wysp Brytyjskich na pokonanie najlepszych starszych koni w Europie jest jeszcze derbista z Epsom, niepokonany w trzech startach Desert Crown, który pozostaje faworytem październikowej Nagrody Łuku Triumfalnego, ale po sobotnich porażkach trzylatków, jego notowania nie wynoszą już 3:1, ale – w zależności od bukmachera – od 4:1 do 5:1. Syn Nathaniela ma zgłoszenie na 17 sierpnia do Juddmonte International Stakes w Yorku (2100 m) oraz 10 września do Champion Stakes w Irlandii (2000 m).

    Niepokonany w trzech startach angielski derbista z tego roku Desert Crown pozostał pierwszym faworytem na Łuk, ale po klęsce trzylatków w Ascot jego notowania trochę spadły

    Do soboty drugi w notowaniach na wyścig w Paryżu był irlandzki derbista Westover (6:1), a trzecie szanse przyznawano Emily Upjohn (7:1), ale po ich klęsce w „Króla i Królowej” notowania ogiera spadły na 20:1, a klaczy na 25:1, a i tak wydają się zawyżone, chyba, że dla Westovera była to jednorazowa wpadka.

    Drugim faworytem Łuku, po Desert Crown, stał się japoński czterolatek, niepokonany w tym roku Titleholder z rozrzuconymi notowaniami od 5 do 8:1, który 26 czerwca pokonał japońską czołówkę w Takarazuka Kinen G1 na 2200 m. Japończycy liczą na pierwszy triumf w Łuku, przed laty dwa razy drugi w tym słynnym wyścigu był ich Orfevre.

    Titleholder ma niezwykle cenny rodowód. Jest pierwszym zwycięzcą G1 po japońskim derbiście z 2015 roku Duramente, który jest synem znakomitego ogiera King Kamehameha (po Kingmambo), a matkę ma po epokowym w japońskiej hodowli Sunday Silence, zwycięzcy Kentucky Derby. 

    Strona żeńska rodowodu Titleholdera jest równie imponująca. Jego matka jest po angielskim derbiście Motivatorze (ojciec dwukrotnej triumfatorki Łuku Treve i niezłego na Służewcu Anatora), a babka po innym zwycięzcy Epsom Derby – Shirley Heights.

    Potężnie zbudowany, niepokonany w tym roku Titleholder jest wielką nadzieją Japończyków na zwycięstwo w Łuku, obecnie jest na drugim miejscu w notowaniach za Desert Crownem, a przed Torquator Tasso

    Titleholder jest z rodziny 9-c i idzie wprost od legendarnej Lady Josephine, tak jak polska wicederbistka 2022 Lady Iwona, która w niedzielę pobiegnie na Służewcu w roli faworytki Oaks.  

    Na trzecie miejsce w notowaniach na Łuk 2022 (od 7 do 9:1, a do soboty stał 16:1) awansował zwycięzca tej gonitwy sprzed roku – Toquator Tasso, który w Ascot w Nagrodzie „Króla i Królowej” zrobił bardzo dobry wyścig pod Rene Piechulkiem.

    Trenowany w Niemczech przez Marcela Weissa Torquator Tasso zajął w Ascot drugie miejsce za Payldriverem, mimo że szybka bieżnia nie była dla niego sprzyjająca. Aż o 8 długości wyprzedził trzeciego na celowniku Mishriffa i o ponad 15 Westovera. Jeśli w dniu Prix l’Arc w Paryżu popada, niemiecki wicederbista z 2020 roku może wygrać na Longchamp po raz drugi z rzędu.

    W tym roku Torquator Tasso zaczął od potężnej wpadki. 29 maja w wyścigu G2 na 2200 m w Baden Baden zajał dopiero szóste miejsce, ponad 17 długości za zwycięskim Alter Adler, też synem Adlerfluga. W kolejnym starcie Torquator Tasso jednak się zrehabilitował, bo 2 lipca wygrał w Hamburgu Grosser Hansa-Preis, bijąc o 3,5 długości Northern Rulera, a Alter Adler kończył piąty, ponad 6 długości za nim. Forma triumfatora Łuku 2021 wyraźnie idzie w górę…

    Zwycięzca Prix l’Arc de Triomphe 2021, niemiecki wicederbista Torquator Tasso w Ascot zajął drugie miejsce, jego forma idzie w górę i znów może być bohaterem na Longchamp

    Jednak to nie Torquator Tasso był w sobotę największym bohaterem w Ascot, ale najmniej liczony w stawce sześciu koni Pyledriver. Pięciolatek zrobił najlepszy wyścig w karierze (choć od dawna był wysokiej klasy koniem i w 2021 roku wygrał wyścig G1 Coronation Cup) i sensacyjnie zwyciężył prawie o trzy długości przed niemieckim wicederbistą, a reszta faworytów była daleko za nimi. Ofensywnie i dobrze przeprowadził go urodzony w Nowej Zelandii dżokej James McDonald.

    Jeżdżący najczęściej w Australii i odnoszący tam duże sukcesy McDonald przyjechał z kilkoma australijskimi końmi w tym roku w czerwcu na Royal Ascot i odniósł piękne zwycięstwo na Nature Strip w prestiżowym wyścigu sprinterskim King’s Stand Stakes G1 na 1000 m, znakomicie też jeździł w innych gonitwach.

    Znakomity dżokej z Nowej Zelandii James McDonald z pucharem za zwycięstwo na Pyledriverze w Nagrodzie Króla i Królowej

    Na Pyledriverze pojechał błyskotliwie i odważnie. Po gonitwie cieszył się entuzjastycznie i dał show w stylu Dettoriego, zachęcając publiczność do wiwatowania. Szał radości ogarnął też trenera Williama Muira (trenuje konie razem z Chrisem Grassickiem, który u niego terminuje), dla którego było to pierwsze zwycięstwo w King George VI and Queen Elizabeth Stakes.  

    Notowania Pyledrivera na Łuk natychmiast mocno poszły w górę, z 33:1 do 14:1. Ten pięciolatek udowodnił, że od czasu do czasu wielkie gonitwy mogą wygrywać także „zwykli” Brytyjczycy. Jego hodowcami i właścicielami są Knox & Wells Ltd. i R W Devlin. Niewiele jednak brakowało, a w 2017 roku straciliby tego konia.

    W King George and Queen Elizabeth Stakes Pyledriver o prawie trzy długości pokonał Torquator Tasso, trzeci był Mishriff, daleko w tle faworyt Westover

    Wystawili go na grudniowej aukcji roczniaków Tattersalls z niezbyt wysoką ceną rezerwową, 10 tysięcy gwinei (podobny kurs do funta). Nikt jednak nie chciał tyle zapłacić za tego ogierka i zszedł z ringu niesprzedany, bo jego ojciec Harbour Watch (syn świetnego sprintera Acclamation) zaczynał wtedy karierę reproduktora (poszedł do stada w 2013 roku), nie miał zbyt wysokich notowań, cena stanówki nim wynosiła 7500 funtów.

    Harbour Watch w 2017 roku krył po raz ostatni, padł w roku 2019 po poważnych problemach ze stawami. Z tych nielicznych roczników urodziło się po nim kilka bardzo wartościowych koni. Oprócz Pyledrivera (rating 125 po sobotnim triumfie) także Waikuku (wygrał aż 4,9 mln funtów, biegał w Hong Kongu, rating 124), Baron Samedi (rating 118), czy Tis Marvellous (117).

    Znakomity pochodzeniowo Harbour Watch biegał tylko trzy razy i zawsze wygrywał. Krył krótko, padł w 2019 roku, ale zdążył dać kilka bardzo dobrych koni

    W Polsce na dobrym poziomie biegały dwa konie po Harbour Watch. Velnelis wygrał 5 wyścigów (w tym nagrody Strzegomia, Iwna i Kozienic) i 180 tysięcy złotych, w Derby 2017 był drugi, 10 długości za Bush Bravem. Mazovia Queen wygrała 8 wyścigów i 124 tysiące złotych, była druga w Nagrodzie Skarba i czwarta w Wiosennej.

    Sam Harbour Watch biegał tylko trzy razy, ale zszedł z toru niepokonany (rating 117). Jako dwulatek wygrał Richmond Stakes G2 na 1200 m na torze w Goodwood. Miał wyborne pochodzenie, Jego trzecią matką była wybitna w hodowli Fall Aspen, babka słynnego Dubai Millennium (ojciec Dubawiego).

    Syn Harbour Watch – Velnelis wygrał nagrody Strzegomia, Iwna i Kozienic, w Derby był drugi za trójkoronowanym Bush Brave

    Matka Pyledrivera – La Pyle jest córką francuskiego derbisty i znakomitego reproduktora Le Havre, który we Francji dał dwie oaksistki, a także świetną Wonderful Tonight. W Polsce po Le Havre dobrze biegały Incepcja, Liaqura, czy Le Destrier. W niedzielę w Oaks wystartuje córka Le Havre – Calliepie, którą trenują we Francji Alicja i Robert Karkosowie.

    La Pyle biegała 15 razy, wygrała dwa wyścigi i ponad 36 tysięcy funtów (rating 84). Wzięła dwie gonitwy we Francji jako trzylatka na 2100 i 2300 m. Poza Pyledriverem urodziła dwa średnie konie z ratingiem 86-87 funtów.

    Rodzina żeńska 13-c, z której wywodzi się Pyledriver, jest fantastyczna. Wydała takie konie jak Mr Prospector, Dahlia, Sinndar, Seattle Slew (także kryjący w Polsce In Camera), a bezpośrednio z tej odnogi od Banshee są Tourbillon i Darshaan.

    Pyledriver biegał dotąd 18 razy, wygrał 7 wyścigów i 1,8 mln funtów. Od kilku sezonów jest koniem bardzo wysokiej klasy, należy do europejskiej i światowej czołówki (biegał też w Emiratach, Arabii Saudyjskiej i Hong Kongu), ale zawsze trochę brakowało mu do topu.

    Jako dwulatek wygrał Listed w Haydock na 1600 m. Jako trzylatek wygrał dwa wyścigi G2 na 2400 m – King Edward VII Stakes podczas Royal Ascot (ten wyścig wygrywały też kryjący w Polsce Balios i stanowiący w Czechach Eagle Top, ojciec słowackiego derbisty 2022 Gaspariniego oraz polskiego Modus Vivendi) i Great Voltigeur Stakes w Yorku.

    Pyledriver pochodzi z tej samej rodziny żeńskiej 13-c co fenomenalna Dahlia, jedna z najlepszych klaczy wszech czasów, nazywana heroiną turfu, która wygrała 16 wyścigów, w tym 11 G1. Na zdjęciu Dahlia wygrywa Washington DC International

    W wieku czterech lat odniósł swój największy do soboty sukces – triumfował w Coronation Cup G1 na 2400 m w Epsom, ale w średniej stawce, pobił Al Aasy i Japan. Był też drugi w Hong Kong Vase Stakes G1 na 2400 m, długość za świetnym japońskim synem Deep Impacta – Glory Vase.

    Sezon 2022 Pyledriver zaczął od dwóch występów na Zatoką Perską. W lutym w roli faworyta fatalnie wypadł w Arabii Saudyjskiej w Neom Turf Cup G3, zajmując dopiero 11 miejsce. Dużo lepiej spisał się w marcu w Emiratach w bardzo mocno obsadzonym Dubai Sheema Classic G1 na 2400 m (pula nagród 6 mln dolarów), był czwarty, ale stracił tylko długość do zwycięzcy – japońskiego derbisty Shahryar.

    Dostał za ten wyścig rating 122 funty i 3 czerwca próbował po raz drugi z rzędu wygrać w Epsom Coronation Cup, ale był drugi, ponad 4 długości z Hukum. To był jednak dość dobry występ, a w Ascot jego dyspozycja była jeszcze wyższa i rozprawił się z wyżej notowanymi końmi. Czy Nowozelandczyk James McDonald jeszcze raz zaatakuje faworytów na Pyledriverze w Nagrodzie Łuku Triumfalnego?

    Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV

    Na zdjęciu tytułowym Pyledriver wygrywa w Ascot King George VI and Queen Elizabeth Stakes      

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły