Należąca do Andrzeja i Ryszarda Zielińskich pięcioletnia klacz Mang’Seko wygrała w piątek 17 grudnia w Deauville wyścig handicapowy klasy 3 na dystansie 1500 m – Prix de la Paquine (z pulą nagród 14 tysięcy euro) pod dżokejem Ludovicem Boisseau. To siódme w tym sezonie zwycięstwo konia trenowanego w Chantilly przez Alicję i Roberta Karkosów. We wtorek 13 grudnia trzecie miejsce w Chantilly w gonitwie sprzedażowej na 1600 m zajął trenowany na Służewcu przez Emila Zahariewa dziewięcioletni już Comin’Through. 30 listopada w Compiegne gonitwę płotową na 3800 m wygrał polskiej hodowli czteroletni Desiro (Silvaner – Decossa po Ecosse). Swoją drugą gonitwę skakaną we Francji wygrał trzyletni Winteriscoming, który jest synem kryjącego w Polsce Baliosa.
W handicapie, który był jednocześnie gonitwą sprzedażową (reclamer), Mang’Seko (Dabirsim – Van Catskill po Rip Van Winkle) była najniżej sklasyfikowana, a co za tym idzie biegła z najniższym numerem startowym (szczęśliwa trzynastka) i najniższą wagą w polu 52,5 kg. Pięcioletnia klacz, ofensywnie przeprowadzona w tym wyścigu przez Ludovica Boisseau (zajął na Mang’Seko w tym roku piąte miejsce w Nagrodzie Syreny na Służewcu), świetnie wykorzystała atut niskiej wagi. Pokazała wielką waleczność, pokonując w bezpośredniej walce kilka koni, między którymi odległości były minimalne.
Drugiego na celowniku Romanello, niosącego 7 kg więcej, córka Dabirsima wyprzedziła o krótki łeb. W tej gonitwie startował pięcioletni Zelote, trenowany w Czechach przez Vaclava Lukę. W stawce trzynastu koni zajął siódme miejsce.

Mang’Seko zarobiła w tej gonitwie dla braci Andrzeja i Ryszarda Zielińskich 8 tysięcy euro plus 3960 euro premii za to, że jest francuskiej hodowli. W sumie w całej karierze biegała 39 razy, dwa razy wygrała, 21 razy była na płatnym miejscu, uzbierała z premiami ponad 93 tysiące euro, co jak na konia o średnich możliwościach, jest dobrym wynikiem.
Mang’Seko miała pracowity ostatni miesiąc. W ciągu zaledwie 25 dni biegała aż trzy razy i to bardzo skutecznie. 22 listopada i 9 grudnia zajęła trzecie miejsca w gonitwach na torze w Deauville, a teraz zwyciężyła na tym hipodromie. Widać, że Mang’Seko świetnie czuje się w tym nadmorskim kurorcie, bo 20 listopada 2021 roku również tam zwyciężyła (w handicapie na 1900 m) i była to pierwsza oficjalna wygrana w trenerskiej karierze Alicji Karkosy.
W tym roku konie (było ich 12), z którymi pracują w ośrodku treningowym w Chantilly Alicja i Robert Karkosowie, we Francji wygrywały siedmiokrotnie na 52 starty, 18 razy zajmowały płatne miejsca, wygrana przez nie kwota (wraz z premiami) przekroczyła 180 tysięcy euro.
Klacz Miss Take, w treningu Karkosów, wygrała w tym roku aż trzy wyścigi na paryskim torze Longchamp. Zwycięstwa odniosły także polskiej hodowli Falvio oraz francuskie dwulatki – Khahira i Trois Point Huit. Warto też podkreślić dwa bardzo dobre występy w Polsce trzyletniej Calliepie, która w treningu Karkosów zajęła dla braci Zielińskich drugie miejsce w polskim Oaksie i trzecie miejsce w Wielkiej Warszawskiej, a gdyby te gonitwy trochę lepiej się dla niej złozyły taktycznie, mogła być nawet wyżej.

1 października na paryskim torze Longchamp, podczas niezwykle prestiżowego mityngu przy okazji Prix l’Arc de Triomphe, Karkosowie zanotowali swój największy sukces. Pięcioletnia Miss Take (córka niemieckiego derbisty Pastoriusa), która wcześniej wygrała dla nich trzy gonitwy na Longchamp, w Prix Dollar G2 na 1950 metrów w stawce dwunastu koni zajęła bardzo dobre piąte miejsce pod Ludovicem Boisseau.
Dwuletnia Khahira 6 grudnia biegała w Deauville w handicapie na 1900 m i zajęła trzecie miejsce. Tego samego dnia, na tym samym torze i na tym samym dystansie ósme miejsce w gonitwie conditions klasy drugiej zajął należący do Krzysztofa Goździalskiego trzyletni Dariyangel, który w maju i czerwcu wygrywał gonitwy na Służewcu (był też jedenasty w polskim Derby).
Inny koń Goździalskiego, trenowany przez Karkosów – Abelard F, 10 grudnia zajął dziewiąte miejsce (w stawce dziesięciu koni) w gonitwie Prix Luthier LR na 1500 m. Nie stracił jednak dużo do czołowych koni, a przed nim były niemal wyłącznie (poza jednym) wyścigowce „black type”. Abelard F ma jeszcze zgłoszenie na 23 grudnia w Chantilly do conditions klasy drugiej na 1500 m.
Od kilku miesięcy współwłaścicielem kilku koni w stajni Alicji i Roberta Karkosów w Chantilly jest Andy Claire. Wraz z nim udziałowcem w tych koniach najczęściej jest Nour-Eddine Smail, przed laty bardzo dobry francuski biegacz na długich dystansach, młodzieżowy mistrz Europy w biegu na 5000 metrów w 2007 roku (dwukrotny mistrz Francji na tym dystansie), piąty w ME seniorów w Barcelonie w 2010 roku. Do Claire’a i Smaila należą m.in. klacze Miss Take i Khahira.
We wtorek 13 grudnia w Chantilly w gonitwie sprzedażowej Prix de la Remise Des Lilas na 1600 m wystartowały dwa konie trenowane przez Emila Zahariewa na warszawskim Służewcu. Dziewięcioletni Comin’Through, który w przeszłości wygrywały gonitwy G1 w Australii, zajął trzecie miejsce pod Fabienem Lefebvre, zarobił 2375 euro. Power Spirit zajął szesnaste miejsce na 17 koni.

Andrzej i Ryszard Zielińscy nie tylko mają w treningu we Francji swoje konie u małżeństwa Karkosów, ale też kilka koni własnej hodowli do Francji sprzedali (z kolei ich hodowli Falvio, po zwycięstwie we Francji, został sprzedany do Irlandii). Jeden z nich, czteroletni Desiro (Silvaner – Decossa po Ecosse) 30 listopada w Compiegne wygrał gonitwę płotową (reclamer) na 3800 m (11 tysięcy euro za zwycięstwo) pod czołowym francuskim jeźdźcem stiplowym Kilianem Dubourgiem.
Desiro trenuje Guillaume Macaire, który doprowadził do wielkich sukcesów we Francji w gonitwach płotowych urodzonego w Iwnie Tunisa (Estejo – Tracja po Llandaff). Dla Desiro było to drugie zwycięstwo w ósmym starcie we Francji. We wrześniu 2021 roku wygrał płaski wyścig na 3000 m w Mont-de-Marsan. W sumie uzbierał na francuskich torach 25 535 euro.

We Francji w treningu Macaire biegała wcześniej córka Silvanera Irresistable (od oaksistki Irkucji po Royal Court). która na osiem startów wygrała jeden wyścig płotowy. Wiosną 2022 roku została sprzedana do Anglii. Jej debiut w kwietniu w Cheltenham nie był udany, zajęła ósme miejsce na 10 koni w handicapie na 3400 m (pod wysoką wagą 74 kg).
Później wychowanka Michała Romanowskiego długo pauzowała z powodu kłopotów zdrowotnych. Niedawno zmieniła trenera, z Hugo Marienne na Toma Symondsa, ale powrót na tor nie był udany. 30 listopada zajęła ostatnie piąte miejsce w handicapie płotowym w Ludlow na 3200 m, tracąc aż 36 długości do zwycięskiego konia.
Z kolei polskiej hodowli pięcioletni Kerlaz (Estejo – Kardinale po Belenus), który we Francji w treningu Macaire’a na 10 startów 9 razy zajmował płatne miejsca w gonitwach płotowych i przeszkodowych (trzy razy był drugi), jesienią tego roku został sprzedany do Szwajcarii. W treningu Jurga Langmeiera dwa razy zajął tam trzecie miejsce na torze Maienfeld w stiplach na 3800 i 4200 m.
Do tego samego trenera w Szwajcarii trafił od Macaire’a Tkliwy Nihilista (Ruten – Tozzia po Jape), który we Francji wygrał jeden wyścig przeszkodowy i był czwarty w gonitwie Listed, a we włoskim Merano trzeci w płotach w G1. W Szwajcarii w sierpniu w Zurichu, w gonitwie płaskiej na 3000 m, zajął drugie miejsce.
W stadninie braci Zielińskich Pegaz, w Nowej Wronie pod Warszawą, od trzech sezonów ogierem czołowym jest Balios (Shamardal – Elle Galante po Galileo), który zanim trafił do Polski, krył przez jeden sezon we Francji w Haras du Hoguenet w 2018 roku (cena stanówki 2500 euro).

Z tego rocznika pochodzi trzyletni Winteriscoming (od klaczy Dansia po Lavirco), który 3 grudnia wygrał na prestiżowym torze Auteuil w Paryżu wysoką dotowną gonitwę przeszkodową klasy 2 na 3600 m – Prix Petit Bob (pula nagród 57 tysięcy euro, w tym 26 220 dla właściciela zwycięskiego konia). Nad drugim koniem miał przewagę sześciu długości, a nad trzecim aż szesnastu.
Wcześniej Winteriscoming biegał pięć razy w płotach, wygrał w nich jeden wyścig w Dieppe na 3400 m i był piąty w Auteuil w gonitwie G2 na 3600 m. Zainkasował już z premiami ponad 87 tysięcy euro. To dobry sygnał dla potomstwa Baliosa w kontekście ich uzdolnień dystansowych i możliwości.
Z pierwszego rocznika w Polsce po Baliosie dwuletni Juris wygrał z debiutu we Wrocławiu i był piąty w Nagrodzie Mokotowskiej, w końcówce mocno odrabiając dystans do rywali. Drugie miejsce zajęła w gonitwie dla dwulatków córka Baliosa – Pagani, która jest półsiostrą Patronusa, derbisty z 2013 roku ze Służewca.
Urodzony w 2012 roku Balios biegał tylko 6 razy, wygrał dwa wyścigi, w tym King Edward VII Stakes G2 na 2400 m podczas Royal Ascot. Co ciekawe, Balios pochodzi z tej samej rodziny żeńskiej (nr 19) co Ecosse, który przez wiele lat krył w stadninie Pegaz i był championem reproduktorów w Polsce, ojcem derbistów Sorosa i Patronusa oraz championa dwulatków Prince of Ecosse. W sezonie 2023 Ecosse będzie krył w ośrodku treningowo-hodowlanym Przemysława i Jarosława Łuckich w Cieszkowie (30 km od Golejewka). Cena stanówki 2000 zł.
Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV
Na zdjęciu tytułowym Mang’Seko wygrywa wyścig w Deauville 16 grudnia 2022 roku