Przedstawiamy dziś Państwu pierwszy odcinek cyklu, w którym będziemy prezentować młode konie, zakupione do Polski przez właścicieli i trenerów na zagranicznych aukcjach roczniaków jesienią 2022 roku. W sezonie 2023 będą się one ścigać na polskich torach w wyścigach dla dwulatków. Odpowiemy między innymi na pytania – ile kosztowały oraz jak dobre mają rodowody, a na podstawie analizy postaramy się ułatwić wyciągnięcie wniosków, na jakich dystansach te konie będą czuły się najlepiej. W pierwszym odcinku przybliżona zostanie trójka klaczy własności firmy Westminster, zakupiona na Wyspach Brytyjskich i oddana w ręce Macieja Janikowskiego (jedna z nich jest córką angielskiego derbisty Golden Horna, którego umieściliśmy na tytułowym zdjęciu). Doświadczony trener w tym sezonie będzie przygotowywał osiem koni dwuletnich, wśród których znalazło się sześć zagranicznej hodowli. Kolejne odcinki już wkrótce.
Córka Golden Horna, siostra Trawlermana nadzieją stajni Westminster
Największe wrażenie robi gniada klacz po ogierze Golden Horn (Cape Cross – Fleche D’Or po Dubai Destination). Wynika to ze stosunkowo wysokiej ceny, za którą właścicielom udało się ją wylicytować na cenionej, irlandzkiej aukcji Goffs Orby, która odbyła się we wrześniu 2022 roku. Kosztowała bowiem aż 30 tysięcy euro. Rok wcześniej jako źrebak została sprzedana 10 tysięcy euro taniej. Klacz ma bardzo dobre wymiary (159-180-20) i nie ma żadnych problemów zdrowotnych, a trener z zadowoleniem patrzy na jej rozwój.
Cena nie wzięła się znikąd, jej ojciec biegał dziewięciokrotnie i siedem z tych startów wygrał, a dwie porażki oznaczały dla niego drugie miejsca. Trener John Gosden zapisał go do debiutu na 1800 metrów, w którym Golden Horn wygrał o łeb. Trzyletnią karierę rozpoczął od pewnego zwycięstwa w gonitwie Listed. Później łatwo wygrał wyścig G2 (Dante Stakes), a kolejny start miał już w angielskim Derby 2015, ale i tam nie było na niego mocnego. Wygrał o trzy i pół długości z Jack Hobbsem (Halling – Swain’s Gold po Swain).
W kolejnych miesiącach wygrał trzy następne wyścigi rangi G1, w tym Nagrodę Łuku Triumfalnego, a także Champion Stakes i Eclipse Stakes. Pokonał w Paryżu w nim takie gwiazdy jak Flintshire, New Bay, Free Eagle, czy Found. We wszystkich najważniejszych startach dosiadał go Lanfranco Dettori. Po sezonie w wieku trzech lat zakończył karierę, podczas której dla swoich właścicieli zarobił niemal cztery i pół miliona funtów. Był czołowym koniem światowych wyścigów, specjalizującym się w długich dystansach. U szczytu kariery miał rating 132 funty.
Przez siedem lat był reproduktorem w Wielkiej Brytanii w stadninie Godolphin, ale jego przychówek nie zachwycał, więc cena stanówki spadła z 60 tysięcy funtów w 2016 roku do 10 tysięcy w 2022 r. Pierwsze konie po Golden Hornie były bardzo drogie drogie, w 2017 roku średnia cena roczniaka wynosiła ponad 183 tysiące funtów (np Gold Maze kosztował 758 tysięcy dolarów), ale tutaj również odnotowaliśmy znaczny spadek i średnio za rocznego konia po Golden Hornie w 2022 roku trzeba było zapłacić już “tylko” 18 tysięcy euro.
Do tej pory pięć koni po nim przekroczyło rating 110 funtów, a najlepszym był Botanik od Autumn Lily (po Street Cry). Zarobił niemal 700 tysięcy funtów, a wygrał przede wszystkim Grand Prix Deauville G2 (2500 m) i był drugi w Hong Kong Vase (G1), rozgrywanym na dystansie 2400m. W gonitwie LR w Lyonie, wygranej w 2021 roku przez Night Tornado, Botanik zajął szóste miejsce, ale dopiero wracał wtedy do formy po kontuzji.
Matką drogiej nadziei firmy Westminster jest dobra Tidespring (Monsun – Sweet Stream po Shantou). Tidespring dwukrotnie wygrała i zarobiła ponad 67 tysięcy euro, osiągając rating na poziomie 105 funtów. Z powodzeniem ścigała się na torach we Francji i w Niemczech. Jej największym sukcesem było wywalczenie drugiego miejsca w niemieckim St.Leger – 2800m, kiedy przegrała o półtorej długości z Altano (Galileo – Alanda po Lando). Po dwunastu startach Tidespring zakończyła karierę.
Następnie jako matka stadna dała sześć źrebaków, ale niestety nie doczekamy się kolejnych, bo w roku 2022 padła. Trzy konie od niej już biegały, a dwóm udało się wygrać. Najlepiej do tej pory spisywał się pełny brat klaczy zakupionej przez firmę Westminster – Trawlerman. Dziesięciokrotnie biegał dla stajni Godolphin i zarobił już ponad 400 tysięcy funtów. Najlepszym jego wynikiem było trzecie miejsce w British Champions Long Distance Cup (G2), gdzie na dystansie dwóch mil stracił do świetnego Trueshana nieco ponad trzy długości.
Drugi zwycięzca od Tidespring to Sailing Home – wygrał gonitwę z warunkami we Francji na milę. Ojcem Tidespring był fantastyczny Monsun, światowej klasy długodystansowiec, który zapisał się na kartach historii jako wybitny reproduktor, pozostawiając po sobie między innymi Manduro, Novellista, Shirocco oraz Vadamosa.
Klacz po Golden Hornie, którą będziemy mieli przyjemność oglądać na polskich torach w 2023 roku, zeszła z ringu jako najdroższy roczniak od tej matki, ale patrząc na tegoroczne wyniki jej brata, trzeba przyznać, że jest na co czekać.
Czy potężna dwulatka pójdzie w ślady swojego szybkiego ojca Calyxa?
Drugą klaczą zakupioną przez firmę Westminster do treningu Macieja Janikowskiego była córka ogiera Calyx (Kingman – Helleborine po Observatory) i klaczy Inch Perfect (Theatrical – Wooing po Stage Door Johnny). Potężna dwulatka (164-187-20) w opinii trenera przypomina gotową do wyścigów trzylatkę. Urodziła się 18 lutego, a zakupiona została za 14 tysięcy euro na aukcji Goffs Sportsman w Irlandii, będącej tańszą od poprzedzającej ją Orby.
Calyx (118 rpr) to ogier własności stadniny Juddmonte, który w swoim życiu wziął udział tylko w czterech wyścigach. Zarobił jednak 155 tysięcy funtów. Ścigał się tylko i wyłącznie na dystansie sześciu furlongów, czyli około 1200 metrów. Był niepokonanym dwulatkiem, chociaż trzeba zaznaczyć, że w wieku dwóch lat biegał tylko dwukrotnie. W debiucie wygrał o 5 długości, więc następny start miał już w Coventry Stakes (G2). Tam poradził sobie w niewiarygodnie licznie obsadzonym wyścigu i pokonał 22 inne konie, aby zagwarantować sobie zwycięstwo.
Karierę trzyletnią zaczął od pierwszego miejsca w Merriebelle Stable Commonwealth Cup Trial Stakes G1, ale już w kolejnym starcie musiał uznać wyższość ogiera Hello Youzmain (Kodiac – Spasha po Shamardal), stacjonującego obecnie jako reproduktor we Francji. Calyx z początku krył za 22,5 tysiąca euro, ale do roku 2023 jego stanówka spadła do 10 tysięcy euro. W tym roku można było nabyć po nim pierwsze roczniaki, za które średnio trzeba było zapłacić około 56 tysięcy euro.
Matką tej dwuletniej klaczy Westminster jest urodzona w USA Inch Perfect (Theatrical – Wooing po Stage Door Johnny), której nie było dane wystartować w wyścigu. W karcie z katalogu aukcyjnego nadrabia tym, że jest siostrą Stage Affair, która nieźle spisywała się w gonitwach skakanych. Jest z fenomenalnej rodziny 1-k, tak samo jak Frankel, czy znane polskim kibicom Professional i Enjoy The Silence. Inch Perfect przed omawianą klaczą dała piątkę innych koni. Cztery z nich biegały, a dwa wygrały.
Jej półsiostra, Measure Of Time (103 rpr) po ogierze Gleneagles, trzykrotnie mijała pierwsza celownik. Wygrała wyścig rangi Listed w Deauville na dystansie 2600 metrów i dwa razy była trzecia w G3 – na 2400m i 2700m. Ojciec matki Theatrical (Nureyev – Tree Of Knowledge I) wygrał Breeders Cup Turf, a później dał wiele bardzo dobrych koni.
Druga matka – Wooing wygrała Listed w USA. Jej dzieci schodziły z ringu za grube pieniądze, półsiostra po High Chaparralu z 2013 roku kosztowała roczniakiem ponad 200 tysięcy euro, podobnie jak później półbrat po Australii z 2018. Linia żeńska w teorii powinna wyraźnie wydłużyć optimum dystansowe klaczy firmy Westminster, jednak niewiadomą jest, jak na torach radzić sobie będzie przychówek Calyxa.
Kolejny koń po Sea The Moonie w treningu Macieja Janikowskiego
Ostatnią z trójki prezentowanych dziś klaczy jest wyhodowana w Wielkiej Brytanii silna córka Sea The Moona (Sea The Stars – Sanwa po Monsun). Kolejny raz trener Maciej Janikowski dostaje do treningu konia po niemieckim derbiście. Przygodę z nimi zaczął od fantastycznej Moonu (Sea The Moon – Pax Aeterna po War Front), niepokonanej w wieku dwóch lat. Rok później do zwycięstwa doprowadził dwulatka Westminster Moon (Sea The Moon – My Daydream po Oasis Dream). W tym roku jest nadzieja, że dobre starty zaliczy kolejna klacz.
Sea The Moon biegał tylko pięć razy, a mimo to udało mu się uzyskać rpr 122 funty. Zadebiutował na milę w wieku dwóch lat i wygrał bardzo łatwo, o cztery długości. Później bez problemu wygrał po wyścigu rangi G3 (Fruhjahrs-Preis Des Bankhauses Metzler) i G2 (Oppenheim-Union-Rennen), a doprawił oszałamiającym zwycięstwem w niemieckim Derby, pokonując drugiego na celowniku ogiera Lucky Lion (High Chaparral – Lips Arrow po Big Shuffle) aż o jedenaście długości.
Sea The Moon nigdy nie wyjechał na wyścig poza granicę Niemiec, a sezon trzyletni i jednocześnie całą karierę zakończył po zajęciu drugiego miejsca w Grosser Preis Von Baden (G1), gdzie jako zdecydowany faworyt uległ ogierowi Ivanhow (Soldier Hollow – Indigo Girl po Sternkoenig).
Od 2015 roku stacjonuje w Lanwades Stud w Newmarket. Przez pierwsze sześć lat krył za 15 tysięcy funtów, ale po bardzo dobrych wynikach jego potomków podniesiono cenę do 22,5 w 2021 i 25 tysięcy funtów w 2022 roku. Daje świetne konie dystansowe, ale wbrew pozorom, nie są one bezradne w pierwszym roku startów. Aż 23 procent z nich w wieku dwóch lat odniosło zwycięstwo (dane z Racing Post w oparciu o zarejestrowane w ich bazie konie). Jego potomstwo biega od 2018 roku, a już dziesięć koni po nim dobiło do ratingu na poziomie 110 lub więcej.
Najlepsza do tej pory była Alpine Star (rpr 119), która wygrała Coronation Stakes (G1 – 1600m), a w trzech następnych startach zajmowała drugie miejsca – między innymi w Prix de l’Opera Longines (G1 – 2000m), gdzie o krótki łeb przegrała z Tarnawą. W tym wyścigu o sześć długości pokonała dobrze znaną polskim kibicom Inter Royal Lady.
Tak samo jak w przypadku klaczy po Calyxie, mamy tutaj do czynienia z amerykańską linią żeńską. Matka – Assembly (Candy Ride – Conference Call po Anabaa) biegała za Oceanem dziewięciokrotnie i zarobiła ponad 56 tysięcy dolarów. Wywodzi się ze świetnej rodziny 2-d, jak znane doskonale Northern Dancer, czy Danehill, ale także w Polsce Konstelacja, Korab, czy Królowa Śniegu. Jej korzenie sięgają daleko w głąb historii niesamowitej stadniny Juddmonte Khalida Abdullaha.
Assembly dwa razy wygrała (suma nagród 56 tysięcy dolarów) w mniejszych gonitwach (na 1600 m) i dała do tej pory dwa konie – Valiant Kinga 85 rpr (2020), który do tej pory dwukrotnie ścigał się dla Josepha O’Briena i kończył oba wyścigi na płatnych miejscach oraz Bateau Bay (2019). Starsza z rodzeństwa (57 rpr) jednak nie zarobiła jeszcze złamanego pensa, a biegała sześć razy pod wodzą Philipa Kirbiego.
Trener Maciej Janikowski w wywiadzie dla Trafnews przybliżył sytuację zdrowotną dwulatki po Sea The Moonie, wyjaśniając dlaczego kosztowała zaledwie pięć tysięcy gwinei. Wzięło to się najprawdopodobniej ze śladu po przykurczu z czasu, gdy była jeszcze źrebakiem. Niemniej jednak podkreślił, że rozwija się prawidłowo i sprawia bardzo dobre wrażenie.
Michał Celmer
Zdjęcie tytułowe przedstawia Golden Horna, ojca jednej z klaczy omówionych w artykule. Źródło – Overbury Stud