More

    Przedstawiamy dwulatki 2023 (cz. 2): ogiery po Raven’s Passie

    Omówienie pierwszej części dwulatków w treningu Macieja Janikowskiego już za nami, zaprezentowaliśmy trzy klaczki, teraz przechodzimy do dwóch ogierów z tej samej stajni. Oba należą do firmy Westminster, która znowu pokazuje przywiązanie do reproduktorów. Najpierw mówiliśmy o powtarzających się koniach po Sea The Moonie, a tym razem pod lupę bierzemy dwa ogiery po Raven’s Passie. 

    Raven’s Pass (Elusive Quality – Ascutney po Lord At War) to zasłużony w irlandzkiej hodowli osiemnastoletni reproduktor, urodzony w Stanach Zjednoczonych. Od początku kariery biegał bardzo dobrze. Wygrał trzy pierwsze wyścigi – Maiden, Listed oraz G3 (Iveco Solario Stakes), wszystkie rozgrywane na dystansie 1400 metrów. Później ścigał się w jednym z najważniejszych wyścigów dla dwulatków na Wyspach Brytyjskich – Darley Dewhurst Stakes (G1), gdzie zajął trzecie miejsce, przegrywając tylko ze świetnymi New Approachem oraz z Fast Company. 

    W wieku trzech lat startował ośmiokrotnie, poza jednym wyścigiem, za każdym razem rywalizował na milę. Zajął czwarte miejsce w angielskim klasyku 2000 Gwinei (G1), był drugi w St James’s Palace Stakes (G1), a oba te wyścigi wygrał Henrythenavigator. Następnie uległ tylko Tamayuzowi w Prix Jean Prat (G1) we Francji. W kolejnym występie ponownie nie poradził sobie z Henrythenavigatorem i przegrał o łeb.

    Na szczęście dla właścicieli Raven’s Passa, od tego momentu w jego statystykach pojawiały się już tylko zwycięstwa. Najpierw wygrał poziom niżej – Celebration Mile (G2), aby później w końcu zrewanżować się na Henrythenavigatorze, pokonując go o długość w Queen Elizabeth II Stakes (G1). Sezon i karierę zakończył w USA. Przemierzył pół świata, żeby kolejny raz wyprzedzić przed celownikiem “Henrego”, tym razem w Breeders Cup Classic. 

    Raven’s Pass. Fot. Darley

    Po tak fantastycznej karierze Raven’s Pass musiał zostać reproduktorem. W 2009 roku stanówka nim kosztowała 40 tysięcy euro. Na przestrzeni lat jednak stopniowo malała i od 2021 utrzymuje się na poziomie 7,5 tysiąca euro. Jego przychówek bierze udział w wyścigach od 2012 roku. W ciągu tych dziesięciu lat pięciu potomkom udało się uzyskać rating powyżej 115 funtów.

    Najlepszy był Matterhorn, który zarobił niemal 800 tysięcy dolarów, startując głównie na milę. Niestety padł w wieku 6 lat. Pomimo niższego ratingu, prawie 5 razy więcej zarobił drugi najwyżej oceniony koń – japońskiej hodowli Tower Of London biegał w sprintach w tym kraju, a jego największym sukcesem było zwycięstwo w Sprinters Stakes (G1).

    Czy przychówek klaczy Diamond będzie diamentem?

    Droższy z dwójki ogierów (kosztował 8500 euro), zakupionych przez firmę Westminster, był ten od młodszej matki – Diamond (Camacho – True Crystal po Sadler’s Wells) z 2015 roku. Koń jest wyrośnięty i dobrze zbudowany (161 – 185 – 21). Nie ma także żadnych dolegliwości zdrowotnych. Jego matka biegała tylko trzy razy i nie pokazała nic specjalnego (57 rpr). Przed tym ogierem urodziła dwa konie, pierwszy po Profitable, drugi po Dragon Pulsie. Oba biegały we Włoszech, jak dotąd bez sukcesów. 

    Ogier po Raven’s Pass od Diamond. For. Westminster Facebook

    Druga matka – True Crystal (94 rpr), córka wybitnego Sadler’s Wellsa, wygrała jeden wyścig. Z debiutu w wieku trzech lat na dwa kilometry. Dała dwanaście koni, spośród których dziesięć biegało, a czterem udało się wygrać. Najlepszy był Libran po Lawmanie (110 rpr). Biegał w Australii i na wyspach. Startował aż 43 razy i wygrał 9 wyścigów, zarabiając przy tym ponad 1,3 miliona dolarów. Brał udział w wyścigach rozgrywanych na dystansach od 1400 do 3200 metrów. Padł w wieku ośmiu lat.

    Trzecią matką jest State Crystal (112 rpr), która wygrała Lancashire Oaks (G3) i była druga w Sun Chariot Stakes (G2). Dwie klacze od niej biegały na poziomie powyżej 90 funtów. Crystal Curling oraz właśnie True Crystal. Obie na dystansach zbliżonych do 2400 metrów.

    „Łopatka” udowodni, że co znaczy być wnukiem słynnej Borgii?

    Ciekawiej w pierwszych pokoleniach wygląda linia żeńska tańszego z dwójki ogierów (3000 euro) po Raven’s Passie, będących pod opieką Macieja Janikowskiego. Jego matką jest 19-letnia Bora Blues (Peintre Celebre – Borgia po Acatenango). Wygrała w wieku czterech lat we Francji na dystansie 2800 metrów. Startowała w Prix du Carrousel (L) i zajęła w nim piąte miejsce. W sezonie 2021 w tej gonitwie brał udział Night Tornado i wywalczył trzecią lokatę. 

    Ogier po Raven’s Pass od Bora Blues. For. Westminster Facebook

    Po niezłej karierze została matką stadną. Dała dziesięć źrebaków, a wśród nich było czterech zwycięzców. Najlepszy był Bora Rock (99 rpr) po ogierze Rock Of Gibraltar, któremu nie udało się wygrać wyścigu, ale zajął piąte miejsce w niemieckim Derby.

    Aż trzy gonitwy za to wygrała jego półsiostra (po Duke of Marmalade) – Bella Duchessa. Rozpoczęła karierę w wieku trzech lat i w tym samym sezonie dwukrotnie wygrała wyścig niemieckiej klasy D. Rok później dołożyła kolejne zwycięstwo w tej samej kategorii. Przed końcem kariery dwa razy biegała w Listed. W wyścigu na 2500m była dziesiąta, a w biegu na cztery kilometry wywalczyła czwarte miejsce. 

    Bora Blues oprócz niezłej kariery miała jeszcze świetny rodowód, jest bowiem córką fantastycznej Borgii. Niemiecka gwiazda wygrała rodzime Derby w 1997 roku oraz Grosser Preis von Baden również na 2400 metrów. Następnie zajęła trzecie miejsce w Łuku Triumfalnym, przegrywając z późniejszym ojcem swojej córki – Peintre Celebre. Dwa lata później ponownie stanęła do walki o Nagrodę Łuku Triumfalnego, jednak i wtedy ta sztuka się jej nie udała – zajęła siódmą pozycję.

    Po sezonie trafiła do stada, gdzie w następnych latach urodziła kilka niezłych koni. Cztery z nich przekroczyły rating 90, a najlepszym był Bermuda Reef (110 rpr). Wygrał Hamburg Trophy na dystansie 2000 metrów.

    W tym przypadku cena może dziwić, ale trener Maciej Janikowski rzucił trochę światła na sytuację. Powiedział, że koń miał częściowy zanik mięśnia na łopatce, wynikający z uszkodzenia nerwu w jego początkowej fazie rozwoju. Niewątpliwie wpłynęło to na jego cenę.

    Na całe szczęście “Łopatka”, bo tak jest nazywany w stajni, świetnie się rozwija, a jego organizm dochodzi do siebie. Jest on trochę mniejszy od kolegi po tym samym ojcu (156-177-19,5), ale silny i te różnice na żywo nie rzucają się w oczy, według trenera łatwo je pomylić. 

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym ogier Raven’s Pass

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły