Dariyangel (Dariyan – Bayswater po Dark Angel) po dwóch grupowych zwycięstwach na 2000 metrów w Warszawie i zajęciu jedenastego miejsca w Derby trafił jesienią 2022 roku do treningu we Francji, gdzie jak na razie nie może się odnaleźć. W ciągu czterech miesięcy startował tam pięciokrotnie, tylko raz był na płatnym miejscu, zarobił nieco ponad dwa tysiące euro. W sobotę 14 stycznia zajął trzynaste miejsce w gonitwie handikapowej trzeciej kategorii na 1600 m w Chantilly.
Koń własności Krzysztofa Goździalskiego biegał w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy już dziesięć razy. O ile w Polsce notował dobre występy, tak we Francji sobie nie radzi za dobrze. Najpierw dwa razy biegał w gonitwach sprzedażowych (oba starty na 1900m), gdzie zajął słabe dwunaste i całkiem przyzwoite piąte miejsce.
Później jednak było gorzej. Był ósmy w gonitwie klasy drugiej na 1900 metrów (francuski rating 33,5), a w ostatnim starcie zajął dziewiąte miejsce w handikapie na 1500 metrów (francuski rating 33). Wynik na papierze nie wygląda dobrze, ale w tym biegu Dariyangel do czołówki stracił niewiele dystansu, co mogło napawać odrobiną optymizmu przed kolejnym wyścigiem.

Mimo wszystko, tym razem też nie był uwzględniany w gronie liczonych koni i te przewidywania znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. W milerskim wyścigu handikapowym trzeciej klasy – Prix de la Route Longue z pulą nagród w wysokości 21 tysięcy euro, koń treningu Alicji i Roberta Karkosów niósł wagę 59 kg, a dosiadał go Ludovic Boisseau.
Od razu po starcie Daryiangel (notowania 33:1) wysforował się na front i narzucał tempo wyścigu. W zakręcie galopował z przewagą jednej długości. Taktyka była podobna do tej, która zapewniła mu drugie zwycięstwo w Warszawie. Po wyjściu na prostą miał zacząć uciekać, jednak od tej stawki nie było tak łatwo odejść, jak w wyścigu trzeciej grupy na Służewcu. Czterolatek Goździalskiego utrzymywał pierwszą pozycję przez pierwsze dwieście metrów prostej finiszowej, ale później opadł z sił.
Najpierw wyprzedziły go (21:1) Gold And Cash (Whitecliffsofdover – Lady Astronomer po Astronomer Royal) oraz (66:1) Goodness (Muhaarar – Sweet Electra po Sea The Stars). Do nich szybko dołączył faworyt gonitwy (4:1) El Ojancano (Recorder – Amesa Spenta po Slickly) pod Maximem Guyonem i to on objął prowadzenie, którego z resztą nie stracił do celownika.
Koń w treningu Ludovica Rovisse’a osiągnął przewagę dwóch długości i pewnie sięgnął po pierwsze zwycięstwo w karierze. Na drugim miejscu wyścig ukończył (6:1) E Va Bin (Kingman – Lady Montjeu po Montjeu), a trzecia przybiegła (9:1) Zarak Star (Zarak – Cruel Sea po Mizzen Mast), więc podium wypełniły najczęściej typowane konie.

W międzyczasie Dariyangela mijali kolejni rywale. Na ostatnich dwustu metrach spadł o dziewięć pozycji i ostatecznie ukończył gonitwę na trzynastym miejscu. Co jest we Francji normą, dosiadający go dżokej pod koniec wyścigu nie dokładał wszelkich starań do walki o wyższą lokatę, ponieważ szans na zajęcie płatnego miejsca i tak już nie było, a wyciskanie konia na siłę byłoby działaniem bezsensownym.
Link do wyniku gonitwy i filmu z wyścigu (po zalogowaniu):
PRIX DE LA ROUTE LONGUE | France Galop (france-galop.com)
Michał Celmer
Zdjęcie tytułowe przedstawia Dariyangela prowadzącego w Prix de la Route Longue 400 metrów przed celownikiem. Fot. France Galop.