More

    Szczepan Mazur jednym z faworytów w Amir Silver Sword

    W Dosze trwa trzydniowy HH The Amir Sword Festival, którego zwieńczeniem będą w sobotę dwie gonitwy z pulą nagród w wysokości 2,5 miliona dolarów. Jedna z nich z nich przeznaczona jest dla koni czystej krwi arabskiej, a druga – poprzedzająca ją, dla folblutów. W tej zobaczymy najlepszego polskiego dżokeja Szczepana Mazura. Obie gonitwy rozgrywane są na dystansie 2400 metrów po trawie. 

    HH THE AMIR SILVER SWORD – sobota, godzina 13.40 (polskiego czasu)

    Zanim jednak opowiemy o dwóch najważniejszych gonitwach, to na chwilę zatrzymamy się jeszcze przy HH The Amir Silver Sword dla koni arabskich. Szczepan Mazur w tym sezonie współpracuje z właścicielem Al Jeryan Stud (AJS), dla którego konie trenuje Mohammed H. K. Al Attiyah. Tworzą oni zgrany zespół, a Szczepan w większości przypadków dostaje konie na pierwsza rękę. Podczas Amir Sword Festival jednak byliśmy świadkami zapisywania lepszych koni pod największe europejskie gwiazdy – francuskiego czempiona jeźdźców Maxime’a Guyona lub Oisina Murhpy’ego, brytyjskiego czempiona w latach 2019 – 2021.

    Szczepan Mazur wygrywa na jednym z koni ze stajni Al Jeryan Stud.

    Mimo wszystko, do trzeciego najważniejszego wyścigu festiwalu – The Amir Silver Sword (1850 m, pula nagród 500 tysięcy dolarów) AJS zapisał dwa konie – AJS Jamran oraz AJS Medawi. Jamran jest znacznie wyżej oceniony (rating – 107) i jest jednym z dwóch faworytów tej gonitwy i co cieszy, to właśnie na nim zobaczymy Mazura. Na Medawim (rating – 90) pojedzie Lucas Delozier. 

    Jedynym wyżej sklasyfikowanym koniem od Jamrana jest No Tear Al Maury (rating 109), czyli katarska oaksistka, która wcześniej ścigała się z sukcesami we Francji, gdzie wygrała Arabian Breeders Challenge Stakes – G2 na dwa kilometry. Z kolei koń Szczepana biegał tylko w Katarze, ale też radzi sobie bardzo dobrze. Na cztery wyścigi ani razu nie wypadł z porządku, a do tego zajął drugie miejsce w katarskim Derby (przegrał tylko o pół długości).

    W teorii ta dwójka powinna rozgrywać wyścig, ale podliczana do nich jest także Jenkille Hipolyte, która na ten start także (jak No Tear Al Maury) przyjedzie specjalnie z Francji, gdzie zaliczyła zwycięstwo w gonitwie Listed na 1800 metrów. W siodle oaksistki zobaczymy Mickaela Barzalonę, a na Jenkille Hipolite pojedzie Ronan Thomas.

    HH THE AMIR TROPHY THOROUGHBREDS – godzina 14:15 (polskiego czasu)

    W najważniejszej gonitwie weekendu dla koni pełnej krwi angielskiej – Amir Trophy, rozgrywanym na dystansie 2400 metrów zobaczymy Szczepana Mazura na nieliczonym Hellenistique (rating – 100) w treningu Jihada El Ahmada. Sześcioletni wałach w ubiegłorocznej edycji tej gonitwy zajął szóste miejsce, a dwa lata temu był trzeci.

    Łącznie w karierze zarobił już ponad 1,7 miliona qar, ale ostatni rok nie był dla niego najlepszy. Biegał głównie w prestiżowych gonitwach, ale zazwyczaj kończył na pograniczu ostatniego płatnego miejsca. Najlepszy start w sezonie miał właśnie pod Mazurem – zajął drugie miejsce w gonitwie niższej klasy.

    Russian Emperor wygrywa G1 w Hong Kongu. Fot. Sporting Life.

    Oprócz Szczepana na Hellenistique zobaczymy w tym wyścigu kilka ciekawych, a nawet dużo ciekawszych koni. Dwójka faworytów to wałachy z Hong Kongu – Russian Emperor (rating – 118) oraz Senor Toba (rating – 116, 121 rpr). Sześcioletni Russian Emperor (122 rpr) rok temu wygrał Hong Kong Gold Cup (G1 – 2000 m), ale nie obronił tytułu i w tym sezonie zajął piąte miejsce. Senor Taba (AUS) jest o rok młodszy, ale on jeszcze poprawia.

    W maju 2022 uległ Russian Emperorowi (IRE) w gonitwie G1 na dwa kilometry, ale za nim przemawiają niezłe wyniki w aktualnym sezonie. W ostatni starcie – 8 lutego wygrał gonitwę G3 na 1800 m. Na Russian Emperorze zobaczymy Alberto Sannę, a na Senor Tabie Harry’ego Bentleya.

    Do pary azjatyckiego treningu trzeba dopisać dwójkę europejską, a dokładniej irlandzką. Aidan O’Brien do Kataru, specjalnie na ten wyścig, przywiózł dwa ogiery – Stone Age (rating 118, 120 rpr) oraz Broome (rating 115, 121 rpr) pod Waynem Lordanem. Oba biegały w grudniowym Hong Kong Vase, gdzie czteroletni Stone Age był piąty, a trzy lata starszy Broome dopiero ósmy. Broome zajął także ósme miejsce w Łuku Triumfalnym 2022 oraz szóste w Breeders Cup Turf, gdzie z kolei Stone Age był drugi.

    Do nich dołożyć należy jeszcze Warren Pointa, trenowanego przez Charliego Appleby dla stajni Godolphin. Warren Point (rating – 113, 115 rpr) powinien być w wysokiej formie – ma na koncie dwa rzędowe zwycięstwa w gonitwach rangi Listed (2400 m i 2000 m). Stone Age’a dosiądzie Ryan Moore, a Warren Pointa brytyjski numer jeden William Buick. 

    HH THE AMIR SWORD PUREBRED ARABIAN – godzina 14:45 (polskiego czasu)

    Ostatnim wyścig festiwalu – Amir Sword to także ostatni klejnot w potrójnej koronie katarskich wyścigów koni czystej krwi. Do jego zgarnięcia w pierwszej kolejności przymierzana jest trójka koni francuskiego treningu. Faworytką jest absolutna gwiazda – Lady Princess. Katarska derbistka z roku 2020, dwukrotna zwyciężczyni Qatar International Goodwood Stakes, triumfatorka Qatar Arabian World Cup 2022 i obrończyni tytułu Amir Sword nieważne z kim miałaby się ścigać i tak pojawiłaby się na torze jako największa gwiazda. Na Lady Princess (rating – 127), trenowanej przez Thomasa Fourciego, jej stały partner – Jim Crowley. 

    Lady Princess wygrywa Qatar Arabian World Cup.

    O odebranie klaczy tytułu walczyć będą przede wszystkim amerykańskiej hodowli First Classs (rating – 126) pod Ronanem Thomasem oraz jego rówieśnik – francuski Hoggar De L’Ardus (rating – 121) pod Maximem Guyonem. Pomimo tego, że First Classs znacznie przegrywał z Lady Princess we wszystkich najważniejszych wyścigach, to ostatnio (4 grudnia 2022) udało mu się obrócić szalę na swoją korzyść i pokonał ją w Sheikh Zayed bin Sultan Al Nahyan Jewel Crown o niemal długość. Pytanie tylko, czy trenowany przez Jean de Mieulle First Classs będzie w stanie to powtórzyć. Z pewnością postara się o to jego dżokej Ronan Thomas. 

    Wmieszać się w tę walkę z pewnością chciałby niejeden, ale wszystko wskazuje na to, że ta dwójka jest poza zasięgiem reszty stawki. Jeśli chcemy szukać kogoś w myśl zasady, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, to według katarskiego ratingu powinniśmy patrzeć na Hoggar De L’Ardusa, który w ubiegłym roku był czwarty w Prix du Dragon i szósty w Qatar Arabian World Cup, gdzie do piątego First Classs stracił niecałą długość. Nie bez szans na niespodziankę jest także niepokonany od sześciu startów katarski derbista 2022 – Moshrif (rating – 119), którego atutem z pewnością będzie dosiad Ryana Moore’a.

    Michał Celmer

    Zdjęcie tytułowe – logo festiwalu The Amir Sword. Fot. Qatar Tribune.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły