Dubai Sheema Classic to najwyżej dotowana gonitwa na trawie podczas Dubai World Cup. Jest spektaklem przyciągającym wzrok fanów wyścigów konnych z całego świata i dla miłośników gonitw trawiastych jednym z najważniejszych momentów w pierwszej części roku.
Tegorocznym bitym faworytem był japoński Equinox (Kitasan Black – Chateau Blanche po King Halo), który w grudniu 2022 roku łatwo wygrał japońskie Arima Kinen (G1 – 2500 m). Czteroletni ogier trenowany jest przez Tetsuyę Kimurę, a dosiadał go jego stały dżokej – Christophe-Patrice Lemaire. Kandydatów do ogrania japońskiego asa nie było zbyt wielu, ale szans można było upatrywać w wałachu stajni Godolpin Rebel’s Romance (Dubawi – Minidress po Street Cry) zwycięzcy Breeders Cup Turf 2022 pod Williamem Buickiem lub irlandzkim derbiście 2022 Westoverze (Frankel – Mirabilis po Lear Fan) dosiadanym przez Ryana Moore’a.
Od razu po starcie, nie czekając kompletnie na nic, na front poszedł Equinox. Za nim trzymał się Mostahdaf (Frankel – Handassa po Dubawi) pod Jimem Crowleyem razem z Mickaelem Barzaloną na Botaniku (Golden Horn – Autumn Lily po Street Cry). Dystans do celownika się zmniejszał, a Equinox niezmienne prowadził. W momencie wejścia w ostatni zakręt jego przewaga nad drugim Mostahdafem wynosiła już półtorej długości. W zakręcie William Buick na Rebel’s Romansie zaczął przesuwać się do przodu i zmniejszył stratę do Equinoxa do czterech długości.

Czterysta metrów przed celownikiem zaczęło się prawdziwe show w wykonaniu wielkiego faworyta gonitwy Equinoxa. Japońska gwiazda w ręku, bez najmniejszego wysiłku oddalała się od rywali. Dwieście metrów przed celownikiem dżokej zdecydował się delikatnie bujnąć konia, łagodnie prosząc o przyspieszenie. W tym momencie Equinox przyspieszył jak zaczarowany i swoją, już wcześniej, dużą przewagę praktycznie podwoił. Wtedy Christophe-Patrice Lemaire obejrzał się, upewniając się w przekonaniu, że dowolne zwycięstwo ma w kieszeni i w żaden sposób nie oddziaływał już na Equinoxa. Syn Kitasana Blacka, którego imię warto zapamiętać, kompletnie zdeklasował resztę stawki i wygrał jeszcze łatwiej niż w najśmielszych snach właściciela, bijąc Westovera o 3,5 długości, ale wystarczy obejrzeć zapis video z wyścigu, aby stwierdzić, że przewaga ta mogła być zdecydowanie większa.
Kolejność na celowniku:
- Equinox
- Westover
- Zagrey
- Mostahdaf
- Shahryar
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Equinox wygrywa Dubai Sheema Classic. Fot. TDN