Druga kawa nie będzie dzisiaj potrzebna żadnemu z polskich kibiców, a to za sprawą szalejących w Niemczech polskich czempionów. Przed chwilą opisane zostało zwycięstwo Szczepana Mazura w drugiej berlińskiej gonitwie dnia, a chwilę później wygrał kolejny dżokej związany z naszymi wyścigami konnymi. Dastan Sabatbekov, polski czempion z 2022 roku, nie dał szans rywalom w trzecim wyścigu.
Dastan Sabatbekov po doskonałym sezonie 2022 w Polsce został zaproszony do czołowej niemieckiej stajni trenera Rolanda Dzubasza, gdzie od początku tego roku jest dżokejem stajennym. Nie miał dotychczas dużo szczęścia i trochę musiał czekać na pierwsze zwycięstwo, niemniej jednak trzeba powiedzieć, że jeździł bardzo dobrze. Był chwalony nie tylko przez trenera Dzubasza i jego asystenta Tomasza Mielnika za świetne jazdy na ich koniach, ale także przez innych niemieckich trenerów i właścicieli.
W trzeciej niedzielnej gonitwie Dastan Sabatbekov miał pierwszy dosiad i tak jak Szczepan, od razu zamienił go na zwycięstwo. Utalentowany Kirgiz dosiadał klaczy Kitty O’Shea (po Ruler of The World) w treningu Rolanda Dzubasza. Był to wyścig dla trzyletnich koni niebieganych na dystansie 1800 metrów, a klacz pod Sabatbekovem była drugą faworytką. Dastan miał dobry startboks i od razu po starcie złapał kanat. Prowadził klacz na piątej pozycji w dystansie, jako trzeci koń przy wewnętrznej.
Wyczekiwał spokojnie wyjścia na prostą finiszową, bo wiedział, że tam przyjdzie jego szansa, ze względu na przesunięcie kanatu. Przy zwężeniu faktycznie wybrał miejsce od wewnętrznej i córka Ruler of The Worlda rozpoczęła finisz. Ładnie się zebrała do walki i bez problemu wyprzedziła dotychczasową liderkę. Nieźle szedł także The Raven Parque (po Adlerflug) pod Andraschem Starkiem, ale klacz pod Dastanem sobie z nim poradziła. Dastan jechał jak po swoje i wygrał pewnie.
Ten wynik dla młodego Kirgiza będzie pewnego rodzaju przełamaniem i miejmy nadzieję, że pociągnie za sobą kolejne sukcesy oraz dosiady także u innych trenerów. Następną okazję do błyśnięcia Dastan będzie miał w gonitwie ósmej, o godzinie 15.20, a więc dziesięć minut przed drugim wyścigiem na Służewcu. Dosiądzie wtedy liczonej hiszpańskiej klaczy Mist trenowanej przez Guntera Richtera. Mist jest na ten moment trzecią faworytką gonitwy, trzymamy kciuki, aby Dastan pokazał się z dobrej strony w pierwszym starcie u innego trenera niż Roland Dzubasz. Polski czempion z ubiegłego sezonu pojedzie także w dzisiejszej ostatniej, dziesiątej gonitwie w Berlinie. Dosiądzie nieco podliczanego Nordpowera ze stajni Dzubasza, na którym jechał także 9 kwietnia, kończył wtedy dziewiąty.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Dastan Sabatbekov. Fot. Galopp Online