Prezentujemy poniżej wypowiedzi trenera Macieja Jodłowskiego na temat koni z jego stajni, które pobiegną w sobotę i niedzielę (6-7 maja) na Służewcu.
PERLIOS – w zeszłym roku tylko raz „wypadł” poza płatne miejsce i to wystarczyło, by w sobotnim handikapie poniósł najwyższą wagą w polu (pomimo 3kg ulgi za starszego ucznia Oskara Nowaka), co niestety nie ułatwi mu zadania.
ADAMIT – to koń w dystans, dlatego też w zeszłym roku nie było mu dane rozwinąć skrzydeł. To bardzo duży koń na szerokiej akcji. Zimą niestety musiał pauzować ze względu na skręt jelit i zabieg. Zależy nam na jak najlżejszym wejściu w sezon, bo to psychicznie delikatny koń. W siodle Adamita dżokej Konrad Mazur.
TULLAMORE – to bardzo szczery koń i w wyścigu zawsze daje z siebie wszystko. Trzylatkiem „zagrał się” i czterolatkiem ciężko mu było powtórzyć bardzo solidne trzyletnie występy. Wygląda jak pączek w maśle, a na galopach ciężko dotrzymać mu kroku. W siodle dżokej Konrad Mazur.
OMERSTIM – to urodziwy i jak przystało na syna Westima rosły koń. Wciąż trochę grubawy. Ma świetny charakter i solidnie pracuje na treningach. Na ile to wystarczy z debiutu – zobaczymy. W siodle dżokej Konrad Mazur.
BABY BELLE – bardzo udanie rozpoczęła karierę wyścigową – z debiutu 4., następnie 2. i sezon zakończyła zwycięstwem. To delikatna, ale bardzo ambitna klacz. Dobrze przepracowała zimę. Trafiła na wymagające towarzystwo i ciężko jej będzie włączyć się do walki o najwyższą lokatę. W siodle dżokej Stefano Mura.
EL NADIRA – mimo wszelkich przeciwności losu pokazała w zeszłym roku, że potrafi galopować i w trzech ważnych startach wygrała dwa razy. To piękna, ramowa klacz z bardzo wydajnym ruchem. Pierwszy start w tym roku potraktujemy bardziej treningowo, gdyż francuskie towarzystwo jest niebywale mocne, a docelowo klacz szykowana jest pod „zamknięte” wyścigi. Najważniejsze, by bez większego stresu weszła do maszyny.
Żródło: Stajnia Wyścigowa Orarius
Na zdjęciu tytułowym Baby Belle wygrywa jako dwulatka wyścig na Służewcu. Fot. Monika Metza-Jodłowska