More

    Prosto ze stajni (13-14 maja, Służewiec)

    Wypowiedzi trenerów dotyczące koni startujących na Służewcu w najbliższy weekend.

    Krzysztof Ziemiański

    Dab Dancer – Pierwszy występ miał średni. Jest masywny i musi się rozbiegać. Powinien się poprawiać.

    Petit i Kaneshya – To bardzo dobre konie i liczę na nie, chociaż to dopiero początek sezonu. Dla Petita dystans nie jest optymalny, lepiej radził sobie na dłuższych. Szykuje się ciekawa rozgrywka i nie powinno ich w niej zabraknąć.

    Thibaan – Poniesie w tym wyścigu korzystną wagę, o kilka kilogramów mniej od większości rywali. W gonitwach sprinterskich powinien biegać na wysokim poziomie.

    Quibou – Jest rzucony na głęboką wodę, ponieważ jest sklasyfikowany w kategorii B. Wolałbym dla niego dłuższy dystans, ale nie ma sensu, żeby stał w stajni, bo czuje się dobrze. Może uda mu się wywalczyć płatne miejsce.

    Clyde i Shamadram – Będą w gronie faworytów gonitwy i trzeba się z nimi liczyć. Wydaje mi się, że nadal w lepszej formie jest Shamadram, chociaż to ciągle nie jest dla niego optimum dystansowe. W Strzegomia korzystał z ulgi wagi, więc było mu łatwiej.

    Donnia – Powinna się poprawić. Trochę mnie rozczarowała w ostatnim starcie, ale ją „przytkało”. Dżokej ocenił tamten wyścig pozytywnie i ma dobre przeczucia przed tym występem. Jest już przygotowana, więc spodziewam się solidnego wyniku, chociaż może być jej trudno włączyć się do walki o pierwsze dwa miejsca.

    Stargazer – Chętny i ambitny koń. Startuje trochę zbyt szybko po poprzednim biegu, ale w razie czego później dostanie więcej czasu na regenerację sił. W gonitwie dla amazonek nie powinien zostać zbytnio przemęczony, a biegnie z szansami na udział w rozgrywce.

    Chandalar – Zaczyna sezon nieco później niż zakładałem, bo poprzedni wyścig nie doszedł do skutku. Czuje się dobrze i sprawia pozytywne wrażenie, ale trudno przewidzieć, jak będzie biegał w tym roku.

    Flash Fire i Westminster Boy – Dopiero rozpoczną karierę w wyniku różnych perypetii. Wiele będzie zależało od tego, co pokażą rywale. W programie są wymieniane w gronie faworytów, chociaż nie spodziewam się, że już w pierwszym starcie pokażą najwyższą formę. Lżejszym koniem jest Westminster Boy.

    Inferia – Nieźle pracuje i sprawia wrażenie przygotowanej. Pochodzenia ma dystansowe.

    Iva Grey – Dobra klacz, jednak ważny jest dla niej stan bieżni. Jeśli będzie zbyt sucho, to może być różnie. Na elastycznej bądź miękkiej bieżni jej szanse rosną.

    Wojciech Olkowski

    Anator – Rywali ma z najwyższej półki, jednak on też jest dobry. Bez walki na pewno się nie poddamy.

    EspressoLiczyłem na niego w gonitwie o Nagrodę Strzegomia, ale musiałem go wycofać. Tutaj będzie mu o tyle trudniej, że nie skorzysta z ulgi wagi, a w dodatku niemal wszyscy rywale mają już w nogach tegoroczny start. Mimo wszystko nie tracę nadziei na wartościowy wynik.

    Namiętność – Wynikami w wieku dwóch lat nie imponowała. Liczę na progres. W tym starcie jej atutem będzie dosiad doświadczonej amazonki.

    Empire of the Sun – Ma trudnych przeciwników i może potrzebować tego startu, żeby się rozbiegać.

    Sofronia – Nie mam co do niej jakichś wielkich oczekiwań, ale mam nadzieję, że powalczy o pozytywny wynik.

    Soter – Nie wiem, czy już w debiucie będzie mocno widoczny, szczególnie iż są tu konie zagranicznej hodowli, które często są wcześniejsze. Nie skreślam go jednak.

    Caresser – Doświadczony i bardzo rzetelny ogier. Zobaczymy, czy w tym roku będzie miał nieco więcej szczęścia, ale wygląda i czuje się super.

    Janusz Kozłowski

    Trani – Płatne miejsce jest w jej zasięgu.

    Senlis – Bardzo rozczarował w biegu o Nagrodę Strzegomia. Ten biegł był dla niego bardzo nieudany, ale wierzę, że była to po prostu wpadka i teraz będzie zdecydowanie lepiej. Oczywiście ani dystans 1600 m, ani szybka bieżnia nie przemawiają na jego korzyść.

    Migliore Speranza – Rywalki mają już w nogach tegoroczne starty, co stawia je w korzystniejsze sytuacji. W jej przypadku także wolałbym, aby bieżnia była przynajmniej elastyczna.

    Noble Eagle – Ostatnio nie sprostał roli faworyta. Idzie do poprawki.

    Kalsarikannit – To późny koń. Nie wyszedł do startu, bo jeszcze się rozwijał. Trudno mi ocenić na jakich trafił rywali, a co za tym, jego szanse.

    Duke Caracan – Trafił na przynajmniej dwóch bardzo mocnych przeciwników, z którymi może być mu trudno nawiązać walkę. W przeszłości lepiej spisywał się na szybkich torach, ale jesienią pozytywnie zaskoczył także na miękkiej bieżni. Płatne miejsce powinien wywalczyć.

    Salih Plavac

    Drink Life – Ma za sobą nieudany wyścig w Niemczech. Na szczęście nie widać, żeby szczególnie odczuła ten start. Jej atutem będzie niska waga w porównaniu ze starszymi rywalami.

    Maestral – Niestety, tydzień temu nie udało się spełnić założeń na wyścig grupowy. Liczyłem, że zostanie spokojnie przeprowadzony, a niestety jazda w mocnym wyścigu była zbyt ofensywna. Na ten moment nie widać, żeby to odczuł, więc prawdopodobnie pobiegnie. Spróbujemy sprawić jakąś niespodziankę.

    Citronella – Biegała w Niemczech, bo pojechała z Drink Life jako towarzyszka. Tam nie miała szans, ale ma już przynajmniej wyścig w nogach.

    Frizzante – Początkowo planowałem, że rozpocznie karierę w czerwcu, jednak udało się ją szybkiej przygotować. Sporo pracowała i szybko zgubiła brzuch. Wygląda na gotową, choć zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie podjąć walkę z rywalami zagranicznej hodowli.

    Yes Sir – Przeszedł zabieg kastracji i długo nie mógł dojść do siebie, jeśli chodzi o formę. Jednak w ostatnim czasie zaczął się poprawiać i prezentuje się coraz lepiej.

    Remama – Jej start stoi pod znakiem zapytania.

    Cornelia Fraisl

    Kalice de Carrere – Nieźle się zapowiada, fajnie pracuje na treningach. Liczę na udany występ.

    Norax d’Arca – Robi postępy, choć wydaje się koniem trochę późniejszym, jest też później urodzony. Jednak powinien też być widoczny.

    Jelbena de Bozouls – Poniesie najwyższą wagę w polu, ale to silna klacz, więc może jej to nie przeszkodzi. Rywalki są bez wątpienia w jej zasięgu.

    Jocker de Bozouls – Chyba ma większe możliwości niż to, co prezentuje. Brakuje mu ambicji, po wyścigu nie jest nawet zasapany i spocony. Trudno powiedzieć, jak spisze się pod uczeniem.

    Juana de Bozouls – Możliwości ma średnie, ale w tej stawce nie ma orłów, więc może powalczyć.

    Miss Molly – Trafiła na kilku niezłych rywali. Odpowiada jej długi dystans, natomiast przeszkadza dość trudny charakter. Na szczęście na treningach Syimyk Urmatbek dobrze sobie z nią radzi, co potwierdziło się także w występie we Wrocławiu. Jej atutem będzie niska waga.

    Maciej Janikowski

    Lady Jaguar i Magic – Zapowiada się dobry wyścig, na pewno będzie bardzo ciekawy. Pierwszy raz moje konie spotykają się z tą absolutną czołówką. Nie możemy za dużo z góry zakładać, Lady Jaguar i Magic biegały z dobrymi końmi, ale nie tymi najlepszymi, to raczej stali rywale Gryphona. Oba konie mogą się już dobrze pokazać, Magic jest ciężkim koniem, ale jest dobrze przygotowany, może jeszcze nie idealnie, ale też nie ma takiej potrzeby, bo mamy dla niego ważniejsze gonitwy w dalszej części sezonu. Nie jest bardzo łatwy do prowadzenia, a do tego tor najprawdopodobniej będzie lekki. Obu moim koniom byłoby zdecydowanie łatwiej, gdyby bieżnia była elastyczna. Jest sporo minusów, ale liczę trochę na formę naszej stajni, bo konkurencja jest naprawdę z najwyższej półki. Jeśli się uda z nimi powalczyć, to będę zadowolony. Ulga Lady Jaguar może i miałaby duże znaczenie, ale na elastycznym torze, a niestety z szybkością jest u niej lekko na bakier. To dopiero pierwszy występ, a ma przed sobą długi sezon i nie musimy się skupiać na tym wyścigu. 

    Lady Gigi – Spotyka się z końmi, które już biegały. Ulgi żadnej nie ma, ponieważ to wyścig kategorii A, więc musi się sprężyć bez żadnych pomocy. To jest klacz, którą bardzo ciężko utrzymać w kondycji wyścigowej, podobnie było z Gryphonem w wieku trzech lat. Jest ona bardzo szlachetna i leciutka. Taka była w wieku dwóch lat i nie zmieniła się przez zimę. Trzeba będzie nią biegać rzadko, żeby miała wystarczająco dużo czasu na regenerację, ale uważam, że ma spory talent. Ładnie galopuje, przyjemnie się na nią patrzy, ma piękną akcję. W wyścigach do tej pory pokazywała ogromne serce do walki, jest ambitna i lubi powalczyć. Mam nadzieję, że to przełoży się na walkę w tym wyścigu, ale ciężko mówić, o które miejsce. To będzie jej pierwszy sprawdzian z czołówką klaczy.

    Alexander Kabardov (asystent trenera Macieja Janikowskiego)

    Algoritm – To fajny koń, biegał nieźle u nas już w zeszłym roku. Ten sezon zaczął od trzeciego miejsca w Handikapie Otwarcia, według mnie to był bardzo dobry wynik, bo rywale byli naprawdę mocni. Dalej dobrze się czuje, a tym razem dystans będzie mu bardziej odpowiadał, 1800 metrów to dla niego jednak trochę za krótko, ale chciał dać z siebie dużo i był blisko. 

    Seviliya Rym – Może być dla niej jeszcze trochę za wcześnie, gdyby później był taki wyścig, byłoby to bardziej korzystne, ale całkiem dobrze wygląda, choć jest trochę ciężkawa. Dobrze pracuje, powinna sobie nieźle poradzić. Na galopie wyglądała przyzwoicie, ale sprawiała wrażenie raczej ciągłej klaczy. 

    Bariya Rym i Dzhenifer Rym – Ciężko mi praktycznie cokolwiek o nich powiedzieć, nigdy nie biegały wyścigów po trawie, bo w Ukrainie ścigały się po piachu. Trochę lepiej oceniam Dzhenifer, na treningach pokazuje więcej talentu, ale teoretycznie w wyścigu może się wszystko zmienić. Muszą zacząć biegać i wtedy będę coś więcej o nich wiedział, teraz ciężko nawet powiedzieć, na jakich dystansach powinny się ścigać. Dla przykładu Edgar w Ukrainie po piachu biegał w gonitwach sprinterskich, a u nas skończył za końmi. Wygrał dopiero na długim dystansie. Tak samo może być i z nimi. Przyjechały stosunkowo niedawno, bo około dwóch miesięcy temu, tam skąd do nas trafiły, miały zupełnie inny rytm treningowy. Są jeszcze okrąglutkie, ale nie chcę ich za bardzo ganiać, żeby nie narazić na niepotrzebne kontuzje. Najprawdopodobniej będą potrzebować paru chwil na wejście w sezon.

    Bertran – To ciekawy, starszy koń. Podobnie, jak w przypadku klaczy, ciężko powiedzieć, co pokaże w wyścigach na trawie, bo u koni różnie z tymi zmianami bywa. W pracy treningowej wypada bardzo dobrze. Jest chętny do pracy, ale też może być jeszcze trochę za ciężki.  

    Robert Małczuk (asystent trenera Andrzeja Walickiego)

    Stradius – Zostanie wycofany. 

    Tacjan – Poprawił po wyścigu. Biega po dwóch tygodniach, ponieważ jest jeszcze dość surowy, brakuje mu dotarcia wyścigowego i musi się wciągnąć w sezon. 

    Don Zou – Liczymy go, to ogólnie dobry, silny koń. Nie miał szczęścia, ale według mnie w tym sezonie możemy go zobaczyć nawet w jakiejś nagrodzie kategorii B. Oczywiście najpierw będzie musiał się dobrze pokazać na poziomie grupowym. Ostatni wyścig mu się nie ułożył idealnie, tym razem ma spore szanse dobrze wypaść.

    Fair Master – Ciężko mi przewidzieć, jak się spisze, ale raczej powinien zrobić postęp względem ostatniego startu. Nasze konie nie były idealnie przygotowane na pierwszy rzut i raczej od każdego można spodziewać się teraz poprawy. Trafił na Delosa, który też może wyraźnie pójść do przodu.

    Wiaczesław Szymczuk

    Jenny of Success – Nie zmienialiśmy jej przedsezonowego planu treningowego. W zimie odpoczywała 3 miesiące na padokach. Rywali ma mocnych, ale spróbujemy powalczyć.

    Orinoco Flow – Zawiodła w tegorocznym debiucie, ale może potrzebuje takiego wejścia w sezon. W wieku dwóch lat też nie popisała się w debiucie. Jest dość chimeryczna, co utrudnia jej ocenę.

    Donia Exaltacja – Stawka debiutantów to zawsze spora niewiadoma. Na treningach radzi sobie całkiem nieźle, ale w debiucie raczej nie będzie jej łatwo.

    Małgorzata Łojek

    Tarik – W wieku dwóch lat „zagrał się” zwycięstwem wśród koni polskiej hodowli. W Mokotowskiej nie wypadł źle, ale liczyłam na ciut więcej. Mam nadzieję, że dobrze wypadnie i potwierdzi spore możliwości, choć trzeba brać pod uwagę, że większość rywali ma już za sobą wejście w sezon, a on nie. To nakazuje zachować ostrożność w jego ocenie.

    Ad Rem – Ma raczej średnie możliwości, aczkolwiek stawka nie jest jakaś niezwykle mocna. W siodle będzie miała stosunkowo mało doświadczoną, choć coraz lepiej sobie radzącą amazonkę. Sama jestem ciekawa, jak sobie poradzą.

    Khmer – Ma najwięcej doświadczenia spośród wszystkich uczestników gonitwy i nawet został programowym faworytem. Na starcie stanie jednak kilka zagadkowych koni, więc z góry nie można zakładać sukcesu, ale oczywiście liczę na jego dobry występ.

    Emil Zahariev

    Comin’ Through – Strasznie rozczarował w pierwszym starcie. Jest już starszym koniem i tak samo jak starszy człowiek, nie daje się pogonić, gdy coś mu nie pasuje. Ma lepsze i gorsze dni. Teraz oczekujemy od niego wyraźnej poprawy.

    Emiliano Zapata – Dobrze się czuje. Bardziej odpowiadałby mu nieco dłuższy dystans, ale musimy dostosować swoje pomysły do planu gonitw. Jest przyzwoicie przygotowany, a możliwości ma bardzo duże, więc z pewnością nie jest tu bez szans na zwycięstwo.

    Apfel Nonantaise – Jest zupełnie inną klaczą niż w wieku trzech lat. Pokazała to już we Wrocławiu, teraz trafiła na bardzo mocną stawkę, ale i tak powinna być widoczna.

    Shalenzaya – Miała kolkę i była operowana, więc jest po ciężkich przejściach. Widzę dla niej dobrą wyścigową przyszłość, ale swojego talentu może nie pokazać od razu, już w pierwszym starcie.

    Snajper – Potrzebuje mocnej jazdy, jednak chcieliśmy dać mu trochę lżejszy start na początek sezonu. Amazonka, która na nim pojedzie, zna go doskonale z treningów i nie ma na niej żadnej presji. To rywale muszą się bać, czy sprostają oczekiwaniom.

    Claudia Pawlak

    Agerholms Petago i Lindahls Anakin – Razem się wychowały. Pracują w miarę solidnie, ale nie mam porównania do francuskich arabów, z którymi się będą ścigać. Po tym wyścigu będę mogła je lepiej ocenić.

    Dabirknight – Powinien przelecieć lepiej niż w zeszłym sezonie. Może potrzebować jeszcze przetarcia, ale wygląda nieźle.

    Venom – Jest ambitny, dobrze pracuje, ale jest to bardzo duży koń (168 cm w kłębie), który może potrzebować trochę więcej czasu.

    Showmethetime – Biega tym razem na dłuższym dystansie, co powinno mu sprzyjać.

    Ten Coins – Przeleciał ostatnio bardzo solidnie, liczę na kolejny udany występ.

    Mariusz Wnorowski

    Matador – Zobaczymy, jak sobie poradzi na krótkim dystansie, bo przeważnie biega w dłuższych wyścigach.

    Supra – Mam nadzieję, że wypadnie lepiej niż ostatnio. Zaczęła sezon od słabego startu, ale teraz jest szansa na bardziej udany wynik w gonitwie handikapowej.

    Moran – Wydaje mi się, że ma większe możliwości od Shazzy, tylko jest trudnym koniem do jazdy.

    Shazza – Na treningach trochę gorzej sobie radzi od Morana i jeszcze ciężko ją ocenić. 

    Tomasz Pastuszka

    Antar Bin Shaddad – Troszkę trzeba go wdrożyć i myślę, że później może dobrze biegać. Wolałbym nawet nieco krótszy dystans, ale nie ma już takiej gonitwy dla debiutantów.

    Zulfacar – W jego przypadku nie spodziewam się cudów, Antara oceniam na ten moment wyżej. Może też się okazać, że musi się „rozbujać” wyścigami i dopiero zacznie pokazywać swoje prawdziwe możliwości.

    Arkano – Jak co roku. Raczej trzeba będzie na niego trochę poczekać. Stawka jest dość mocna, a on lepiej pokazuje się w drugiej części sezonu, szczególnie na torach elastycznych.

    Michał Borkowski

    Karam Muscat – Półbrat Hadjar po mniej znanym ojcu. Fajnie galopuje, sprawia pozytywne wrażenie. Mam nadzieję, że pokaże się z dobrej strony.

    Via Fora – Skracamy mu dystans, bo wypadł poniżej oczekiwań w tegorocznym debiucie. Chyba stać go na więcej.

    Paweł Talarek

    Cemira – Jest ostrą klaczą, myślę, że dystans 1400 metrów będzie jej odpowiadał. Jest trudnym koniem do jazdy, ale jeśli Ania Gil sobie z nią dobrze poradzi, to może nawet rozgrywać gonitwę.

    Cepun – Też ma niezłą wagę, a pojedzie na nim dżokej, który wcześniej już potrafił zmotywować go do walki w wyścigu. Jest leniwym koniem. Jeśli jeździec używa bata tylko z jednej strony, to on od tego bata ucieka i przestaje odpowiednio galopować. Alexander Reznikov dobrze sobie z nim radzi i zobaczymy, na jaki wynik się to przełoży.

    Cesita – Zostanie wycofana.

    Kamila Urbańczyk

    Boy Mador – Koń zagadka, na treningach pracuje super, ale w gonitwach już tego nie pokazuje i po prostu biega słabo. Próbujemy w wyścigu uczniowskim, może pod jeźdźcem bez bata się poprawi.

    Andrzej Laskowski

    Gabonn – Pokazał się z dobrej strony, ale to doświadczony, chimeryczny koń. Jeśli będzie miał chęci się ścigać, to pobiegnie z dużymi szansami.

    Natalia Szelągowska

    Przystojnykaźmierz – Trafił na bardzo mocną stawkę koni, które mają już za sobą przetarcie w tym sezonie, więc czeka go trudne zadanie i tym razem nie liczę na zbyt wiele.

    Maciej Jodłowski

    Jolly Jumper – Dotychczasowej kariery naszego derbisty nie trzeba przypominać, bo trudno o niej nie pamiętać! Mimo już czterech lat ogier nadal jest jeszcze dziecinny. Na treningach nie wysila się i daje z siebie tylko niezbędne minimum. Sezon musi zacząć od kat. B stąd też najwyższa waga w polu, co niestety na tym dystansie będzie bardzo odczuwalne. Wyścig ten jest “tylko” wejściem w sezon, a nasze cele są zupełnie inne, dlatego też nic na siłę…

    Westminster Grey – W Nagrodzie Westminster Rulera zobaczymy aż dwóch przedstawicieli Stajni… Westminster – ogiery Westminster Grey (Per-Anders Gråberg) i Joe Black (Tomas Lukášek). Pierwszy z nich w ładnym stylu wygrał swój pierwszy tegoroczny wyścig (I gr.), tym razem poprzeczka została postawiona zdecydowanie wyżej!

    Joe Black – Pierwszy wyścig (III gr.) nie do końca mu się ułożył. Oby tym razem tempo było równiejsze, a wtedy zobaczymy czy poprzedni występ był tylko jednorazową wpadką czy może jednak przeliczyliśmy się z oceną ogiera.

    Marigold Blossom – W Nagrodzie Westminster Wiosennej będą nas reprezentować dwie klacze. Marigold Blossom (Tomas Lukášek) i Gandia (Per-Anders Gråberg). Obydwie zaczęły sezon trzecimi miejscami. Z tym, że pierwsza w kat. B, przegrywając do dwóch bardzo silnych ogierów, co jest dobrym prognostykiem przed sobotnim startem.

    Gandia – Biegała w II grupie, popisując się ładnym finiszem. Dla Gandii będzie to duży sprawdzian.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły