More

    Burschi i Pope wygrywają w Merano dla Kartusa i Wróblewskiego

    W niedzielę 14 kwietnia we włoskim Merano, na tym samym mityngu, w którym trzecie miejsce w gonitwie Listed zajął Haad Rin, zwycięstwa w niższej rangi wyścigach odniosły konie trenowane w Czechach przez Grzegorza Wróblewskiego dla Wiesława Jakuba Kartusa – Pope i Burschi. Kolejne starty zostały dla nich zaplanowane na 3 i 4 czerwca, także w Merano, ale już w gonitwach rangi G2. Z kolei 4 czerwca w Merano podopieczny Wróblewskiego Ocean Life może spotkać się w wyścigu Gran Premio Steeple Chase Europa G1 z Haad Rinem.

    W ostatnią niedzielę trener Grzegorz Wróblewski przebywał ze swoimi końmi na wyścigach we Wrocławiu, ale dwaj jego podopieczni tego samego dnia wystartowali, podobnie jak Haad Rin, na włoskim torze Merano, tylko w gonitwach typu conditions. To czteroletnie wałachy własności Wiesława Jakuba Kartusa – Pope i Burschi, których ojcem jest Maxios, dający potomstwo odnoszące sukcesy w gonitwach płotowych i przeszkodowych. Do Włoch pojechała z nimi żona „Grega” – Ivana Porkatova, która również na licencję trenerską (na nią biega utytułowany Her Him)

    Niemieckiej hodowli wałach Burschi (Maxios – Brisona po Dalakhani) wygrał w niedzielę w Merano pod Geatano Volpe gonitwę przeszkodową dla czterolatków Premio Val Martello na dystansie 3550 metrów (pula nagród 18 700 euro, w tym 7225 dla właściciela zwycięskiego konia). Pokonał o długość bardzo dobrego Ramuntcho (z bardzo bogatej stajni Scuderia Aichner), na którym jechał Josef Bartos.

    Konia trenuje (jak większość dla stajni Scuderia Aichner) Josef Vana młodszy, podobnie jak trzecią na celowniku Lady in the Lake. Trener Wróblewski powiedział nam, że nie spodziewał się tego zwycięstwa i pokonania na tym etapie kariery Burschiego tak dobrego konia jak Ramuntcho.

    12 lutego tego roku Burschi odniósł duży sukces – wygrał w treningu Wróblewskiego Criterium D’Inverno, gonitwę rangi G2 (pula nagród 50 tysięcy euro), rozgrywaną na dystansie 3500 metrów na włoskim hipodromie w Pizie.

    Zdjęcie z fotofiniszu gonitwy G2 wygranej przez Burschiego w lutym w Pizie

    Po tym biegu dostał trochę odpoczynku i 23 kwietnia zajął drugie miejsce w gonitwie przeszkodowej we Wrocławiu, niespodziewanie przegrywając o 1,75 długości z Et Tu Brute, podopiecznym Pawła Pałczyńskiego, ale to był dla Burschiego element przygotowań do startu w Merano.

    Na początku kariery Burschi biegał głównie na polskich torach. Pierwszym jego trenerem (a także właścicielem) był Salih Plavac, wówczas syn Maxiosa startował w gonitwach płaskich. Dla niego Burschi startował sześć razy, a najlepiej spisał się zajmując drugie miejsce w gonitwie grupowej dla koni dwuletnich. Pod koniec sezonu 2022 po raz pierwszy pojawił się w zapisie do gonitwy skakanej, był wtedy zapisany na trenera Pawła Pałczyńskiego i biegał dla Kartusa.

    Najpierw zajął drugie miejsce w gonitwie płotowej we Wrocławiu, gdzie o jedną długość przegrał z Et Tu Brute, a drugi start miał już we Włoszech. Wziął udział w gonitwie płotowej w Pizie na dystansie 3500 m z pulą nagród 9 tysięcy euro. Zajął wtedy trzecie miejsce, a do zwycięzcy stracił ponad siedem długości. Kolejne dwa starty w sezonie 2022 miał już pod okiem trenera Wróblewskiego, ale także w wyścigach płotowych w Pizie. Dwa razy biegał na 3200 metrów pod Pavlem Složilem młodszym i w obu przypadkach kończyło się na czwartych miejscach.

    Burschi na Służewcu. Fot. A. Pyzara

    Czteroletni wałach szwedzkiej hodowli Pope (Maxios – Paulaya po Peintre Celebre) udanie wrócił w niedzielę do biegania po przerwie, która trwała ponad rok. 27 marca 2022 roku na torze San Siro w Mediolanie podopieczny Wróblewskiego zwyciężył w swoim płotowym debiucie na dystansie 3200 m pod Pavlem Slożilem jr. 1 maja ubiegłego roku Pope zwyciężył w gonitwie Premio Giulio Berlingeri G2 (płoty dla trzylatków, pula nagród 44 tyiące euro), łatwo o trzy długości w pięciokonnej stawce i wydawało się, że przed nim wielka kariera.

    Później jednak przez ponad rok nie biegał z powodu kontuzji (odprysk kości i zabieg artroskopii). W niedzielę w Merano wygrał pod Gabriele Agusem gonitwę Premio Scena, płotowy wyścig na 3300 metrów dla czterolatków (pula nagród 18 700 euro, w tym 7225 dla właściciela zwycięskiego konia). W stawce pięciu koni po zaciętej walce pokonał o krótki łeb francuskiego wałacha Costa Rica (dżokej Jan Kratochvil).

    Trenowany przez Grzegorza Wróblewskiego Pope wygrywa Premio Scena w Merano o krótki łeb przed wałachem Costa Rica. Fot. Facebook Ippodromo Merano

    Rywala trenuje dla Josefa Aichnera (podobnie jak trzeciego na celowniku Aslano) Josef Vana młodszy, jak większość koni startujących w gonitwach płotowych i przeszkodowych we Włoszech, które są zdominowane przez czeskich trenerów i jeźdźców. W gonitwie, którą wygrał Pope, na wszystkich koniach, poza zwycięzcą, jechali dżokeje z Czech. W gonitwie Burschiego Czechów było czterech – na sześciu jeźdźców.

    Konie trenowane przez Grzegorza Wróblewskiego w sezonie 2023 odniosły dotąd cztery zwycięstwa – dwa wyścigi wygrał Burschi, po jednym Pope i polskiej hodowli pięcioletni wałach Meadow Life (Estejo – Mavera po Don Corleone). 8 maja Meadow Life wygrał w Pardubicach pod Rostislavem Bensem wyścig Cena firmy Vaclav Zizka, przeszkodowy cross country czwartej kategorii na 3300 m.

    Meadow Life jest synem ogiera Estejo, podobnie jak słynny Tunis, który był przed kilkoma jednym z najlepszych koni płotowych we Francji, wygrywając ponad 600 tysięcy euro, a teraz jest w tym kraju reproduktorem (pokrył już ponad 300 klaczy). Matka wałacha Meadow Life Mavera to polska wiceoaksistka, była też trzecia w Derby i Wiosennej.

    Polskiej hodowli Meadow Life (w środku) wygrywa wyścig w Pardubicach. Fot. Kateřina Filipi/Tor Pardubice

    Meadow Life został wyhodowany w Polsce przez Sławomira Pawłowskiego, podobnie jak inny syn Estejo – Ocean Life (od klaczy Olga po Jape), który w niedzielę w treningu Wróblewskiego biegał we Wrocławiu dla Kartusa po przerwie spowodowanej kontuzją. Ocean Life, zapisany pod wysoką wagą 75 kg, jako pierwszy minął celownik w gonitwie przeszkodowej pod Rostislavem Bensem, ale został zdyskwalifikowany.

    Po gonitwie Pavel Slożil młodszy złożył protest do Komisji Technicznej, informując, że Bens przed ważeniem wyjął z torby ołów o wadze trzech kilogramów (a nie miał go w czapraku) i z nim stanął na wadze. Sędziowie, po przesłuchaniu jeźdźców, protest uwzględnili i zdyskwalifikowali Ocean Life’a za niedowagę dżokeja (72 kg zamiast 75 kg).

    Pięcioletni Ocean Life 26 września 2021 roku w Merano startował w wyścigu płotowym G1 dla trzylatków na dystansie 3300 m – Gran Criterium di Autunno. Dwa pierwsze miejsca zajęły wtedy konie trenowane przez Grega Wróblewskiego dla Jakuba Kartusa. Zwyciężył francuski Isatis de l’Ecu (Bathyrhon – Urany de l’Ecu po Great Pretender) o 1,5 długości przed Ocean Lifem, a trzeci był w francuskim treningu Tkliwy Nihilista, hodowli Joanny i Jarosława Zalewskich.

    Ocean Life wcześniej w 2021 roku wygrał we Włoszech dwie gonitwy płotowe, w kwietniu aż o 10 długości w Mediolanie na 3200 m i na początku września G3 w Merano na 3300 m. W obu gonitwach zwyciężał pod Pavlem Slożilem młodszym, który w 2021 roku triumfował w Wielkiej Pardubickiej na koniu Talent, był też w tym samym sezonie najskuteczniejszym jeźdźcem w gonitwach skakanych na wrocławskich Partynicach.

    Merano, 26 września 2021. Historyczny moment. Trzy pierwsze miejsca dla Polski w płotowej gonitwie G1 Gran Criterium di Autunno. Na pierwszych dwóch miejscach trenowane przez Grzegorza Wróblewskiego dla Jakuba Kartusa – francuski Isatis de l”Ecu i polski Ocean Life, trzeci finiszuje Tkliwy Nihilista, wyhodowany przez Joannę i Jarosława Zalewskich

    Ojcem wałachów Pope i Burschi jest Maxios (Monsun – Moonlight’s Box po Nureyev), pochodzący z tej samej epokowej odnogi rodziny 2-d, co wybitne reproduktory – Northern Dancer, Danehill, Halo, Machiavellian i kilka innych. Maxios biegał dla rodziny greckiego armatora, multimilionera Stavrosa Niarchosa, na 18 startów wygrał osiem wyścigów i ponad 700 tysięcy euro. Najlepszy był jako pięciolatek, gdy wziął dwa wyścigi G1 we Francji – Prix du Moulin (1600 m) i Prix d’Ispahan (1850 m).

    Syn ikony niemieckiej hodowli Monsuna – Maxios biegał głównie na średnich dystansach, ale był też drugi w Grand Prix de Deauville G2 na 2400 m. W hodowli odznacza się jednak przede wszystkim jako ojciec koni świetnie czujących się na długich dystansach, odnoszących sukcesy w gonitwach płotowych i przeszkodowych. Przez pięć początkowych lat krył w niemieckiej stadninie Faerhof, a od 2020 roku do obecnego sezonu stacjonuje w Irlandii w Castle Hyde Stud (cena stanówki 6 tysięcy euro), kryjąc klacze głównie pod kątem gonitw skakanych.

    W gonitwach płaskich siedem koni po Maxiosie osiągnęło rating powyżej 110 funtów, najlepszy z nich był Akuin (116), który wygrał 5 wyścigów, był drugi w słynnej stayerskiej próbie Prix du Cadran G1 na 4000 m i trzeci we włoskim St. Leger G3 na 2800 m. Córka Maxiosa Diamanta wygrała Preis de Diana G1, czyli niemiecki Oaks, Walderbe zwyciężył w Gran Premio del Jockey Club G2. Quilixios wygrał z kolei dwie gonitwy płotowe G1 w Anglii i Irlandii.

    W Polsce biegało siedem koni po Maxiosie, trzy z nich wygrały po jednym wyścigu – Perrine (drugi w Nagrodzie Scyrisa, czwarty w Intensa), Kiss Or Kill oraz Fleshmob.

    Wkrótce w Traf News rozmowa z trenerem Grzegorzem Wróblewskim na temat planów startowych jego koni oraz dyskwalifikacji Ocean Life’a we Wrocławiu.

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym gonitwa przeszkodowa na torze w Merano w niedzielę 14 maja w pięknej górskiej scenerii. Fot. Facebook Ippodromo Merano

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły