Najlepszy polski dżokej solidnie punktował w Katarze, a od kwietnia jeździ na pierwszą rękę dla trenera Bohumila Nedorostka. Ostatnio zrobił sobie przerwę w niemieckich gonitwach, bo zawitał do Hiszpanii. W Madrycie podczas jednego dnia wyścigowego wygrał dwie gonitwy. W Niemczech duet Nedorostek – Mazur wygrywa mniej więcej jeden wyścig na dzień wyścigowy, w którym biorą udział. Nie inaczej było tym razem. Pierwszą czwartkową gonitwę w niemieckim Baden-Baden Polak wygrał na francuskim wałachu American Hope ze swojej stajni.
Czwarte zwycięstwo Mazurowi przyszło dość łatwo, bo trzyletni American Hope (Hunter’s Light – Amerique po American Post) zwyciężył w czwartkowym wyścigu aż o trzy i pół długości. Syn ogiera Hunter’s Light był trzecim faworytem wyścigu. Biegał wcześniej tylko dwa razy, jako dwulatek we wrześniu w Kolonii zajął ostatnie, dziesiąte miejsce w biegu na 1600 metrów. Z kolei sezon 2023 zaczął od czwartej pozycji w wyścigu na 1300 metrów w Hanowerze, jechał na nim wtedy Jozef Bojko. Teraz wrócił na dystans mili i jak widać, była to dobra decyzja.
Bojko w tym momencie (18.05.2023) jest na dziesiątym miejscu w niemieckim czempionacie jeździeckim z ośmioma zwycięstwami i skutecznością na poziomie 11 procent. W siodle zmienił go nasz gwiazdor, który co prawda zwycięstw ma dwa razy mniej, ale dotąd brał udział tylko w piętnastu gonitwach.
Obecnie w rankingu jest na 23. miejscu (27 procent zwycięstw), ale lepszą skutecznością od niego może pochwalić się tylko jeden jeździec, lider czempionatu – Tommaso Scardino 16/54 – 30%. Dla lepszego porównania statystyki Michala Abika to dziewiąte miejsce 8/72 – 11%, a Dastana Sabatbekova 3/34 – 9%. Zaryzykuję stwierdzenie, że do siodła American Hope’a tym razem wsiadł lepszy dżokej niż w poprzednim starcie.
W dystansie Mazur trzymał siwego wałacha na drugiej pozycji. Na początku zakrętu spadł na trzecią pozycję, ale nie został tam na długo. Po wyjściu na prostą finiszową od razu objął prowadzenie i rozpędzał trzylatka, aż ten odjechał od rywali na trzy długości. American Hope utrzymywał swoją przewagę aż do celowniku i ostatecznie wygrał łatwo.
Drugi dzisiejszy start Szczepan miał na znanym już polskim kibicom, z zapowiedzi Traf News – Parolu (Pastorius – Palucca po Big Shuffle). Sześcioletni wałach po raz drugi w tym roku pobiegł w gonitwie rangi G3 Kronimus Badener Meile na 1600 metrów. Na pierwszą trener Nedorostek specjalnie ściągnął Mazura z Kataru, gdzie ten kończył jeszcze sezon. Parol zajął wtedy czwarte miejsce, a był dopiero ósmym koniem do gry. Dzisiaj poszło mu jeszcze lepiej, był trzecim faworytem i znowu wypadł lepiej niż się tego spodziewano.
Polak od razu po starcie objął prowadzenie. Parol galopował z przewagą około dwóch długości. Tempo było co najmniej niezłe, ale w ostatnim zakręcie rywale podjechali Parolowi do ogona. Na prostą finiszową wyprowadził już z niewielką przewagą. Szybko zrównał się z nim, idący przy kanacie Runnymede, ale chwilę później opadł z sił.
Parol bronił się na pierwszej pozycji, mimo że obok próbował podejść go Nano Nagle (Frankel – Discursus po Dubawi) ze stajni Godolphin. Sześciolatek pod Mazurem jednak ciągle utrzymywał pierwszą pozycję, mimo że rywale byli coraz bliżej. Wyglądało na to, że walka będzie wyrównana aż do samego celownika, niestety wtedy od pola skutecznie zaatakował Calif (Areion – Cherry Danon po Rock Of Gibraltar).
Bez skrupułów minął wszystkich rywali, bo finiszował z ostatniej pozycji, w tym niestety Parola i wygrał jak chciał, aż o pięć długości. Parol obronił jednak drugą pozycję i z pewnością dał powody do zadowolenia całemu zespołowi stajennemu. Dzięki temu wynikowi w gonitwie dnia właściciel Parola zainkasował 12 tysięcy euro.
Godzinę później Szczepan jechał na klaczy La Loire (Guiliani – La Facella po Lor Of England) w treningu Waldemara Hicksta. Doskonały niemiecki trener powierzył Mazurowi konia, który w teorii nie miał szans na zaistnienie w gonitwie, była ona ostatnia w notowaniach.
Mimo to Mazur zajął na niej trzecie miejsce i tylko kilku centymetrów brakowało mu do włamania się do porządku. Jeśli tak dalej pójdzie, a Polak będzie ciągle wyciągał z koni więcej niż każdy się spodziewa, to niemieckie środowisko wyścigowe szybko się na nim pozna.
Szczepan Mazur dla Traf News skomentował swoje czwartkowe wyniki w ten sposób:
Konie, na których jechałem dla mojego trenera (Bohumila Nedorostka – przyp. red) pobiegły bardzo dobrze, wygraliśmy jedną gonitwę i zajęliśmy drugie miejsce w G3, co oczywiście niesamowicie cieszy. Oprócz tego udało mi się uzyskać dobry wynik dla trenera Waldemara Hicksta, a pokazywanie się z dobrej strony na koniach także u innych trenerów, jest bardzo ważne w wyrabianiu sobie marki w nowym środowisku wyścigowym. Koń, którego mi powierzył nie był kompletnie liczony, a nieco sensacyjnie udało nam się zająć trzecie miejsce.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Szczepan Mazur wygrywa na wałachu American Hope. Fot. Galopp Online