More

    16 koni zgłoszonych do Westminster Derby 2023 na Służewcu – szykują się niebywałe emocje

    Już dawno nie mieliśmy tak zagadkowej gonitwy o Błękitną Wstęgę na Służewcu jak w tym roku. Z 26 koni, które pozostawały – po pierwszym skreśleniu – w zapisie do polskiego Westminster Derby (kategoria A, dystans 2400 m), ostatecznie zostało zgłoszonych 16. Wśród nich są trzy trenowane za granicą. Dwie klacze – Lavender Beauty i Saanen – trenują we Francji Alicja i Robert Karkosowie, a Nordminster (trener Roland Dzubasz) jest przygotowywany w Niemczech. Faworytami wydają się być Westminster Moon i Manwhataman, ale grono kandydatów do zwycięstwa jest dużo większe, szykują się wielkie emocje. W polskim Derby pojadą dżokeje z różnych krajów Europy i nie tylko. Łączna pula nagród, wraz z premiami od firmy Westminster, wynosi 300 tysięcy złotych, jest więc o co walczyć. Do tego dochodzą ewentualne premie od PKWK dla koni polskiej hodowli, jeśli zajmą płatne miejsca.

    Bardzo mocne konie wystawia trener Krzysztof Ziemiański. Szanse na zdobycie potrójnej korony zachowuje zwycięzca Nagrody Rulera (1600 m) – Clyde, który nie wystartował w Nagrodzie Iwna (2200 m). Koń miał lekkie kłopoty zdrowotne, poza tym – biorąc pod uwagę jego pochodzenie – ominięcie tego wyścigu to może być dobry manewr.

    Clyde (Territories – Clariyn po Acclamation) ma rodowód sprintersko-milerski i dystans 2400 metrów na pewno nie jest dla niego optymalny. Natomiast w Nagrodzie Rulera tak mocno przewyższał konkurentów klasą i szybkością, że nie można wykluczyć iż jednorazowo wytrzyma 2400 m i wygra Derby nie na swoim dystansie. Jeśli to się nie uda, zapewne zejdzie w kolejnych startach na dystanse około mili.

    Bezpośrednio po wygraniu Nagrody Rulera w Derby wystartował i wygrał trójkoronowany Va Bank, ale to był koń fenomenalny. Miał też wyższe od Clyde’a optimum dystansowe, około 1800-2000 metrów. W przypadku Va Banka absencja w Iwna też była trochę wymuszona, bo przed Nagrodą Iwna wypadła mu rzepka. Clyde na świeżości, w pierwszym starcie na długim dystansie, może mieć większe szanse na 2400 m niż po trzech tygodniach po przebiegnięciu długiego dystansu w Nagrodzie Iwna. Pojedzie na nim jego stały dżokej Stefano Mura.

    Clyde wygrał Nagrodę Rulera dowolnie o 7 długości

    Trener Ziemiański trenuje także ogiera Manwhataman, który w pięknym stylu wygrał Nagrodę Iwna pod Martinem Srnecem. Piękny, szlachetny, choć trochę delikatnej budowy ogier, mocno progresuje. Biorąc pod uwagę, że jego ojcem jest długodystansowiec Manduro, który dawał już stayery wysokiej europejskiej klasy, można się spodziewać, że Manwhataman będzie dalej progresował i wydłużenie dystansu będzie dla niego bardzo korzystne.

    Jedyną niespodzianką w ostatecznym zapisie do Derby jest brak na liście Shamadrama, kolejnego konia ze stajni trenera Ziemiańskiego. Shamadram wygrał na wiosnę Nagrodę Strzegomia, pokonując spóźnionego z finiszem Clyde’a, ale słabiej wypadł w nagrodach Rulera (czwarty) i zwłaszcza w Iwna (siódmy), ostatnim sprawdzianie przed Derby, tracąc do Manwhatamana aż 9 długości.

    Wydaje się, że faworytem publiczności będzie w Derby Westminster Moon, który jednak nie ścigał się jeszcze w wyścigach pozagrupowych. Wygrał w błyskotliwym stylu gonitwy I grupy – nagrody Irandy (2000 m, o 13 długości) i Memoriał Jerzego Jednaszewskiego (2200 m, o 7 długości), zwłaszcza w tym pierwszym wyścigu zrobił wielkie wrażenie i jest jednym z głównych pretendentów do zdobycia Błękitnej Wstęgi.

    Trzeba jednak z pewną ostrożnością podchodzić do tych prognoz, bo Westminster Moon ścigał się do tej pory z przeciętnymi – w stosunku do ścisłej czołówki rocznika – lub co najwyżej średnimi końmi. Druga sprawa – oba wyścigi, które wygrał, były rozegrane w wolnym tempie w dystansie – mimo nośnej nawierzchni – i przy bardzo szybkich końcówkach (28-29 s). Kluczowe pytanie, czy – jeśli w Derby będzie mocne tempo – też będzie potrafił tak błyskotliwie przyspieszyć.

    Westminster Moon będzie prawdopodobnie umiarkowanym faworytem Derby

    Jego ojciec, niemiecki derbista Sea The Moon, to koń zdecydowanie długodystansowy, natomiast ze strony matki Westminster Moon ma bardziej rodowód na dystanse 1600-2000 m. W polskich warunkach 2400 m nie powinno być dla niego większym problemem, choć jego optimum dystansowe wygląda na okolice 2000 m, to bardzo szybki koń.

    Trenera Maciej Janikowski powiedział w rozmowie z Traf News, że Westminster Moon odpoczął, czuje się świetnie, ma apetyt, wygląda znakomicie, trochę się podciągnął, nabrał bardziej wyścigowej sylwetki. Wszystko więc przemawia za nim, także dosiad będącego w życiowej formie Sanżara Abajewa, lidera klasyfikacji jeźdźców na polskich torach w sezonie 2023.

    Dwa dobre konie wystawia w Derby trener Janusz Kozłowski. Migliore Speranza i Senlis zajęły drugie miejsca w klasykach na milę – nagrodach Wiosennej i Rulera. W końcówkach tych wyścigów ładnie finiszowały i wydawało się, że będą progresować, a wydłużenie dystansów będzie na ich korzyść, choć rodowody mają nie na długie dystanse, ale raczej średniodystansowe. W polskich warunkach na 2400 m powinny sobie jednak poradzić.

    Jednak na 2200 metrów ich starty nie wypadły tak, jak można było sobie wyobrażać. Senlis (Dariyan – Shining Way po Whipper), który w Rulera popisał się ładnym finiszem na drugie miejsce i znacząco poprawił w stosunku do mocno nieudanego występu w Nagrodzie Strzegomia, był faworytem Nagrody Iwna.

    Jechał na nim Bolot Kalysbek, pod którym Senlis wygrał Nagrodę Mokotowską i został zimowym faworytem na Derby. W Strzegomia z kolei jechał na nim pracujący wtedy na stałe u Kozłowskiego Anton Turgajew, ale na Rulera do siodła wrócił Kirgiz. W ostatnich tygodniach Turgajew odszedł ze stajni Kozłowskiego do Wojciecha Olkowskiego, a na jego miejsce pojawił się na stałe w służewieckiej stajni… Bolot Kalysbek.

    Senlis w Nagrodzie Iwna szedł jednak dość opornie w dystansie, był w gorszej dyspozycji niż w Rulera. Na finiszu zaczął trochę odrabiać straty i zajął czwarte miejsce. Strata do Manwhatamana była jednak spora – cztery długości i nie będzie łatwo w Derby jej odrobić, zwłaszcza, że to zwycięzca sprawia wrażenie konia o większych rezerwach.

    Wydaje się, że większe szanse ze stajni Kozłowskiego na powalczenie o zwycięstwo w Derby może mieć Migliore Speranza (Churchill – Timepecker po Dansili), zwyciężczyni Nagrody Efforty w wieku dwóch lat. W tym sezonie ta dobra pochodzeniowo klacz, zakupiona za 47 tysięcy euro jako roczniaczka, była dwa razy druga w nagrodach Wiosennej i Soliny za Marigold Blossom. W obu przypadkach decydowała jednak szybkość, a ta jest głównym atutem podopiecznej Macieja Jodłowskiego, która nie ma zgłoszenia do Derby.

    Migliore Speranza była w Nagrodzie Soliny druga za Marigold Blossom

    W Nagrodzie Soliny teoretycznie dystans 2200 m przemawiał za Migliore Speranzą, ale wyścig był wolny w dystansie i przy szybkiej końcówce Marigold Blossom okazała się lepsza. Córka Churchila szła jednak w końcówce dobrze, mocniejsze tempo i wydłużenie dystansu powinno jej służyć, w Derby może być groźna dla ogierów. Niedawno we Francji Prix de Diane, czyli Oaks, łatwo wygrała córka Churchilla Blue Rose Cen, która wzięła także klasyk 1000 Guineas. Na Migliore Speranzie pojedzie czeski dżokej Jiri Palik, który w 2008 roku sensacyjnie wygrał Derby na Służewcu na Rutenie.

    Aspiracje do walki o zwycięstwo w Derby zgłosił też ostatnio The Clash, który zajął drugie miejsce w Nagrodzie Iwna. Manwhataman był poza jego zasięgiem, ale podopieczny trenera Adama Wyrzyka progresuje i nie można wykluczyć, że w pierwszą niedzielę lipca pójdzie jeszcze z formą do przodu. Zwłaszcza, że jego ojcem jest długodystansowy Cracksman (syn niepokonanego w czternastu startach i brylującego teraz w hodowli Frankela), którego niepokonany syn Ace Impact wygrał w tym roku w rekordowym czasie francuskie Derby. The Clash będzie dosiadany przez młodego Kirgiza Temura Kumarbeka, który podczas ostatniego weekendu wygrał 50. wyścig w karierze i został kandydatem dżokejskim,

    Do polskiego Westminster Derby zostały zgłoszone dwie dobre rodowodowo klacze braci Ryszarda i Andrzeja Zielińskich, trenowane w Chantilly przez Alicję i Roberta Karkosów – Saanen (Almanzor – Selenia po Not a Single Doubt) i Lavender Beauty (Le Havre – Onceuponastar po Sea The Stars). Ta pierwsza ma wysokie notowania w stajni. Jednak 29 maja wystartowała w bardzo mocnym obsadzonym wyścigu na Longchamp na 2400 metrów i zajęła ostatnie miejsce. Wydaje się, że dystans 2400 m był dla niej za długi. Podobnie jak dla Clyde’a i być może Westminster Moona, dla niej korzystne byłoby w Derby wolne tempo w dystansie i szybka końcówka.

    Matka Saanen Selenia jako dwulatka wygrała w Australii gonitwę Listed na 1000 m, a jako trzylatka G3 na 1200 m. Została pokryta francuskim derbistą Almanzorem, ale to tylko trochę wydłuża rodowód Saanen, bo to nie był długodystansowiec (we Francji to wyścig na 2100 m, a nie 2400), a koń po szybkim ogierze Wootton Bassett, który większość koni daje na krótsze dystanse. Pojedzie na Saanen Thomas Trullier, który jest obecnie na 24. miejscu w rankingu dżokejów we Francji, wygrał w tym roku 24 gonitwy.

    Długi dystans może być natomiast domeną Lavender Beauty, która ma rodowód typu 2400+ i pochodzi z tej samej rodziny co wybitny Baaeed. Lavander Beauty wygrała dotąd we Francji dwa wyścigi – jako dwulatka na 2000 metrów i jako trzylatka na milę. Jej ojcem jest francuski derbista Le Havre, który potomstwu przekazuje najczęściej uzdolnienia długodystansowe, podobnie jak ojciec matki Lavender Beauty – Sea The Stars, a w jej rodowodzie są jeszcze ogiery Fairy King i Shirley Heights. Na Lavender Beauty ma jechać mniej utytułowany dżokej Jerome Moutard, który w tym sezonie wygrał we Francji 5 gonitw, co daje mu 101. miejsce w klasyfikacji jeźdźców.

    Lavender Beauty wygrała dwa wyścigi we Francji

    Najbardziej zagadkowy wśród koni zgłoszonych do Westminster Derby na Służewcu jest mało doświadczony Nordminster, trenowany przez Rolanda Dzubasza. Właścicielem tego ogiera jest firma Westminster, partner sezonu 2023 na Służewcu, do której należą także Westminster Moon i Manwhataman oraz Westminster Grey, a więc jest to szalenie mocna grupa.

    Nordminster (Kallisto – Nur Bani po Artan) nie biegał jako dwulatek. Zadebiutował 12 maja w Hanowerze, zajął pod Dastanem Sabatbekowem (pojedzie na nim w Derby) czwarte miejsce na 11 koni w gonitwie klasy D na 2400 metrów (około 4 długości za zwycięzcą). 28 maja ponownie był pod Sabatbekowem czwarty na 2400 m i w wyścigu klasy D, ale na torze w Berlinie (też około 4 długości za zwycięzcą, w stawce siedmiu koni). To dystansowy koń, który potrzebuje mocnego tempa, a takiego w tamtym starcie trochę zabrakło.

    W zapisie do Westminster Derby 2023 są trzy koni polskiej hodowli: Tarik, Kalindan i Mercury. Ten ostatni pobiegnie raczej do ewentualnej pomocy The Clashowi, natomiast Tarik i Kalindan mają szanse na powalczenie o płatne miejsca. Jeśli koń polskiej hodowli zajmie płatne miejsce w Derby, jego właściciel otrzyma od PKWK łączną dodatkową premię w wysokości 50 procent zdobytej przez niego nagrody.

    Syn trójkoronowanego na Służewcu Bush Brave’a Tarik błysnął już jako dwulatek, ogrywając w debiucie dobre konie importowane z Europy Zachodniej. W Nagrodzie Rulera wychowanek stadniny w Krasnem spisał się przeciętnie, ale był to jego pierwszy start w tym sezonie. Błysnął natomiast w Nagrodzie Iwna, zajmując trzecie miejsce, a mógł nawet powalczyć o drugie, gdyby nie był zamknięty w połowie prostej przy kanacie. Szedł bardzo lekko na ostatnich metrach. Może być czarnym koniem wyścigu. Jego matka Tantra wygrała Oaks na Słowacji na 2000 m. Atutem Tarika będzie dosiad doświadczonego szwedzkiego dżokeja Pera Andersa Graberga, który wygrywał już na Służewcu Derby i Wielką Warszawską. Graberg bardzo chwalił Tarika za występ w Nagrodzie Iwna.

    Polskiej hodowli Tarik może być czarnym koniem gonitwy

    Wyhodowany przez Kishore Mirpuriego Kalindan pochodzi ze stanówki ogierem Rock of Gibraltar świetnej klaczy Kundalini (wygrała dla Mirpuriego polski Oaks, była druga w Derby i Wielkiej Warszawskiej za Patronusem). Kalindan jak dwulatek biegał dwa razy – w debiucie był drugi, a następnie wygrał w dobrym stylu. Ostatnio był piąty w Nagrodzie Iwna. Kishore Mirpuri powiedział w wywiadzie dla Służewiec iTV, że Kalindanowi brakuje jednego wyścigu, by być w optymalnej dyspozycji, ale powalczy o płatne miejsce. Pojedzie na nim czeski dżokej Vaclav Janaczek, który jeździł także na matce Kalindana Kundalini.

    Rock of Gibraltar (Danehill – Offshore Boom po Be My Guest) – biegając dla trenera piłkarzy Machesteru United Sir Alexa Fergusona i właściciela stadniny Coolmore Johna Magniera – był najlepszym milerem w Europie i został wybrany najlepszym koniem na świecie w 2002 roku. Na 13 startów Rock of Gibraltar wygrał 10 wyścigów, w tym siedem G1 – English 2000 Guineas (G1,8f), Irish 2000 Guineas (G1,8f), St James’s Palace S.(G1,8f), Sussex S.(G1,8f), Prix du Moulin (G1,8f), Dewhurst S.(G1,7f), Grand Criterium (G1,7f), a także Gimcrack S.(G2,6f) i Railway S.(G3,6f).

    W tym roku jego syn Big Rock zajął drugie miejsce w francuskim Derby, rozegranym w rekordowym czasie. W Polsce z synów ogiera Rock of Gibraltar bardzo dobrze biegał dla Kishore Mirpuriego Medrock (wygrał 5 wyścigów, w tym nagrody Strzegomia, Skarba i Deer Leapa).

    Mniejsze szanse w Derby – oprócz ogiera Mercury – wydają się mieć Green Clover, Dom Francisco, Glady Eagle i Westminster Grey, ale w tym wyścigu nigdy nie można wykluczyć niespodzianek, a nawet sensacji.

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Manwhataman wygrywa Nagrodę Iwna

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły