Klacz Missisipi, trenowana przez Marlenę Stanisławską dla Sławomira Pegzy, urodziła się 9 marca. Jest córką nowego reproduktora Soldier’s Calla oraz jedenastoletniej klaczy Miss Rebel, od której była drugim źrebakiem. Mimo że Miss Rebel jest klaczą black type, to Missisipi kosztowała tylko 7 tysięcy euro, a więc 500 euro mniej niż wynosi cena stanówki Soldier’s Calla. Missisipi rozpocznie swoją karierę już w najbliższą sobotę, na wrocławskich Partynicach weźmie udział w gonitwie na 1400 metrów dla koni, które nie biegały.
Ojciec
Soldier’s Call (Showcasing – Dijarvo po Iceman) to brytyjskiej hodowli reproduktor, kryjący obecnie za 7,5 tysiąca euro. Syn Showcasinga był dobrym sprinterem, na 14 startów wygrał cztery wyścigi. W wieku dwóch lat zwyciężył w Flying Childers Stakes (G2 – 1000 m) i był trzeci w Prix de l’Abbaye de Longchamp (G1 – 1000 m), w pierwszym roku zapracował na notę 114 funtów. W kolejnym sezonie nie wygrał ani razu, ale zajął trzecie miejsce w King’s Stand Stakes (G1 – 1000 m), czwarte w Flying Five Stakes (G1 – 1000 m), a także drugie w Nunthorpe Stakes (G1 – 1000 m), co zostało uznane za najlepszy występ Soldier’s Calla w karierze (116 rpr).
Od razu po karierze dołączył do oddziału Ballyhane Stud. Zaczął od 10 tysięcy euro w 2020 roku, ale już w kolejnym sezonie cena spadła do 7500 euro. Pierwszy rocznik jego potomstwa zaczął się ścigać w tym sezonie. Do tej pory cztery konie po nim osiągnęły rating 90 funtów lub większy. World Of Darcy zajął piątego sierpnia trzecie miejsce w Listed w Deauville (91 rpr) na 1000 m, podobny wynik odnotował King Collector, któremu udało się wywalczyć drugą pozycję w Listed we włoskim San Siro na 1400 metrów.
Soldier’s Call jako reproduktor zaczął nieźle, ale póki co nie można powiedzieć, że jego potomstwo osiąga rewelacyjne wyniki. Racing Post nazwał go najlepszym sprinterem swojego pokolenia wśród koni zarówno dwuletnich jak i trzyletnich, więc powinniśmy spodziewać się, że i jego potomstwo będzie kapitalnie biegało od swoich pierwszych startów. Omawiany dwulatek jest obecnie jedynym koniem po Soldier’s Callu trenowanym w Polsce.
Matka
Miss Rebel (Cockney Rebel – Royal Adelaide po Redback) jest klaczą black type, która na koncie ma aż 8 sukcesów. Biegała w krajach skandynawskich w wieku od dwóch do czterech lat i wygrała łącznie 104 tysiące funtów (88 rpr). Była druga, trzecia i czwarta w Lanwades Stakes (L – 1600 m). Przed omawianą Missisipi dała jednego konia – Buck Atlasa po Footstepsinthesand, który do tej pory nie wyszedł do startu. Syn “Footstepa” kosztował jako roczniak 8 tysięcy euro.

Druga matka
Babka trenowanej we Wrocławiu klaczy to Royal Adelaide (po Redback), która startowała kilka razy, ale nie radziła sobie w angielskich wyścigach. Zakończyła karierę po sześciu startach na dystansach od 1200 do 1600 metrów (40 rpr) z zaledwie jednym płatnym miejscem na koncie (handikap klasy piątej). Royal Adelaide może za to pochwalić się super skutecznością w hodowli, dała bowiem cztery konie i wszystkie z nich wyszły do startu, żaden nie pozostał bez zwycięstwa, a gdyby tego było mało, to jedna z nich, matka Missisipi, uzyskał już status black type. Konie od niej z zasady zapisywane były do gonitw sprinterskich lub milerskich.
Trzecia matka
Matka Missisipi biegała w Norwegii i Szwecji, a jej prababka w innym dość nietypowym jak na pozycję z irlandzkiego katalogu aukcyjnego kraju, bo w Belgii. Wygrała tam jedną gonitwę w wieku czterech lat. Po karierze została włączona do hodowli, gdzie urodziła 11 źrebaków, 9 z nich biegało, ale tylko 4 wygrywały. Na szczęście jeden z nich radził sobie dobrze, ale i tak jak na trzecią matkę nie ma się czym zachwycać. Jej syn Drawnfromthepast (po Tagula) wygrał aż szesnaście wyścigów, w tym Castle Stakes (L – 1000 m).
Wielkich koni nie należy szukać w rodowodzie Missisipi, bo do piątego pokolenia nie ma w nim żadnego zwycięzcy gonitwy rangi G2, zapominając o G1.
Pisany na wodzie wniosek
Missisipi to ciekawy zakup Sławomira Pegzy. Owszem w jej rodowodzie nie ma co szukać wielkich koni, ale może to i dobrze, bo dzięki temu kartka z katalogu aukcyjnego z jej numerem 295 była szybko przewracana przez większość agentów, a do Polski udało się kupić kolejnego konia od matki black type za niewielkie pieniądze. Nie jest to może tak samo “atrakcyjny” black type jak w przypadku klaczy, które osiągały dobre wyniki w Anglii, Irlandii, czy Francji, bo poziom wyścigów w krajach skandynawskich jest znacznie niższy, niemniej jednak sukces ten nie jest bez znaczenia.
Od strony żeńskiej ma rodowód na dystanse do mili, co tylko umacnia krew Showcasinga, płynąca przez jego syna Soldier’s Calla. Ten dopiero zaczyna swoją przygodę jako reproduktor, więc zakup konia po nim wiąże się z pewnym ryzykiem, ale może okazać się strzałem w dziesiątkę. Missisipi powinna sobie dobrze lub bardzo dobrze radzić jako dwulatka.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym ojciec Missisipi – Soldier’s Call. Fot. Ballyhane Stud