More

    Wielka Warszawska 2023 (Listed Race): wystartuje 12 koni, w tym 4 trenowane za granicą – trudna do pokonania może być Ultima

    1 października 2023 roku po raz pierwszy Wielka Warszawska (dystans 2600 metrów) będzie miała status Listed i pulę nagród około 100 tysięcy euro (478 250 złotych). Nasza Wielka jest pierwszą gonitwą w Europie Środkowo-Wschodniej dla koni pełnej krwi angielskiej, która zyskała rangę black type. W sierpniu w pierwszym zapisie do WW 2023 zostało zgłoszonych 15 koni, trzy z nich zostały dziś skreślone (Senlis, Skarbie i Delos), nikt nie zgłosił się w terminie dodatkowym. Spośród dwunastu koni, które wystartują w WW, cztery trenowane są za granicą – dwa we Francji (Calliepie i Noir przez Alicję oraz Roberta Karkosów dla braci Zielińskich), jeden w Szwecji (Quebello) i jeden w Niemczech (Ultima), która ma GAG 92,5 kg i nie będzie łatwo ją ograć, zwłaszcza, że poniesie tylko 54 kg, a starsze ogiery 60 kg.

    Ultima, na której pojedzie czempion dżokejów w Polsce w sezonie 2022 Dastan Sabatbekov, w gonitwach G3 zajmowała trzecie miejsca, bardzo blisko znakomitych koni. Na starcie staną także najlepsze w tym sezonie konie z Polski – Le Destrier (zwycięzca Nagrody Prezesa Totalizatora Sportowego, pojedzie na nim Szczepan Mazur), tegoroczny derbista ze Służewca Westminster Moon i triumfator St. Leger 2023 Petit, który w dwóch ostatnich sezonach zajmował drugie miejsca w WW za Night Tornado. Dość prawdopodobny w WW jest porządek Le Destrier – Ultima i bezpośrednia walka o zwycięstwo dwóch naszych byłych czempionów – Mazura i Sabatbekova.

    Do WW 2023 zostało zgłoszonych sześć koni, które mają rating od 95 do 108 funtów, w tym trzy ze statusem black type (Ultima, Quebello i Plontier). Aby utrzymać status Listed na 2024 rok, Wielka Warszawska potrzebuje mieć średni rating czterech najlepszych koni w tej gonitwie (z trzech ostatnich lat, a więc 2021-2023), nie mniejszy niż 95 funtów. Nie powinno być raczej z tym problemu.

    Wielką Warszawską 2020 wygrał Nagano Gold przed Night Tornado

    Orientacyjne najwyższe ratingi najlepszych koni zgłoszonych do WW wyglądają następująco: Le Destrier 108, Plontier 107, Quebello 105, Ultima 102, Calliepie 99, Westminster Moon 95, Noir 94, Petit 90, Jolly Jumper 90, Gryphon 90.

    Była możliwość zgłoszenia koni do WW w terminie dodatkowym (kosztuje to 46 tysięcy złotych, a nagroda za zwycięstwo wynosi 272 tys. zł), ale ostatecznie nikt z tego nie skorzystał, co zapewne ucieszyło polskich trenerów i właścicieli. Choć osoby z polskich wyścigów rozmawiały w ostatnich dniach z dwoma trenerami i właścicielami z Niemiec i Anglii, którzy to rozważali, ale jednak nie zdecydowali się na ten dodatkowy zapis.

    Ranga Listed jest dużym awansem WW i polskich wyścigów w międzynarodowej, a zwłaszcza w europejskiej hierarchii. Zostaliśmy zauważeni w mocnych wyścigowo krajach. Konie, które zajmą w tym roku trzy pierwsze miejsca w Wielkiej Warszawskiej, zyskają status black type (jeśli wcześniej go nie zdobyły), co mocno podnosi wartość hodowlaną i sprzedażową koni.

    Niemcy – a konkretnie trener Roland Dzubasz, którego podopieczni często startują na Służewcu – zapisali tylko jednego konia, ale jest to bardzo dobra Ultima (Amaron – Ustana po Lomitas), która była dwa razy trzecia w gonitwach G3 dla klaczy na 2200 metrów w tym kraju (Diana Trial i Hamburger Stuten Preis), a więc w gonitwach wyższej kategorii niż Wielka Warszawska. Do tego była siódma w niemieckim Oaks – 6,5 długości za zwycięską Muskoką. W WW pojedzie na niej dobrze znany naszym kibicom Dastan Sabatbekov, który w sezonie 2022 był czepionem jeźdźców w Polsce, a od tego roku pracuje w Berlinie u trenera Dzubasza.

    Ultima biega w barwach renomowanej stadniny Auenquelle, ma dość wysoki GAG 92,5 kg. Pochodzi z tej samej odnogi rodziny 14-f, co trenowana przez Stanisława Sałagaja Upsala (Who Knows – Uferschwalbe po Zigeunersohn) z Jaroszówki, która w wielkim stylu wygrała Wielką Warszawską 1993 pod Rumenem Panczewem.

    2 lipca, w dniu niemieckiego Derby 2023, Ultima dobrze spisała się w Hamburger Stuten Preis G3 na dystansie 2000 metrów. Zajęła pod Sabatbekovem trzecie miejsce w stawce jedenastu trzyletnich klaczy, choć nie była liczona (kurs 27,5:1). Wygrała ten wyścig Princess Zelda, która w niedzielę była druga w niemieckim St. Leger G3 w Dortmundzie na 2800 m, wyraźnie bijąc trenowanego w Polsce Hipopa de Loire, świetnie spisującego się na torach w Niemczech w gonitwach Pattern.

    Hamburger Stuten Preis G3 na dystansie 2000 metrów wygrywa Princess Zelda, druga jest wiceoaksistka Kassada, a trzecia (na zdjęciu z prawej strony) Ultima. Fot. Turf Times

    Ultima w Hamburgu straciła do Princess Zeldy niewiele ponad długość, co pokazuje, że to nie będzie łatwa rywalka do pokonania 1 października na Służewcu. Zwłaszcza, że tuż za Princess Zeldą, a krótko przed Ultimą, kończyła wyścig w Hamburgu Kassada, tegoroczna niemiecka wiceoaksistka i zwyciężczyni Diana Trial G3 (w tym wyścigu Ultima była trzecia, straciła do niej 7,5 długości), ostatnio piąta w Wielkiej Nagrodzie Baden Baden G1.

    W swoim ostatnim starcie, 2 września w Baden Baden, Ultima zajęła pod Sabatbekovem ósme miejsce w gronie dziewięciu klaczy (trzyletnie i starsze) w T.v.Zastrow Stutenpreis G2 (pula nagród 70 tysięcy euro) na 2400 m. Miejsce złe, ale odległości były jednak niewielkie (paradoksalnie Ultima otrzymała za ten występ najwyższy rating w karierze w Racing Post – 102 funty). Do zwycięskiej klaczy Darkaniya, trenowanej we Francji przez Francisa Graffarda dla księcia Agi Khana, Ultima straciła tylko około 4,5 długości. Druga była wysokiej klasy pięciolatka Kolossal. Princess Zelda była w tym wyścigu szósta, niecałe dwie długości przed Ultimą, a piąta kończyła Weracruz, która zajęła trzecie miejsce w niemieckim Derby 2023.

    Bardziej zagadkowy jest koń ze Szwecji, niemieckiej hodowli Quebello, koń o znakomitym rodowodzie, wyhodowany w stadninie Goerlsdorf, położonej na terenach byłej NRD. Sześcioletni obecnie wałach Quebello (Sea The Moon – Questabelle po Rainbow Quest), trenowany w Szwecji przez Tobiasa Hellgrena, ma status black type. Od 2021 roku biegał 18 razy i wygrał w tym czasie 6 wyścigów na dystansach od 1200 do 2400 metrów. Pięć pierwszych wyścigów wygrał w Szwecji w sezonie 2021 i były to gonitwy niższej rangi.

    25 czerwca 2022 roku odniósł największy sukces w karierze, wygrywając na torze Ovrevoll w Norwegii gonitwę Oslo Cup LR na 2400 metrów, dostał za ten wyścig rating w Racing Post 101 funtów. Najwyżej został oceniony – na 105 funtów – za czwarte miejsce w G3 (30 października 2022 w Silbernes Pferd w Berlinie na 3000 m). Ograł wówczas o 6 długości piątego na celowniku Plontiera, z którym może spotkać się w WW 2023. Taki sam rating 105 funtów Quebello dostał za drugie miejsce w Danish Jockey Club Cup (Listed na 1800 m) w kwietniu tego roku.

    Quebello wystartuje w Wielkiej Warszawskiej pod Anną Pilroth. Fot. jockeyklubben.se

    W swoim ostatnim starcie, 20 sierpnia w Norwegii, Quebello spisał się zaskakująco słabo. Był ósmy na 10 koni w gonitwie G3 na 1800 metrów, a stracił do zwycięskiego Hard One To Please aż 20 długości. Mógł to być jednak wypadek przy pracy i zbyt krótki dystans, bo w przedostatnim starcie, 24 lipca na torze Ovrevoll, był czwarty w Listed na 2400 m, tylko niecałe trzy długości za zwycięzcą. W większości wyścigów dosiadała go Anna Pilroth i tak będzie też na Służewcu.

    Quebello ma tego samego ojca co polski derbista 2023 Westminster Moon (a także Moonu, też własności Mariana Ziburske) i zwycięzca niemieckiego Derby w tym roku w Hamburgu – Fantastic Moon. Sea The Moon (Sea The Stars – Sanwa po Monsun) wygrał w treningu Markusa Kluga niemieckie Derby w Hamburgu w 2014 roku i był drugi w Wielkiej Nagrodzie Baden Baden G1 na 2400 m, to była jego jedyna porażka w karierze (3 długości do Ivanhowe). Sea The Moon miał bardzo wysoki GAG 102,5 kg, bo Derby wygrał w niesamowitym stylu, aż o 11 długości od Lucky Liona.

    Sea The Moon biegał mało i krótko. 5 startów – 4 zwycięstwa. Jako dwulatek startował raz, 22 września wygrał wyścig w Kolonii na 1600 m o 4 długości. Oprócz Derby i debiutu wygrał też Frühjahrs-Preis des Bankhauses Metzler (G3) na 2000 metrów i Oppenheim-Union-Rennen (G2) na 2200 m. Po sezonie 2014 zakończył karierę na torze i rozpoczął reproduktorską. Od początku Sea The Moon krył w Wielkiej Brytanii w Lanwades Stud. W latach 2015-2020 cena stanówki wynosiła 15 tysięcy funtów, w 2021 roku podskoczyła do 22 500, a w dwóch ostatnich latach zatrzymała się na 25 tysiącach funtów.

    Niemiecki derbista Sea The Moon jest ojcem Quebello i Westminster Moona

    Konie po nim zwykle bardzo dobrze czują się w dystansie, ale potrafią też być bardzo szybkie. Najlepszym koniem po Sea The Moon była do tej pory francuska wiceoaksistka (na 2100 m) Alpine Star (rating w RP 119), która zarobiła na torach ponad pół miliona funtów. Największym sukcesem Alpine Star było wygranie w 2020 roku podczas Royal Ascot Coronation Stakes G1 na 1600 m. Alpine Star była też druga, za Tarnawą, a około 6 długości przed polską oaksistką Inter Royal Lady, w Prix Opera G1 na Longchamp.

    Quebello pochodzi ze znakomitej rodziny żeńskiej 13-e. Jego matka Questabelle kosztowała jako roczniaczka aż 470 tysięcy gwinei (funtów), ale kariery na torze nie zrobiła. Biegała w Anglii w treningu Luki Cumaniego tylko dwa razy, zajmując czwarte i piąte miejsce (rating ledwie 53). Jest jednak córką słynnego Rainbow Questa, który wygrał Nagrodę Łuku Triumfalnego, a w hodowli jest choćby ojcem babki Frankela (w Polsce cennym reproduktorem jest syn Rainbow Questa – Exaltation).

    Questabelle urodziła, obok Quebello, jeszcze jednego konia black type. Ride With The Wind (po Rock of Gibraltar) miał rating 107 funtów, jako trzylatek wygrał Newmarket Stakes LR na 2000 m, był też drugi pod Ryanem Moorem w King Edward VII Stakes G2 na 2400 m podczas Royal Ascot.

    Babka Quebello – Bella Colora (po Bellypha) była znakomita wyścigowo. Wygrała Prix l’Opera G2 we Francji i była trzecia w angielskim klasyku 1000 Guineas. Urodziła aż cztery konie black type, w tym Stagecrafta z wysokim ratingiem 124 funty za zwycięstwo w Prince of wales’s Stakes (wówczas G2, obecnie G1) podczas Royal Ascot. Jej półsiostrą była irlandzka oaksistka Colorspin, matka tak wspaniałych koni jak Kayf Tara, Opera House, czy Zee Zee Top.

    Koń trenowany w Szwecji (przez Bendika Bo) wygrywał już Wielką Warszawską. Był to w 2007 roku Equip Hill pod Perem-Andersem Grabergiem. Pokonał o 4,5 długości San Luisa, dwukrotnego triumfatora WW w latach 2004-2005.

    Czteroletnią Calliepie (Le Havre – Looking Lovely po Storm Cat) dobrze znamy z drugiego miejsca w polskim Oaks za Lady Iwoną i trzeciego w Wielkiej Warszawskiej 2022 za Night Tornado i Petitem. Klacz jest trenowana w Chantilly przez Alicję i Roberta Karkosów dla Andrzeja i Ryszarda Zielińskich. Dwa razy była czwarta w gonitwach Listed we Francji i wciąż walczy o status black type. W WW 2023 pojedzie na niej francuski dżokej Jerome Moutard, który w tegorocznym polskim Derby zajął siódme miejsce na Lavender Beauty, tej samej pary trenerów i właścicieli.

    Calliepie zajmuje drugie miejsce w polskim Oaks 2022 za Lady Iwoną

    19 października 2022 roku Calliepie zajęła czwarte miejsce w gonitwie Listed w Deauville. Trzecie miejsce przegrała o 5/4 długości z Alpenblume, półsiostrą Alpinisty, zwyciężczyni Nagrody Łuku Triumfalnego. 7 maja Calliepie znów była czwarta, tylko centymetrów zabrakło jej do statusu black type. Na Longchamp w Prix Gold River LR w ostatniej chwili o łeb pokonała ją córka Frankela Galifa.

    18 czerwca w Chantilly w Prix Pawneese, gonitwie rangi Listed na dystansie 2400 metrów w stawce jedenastu koni pod Benjaminem Marie i wypadła dobrze, ale znów trochę zabrakło do szczęścia. Calliepie minęła celownik piąta, a wyścig wygrała La Mehana. Do trzeciego miejsca i statusu black type klaczy Polaków zabrakło dwie długości. Zeszłoroczna francuska wiceoaksistka La Parisienne kończyła ten wyścig ósma, dwie długości za Calliepie. Galifa była czwarta.

    Najsłabszy występ w karierze Calliepie miała w swoim ostatnim starcie. 29 lipca na torze Clairefontaine w Prix Zeturf LR na 2400 m zajęła pod Bayurzhanem Murzabayevem dopiero trzynaste miejsce na 14 koni. Wszystkie klacze przed nią miały status black type, odległości nie były duże. Miała dwa miesiące na regenerację od tamtego startu, więc jest szansa, że wróci do formy. To dystansowa klacz, która jest wytrzymała, ale trochę brakuje jej przyspieszenia.

    Karkosowie i Zielińscy zgłosili też do Wielkiej Warszawskiej drugą swoją klacz – trzyletnią Noir (Mastercraftsman – Diamond Daisy po Shirocco), która na wiosnę wygrała w treningu Andrzeja Walickiego Nagrodę Dżamajki na Służewcu. Pojedzie na niej Ludovic Boisseau, który w WW 2022 zajął trzecie miejsce na Calliepie.

    Noir, która jest późną i dystansową klaczą, zaczynała karierę w Polsce pod opieką Andrzeja Walickiego. Jako dwulatka biegała dwa razy. Z debiutu była 22 października druga za Shamadramem (przegrała z nim o 3/4 długości) w gonitwie dla debiutantów na 1200 m. Pobiła niezłego ogiera God of War aż o 8 długości. 12 listopada wygrała wyścig na 1200 m, bijąc przeciętnego Stargazera o 2,5 długości.

    Noir wygrywa na Służewcu Nagrodę Dżamajki

    W wieku trzech lat na inaugurację sezonu na Służewcu Noir niespodziewanie wygrała pod Kamilem Grzybowskim Nagrodę Dżamajki (II grupa) na wydawałoby się zbyt krótkim dla niej dystansie 1600 metrów, bijąc teoretycznie szybsze od niej klacze – Black Angel, Gandia, Donnia, Blue Sash. Ten zryw na milę mógł ją jednak sporo kosztować, bo przed kolejnymi wyścigami była już podenerwowana i spocona, wypadła w nich słabo.

    28 maja zajęła dopiero piąte miejsce w Memoriale Jerzego Jednaszewskiego na 2200 metrów, tracąc do późniejszego polskiego derbisty Westminster Moona 11 długości, przegrywając też ze średnimi końmi, takimi jak – Machu Picchu, Green Clover, Mecenas. W dniu Derby była dopiero siódma w Nagrodzie Novary dla klaczy na 2000 m.

    Po tym wyścigu właściciele – Ryszard i Andrzej Zielińscy – postanowili zabrać ją do Francji. W Polsce u trenera Walickiego została Lavender Beauty, która przyjechała na Derby z Saanen, a Noir pojechała do Chantilly, gdzie jest teraz trenowana przez Alicję i Roberta Karkosów.

    Pierwszy start Noir we Francji miała 2 września w Craon. W Prix Dirickx LR na 2400 metrów w stawce jedenastu koni czekało ją piekielnie trudne zadanie. Była jedyną trzylatką w gronie starszych koni, w tym ogierów. Jednak pod Ludovicem Boisseau z najniższą wagę w polu (52,5 kg) spisała się przyzwoicie, zajmując ósme miejsce i ładnie finiszując na prostej. Od trzeciego miejsca dzieliły ją tylko około 4 długości. Przed nią było 5 koni black type, do których niewiele straciła. Dostała za ten wyścig od Racing Post solidny rating 94 funty.

    Noir to utalentowana klacz i ma spore możliwości. Warunkiem jednak dobrego biegania jest to, by nie denerwowała się przed gonitwą, uspokoiła. Występ we Francji daje na to nadzieje. Jeśli poprawi od tamtego startu, to pod wagą 54 kg może być czarnym koniem gonitwy, jak jej maść, bo jest niemal kara. Jej rodowód, zwłaszcza ze strony niemieckiej matki – Diamond Daisy, jest stayerski. Jest ona po Shirocco, a kolejne matki są po takich długodystansowcach jak Lando, Koenigsstuhl, czy Kaiseradler.

    Sama Diamond Daisy (zinbredowana 3×3 na Koenigsstuhla) była niezła wyścigowo. Biegała 15 razy i wygrała dla Gestut Ittlingen dwa wyścigi i ponad 22 tysiące euro (GAG 85,5 kg). Zyskała status black type po tym jak była trzecia jako pięciolatka w Preis der Versicherungen LR na milę w Hanowerze (biegała na dystansach od 1600 do 2200 metrów). Noir jest jej pierwszym biegającym przychówkiem.

    Babka Noir Daytona (po Lando) biegała jeszcze lepiej dla Ittlingen. Na 18 startów wygrała 4 wyścigi (w tym aż trzy Listed) i 89 tysięcy euro. Miała GAG 91 kg. Urodziła dwa konie wygrywające gonitwy G3. Prababka Noir Daytona Beach była jeszcze lepsza w hodowli, bo urodziła zwycięzcę Deutchland Preis G1 – Donaldsona.

    Ojciec Noir Mastercraftsman (Danehill Dancer – Starlight Dreams po Black Tie Affair) był czempionem wśród europejskich dwulatków i zwycięzcą irlandzkiego 2000 Gwinei G1 oraz St James’s Palace Stakes G1 na 1600 m podczas Royal Ascot (rating aż 127 funtów). Był milerem, ale wiele koni po nim dobrze biega na długich (jak choćby Coltrane) i średnich dystansach. Najlepszym koniem po nim był The Grey Gatsby (rating 126, wygrał ponad 2,7 mln funtów).

    Czterem koniom trenowanym za granicą spróbuje się przeciwstawić w WW ósemka z Polski. Chyba z największymi szansami spośród nich wystartuje zwycięzca (w rekordowym czasie na 2600 metrów, czyli dystans jak w WW) Nagrody Prezesa Totalizatora Sportowego – Le Destrier (Le Havre – Quanzhou po Dubawi), trenowany we Wrocławiu przez Marlenę Stanisławską. Le Destrier, z pozycji outsidera, z dobrej strony pokazał się w Wielkiej Berlińskiej G1 na 2400 m, zajmując pod Szczepanem Mazurem piąte miejsce, łeb w łeb z Lady Eweliną i będącym obecnie w słabszej formie ogierem New London ze stajni Godolphin, a ten syn Dubawiego w ubiegłym roku wygrał w Anglii gonitwę G3 i był drugi w St. Leger G1 w Doncaster.

    Le Destrier wygrywa w rekordowym czasie na 2600 metrów Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego. Drugi jest Gryphon.

    Le Destrier – na którym w WW pojedzie Szczepan Mazur – ma też wstępny zapis na 5 listopada do Grosser Allianz Preis von Bayern G1 na 2400 metrów w Monachium (pula nagród 155 tysięcy euro), ale ten wyścig nie koliduje terminem z Wielką Warszawską. Le Destrier ma najwyższy rating w Racing Post spośród wszystkich koni zapisanych do Wielkiej Warszawskiej – 108 funtów (107 ma Plontier).

    Drugim koniem trenowanym w Polsce, który może powalczyć o dobre miejsce w Wielkiej Warszawskiej, wydaje się być tegoroczny derbista Westminster Moon (Sea The Moon – My Daydream po Oasis Dream), któremu nie udał się za bardzo występ w Berlinie w Furstenberg-Rennen G3 na 2400 metrów (szóste miejsce, piąty był Plontier z Partynic, zgłoszony do WW), ale tłumaczą go okoliczności. Biegał po raz pierwszy w drugą stronę, ścigał się ze starszymi niemieckimi końmi, miał tylko 3 tygodnie przerwy po Derby. Trener Janikowski uważa, że gdyby nie przeszkadzanie przez rywali, Westminster Moon zająłby w tej gonitwie trzecie miejsce.

    W swoim ostatnim starcie 2 września na Służewcu w Westminster Freundschaftspreis na 2000 metrów derbista trochę rozczarował w roli faworyta. Na finiszu wyłamywał do kanatu i na optymalnym chyba dla siebie dystansie 2000 m nie dał rady pięcioletniemu wałachowi Lightning Jock z Niemiec, który nigdy nie biegał w gonitwach Pattern Races. Przed startem na Służewcu miał on niemiecki GAG 80 kg. Po tym jak pokonał Westminster Moona, podskoczył na 84 kg.

    W gonitwie Westminster Freundschaftspreis derbista Westminster Moon przegrał z niemieckim Lightning Jockiem

    2600 metrów to może być dla Westminster Moona za daleko. Jednak start w Westminster Freundschaftspreis trudno do końca ocenić, bo – jak powiedział mi Sanzhar Abaev – w trakcie wyścigu przesunęło mu się trochę siodło do tyłu i nie mógł optymalnie przeprowadzić i posyłać derbisty. Gdyby nie to, być może ograłby jednak gościa z Niemiec. Tak, czy inaczej, od Derby Westminster Moon nie ma szczęścia.

    Trzecim koniem w polskim treningu, na którego będą mocno liczyć kibice w Wielkiej Warszawskiej, jest sześcioletni Petit (Zanzibari – Mimosa po Halling), który był dwa razy drugi w tym wyścigu za Night Tornado w latach 2021-2022. Do trzech razy sztuka? Stajenny rywal nie wystąpi tym razem, bo zakończył karierę po tym, jak odnowiła mu się kontuzja ścięgna.

    Natomiast Petit, który w tym roku słabo wypadł w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego (siódme miejsce, wcześniej był drugi w Nagrodzie Golejewka), zaprezentował zwyżkę formy w Nagrodzie Kozienic, w której był drugi za niemieckim New Wizardem, bijąc Timemastera i Anatora. Podopieczny trenera Krzysztofa Ziemiańskiego życiowy sukces odniósł 2 września w St. Leger, wygrywając swój pierwszy klasyk w karierze, co jest dobrym prognostykiem przed WW, w której dosiądzie Petita jego stały jeździec Sergey Vasyutov.

    2 września Petit wygrał St. Leger na Służewcu, pokonując Gryphona

    Trzecim koniem – obok Ultimy i Quebello – ze statusem black type spośród zapisanych do WW, a jednym z Polski, jest siedmioletni Plontier (Planteur – Becbec po Slickly), trenowany (tak jak Le Destrier) we Wrocławiu dla Sławomira Pegzy przez Marlenę Stanisławską. Pojedzie na nim Alexander Reznikov. W tym roku jednak Plontier startował dwa razy na Służewcu i nie były to udane występy. Zajął siódme miejsce w Nagrodzie Widzowa, ogrywając tylko Virago Westminster. Do zwycięskiego Good Gifta stracił ponad 11 długości. W St. Leger był trzeci w stawce czterech koni, ale aż 5 długości z Gryphonem i prawie sześć za Petitem.

    Dużo lepiej Plontier spisał się 23 lipca w Berlinie w Furstenberg-Rennen G3 na 2400 metrów. Zajął pod Sabatbekovem piąte miejsce (szósty był, ponad długość za nim, Westminster Moon) w stawce dziewięciu koni. W ubiegłym roku Plontier w Wielkiej Warszawskiej zajął szóste miejsce, ale układ wyścigu nie był dla niego sprzyjający, bo Night Tornado poprowadził dość wolnym tempem, ostatni kilometr był bardzo szybki, a syn francuskiego wicederbisty Planteura był prowadzony na dalszej pozycji.

    W Nagrodzie Widzowa w 2020 roku Plontier pokonał derbistkę Nemezis

    Na początku listopada 2022 roku Plontier zajął piąte miejsce w Berlinie w Silbernes Pferd G3 na 3000 m (pula nagród 55 tysięcy euro), który jest najstarszym wyścigiem w Niemczech (w tym roku jest do niego zgłoszony Hipop de Loire). Wcześniej Plontier w treningu Simone Brogiego wygrał pięć wyścigów we Francji i jeden w Hiszpanii w sezonach 2021-2022.

    Plontier najwyższy rating w karierze miał 107 funtów w ubiegłym roku za szóste miejsce w Prix Kergorlay G2 w Deauville na 3000 m. Był też w czerwcu 2022 roku drugi w Mediolanie w gonitwie Listed – Premio Coppa d’Oro LR na 3000 m, zdobywając status black type. Na Służewcu Plontier wygrał w latach 2019-2020 nagrody Golejewka, Widzowa, Kozienic, dwa razy Korabia, był też trzeci w Wielkiej Warszawskiej 2019.

    Na dobre miejsce w WW 2023 stać także solidnego i walecznego pięcioletniego Gryphona (Vadamos – Guiletta po Dalakhani), który wygrał już na Służewcu nagrody Nemana, Irandy, Villarsa i Korabia, zajął dwa razy drugie miejsca w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego (w tym w 2023 roku za Le Destrierem, gdy poprowadził na rekord toru), w Derby 2021 był piąty. Nie wyszedł mu w ubiegłym roku start w Wielkiej, był dopiero ósmy.

    Waleczny Gryphon to król drugich miejsc, ale potrafił też wygrywać pozagrupowe wyścigi

    Należący do Janusza Szweycera Gryphon to trochę król drugich miejsc. W tym roku był już trzy razy drugi, w tym ostatnio w St. Leger, gdzie przegrał z Petitem o 3/4 długości. Na Gryphona został sprowadzony czeski dżokej Tomas Lukasek, który wygrywał już Wielką Warszawską aż trzy razy. Końmi, które poprowadził do triumfu, były: Intens (2011), Caccini (2016) i Bush Brave (2017).

    Z mniejszymi szansami wystartują w WW dwa konie trenowane przez Janusza Kozłowskiego – trzyletnia Migliore Speranza i polski derbista 2022 Jolly Jumper. Jednak nie można ich zupełnie lekceważyć, bo gdy były w najwyższej formie, biegały na wysokim poziomie. Dobra pochodzeniowo Migliore Speranza (Churchill – Timepecker po Dansili) była druga w Wiosennej i Soliny, ale później rozczarowała w Derby (jedenasta), Oaks (trzecia) i zwłaszcza ostatnio w Nagrodzie Krasne (czwarta, 14,5 długości za oaksistką Miss Dynamite). Pojedzie na niej Stefano Mura.

    Migliore Speranza jako dwulatka wygrała Nagrodę Efforty pod Bolotem Kalysbekiem

    Czteroletni Jolly Jumper (Free Eagle – Laura’s Oasis po Oasis Dream) od Derby 2022 nie wygrał wyścigu (jak wszyscy czterej ostatni derbiści ze Służewca). W tym roku spisywał się średnio – był czwarty w nagrodach Golejewka i Widzowa, piąty w Prezesa TS. Po tym występie właściciele przenieśli go od trenera Macieja Jodłowskiego do Kozłowskiego. Jolly Jumper był zapisany do Westminster Freundschaftspreis, ale został wycofany, jego aktualna dyspozycja jest zagadką. Pojedzie na nim Bolot Kalysbek.

    Jolly Jumper wygrywa Derby 2022 na Służewcu przed Lady Iwoną

    Sześcioletni Proletarius (Planteur – Beaumont po Trempolino), który także należy do Pegzy, prawdopodobnie pobiegnie w WW – pod Antonem Turgaevem – do pomocy Le Destrierowi i być może Plontierowi, choć nie można wykluczyć, że Plontier też będzie podkręcał tempo dla zwycięzcy Nagrody Prezesa TS.

    Proletarius będzie w WW prawdopodobnie pełnił rolę lidera dla Le Destriera

    Do Wielkiej nie został zgłoszony inny as stajni Pegzy, trenowany na Partynicach przez Stanisławską – Hipop de Loire (z ratingiem 106 funtów przydałby się do rankingu WW), który w ubiegłym roku wygrał wyścig Listed w Berlinie na 2800 metrów, a w tym roku zajmował drugie i trzecie miejsce w gonitwach tej rangi w Niemczech.

    Jak mi jednak mówiła jego trenerka, Hipop nie lubi za bardzo Służewca, woli biegać w drugą stronę i zapadła decyzja, by nie zapisywać go do WW. W niedzielę po raz drugi zajął – pod Szczepanem Mazurem – czwarte miejsce w niemieckim St. Leger w Dortmundzie (RPR za ten bieg 105 funtów).

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Night Tornado wygrywa Wielką Warszawską 2021 przed Petitem

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły