More

    Relacja z niedzieli 15 października na Służewcu

    Gonitwa 1

    Navaho pod Baktiiarem Taalaibekiem w ładnym stylu wygrywa gonitwę dla dwulatków polskiej hodowli.

    Kwietniowy dwulatek po Ecossie w trzech dotychczasowych startach nie zachwycał. W dwóch pierwszych występach nie radził sobie z końmi polskiej hodowli, ale w ostatnim wyścigu, już otwartym, kończył dość blisko nieźle ocenianych importów, a to był jasny sygnał o wzroście formy. Navaho faktycznie rozkręcił się na jesień i dzisiaj odniósł dowolne zwycięstwo.

    Dobrzę start przyjął Delph, który z chęcią od startu galopował by dużo szybciej niż pozostałe konie i mimo braku doświadczenia wyrwał do przodu. Wyprowadził na finiszową prostą i próbował uciekać. Odskoczył od rywali na trzy długości, ale od pola kapitalny finisz rozpoczął Navaho. Bez problemu zbliżył się do Delpha i równie swobodnie go minął, a później powiększył swoją przewagę do ośmiu długości. Drugie miejsce utrzymał debiutujący Delph, a trzecia kończyła Ten Dreams. To pierwsze zwycięstwo nowego, na polskich torach jeźdźca przyjezdnego z Kirgistanu – Baktiiara Taalaibeka.

    Jeździec: B.Taalaibek

    Trener: M.Łojek

    Właściciel: J.Romanowski “Expert-Host”

    Hodowca: SK Krasne

    Navaho.

    Gonitwa 2

    Marvelous Stam pokazuje, że nie zapomniał jak się wygrywa i dalej jest w stanie biegać na wysokim poziomie.

    Marvelous Stam był czołowym dwulatkiem rocznika, ale jako trzylatek spuścił z tonu, choć jedno zwycięstwo i tak udało mu się wywalczyć. Sezon 2023 ma co najmniej dobry, dziś odniósł już trzecie zwycięstwo i to w towarzystwie niezłych koni.

    Od razu po starcie było ciasno. Wszyscy jeźdźcy chcieli zająć jak najlepsze pozycje dla swoich koni. Nikola Cyrkler ruszała z siódmego startboksu, ale poradziła sobie jak dżokej i w połowie zakrętu Marvelous Stam galopował na czele stawki. Po wyjściu z łuku zaczął uciekać. Szybko wypracował przewagę około trzech długości, a za nim do walki rzuciły się klacze Alis Gloriae i Blue Sash. Przewaga lidera stopniowo się zmniejszała, szczególnie dobrze widoczne było to na ostatnich dwustu metrach, kiedy Marvelous Stam wyraźnie zwolnił, a Alis Gloriae odeszła od rywalki i goniła czteroletniego ogiera. Ten jednak zdołał utrzymać pierwsze miejsce do celownika i ostatecznie wygrał o szyję, ale na pewno właścicielom ze stajni Dream TM Warsaw zrobiło się nieco cieplej.

    Jeździec: N.Cyrkler

    Trener: K.Ziemiański

    Właściciel: Dream TM Warsaw Sp.z.o.o.

    Hodowca: A.Catrysse, S.Provost (FR)

    Marvelous Stam przed Alis Gloriae.

    Gonitwa 3

    Magnezja krótko ograła Ribotala i wygrała gonitwę trzecią!

    Niewielka wzrostem, wielka sercem. Taka dziś okazała się Magnezja. Córka ogiera Phoenix of Spain utrzymała formę od ostatniego startu, w którym tylko o długość przegrała z kapitalną Socoranią i dzisiaj wywiązała się z roli faworytki.

    Niedysponowanego dzisiaj Sanzhara Abaeva w siodle kasztanowatej dwulatki zastąpił Anton Turgaev, który w dystansie utrzymywał pozycję w środku stawki. Prowadził El Arna, a zaraz za nim galopował Ribotal. Przy wyjściu z zakrętu Sergey Vasyutov na Robatu zaatakował i zrównał się z El Arną. W ślad za nim poszła Magnezja. W międzyczasie Ribotal wyszedł na front i zaczął uciekać. Klacz ze stajni Dream Team doścignęła El Arnę, po chwili złapała też Lady Agnieszkę i zaczęła zmniejszać stratę do Ribotala. Kasztan trenowany przez Saliha Plavaca długo się bronił, ale rzutem na taśmę, na ostatnich 30 metrach Magnezja odebrała mu prowadzenie i zapewniła sobie zwycięstwo. Walka do samego końca dała podopiecznej Macieja Janikowskiego pierwsze zwycięstwo w karierze.

    Jeździec: A.Turgaev

    Trener: M.Janikowski

    Właściciel: P.Dukacz i D.Witusiak

    Hodowca: Sabah Mubarak Al Sabah (IRE)

    Magnezja ogrywa Ribotala.

    Gonitwa 4

    Dacinni z miejsca do miejsca wygrywa gonitwę czwartą!

    Erbol Zamudin znowu dobrze pokazał się na służewieckim torze i poprowadził Dacinniego do drugiego zwycięstwa w sezonie. Przedostatniego dnia lipca wygrał w pamiętny sposób, uciekając teoretycznie mocniejszym od siebie rywalom i dowożąc pierwsze miejsce do celownika.

    Dzisiaj znowu poszedł na front, ale nie przyjął tak ryzykowanej taktyki, jak przed niespełna trzema miesiącami. Po wyjściu na finiszową prostą, zaskakująco łatwo zdołał uciec rywalom. Gonić próbował go God of War, ale korzystający z ulgi wagi (-4 kg) Dacinni, był nie do złapania. Programowy faworyt minął celownik z przewagą czterech długości nad trzyletnim rywalem.

    Jeździec: E.Zamudin

    Trener: M.Stanisławska

    Właściciel: M.Stanisławska

    Hodowca: A. i R.Zielińscy

    Dacinni.

    Gonitwa 5

    Aisha Al Shahania wygrywa Nagrodę Koheilana I – Wathba Stallions Cup

    Najmocniej liczonymi końmi w dzisiejszej gonitwie dnia były te trenowane przez Claudię Pawlak, jednak zastanawiające od dnia zapisów było zgłoszenie dwóch koni przygotowywanych przez Andrzeja Laskowskiego. Sagheed i Aisha Al Shahania startowały zaledwie przed tygodniem i zajęły w tamtym wyścigu dwie pierwsze lokaty. Wówczas lepszy był Sagheed, ale klacz pokazała się z bardzo dobrej strony, zważając na to, że dla niej to był debiutancki start. Dziś okazała się już znacznie lepsza i to nie tylko od Sagheeda, ale wszystkich konkurentów.

    Od startu prowadził Sagheed, który zatroszczył się o solidne tempo. Niefortunnie dla niego galopował samotnie, bo pozostałe konie utrzymywały się kilka długości z tyłu. Stawka zgrupowała się dopiero przy wyjściu z zakrętu. W tym momencie super szła Al Thakhira. Zakręt ściął Sagheed, jednak nie na wiele się to zdało. Po chwili złapały go Al Thakhira oraz Azzam Al Khalediah. Jednak od pola dużo lepiej szła Aisha Al Shahania. Al Thakhira nie dała rady sprostać zadaniu i nie nawiązała walki ani z Azzamem, ani tym bardziej ze świetnie dysponowaną Aishą. Ta ograła rywali jak chciała, pokazując, że ma ogromny talent.

    Jeździec: K.Grzybowski

    Trener: A.Laskowski

    Właściciel: Haifi Ali Alhali

    Hodowca: Al Shahania Stud Doha (FR)

    Aisha Al Shahani.

    Gonitwa 6

    Piękna triumfuje w Nagrodzie Waresa!

    Piękna zachwyca nie tylko wyglądem, ale i talentem, a także nieustępliwością. Biegała do tej pory w sześciu gonitwach i tylko raz wypadła z pierwszej trójki. Pierwszy wyścig wygrała w drugim starcie w życiu, a dziś przyszedł czas na kolejny sukces.

    W dystansie prowadziła Emmanella, która próbowała rozprowadzić stawkę, tak aby jak najwięcej skorzystały na tym Granton i Alex. Pierwszy z nich faktycznie już chwilę po wyjściu z łuku znalazł się na czele, jednak dobrze zaczęła finiszować też Piękna. Córka Gangesa dotrzymywała kroku ogierowi, a do walki dołączyć się chciał też Sergey Vasyutov na Alexie. Ogier po Pogromie długo nie mógł znaleźć przestrzeni do swobodnego galopu, ale gdy już mu się to udało, to szybko zameldował się obok prowadzącego duetu. Wydawało się już, że konie w treningu Vasyutova zajmą pierwsze dwa miejsca, ale Piękna się nie poddała i atakując od pola ostatecznie wyszła na pierwsze miejsce.

    Jeździec: K.Mazur

    Trener: C.Pawlak

    Właściciel: K.A. i P.R.Lis

    Hodowca: K.A.Lis

    Piękna przed Grantonem oraz Alexem.

    Gonitwa 7

    Monaasib najlepszy w Nagrodzie Witraża.

    W ostatniej gonitwie niedzielnej septymy Martin Srnec przyjął taktykę, która miała wykończyć rywali. Jak widać była to słuszna decyzja i mimo wysokiej wagi (61 kg) poradził sobie z mocnymi rywalami. Poprzednio Monaasib zawiódł na całej linii, zajmując dopiero czwarte miejsce w Nagrodzie Michałowa, tracąc do tegorocznego derbisty Lexa ponad 27 długości. Tego dnia Monaasib też prowadził w zabójczym tempie i odbiło się to na wyniku. Dzisiaj dystans był znacznie krótszy, konie miały do pokonania tylko 1600 metrów, a nie jak w Michałowa 2800 m.

    Martin Srnec na Monaasibie od razu po starcie narzucił kosmiczne tempo, jak na warunki panujące na torze. Pierwsze dwie pełne ćwiartki Monasib wykręcił następujące: 32.1, 33.3. Można było pomyśleć, że znowu nie poradzi sobie z warunkami, które sam podyktował, ale nic bardziej mylnego. Na prostej wszyscy uczestnicy mieli dość i opadali z sił, ale Monaasib nie dopuścił do siebie żadnego z rywali. Całkie dobrze trudy wyścigu zniósł też polskiej hodowli Farhat, ale i on nie powalczył z Monaasibem.

    Jeździec: M.Srnec

    Trener: M.Kacprzyk

    Właściciel: E Vita Stud

    Hodowca: Shadwell Estate Company Ltd (GB)

    Monaasib wygrywa z Farhatem.

    Gonitwa 8

    Jastin Bonomo derbistą 2023!

    Derby kłusaków zgodnie z przewidywaniami ekspertów wygrywa Jastin Bonomo. Czteroletni wałach własności Tarasa Salivonchyka odniósł w tym sezonie już cztery zwycięstwa, a ostatnim we Wrocławiu pokazał, że zbudował świetną formę na najważniejszy bieg sezonu.

    Dobrze ruszyła Joy d’Abomey i to ona została liderką wyścigu. Jastin Bonomo utrzymywał pozycję obok Jablonki, w środku stawki, ale jeszcze na zakręcie poprawił i był zaraz obok liderki oraz Joker Baltica. Joy d’Abomey próbowała uciekać, ale nie było na to cienia szansy. Jastin Bonomo kłusował środkiem toru, jak koń o klasę lepszy i spokojnie znalazł się na czele, a później łatwiutko odjechał od rywali. Był pewnym zwycięzcą już 300 metrów przed celownikiem. Niespodzianką za to może być dobra postawa Jamy Pro, która oddała dobry finisz i została wicederbistką.

    Powożący: T.Salivonchyk

    Trener: A.Frontczak-Salivonchyk

    Właściciel: T.Salivonchyk

    Hodowca: O.Vorobii (UA)

    Jastin Bonomo.

    Gonitwa 9

    Piątą dzisiejszą nagrodę – Bandoli wygrała Ghyat Al Khalediah.

    Rosła, siwa trzylatka dobrze biega od początku kariery. Zaczęła od trzeciego miejsca z debiutu we Wrocławiu, gdzie uległa jedynie Clarze Al Khalediah oraz Ben Hurowi de Cartherey, za to w drugim wyścigu, już w znacznie słabszej stawce, odniosła pewne zwycięstwo. Ewidentnie poprawiła od tamtej pory, bo dzisiaj, już na Służewcu, w kapitalny sposób przyspieszyła na finiszowej prostej i sprzątnęła zwycięstwo niezłej Ormice sprzed nosa.

    Dobrym tempem wyścig poprowadziła Mussaka pod Kamilem Grzybowskim, obok której galopowała Etiora. Dwie długości dalej równo szły Ghyat Al Khalediah oraz Ormika, a za nimi szła Eyd’a Alfash. Gdy konie wyszły na prostą, dobrze wyglądała Mussaka, ale galopowała zbyt jednostajnie, aby móc liczyć się w walce o zwycięstwo. Pięknie przyspieszyła za to Ormika, która swobodnie znalazła się na czele stawki i to z przewagą trzech długości. Druga była Eyd’a Alfash, która nie mogła zmniejszyć straty do liderki. To udało się długonożnej Ghyat. Siwa klacz ze stajni Polska AKF Sp.z.o.o. na ostatnich 250 metrach była zdecydowanie najlepsza. Martin Srnec rozpędził Ghyat, klacz stanęła na chód i wyprzedziła Ormikę, gwarantując trenerowi Michałowi Borkowskiemu kolejne zwycięstwo w Warszawie.

    Jeździec: M.Srnec

    Trener: M.Borkowski

    Właściciel: Polska AKF Sp.z.o.o.

    Hodowca: Polska AKF Sp.z.o.o.

    Ghyat Al Khalediah i Ormika.

    Gonitwa 10

    Aprilla wygrywa dla Mariusza Wnorowskiego drugą gonitwę w tym sezonie!

    Dzielna klacz po Tytanie i od Agentki poradziła sobie w gonitwie II grupy pod patronatem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i wywalczyła pierwsze zwycięstwo w karierze oraz drugie w sezonie dla swojego trenera Mariusza Wnorowskiego. Aprilla zaczęła karierę słabo, od 11 miejsca, ale później było już znacznie lepiej. W kolejnym starcie była już druga i wydawało się, że zaraz wywalczy pierwsze zwycięstwo, ale zanim ono się pojawiło, była jeszcze piąta i trzecia. Jednak jak pokazuje Aprilla, co się odwlecze, to nie uciecze.

    Na początku gonitwy na froncie znalazły się dwie siwe klacze. Prowadziła Alexandra przed Złotą Ważką, a na samym końcu, trzy długości za przedostatnim koniem była Ascalona. Jeźdźcy na pierwszych dwóch klaczach postanowili wybrać lżejszą bieżnie i na końcu zakrętu zostawili sporo miejsca przy kanacie. To momentalnie wykorzystał Kamil Grzybowski. Nie wystraszył się bardziej grząskiego toru, ściął na Aprilli zakręt i nagle klacz znalazła się na czele. Czuła się tam bardzo dobrze i szybko wypracowała dwie długości przewagi. W połowie prostej doszła do niej, finiszująca przy kanacie Ascalona, ale Aprilla skutecznie broniła prowadzenia aż do celownika i ostatecznie wygrała pewnie.

    Jeździec: K.Grzybowski

    Trener: M.Wnorowski

    Właściciel: M.Czarnowski

    Hodowca: M.Czarnowski

    Aprilla przed Ascoloną.

    Na zdjęciu tytułowym pamiątkowe zdjęcie podczas dekoracji Jastina Bonomo.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły