More

    Dwulatki 2023 (cz. 87): Czy Serines będzie dla Pegzy następczynią doskonałej Inter Royal Lady? 

    Serines to próba znalezienia drugiej Inter Royal Lady. Nic w tym dziwnego, przed sukcesem Le Destriera w Wielkiej Warszawskiej i Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego, a także mimo sukcesów Hipopa de Loire, Inter była zdecydowanie najlepszym koniem ze stajni Pegza Horse Racing. Serines jak można się już domyślić, to córka ogiera Holy Roman Emperor, a jej matka to Seracina (po Nashwan), która w przeszłości dała już konia black type. Serines została zakupiona na aukcji Sportsman’s Goffs za 15 tysięcy euro. Zadebiutuje w najbliższą niedzielę we Wrocławiu, w gonitwie dla dwulatków, które nie biegały.

    Ojciec

    Holy Roman Emperor (Danehill – L’On Vite po Secretariat) to jeden z niewielu aktywnych reproduktorów, który w rodowodzie ma tak blisko legendarnego Secretariata (jest on ojcem matki Holy Roman Emperora). Syn Danehilla ma już 19 lat, ale dalej ceni się jego potomków, szczególnie w Polsce, a dlaczego, to za chwilę.

    Holy Roman Emperor, podobnie jak jego główny rywal Teofilo, biegał wyłącznie jako dwulatek. Startował w siedmiu wyścigach, wygrał cztery z nich, w tym dwie rangi G1, oprócz tego w G1 był także dwa razy drugi, w obu przypadkach za Teofilo. Wygrał Phoenix Stakes, a później trafił na Teofilo, z którym nigdy nie wygrał, a Teofilo zachował status niepokonanego. Holy Roman Emperor uległ mu najpierw w National Stakes (1400 m), a później w najważniejszym sprawdzianie dla dwulatków – Dewhurst Stakes (1400 m). Za pierwszym razem Teofilo wypracował ponad długość przewagi nad koniem własności Johna Magniera, ale w Dewhurst Teofilo wygrał z nim już tylko o łeb. 

    Niewielki Holy Roman Emperor walczy z potężnie zbudowanym Teofilo. Fot. TDN

    Ich rywalizacja nie skończyła się po zejściu z torów, oba do tej pory są aktywnymi reproduktorami, Teofilo kryje za 30 tysięcy euro, a Holy Roman Emperor za jedną trzecią tej kwoty, choć najlepszy syn “Romana” jest lepszy od numeru jeden po Teofilo, Beauty Only był oceniony na 125 funtów, a Nations Pride (po Teofilo) na 124 funty. Jednak porównując liczbę koni z ratingiem powyżej 115 funtów, to Teofilo wypada już znacznie lepiej, dał takich koni 26, a Holy Roman Emperor 14.

    Po Holy Roman Emperorze mieliśmy dwa rozpoznawane w Polsce reproduktory. Pierwszy to Romanised, który kryje za 7 tysięcy euro, wygrał irlandzkie 1000 Gwinei. Drugi to Morandi, który dał m.in. ogiera Westminster Night, zajął on drugie miejsce w G3 w Dreźnie na dystansie 1400 metrów. Konie po Holy Roman Emperorze w znakomitej większości wykazywały się uzdolnieniami sprinterskimi lub milerskimi. 

    W Polsce Holy Roman Emperor szczególnie dobrze kojarzony jest za sprawą Inter Royal Lady. Fantastyczna klacz ze stajni Pegza Horse Racing była w Polsce niepokonaną dwulatką, wygrała nagrody Efforty i Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także w wieku trzech lat Wiosenną i Oaks. Po niekorzystnym wyścigu o Błękitną Wstęgę po raz pierwszy i jedyny w Polsce przegrała, ulegając Night Thunderowi. Później Inter wystartowała w słynnym francuskim G1 Prix l’Opera, w którym zajęła ósme miejsce. 

    Była wówczas czwartą trzylatką w stawce. Później trafiła do treningu we Francji, ale doznała kontuzji i zakończyła karierę. W tym roku urodziła swojego pierwszego źrebaka – Imperiora, po najlepszym francuskim reproduktorze Siyounim, którym stanówka kosztuje 150 tysięcy euro.

    W Polsce doskonale pokazał się także syn Holy Roman Emperora – Emperor Ajeez, który wygrał nagrody Rulera i Mosznej. Polską gonitwę klasyczną wygrała jeszcze jedna córka Holy Roman Emperora – Wedding Ring, która w Wiosennej o 3 długości pokonała Lagerthę Rhyme.  

    Inter Royal Lady pod Joanną Wyrzyk.

    Linia żeńska

    Matka lutowej klaczy to dwudziestoletnia Seracina (Nashwan – Seralia po Royal Academy). Biegała na długich dystansach we Francji. Matka Inter Royal Lady była milerką, a Seracina wygrała dwie gonitwy na 2400 metrów, na takim samym dystansie pobiegła też w wyścigu Listed, ale kończyła jedenasta, co ciekawe bardzo blisko czołówki, bo do zwycięskiej klaczy straciła cztery długości. 

    Seracina dała już 12 koni, 10 z nich biegało, a tylko 4 wygrywały. Najlepsza była urodzona w 2008 roku Miss Crissy (po Verglas), która uzyskała mały black type. Dwa razy udało jej się zająć drugie miejsce w dystansowych (2500 m) gonitwach G2 dla klaczy w Paryżu, za co oceniono ją na 108 funtów. Oprócz niej nie było rewelacji, ale dała jeszcze dwa niezłe konie z rpr 80+.

    Co ciekawe, jeden z koni od Seraciny biegał już w Polsce. Mowa o klaczy Sara Smile (po Fastnet Rock), która była przeciętna. Na 8 startów w wieku trzech lat, w treningu Macieja Janikowskiego, nie zdołała odnieść żadnego zwycięstwa. 

    Matka Serines jest też babką (poprzez swoją córkę Eldacar) znakomitego ogiera King of Steel, który w tym roku zajął drugie miejsce w angielskim Derby, trzecie w w King George VI & Queen Elizabeth Qipco Stakes G1, a podczas Royal Ascot wygrał w dobrym stylu King Edward VII Stakes G2 na 2400 m. W sobotę 21 października King of Steel pobiegnie pod Lanfranco Dettorim, jako jeden z faworytów, w Champion Stakes G1 w Ascot.

    Nieczęsto się to zdarza, ale pierwsze dwie matki dwuletniej klaczy w treningu Stanisławskiej są tak dobre, że na kartce z katalogu aukcyjnego nie zmieściły się kolejne matki. Seralia (babka) wygrała Prix Yacowlef, czyli Listed na 1200 metrów we francuskim Deauville. W hodowli była jeszcze lepsza, urodziła trzy konie black type, same klacze. Serisia (po Exit to Nowhere) wygrała G3 na 2000 metrów, a pobiegła nawet w Prix de l’Opera, w którym była jedenasta. Drugi black type dopisała sobie za sprawą Mayyadah (po Invincible Spirit), która była druga w G3 na 1400 metrów w Paryżu. Trzecią córką, więc i półsiostrą matki omawianej klaczy z BT, była Sandbox (po Grand Lodge) – trzecia w Listed na 2400 m. 

    Z tej trójki dwie klacze dały kolejne konie BT, a na szczególne wyróżnienie zasłużyła Serisia. Jest ona matką Cotributera (po High Chaparral), czyli australijskiego asa wśród milerów. Dla stajni Godolphin wygrał dwie gonitwy G1 i został reproduktorem. W tej roli spisuje się co najmniej dobrze, stanówka nim kosztuje 18 tysięcy dolarów australijskich. 

    Serines jest drugim najtaniej sprzedanym roczniakiem od Seraciny w historii. Jej rodzeństwo w większości przypadków na aukcjach roczniaków przekraczało kwotę 100 tysięcy euro. 

    Serines na aukcji roczniaków Goffs. Źródło: Goffs

    Wniosek pisany na wodzie

    To klacz o rodowodzie, który robi bardzo dobre wrażenie. Matka dała już konia black type, ojciec to rzetelny i dobry pod względem stosunku ceny do jakości reproduktor, a na dodatek bardzo blisko w rodowodzie ma kapitalnego konia – australijskiego czempiona wśród średniodystansowców. Contributer, który dla stajni Godolphin wygrywał gonitwy najwyższej rangi, ma z Serines własności Sławomira Pegzy wspólną babkę. Blisko spokrewniony z Serines jest też angielski wicederbista King of Steel.

    Rzuca się w oczy wzór, a raczej równanie jakie rozwiązać próbuje Sławomir Pegza. Połączenie szybkości Holy Roman Emperora z wytrzymałością, ale równocześnie też błyskiem, które niewątpliwie płyną w krwi matki, ma w efekcie dać następczynię doskonałej Inter Royal Lady. Czy to się uda? Ograniczając osąd wyłącznie do rodowodu, jest to niezła próba. Serines powinna być szybka, ale mieć też w sobie trochę wytrzymałości, choć waga raczej minimalnie przechyla się na stronę predyspozycji krótko lub średniodystansowych. 

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym omawiana Serines. Fot. Goffs

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły