More

    Nagroda Mokotowska – sylwetki ogierów

    Zapraszamy do zapoznania się z sylwetkami uczestników niedzielnej gonitwy o Nagrodę Mokotowską.

    numer startowy: 1
    nazwa: EL HABAR (USA)
    pochodzenie: Dialed In – Mondaymorningblues / Morning Line
    hodowca: P., R. & S. Campion
    właściciel: N. Omeshbayev, G. Orazalin, U. Umarov, A. Yeraliyev i Volteo Horse Service Sp. z o.o.
    trener: Wiaczesław Szymczuk
    jeździec: dż. Sanzhar Abaev

    El Habar (od wewnętrznej) zaczął karierę od zajęcia drugiego miejsca

    W ostatnich latach na Służewiec trafia niewiele koni hodowli amerykańskiej, co ostatnio nieco się odmieniło właśnie za sprawą stawki ze stajni Kaz Tulpar. Ojciec ogierka wygrał w USA Derby Florydy (G1), osiągnął też wartościowy wynik w słynnym Preakness Stakes (czwarty). W stadzie potrafił dać konie z bardzo wysokim ratingiem (Gunnevera, Defunded), a jego stanówka na sezon 2024 została wyceniona na 15 tys. dolarów.

    El Habar w debiutanckim starcie pokazał trochę talentu, finiszując podczas szybkiej końcówki na drugie miejsce. Nie nawiązał jednak walki z triumfatorką i choć z pewnością można spodziewać się po nim progresu, to niewielkie doświadczenie stawia go w trudnej sytuacji w starciu z mocnymi rywalami.

    numer startowy: 2
    nazwa: COLONIUS (IRE)
    pochodzenie: Outstrip – Harlequin Girl / Where Or When
    hodowca: Cranford Bloodstock UK Ltd
    właściciel: Westminster Race Horses Sp. z o.o.
    trener: Maciej Jodłowski
    jeździec: dż. Martin Srnec

    Colonius wygrał w drugim starcie, krótko pokonując Wirtuoza. Później był dwukrotnie trzeci na poziomie pozagrupowym

    Trener Maciej Jodłowski ma dobrą rękę do potomków Outstripa – doprowadził Matt Machine’a do zwycięstwa w Mokotowskiej, ładnie radzi sobie po jego wodzą także Westminster Grey. Colonius wygrał w drugim starcie, a w pozostałych trzech był trzeci. To bardzo solidne osiągnięcia, jednak może nie być mu łatwo o udany rewanż na Zen Spiricie oraz Cunning Foxie za ostatnią potyczkę. Z drugiej strony, odległości nie były duże, a wielce prawdopodobne jest, że tym razem warunki będą zupełnie inne: należy spodziewać się elastycznej lub miękkiej bieżni, co na dystansie 1600 m może mieć kluczowe znaczenie.

    Bez wątpienia sporo będzie zależało od wyczucia jeźdźca, bowiem do tej pory Colonius dyktował tempo w dystansie, więc podobnej taktyki można oczekiwać również i tym razem.

    numer startowy: 3
    nazwa: FENGUS (GB)
    pochodzenie: Iffraaj – To The Moon / Sea The Stars
    hodowca: Childwickbury Stud Partnership
    właściciel: Millennium Stud Sp. z o.o.
    trener: Salih Plavac
    jeździec: dż. Alexander Reznikov

    Fengus (jeździec w niebiesko żółtych barwach) nieźle spisał się w ostatnim biegu na 1600 m. Czy sprawi niespodziankę?

    Ma zróżnicowany rodowód. Jego ojciec był wysokiej klasy sprinterem, z kolei od strony matki znajdziemy dużo klasy i staminy, potrzebnej do wygrywania na dystansach klasycznych. Wygląda na to, że 1600 m nie stanowi dla Fengusa problemu, bo ostatnio pokonał je bez problemów, zajmując drugie miejsce. W debiucie miał pecha trafić na bardzo wymagających konkurentów, w tym Cunning Foxa, ale znalazł się w czołowej grupie.

    Raczej nie znajdzie się w gronie głównych faworytów, jednak jego trener wierzy w udany start i solidną postawę. Jest jednym z trzech ogierów, obok El Habara oraz Galiwellsa, który jeszcze nie ma na swoim koncie wygranej.


    numer startowy: 4
    nazwa: CUNNING FOX (GB)
    pochodzenie: Al Wukair – Felcine / Duke of Marmalade
    hodowca: Haras de Bourgeauville
    właściciel: Z. Król
    trener: Krzysztof Ziemiański
    jeździec: dż. Konrad Mazur

    Cunning Fox (6) wydaje się jednym z faworytów niedzielnego starcia

    Podobnie jak Fengus, jest koniem o mieszanym rodowodzie. Al Wukair daje potomstwu dużo szybkości, przez to często radzi sobie świetnie w sprintach. Z kolei ojciec matki, Duke Marmalade, to typowy stayer, który świetnie radził sobie na długich dystansach i miękkiej bieżni. W czyje ślady pójdzie Cunning Fox? Wygląda na to, że korzysta z dobrych cech obu ogierów.

    Udanie zadebiutował, ulegając jedynie dwójce obiecujących klaczy – faworytce Nagrody Efforty Socoranii, a także wysoko ocenianej Magnezji. W drugim starcie zrobił postęp i wygrał na dystansie 1200 m  z solidnym Wirtuozem. w gonitwie o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi długo stawiał zacięty opór mocno faworyzowanemu Zen Spiritowi i ostatecznie uległ mu zaledwie o szyję. To wszystko sprawia, że wyrasta na głównego kontrkandydata do zwycięstwa dla Zen Spirita.

    numer startowy: 5
    nazwa: GALIWELLS (GB)
    pochodzenie: Outstrip – World Class / Galileo
    hodowca: Deerfield Farm
    właściciel: Plavac Sp. z o.o.  
    trener: Salih Plavac
    jeździec: dż. Sergey Vasyutov

    Galiwells przed rozpoczęciem kariery

    Drugi w tej stawce syn Outstripa, który daje szybkie i dość wczesne konie. Z kolei ojcem jego matki jest legendarny Galileo, co powinno gwarantować mu też odpowiednie pokłady wytrzymałości.

    Dotychczasowe występy Galiwellsa, na tle niedzielnych rywali, trzeba ocenić raczej przeciętnie. W debiucie bardzo wyraźnie uległ Zen Spiritowi, a ostatnio niemal o 10 dł. przegrał z Heaven Give Enough. W tej sytuacji raczej trudno sobie wyobrazić, że włączy się do walki o czołowe lokaty.

    numer startowy: 6
    nazwa: STREAK
    pochodzenie: Balios – Sofira / Kheleyf
    hodowca: B. Olkowska
    właściciel: B. Olkowska
    trener: Wojciech Olkowski
    jeździec: dż. Anton Turgaev

    Polski Streak ma na swoim koncie drugie miejsce w debiucie i dwie łatwe wygrane w kolejnych startach

    Jedyny przedstawiciel polskiej hodowli w stawce. Potomstwo Baliosa dobrze radzi sobie już w wieku dwóch lat, a teoretycznie powinno zyskiwać z wiekiem i wydłużaniem dystansu. Matka Sofira dała w hodowli już dobrego Severusa (po Ecossie).

    Streak rozpoczął karierę od zajęcia drugiego miejsca za obiecującą Invencją, a w drugim starcie potrafił pokonać również rywali zagranicznej hodowli, niezłe Oasis Kinga i Wild Warriora. Bardzo łatwo wygrał także wyścig o Nagrodę Intensa, pokonując solidną Latife. Nie będzie prawdopodobnie zaliczany do grona faworytów, jednak dotychczasowe wyniki i wysoka ocena trenera nie pozwalają skreślać go lekką ręką.

    numer startowy: 7
    nazwa: ZEN SPIRIT
    pochodzenie: Inns of Court – Zain Time / Pivotal
    hodowca: Tally-Ho Stud
    właściciel: K. Mirpuri i M. W. Żmiejko
    trener: Maciej Jodłowski
    jeździec: dż. Vaclav Janáček

    Zen Spirit (4) wystartuje z pozycji faworyta. Ostatnio krótko pokonał Cunning Foxa, a za nimi przybiegł Colonius (1)

    Niepodważalnie jest obecnie liderem rocznika. Ma szybki i wczesny rodowód, który wskazuje, że właśnie w wieku dwóch lat może osiągać najlepsze wyniki. W debiucie doznał pechowej porażki, ale w kolejnych startach udowodnił, iż była to jedynie „wpadka”. Z ogromna łatwością wygrał najpierw na poziomie II grupy, a następnie w rywalizacji o Nagrodę Dakoty, gdzie zdeklasował rywali, w tym swoją pogromczynię z debiutu – Crystal Wine. O wiele trudniej przyszedł mu sukces w rywalizacji o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie mocny opór postawiły mu Colonius, a przede wszystkim Cunning Fox.

    Oczywiście dotychczasowe wyniki stawiają go w roli faworyta. Pokazał się zarówno w mocnym wyścigu, jak i w biegu „na końcówkę”, przy czym bardziej przekonująco wygrał w przypadku pierwszego scenariusza.

    numer startowy: 8
    nazwa: HEAVEN GIVE ENOUGH (IRE)
    pochodzenie: Unfortunately – Aquasea / Born To Sea
    hodowca: Miss A. Burke
    właściciel: K. Miondlikowski i M. Pilipczuk
    trener: Małgorzata Pilipczuk
    jeździec: k. dż. Kumushbek Dogdurbek Uulu

    Urodziwy Heaven Give Enough (8) sprawił bardzo korzystne wrażenie w dwóch dotychczasowych wystepach

    Czarny koń gonitwy ze względu na umaszczenie (jest kary), ale może się nim okazać także z powodu niemałych możliwości. Jego ojciec był czempionem dwulatków we Francji, a w wieku trzech lat biegał już z mniejszym powodzeniem na krótkich dystansach. Bardziej uniwersalny był jego dziadek (irlandzki wicederbista), jednak mimo wszystko wiele wydaje się wskazywać, że domeną omawianego ogierka powinny być dystanse do mili.

    Ma za sobą tylko dwa, ale udane starty. W debiucie zajął drugie miejsce w dość mocnym wyścigu, wygranym przez Pretty Rocket. Ocenę tego występu podnosi fakt, że rywalka w kolejnym biegu też wygrała, a dodatkowo, w przypadku ogiera widać było braki doświadczenia. Na początku października nie dał się już pokonać, wyprzedzając solidnego Wirtuoza. Było to na dystansie 1400 m, co wskazuje, że ma szanse poradzić sobie równie dobrze z dystansem o 200 m dłuższym.

    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym: zacięta walka w Nagrodzie Mokotowskiej 2022 – Senlis krótko pokonuje Joe Blacka, a Clyde kończy tuż za nimi

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły