More

    Relacja z 44. dnia wyścigowego na Służewcu – gonitwa po gonitwie

    Gonitwa 1

    Royal White Socks wygrywa gonitwę dla debiutów! Sobotę zaczynamy od niespodzianki, wyścig dla dwuletnich koni, które dotąd nie biegały, wygrywa nieliczony Royal White Socks. Trenerka Małgorzata Pilipczuk na aukcji roczniaków przed rokiem zakupiła dwa konie po 800 euro, pierwszy Heaven Give Enough okazał się jednym z najlepszych dwulatków w Polsce, a Royal White Socks jak widać, też się bardzo dobrze zapowiada. Start źle przyjęły Don Luigi i Thunder Shot. Za to bardzo dobrze od początku szły Magna Grace i DeMarkus. Po wyjściu na prostą finiszową zdecydowanie przyspieszył Royal White Socks, który łatwo minął dotychczasowych liderów i objął prowadzenie. Uciekał od rywali, ale mocno trzymał się go Gant. Faworyt nie był jednak w stanie odebrać pierwszego miejsca synowi The Last Liona, który pięknie odpierał ataki i ostatecznie okazał się najlepszym debiutantem.

    Jeździec: A.Turgaev

    Trener: M.Pilipczuk

    Właściciel: Małgorzata i Mikołaj Pilipczuk

    Hodowca: J., R. Messrs & J.Hyland (IRE)

    Royal White Socks.

    Gonitwa 2

    Limlight podtrzymał dobrą formę i poradził sobie w gonitwie IV grupy. To już dziewiąty występ Limlighta w tym roku. Ani razu nie wypadł z pierwszej czwórki, trzy razy był drugi, z kolei dziś wygrał drugą gonitwę w sezonie i trzecią w karierze. Gonitwę poprowadziła Stellarmasterpiece pod Magdaleną Kierzkowską. Tempo jak na dzisiejsze warunki było przyzwoite, pierwsza pełna ćwiartka (500 m – 31,8). Po wyjściu z zakrętu dobrze finisz rozpoczęły Arkano oraz Limlight. Siedmiolatek w treningu Tomasza Pastuszki pod Kamilem Grzybowski rozpędzał się od pola, ale jednak Limlight pod Sanzharem Abaevem szedł zdecydowanie lżej i dwieście metrów przed celownikiem zostawił konkurenta z tyłu.

    Jeździec: S.Abaev

    Trener: N.Szelągowska

    Właściciel: N.Szelągowska

    Hodowca: Cafre Enniskillen Campus (IRE)

    Limlight.

    Gonitwa 3

    Nagrodę Nemana wygrała Pretty Rocket!

    Pretty Rocket utrzymała status niepokonanej i wygrała już trzeci wyścig. Zaczęła od bardzo łatwego zwycięstwa nad ogierem Heaven Give Enough, który później zajął drugie miejsce w Nagrodzie Mokotowskiej. W drugim starcie pewnie rozprawiła się ze Stage Door, późniejszą triumfatorką Nagrody Efforty, a dziś sama dała popis możliwości w pozagrupowej gonitwie. Martin Srnec nie owijał w bawełnę i od razu po starcie poszedł na front. Pretty Rocket galopowała samotnie, trzy długości przed Oasis Kingiem. Przed wyjściem na finiszową prostą stawka się zgrupowała, jednak faworytka tylko złapała oddech przed finiszem. Szybko przyspieszyła i spokojnie oddaliła się od rywali, pokazując, że jest na zdecydowanie wyższym poziomie. Drugi dobrze szedł Oasis King, który pewnie zajął drugą lokatę, a trzeci kończył Inns of Spirit.

    Jeździec: M.Srnec

    Trener: M.Jodłowski

    Właściciel: J.K.Grzegorowski

    Hodowca: Pier House Stud (IRE)

    Pretty Rocket.

    Gonitwa 4

    Furor Divinus wygrywa gonitwę czwartą!

    Serię B gonitwy dla dwuletnich koni, które wcześniej nie biegały, wygrał wpisany do polskiej księgi stadnej, urodzony w Irlandii Furor Divinus. Syn Highland Reela i Finiszovej przed sezonem był dobrze oceniany przez trenera Macieja Janikowskiego i jak widać nie były to bezpodstawne pochwały. Od startu tempo wyścigu było niezłe, prowadziła Księżna Daisy, a za nią szły Nicknack oraz Furor Divinus, które po wyjściu z zakrętu minęły klacz i pojedynkowały się o zwycięstwo. Początkowo z przodu był syn Nick Of Memory, ale nie galopował tak lekko, jak mniejszy, ale bardziej dynamiczny ogier od Finiszovej. Dwulatek wyhodowany przez Pawła Krakowiaka sto metrów przed celownikiem minął Nicknacka i został kolejnym młodym koniem w treningu Macieja Janikowskiego, który zdołał wygrać gonitwę w pierwszym roku startów. Jeździec: M.Srnec

    Trener: M.Janikowski

    Właściciel: P.Krakowiak

    Hodowca: P.Krakowiak (IRE)

    Furor Divinus.

    Gonitwa 5

    Plontier wygrywa Nagrodę Sac-à-Papier!

    Najdłuższy wyścig płaski dla koni pełnej krwi angielskiej w Polsce wygrał Plontier, choć celownik jako pierwszy minął faworyt Jolly Jumper. Po jego ostatnim, bardzo dobrym występie w Wielkiej Warszawskiej, nie powinno to dziwić, bo ubiegłoroczny derbista, choć nie zachwycał na początku sezonu, to 1 października się odrodził i zajął drugie miejsce w najważniejszym wyścigu sezonu. JJ decyzją sędziów został jednak przesunięty na drugie miejsce, a zwycięzcą został Plontier.

    Można było się spodziewać, że wyścig będzie rozkręcany. Początek był bardzo wolny (500 m – 38.5 s), jednak później Sanzhar Abaev na Plontierze podkręcił tempo i prowadził jak w zegarku, kolejne ćwiartki były coraz szybsze 35.1, 34.0, 33.0 sekundy. Na prostą Abaev wyjechał bardzo szeroko, a więc i galopujący obok niego Jolly Jumper musiał finiszować środkiem toru. Przez 300 metrów para szła równo, a dwieście metrów przed celownikiem nawet na długość przewagi wysunął się Plontier, jednak później Jolly Jumper przyspieszył i odebrał rywalowi prowadzenie, jednak zaczął odbijać do wewnętrznej i wpadł na Plontiera, spychając go do kanatu. Jolly Jumper szedł zdecydowanie lepiej i spokojnie wyszedł na front, jednak komisja sędziowska orzekła, że kontakt miał wpływ na kolejność koni na celowniku, więc ostatecznie zwycięzcą został drugi w celowniku Plontier.

    Jeździec: S.Abaev

    Trener: M.Stanisławska

    Właściciel: BMS Group S.Pegza

    Hodowca: Thousand Dreams, Ecurie O.Piruad, P.Guigand (FR)

    Plontier i Jolly Jumper.

    Gonitwa 6

    Polskiej hodowli God of War wygrywa w świetnym stylu!

    God of War biega na bardzo dobrym poziomie, na 9 wyścigów ani razu nie wypadł z pierwszej czwórki, a do tego odniósł już trzecie zwycięstwo w sezonie i karierze. Syn Baliosa i Guerry niemal bez przerwy daje powody do radości stajni Rybenson, a dziś spisał się rewelacyjnie i daje nadzieję na liczne sukcesy w wieku czterech lat. Start był równy, ale szybko stracił trochę dystansu Sayif Shadad. Reszta koni galopowała bardzo blisko siebie, a God of War szedł najszerszym kołem, nadrabiając sporo dystansu względem rywali. Mimo to zakręt pokonał równo z wałachem Serpention. Ta para szła równo na początku prostej, ale później, trzysta metrów przed celownikiem, God of War odszedł przyspieszył i odszedł of faworyta. Końcówka wyścigu należała do niego, na przestrzeni stu metrów uciekł od irlandzkiej hodowli czterolatka na około pięć długości.

    Jeździec: E.Zamudin

    Trener: M.Janikowski

    Właściciel: T.Rybicki

    Hodowca: T.Rybicki i S.Wiśniewska

    God of War.

    Gonitwa 7

    Dorian kończy sobotnią septymę!

    Dorian miał słaby początek sezonu, ale z biegiem czasu syn Muzaffara i Djaimy zyskiwał. Warunki dzisiejszego handikapu były dla niego korzystne i przy pomocy Sergeya Vasyutova je wykorzystał i obrócił w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Cepun pod Anną Gil z bardzo niską wagą poszedł na front. W pierwszej fazie zakrętu miała dwie długości przewagi nad Emberem, ale jeszcze przed wyjściem na finiszową prostą Cepun stracił prowadzenie. Zakręt ścięła Al Saifiah, ale przyciśnięta bardzo dużą wagą (64,5 kg) nie mogła się rozpędzić. To udało się Dorianowi galopującemu środkiem toru. Koń Zbigniewa Górskiego wyszedł na prowadzenie w połowie prostej, walczyć z nim próbowała Wilanda Fata oraz idące przy wewnętrznej Matador i Al Saifiah, ale Dorian był dziś poza ich zasięgiem.

    Jeździec: S.Vasyutov

    Trener: M.Łojek

    Właściciel: Z.Górski

    Hodowca: Z.Górski

    Dorian .

    Gonitwa 8

    Eyd’a Alfash najlepsza w Nagrodzie Sasanki.Po wycofaniu Formuły MS w stawce została tylko jedna klacz w treningu Adama Wyrzyka, ale za to jaka. Eyd’a rozkręciła się na jesień i ostatnio notuje dobre wyniki. W Nagrodzie Emaela pokonała Ormikę, która w dzisiejszej Nagrodzie Sasanki była najmocniej liczona. Później Ormika zrewanżowała się klaczy ze stajni Monarca w Nagrodzie Bandoli, wygrywając z nią aż o 9 długości. W Bandoli tor był lekko elastyczny, a dzisiejsze warunki i zdecydowanie wolniejszy tor preferowały klacz w treningu Wyrzyka. Ormika faktycznie wypadła gorzej, zajmując tylko piąte miejsce. Od startu prowadziła Shada Al Khalediah, a Kumushbek Dogdurbek pilnował liderki na córce Ontario HF. Eyd’a Alfash dobrze zaatakowała i wyszła na prowadzenie. Wydawało się, że jest już pewna zwycięstwa, ale w ostatnim momencie do walki znowu stanęła Shada, jednak jej kontratak był minimalnie spóźniony.

    Jeździec: K.Dogdurbek

    Trener: A.Wyrzyk

    Właściciel: M.Nieznańska

    Hodowca: M.Nieznańska

    Dekoracja zwycięzców Nagrody Savvanah.

    Gonitwa 9

    Harun RA po arabski dublet trenera Adama Wyrzyka!

    Mały koń o wielkim sercu, tak bez wahania można opisać Haruna RA. Syn Al Mourtajeza nieźle sobie radzi w tym roku. Zajął piąte miejsce w Derby Arabskim, a później pewnie wygrał gonitwę uczniowską, przed Hamalem. W ostatnim wyścigu trafił na bardzo mocne towarzystwo, a i tak wypadł przyzwoicie. Dziś miał prawo odpalić i faktycznie odpalił. Wyścig w dystansie był bardzo wolny i wszystko rozegrało się na końcówce. Na początku prostej równo z przodu szły Farhat i Al Jassim, ale nie mogły zauważalnie przyspieszyć. Od pola za to ruszyła się ZF Gawharat Oman i Harun RA. Urodzony w Polsce ogier finiszował nieco lepiej od klaczy i w celowniku bardzo krótko ją ograł, dając trenerowi Wyrzykowi dublę.

    Jeździec: M.Zholchubekov

    Trener: A.Wyrzyk

    Właściciel: C.J. Gołaszewski

    Hodowca: C.J. Gołaszewski

    Harun RA przed ZF Gawharat Oman.

    Na zdjęciu tytułowym dekoracja zwycięzców Nagrody Sac- à-Papier

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły