Każdy rok w świecie wyścigów konnych przynosi nowe, choć zawsze niemal identyczne pytania. Tym razem pochylimy się nad tematem, który co roku powraca – czyli jak sprawdzą się debiutujące reproduktory, a raczej ogiery, których potomstwo po raz pierwszy wyjdzie do startu, czyli tzw. „first crop”. Rok 2024 niedawno się zaczął, więc na próżno wyszukiwać gonitw dla dwulatków, w których moglibyśmy zobaczyć po raz pierwszy konie po nowych reproduktorach, ale już można coś o nich powiedzieć. Chociażby to, czy pokrycie nimi klaczy w 2021 oraz 2022 roku i wystawienie później odsadów lub roczniaków po nich na aukcje było dobrą inwestycją.
Oczywiście jest to temat bardzo rozległy i w wyścigach, hodowli, przemyśle hodowlanym jest wiele zmiennych, które mogą wpłynąć pozytywnie lub negatywnie na wyniki w gonitwach, postawę, zdrowie, czy szanse na zarobek, jednak podejmiemy się zadania przybliżenia czytelnikom danych statystycznych na ten temat.
W pierwszym tego typu materiale skupiliśmy się na ogierach kryjących w Anglii i Irlandii, wpisanych do księgi Weatherbys Stallion Book, po których w katalogach aukcyjnych można było spotkać co najmniej po 10 odsadów oraz roczniaków.
Dla oszacowania średniego zysku – przy próbach wykorzystania danego reproduktora w jego pierwszym lub drugim roku – zostały przyjęte następujące dane:
Cena stanówki z pierwszego sezonu krycia ogiera oraz aktualna, w celu określenia uśrednionego kosztu pokrycia danym ogierem. Średnia wyciągnięta z cen oraz ich median dla aukcji odsadów w latach 2022 i 2023 oraz średnia ze średnich cen oraz ich median dla aukcji roczniaków w 2023 roku. Stały koszt utrzymania pokrytej klaczy oraz źrebaka do aukcji odsadów (12 tysięcy funtów) oraz do aukcji roczniaków (19 tysięcy funtów) oraz przelicznik euro na funta brytyjskiego (4,37 na 5,07). Podawane wyniki nie są prawdopodobieństwem zysku pokrycia danym ogierem, ze względu na ciężki do określenia czynnik losowy podczas ciąży klaczy oraz późniejszego odchowu konia, a także transportów związanych z aukcjami. Wyniki nie biorą pod uwagę inflacji, ani kosztu pieniądza w czasie.
Z 17 ogierów wziętych pod uwagę (Arizona, Earthlight, Far Above, Galileo Chrome, Ghaiyyath, Kameko, Kew Gardens, King Of Change, Mohaather, Pinatubo, River Boyne, Sands Of Mali, Shaman, Sottsass, Way To Paris, Without Parole) osiem można ocenić pozytywnie. Są to przedstawione na wykresie Earthlight, Ghaiyyath, Mohaather, Pinatubo, Sands Of Mali, Sergei Prokofiev, Sottsass i Without Parole.
Od razu w oczy rzuca się zależność wysokości sprzedaży koni od wysokości stanówki jego ojca, jednak to dość oczywiste. Mniej pewnym można było być tego, które konie okażą się najbardziej opłacalne, teraz z pewnym przekonaniem można powiedzieć, że były to konie o wysokich cenach stanówki.
Ceny stanówek wyróżnionymi ogierami:
Earthlight – 20 tysięcy euro (2021), 15 tysięcy euro (2024)
Ghaiyyath – 30, 25
Mohaather* – 20, 12,5
Pinatubo* – 35, 35
Sands Of Mali – 6,5, 5
Sergei Prokofiev* – 6,5, 6
Sottsass – 30, 25
Without Parole* – 10, 8.
* – ceny w tysiącach funtach
Z przedstawionej siedemnastki stanówka siedmioma koni w 2021 roku (pierwszym, w którym były dostępne), kosztowała 10 tysięcy euro lub więcej. Kryjąc klacze tymi ogierami, na prawie wszystkich, w ujęciu statystycznym, by się zyskało. I to znacznie więcej niż na tanich reproduktorach, więc osiągnęłyby one znacznie lepszy współczynnik rentowności, ponieważ ceny sprzedaży zarówno roczniaków i odsadów znacznie przebijały kwotę, którą trzeba było wydać na stanówkę. Nie można przy tym zapominać, że krycie drogimi ogierami jest znacznie bardziej ryzykowne, w przypadku, gdy coś w trakcie odchowu pójdzie nie po naszej myśli i koń musiałby zostać zgładzony, albo miał poważny uraz.
Trzeba też pamiętać o tym, że aby pokryć klacz, mieć od niej przychówek i następnie go sprzedać na aukcji, trzeba posiadać (wyhodować lub kupić) odpowiedniej klasy klacz, której potomstwem będzie zainteresowanie na rynku aukcyjnym (co w tym wykresie nie mogło być przedstawione, bo koszty wyhodowania/kupienia takich klaczy są bardzo różne).
Poza tym ten koszt wyhodowania/kupna klaczy zwraca się stopniowo przez wiele lat poprzez sprzedaż kolejnych koni od danej matki. Z Polski nie jest obecnie łatwo sprzedać roczniaka na zachodnich aukcjach, nawet po pokryciu klaczy wysokiej klasy i modnym ogierem, bo nasi hodowcy, rynek hodowlany, klacze z Polski – nie mają odpowiedniej marki i reklamy za granicą. Potrzebny byłby długi proces i wiele działań w wyścigach oraz hodowli, by to zmienić.
Łatwiej byłoby takie konie z Polski sprzedać już po wystawieniu ich w wyścigach, pokazaniu na zagranicznych torach (w przypadku dobrych występów, np. w wieku dwóch, czy trzech lat). Teoretycznie może być to opłacalne (przy uzyskaniu ze sprzedaży „zachodnich” cen), bo koszty odchowu i treningu koni są w Polsce znacznie niższe niż na Zachodzie.
Czarną owcą siódemki ogierów z drogimi stanówkami był Kameko, za krycie którym trzeba było zapłacić w 2021 roku 25 tysięcy funtów. Zdecydowanie najlepszą decyzją inwestycyjną okazałoby się pokrycie klaczy ogierem Pinatubo (35 tys. funtów), ale niewiele gorzej wypadają Earthlight (20 tys. euro) oraz Ghaiyyath (30 tys. euro). Z grupy tańszych reproduktorów najlepszym wyborem okazałby się Sergei Prokofiev, którego cena stanówki wynosiła w 2021 roku 6,5 tysiąca funtów.
Na pokryciu swojej klaczy ogierem Pinatubo, zwycięzcą Dewhurst Stakes, po upływie nieco ponad dwóch i pół roku i sprzedaniu źrebaka na aukcji, zarabiało się (przy uwzględnieniu podanych wyżej kosztów) średnio 61,9 tysiąca funtów, a w przypadku przetrzymania konia do aukcji roczniaków zarabiało się na tym już 69,3 tysiąca funtów. Za nim są Earthlight z zarobkiem na odsadzie 27,8 oraz na roczniaku 47,3 tys., a niemal łeb w łeb w statystykach wypada Ghaiyyath. W jego przypadku na sprzedaży odsadów zarabiało się 36,3, a na roczniakach 46,1 tysięcy funtów.
Ciekawe są przypadki ogierów Sands Of Mali oraz Without Parole. Na odsadzie po Sands Of Mali zarabiało się średnio 5,7 tys. funtów, ale przy trzymaniu konia do aukcji roczniaków było się już stratnym niemal 9,9 tys. funtów. Z Without Parolem jest odwrotnie. Na odsadach było się średnio stratnym 3,5 tysiąca funtów, a cierpliwi wystawcy roczniaków zarabiali 3 tysiące.
W przypadku Without Parola nastąpiła niepokojąca dla jego właścicieli zmiana. Odsady z pierwszego rocznika kosztowały aż 28 tysięcy funtów, a po roku cena spadła do zaledwie 10 tysięcy. Z ogierem Sands Of Mali z kolei jest jeszcze dziwniej, odsady z pierwszego rocznika po nim były sprzedawane średnio za 22 tysiące euro, ale z drugiego rocznika nie sprzedał się po nim żaden odsad. Za to roczniaki z pierwszego rocznika, po roku od aukcji odsadów, straciły na wartości średnio 6 tysięcy funtów.
Z zależności można zauważyć jeszcze, że żaden z koni “zyskownych”, oprócz Sottsassa, nie specjalizował się w gonitwach rozgrywanych na dystansach dłuższych niż 2000 metrów. Sottsass broni się tym, że wygrał francuskie Derby i Nagrodę Łuku Triumfalnego, więc markę ma za dwóch.
Zdecydowanie w cenie są reproduktory idące od ogiera Scat Daddy, jak Sergei Prokofiev, który miał niski rating jak na reproduktora – 111 funtów. Wygrał wyścig rangi G3, a na poziomie G1 rywale nie dawali mu cienia szansy nawet na zbliżenie się do walki o czołowe lokaty, a mimo wszystko, dzięki rodowodowi, konie po nim cieszą się dużą popularnością. Ale jednak Arizona, o którym opowiem w kolejnym tekście, syn ogiera No Nay Never (po Scat Daddy) już nie mógł pochwalić się dobrymi statystykami w tym zestawieniu.
Liczą się także synowie Shamardala (Pinatubo, Earthlight), jednak w tym przypadku nie wystarczy dobry papier i średnie wyniki. Shaman, również syn Shamardala, nie wygrał gonitwy na poziomie G1, był w takiej najwyżej drugi, ale nie można nazwać go średniakiem. Jednak zainteresowanie jego potomkami jest już znacznie mniejsze niż w przypadku fantastycznego Pinatubo, czy wcześniedojrzewającego Earhtligha, zwycięzcy Prix Morny i Middle Park Stakes.
Broni się Without Parole, syn ukochanego na Wyspach Frankela, który sam dobrze biegał, wygrał St James’s Palace Stakes. Sprawdzają się Mohaather i Ghaiyyath, czyli gwiazdy wyścigowych mocarstw – Hamdana Al Maktouma (pierwszy) ze świetnym ratingiem 127 funtów oraz Ghaiyyath ze stajni Godolphin z kosmicznym ratingiem 131 funtów. W dodatku oba mają sprawdzonych ojców, kolejno Showcasinga i Dubawiego.
W niedalekiej przyszłości na portalu Traf News pojawi się omówienie koni, które statystycznie przynosiły straty oraz materiał związany z reproduktorami we Francji.
Analiza i tekst: Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Pinatubo. Fot. Racing Post