Na zakończenie tygodnia będziemy świadkami jednego z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu kłusaków – Prix de Cornulier. Jest to gonitwa dla specjalistów od kłusowania w siodle, będąca przystawką do zaplanowanej za tydzień Prix d’Amerique. Tegoroczna edycja będzie kolejną odsłoną rywalizacji wspaniałych klaczy: Flamme du Goutier i Granvillaise Bleue, które rozegrały porywające pojedynki w ostatnich dwóch edycjach Prix de Cornulier. Tylko czy na pewno to będzie teatr tylko tych dwóch aktorek?
Niedzielny program TrafOnline obejmuje 14 gonitw, z których połowa zostanie rozegrana w centrum dzisiejszej uwagi – na paryskim Vincennes. Pozostałe dwa obiekty, na których rywalizowały będą konie to: Cagnes-Sur-Mer (wyścigi płaskie) i marsylski Pont de Vivaux (kłusaki). Łącznie w ofercie operatora znajduje się 14 gonitw, których początek zaplanowany jest na 13:58. Suma dzisiejszych pul gwarantowanych przekracza 26 tysięcy złotych, a duża część tej kwoty przeznaczona będzie na czwórki (13:58, 15:15 i 17:05). Przejdźmy więc do omówienia jednej z nich, rozgrywanej w ramach gonitwy dnia – Prix de Cornulier (15:15).
Prix de Cornulier (15:15)
Jest to najsłynniejszy wyścig monte na świecie. Kłusaki w siodłach mają do pokonania dystans 2700 m, a na mecie czeka do podziału 700 000 euro.
Ostatnie dwie edycje padły łupem Flamme du Goutier (18), która po walce pokonała Granvillaise Bleue (17).
Flamme du Goutier (18) jest naturalną faworytką wyścigu. Co ciekawe, klacz rywalizuje głównie w sulkach, w których również osiągnęła niemałe sukcesy (do największych trzeba zaliczyć trzecie miejsce w Prix d’Amerique 2022), a w swojej głównej specjalności – monte od dwóch lat rywalizuje tylko raz w roku. Właśnie w Prix de Cornulier. Trener Duvaldestin zaznacza, że klacz ma już 9 lat i nie spodziewa się, żeby była lepsza niż przed rokiem. Wszystko jednak podporządkował przygotowaniom do „Cornuliera”, a solidne wyniki w sulkach pokazują, że klacz jest w dobrej kondycji fizycznej. Efekt świeżości w siodle będzie jej atutem.
Więcej wątpliwości można mieć w stosunku do Granvillaise Bleue (17). W poprzednich latach była już w dobrej formie w gonitwach przygotowawczych do Prix de Cornulier, w tym sezonie prezentowała się przeciętnie, chociaż ma na to usprawiedliwienie. Partnerująca jej w siodle Camille Levesque wyjaśnia, że klacz miała infekcję wirusową, co odbiło się na jej wynikach. Ostatnia kontrola weterynaryjna i mocny trening w środę pokazały jednak, że wraca na właściwe tory. Mimo pewnych wątpliwości Camille Levesque optymistycznie podchodzi do wyścigu. Eksperci Equidii są jednak innego zdania i typują Ganvillaise Bleue dopiero na piąte miejsce. Jeszcze bardziej surowi są francuscy dziennikarze, którzy uplasowali ją o oczko niżej.
Drugim wyborem Equidii jest Hanna des Molles (16), która została objawieniem ubiegłego sezonu monte. Zajęła trzecie miejsce w Prix de Cornulier, a następnie wygrała dwie gonitwy G1 monte, ogrywając m.in. Granvillaise Bleue. Podobnie jak faworyzowana Flamme du Gotier do dzisiejszej gonitwy przygotowywała się wyścigami w sulkach. Dosiadający ją Alexandre Abrivard używa takich sformułowań, jak: „klacz jest idealna”, „przygotowania przebiegły perfekcyjnie”, „liczymy na nią”. My również na nią liczymy!
Trzecie i czwarte miejsce w typach Equidii zajmują Ina du Rib (13) i Ideale du Chene (15). Obie klacze zaliczają się do absolutnej czołówki swojego rocznika. Równiejsza i bardziej stabilna jest Ina du Rib (13). Tu warto zaznaczyć, że klacz ta rywalizowała w ubiegłym roku z Hanną des Molles i mimo znacznej przewagi w doświadczeniu, bardzo wyraźnie z nią przegrała. To pokazuje, że Ina i Ideale powinny raczej walczyć o miejsce w trójce, czwórce, niż o wygraną.
Ciekawostką jest, że w gonitwie zdecydowaną przewagę liczebną mają klacze, którym spróbują przeciwstawić się tylko dwa ogiery: Ibiki de Houelle (3) i włoski Vaprio (11). We francuskich prognozach typowane są na niższe premiowane miejsca.
Podsumowując, wyścig powinien mieć dwie faworytki: Flamme du Goutier (18) i Hanna des Molles (16). Biorąc na poważnie wypowiedź Duvaldestina, że Flamme nie może być lepsza niż przed rokiem, możemy postawić tezę, że Hanna powinna być lepsza niż przed rokiem, a to daje podstawy, by przyznać jej pierwszą szansę. Na dużo więcej niż pokazała to w ostatnich startach stać Granvillaise Bleue (17), ale w związku z tym, że pod koniec ubiegłego sezonu przegrała ze zbierającą dopiero doświadczenie Hanną des Molles, umiejscowimy ją o poziom niżej.
Na koniec ciekawostka
Podobnie jak w wyścigach folblutów, widoczni na arenie międzynarodowej są Czesi. Udział wyhodowanej przez Jiriego Svobodę i pozostającej jego własnością Hannah (2) w Prix de Cornulier jest wydarzeniem bez precedensu. Urodzona w położonych niedaleko Ostrawy Bravanticach klacz ma już na koncie wygraną we francuskim G2. Marzeniem właściciela był start w tej legendarnej gonitwie i dopiął swego.
Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko, podobnie, jak w styczniu 2020 roku, gdy po karierze w Czechach przenosiła się do Francji. Pierwszą wygraną odniosła dopiero w listopadzie 2022. Tylko dzięki uporowi, wierze i konsekwencji dostała szansę, by zapisać się na kartach wyścigowej historii. Warto też przypomnieć, że Jiri Svoboda jest również hodowcą i właścicielem ogiera Bocaccio, który został pierwszym kłusakiem francuskim urodzonym poza Francją, który uzyskał licencję reproduktora honorowaną przez francuskie księgi stadne.
Prognoza Traf News: Hanna des Molles (16) – Flamme du Goutier (18) – Ina du Rib (13) – Granvillaise Bleue (17)
Witold Sudoł