More

    Konie Janackovej Koplikovej w 2023 roku wygrały we Francji ponad 300 tysięcy euro, dziś pobiegnie trzeci w czeskim Derby Ganibet 

    Czeska trenerka Ingrid Janackova Koplikova po raz kolejny podjęła się ciekawego przedsięwzięcia, drugi rok z rzędu otworzyła tymczasową filię swojej stajni na południu Francji, gdzie trenuje konie, podczas kiedy Czechy, jak i Polska, oczekują na kwietniowe otwarcie sezonu. W zeszłym roku jej konie zajęły pierwsze i trzecie miejsca w czeskim Derby, a w czwartek jeden z tych koni wystartuje we Francji w gonitwie sprzedażowej i można będzie go kupić za 15 tysięcy euro. Janackova Koplikova jeździ do Francji od czterech lat. W 2020 na 5 startów nie wygrała żadnego wyścigu (0 euro), w 2021 odniosła 3 zwycięstwa na 30 startów (50 tysięcy euro), w 2022 wygrała aż 10 gonitw na 82 starty (237 tysięcy euro), a w ubiegłym roku suma wygranych, uzyskanych przez trenowane przez nią konie, urosła do 308 tysięcy euro, przy 117 startach i 11 zwycięstwach. W czwartek w Cagnes-sur-Mer, gdzie obecnie trenuje, wystawia do startu kolejne trzy konie.

    Czwartkowa transmisja Traf Online obejmie 16 gonitw z torów w Paryżu (Vincennes), w Lyonie i w Cagnes-sur-Mer. Czekają nas cztery wyścigi czwórkowe, wszystkie kłusacze w Vincennes (1. – 13.55, 9. – 16.13, 13. – 17.23, 15. – 17.58). Kolejny dzień pełen francuskich emocji rusza tuż przed godziną 14 i potrwa do 18.15. 

    Na razie w 2024 roku konie w treningu Janackovej Koplikovej wzięły udział w siedmiu wyścigach, jeden zakończył się zwycięstwem. Trenowane przez nią konie biegały niemal wyłącznie w gonitwach sprzedażowych, dotąd od tej zasady był tylko jeden wyjątek. Ballerina zajęła 13. miejsce w handikapie klasy trzeciej. 

    Prix de la Marjolaine to gonitwa sprzedażowa klasy czwartej z pulą nagród 16 tysięcy euro, przeznaczona dla koni czteroletnich i starszych. Wagi zgłoszonych trzynastu koni uzależnione są od dokonaćńkoni w sezonie oraz ceny, za jaką ich właściciele chcą je sprzedać. Dostępne do wyboru są dwie kwoty – 15 lub 20 tysięcy euro. Wyjściowa waga to 56 kg, jednak konie, których właściciele oczekują minimum 20 tysięcy (cztery w stawce), dostają 2 kg nadwagi, podobnie te, które w ciągu ostatnich pięciu miesięcy zarobiły 8 tysięcy euro, a te, które wygrały dwie gonitwy klasy drugiej, dodatkowe 4 kilogramy. 

    Do tej gonitwy czeska trenerka Ingird Janackova Koplikova zapisała dwa koni własności Jany Dufkovej. Pierwszy to czteroletni Ganibet, który zajął trzecie miejsce w czeskim Derby 2023, a drugi to sześcioletni Royal Right, który wygrał dotąd cztery wyścigi, wszystkie we Francji. Ganibet (Almanzor – Gakku po Pivotal) też już ma doświadczenie we Francji. Ostatniej zimy rozpoczął we Francji karierę. Na torze w Cagnes-sur-Mer startował trzy razy. Był siódmy z debiutu 26 stycznia, 3 tygodnie później szósty i w trzecim starcie zaledwie siedem dni po poprzednim, wygrał w dobrym stylu, o niespełna dwie długości, w dziewięciokonnej stawce. 

    Ganibet wygrywa w Cagnes-sur-Mer. Fot. Canal Turf

    Później ścigał się w Czechach. Zaczął też średnio, od siódmego i szóstego miejsca w gonitwach na 2200 metrów (z pulą równą 23,5 tysiąca złotych), po czym zaskoczył w Derby i zajął bardzo dobre trzecie miejsce. Stracił do zwycięskiej Abhy, należącej do tej samej właścicielki, pięć długości, ale wygrał 240 tysięcy koron czeskich, czyli około 42 tysiące złotych. Za lutowe zwycięstwo we Francji zarobił, łącznie z premiami, aż 22,7 tysiąca euro, więc około 100 tysięcy złotych. Derbistka 2023 Abha po tym wyścigu również pojechała do Francji, gdzie była czwarta w Listed, a później piąta w G2 w Deauville. 

    Po praskim Derby Ganibet był dwunasty w handikapie quinte+ z pulą nagród równą 55 tysięcy euro w Vichy. Miesiąc później kończył czwarty w gonitwie sprzedażowej w tym samym mieście, ale z pulą równą już tylko 15 tysięcy euro. Wówczas żądano za Ganibeta minimum 20 tysięcy euro, ale nie znalazł się na niego żaden chętny. Sezon zakończył, zajmując dziewiąte miejsce w czeskim St.Leger. Od tamtej pory Ganibet nie biegał. Pięciomiesięczna przerwa raczej mu nie pomoże. 

    Abha wygrywa 104. czeskie Derby. Fot. Livesport

    W lepszej formie powinien być Royal Right (Frankel – Royal Solitaire po Shamardal). Ostatni raz biegał 10 listopada w Saint-Cloud. Zajął wtedy czwarte miejsce w gonitwie sprzedażowej klasy trzeciej na 2000 metrów. Był wystawiony za 18 tysięcy euro, a za 18,3 tys. euro obroniła go właścicielka. Tym razem, tak samo, jak Ganibet, wystawiony jest za 15 tysięcy euro.

    W roku 2023 Royal Right tylko raz startował w Czechach i raz na Słowacji, pozostałe sześć startów miał na terenie Francji. Od 30 stycznia do końca lutego biegał tam aż cztery razy, dwa razy wygrał, był trzeci i ósmy, co przełożyło się na wzbogacenie właścicieli o ponad 35 tysięcy euro. Później pojechał na Velką Cene Slovenską, w której sobie nie poradził i zajął dopiero siódme miejsce, prawie 40 długości za zwycięzcą. 

    W dzień czeskiego Derby, 25 czerwca, wygrał w Pradze gonitwę I grupy, co prawda po walce, ale wywalczył – w przeliczeniu – kolejne 13 tysięcy złotych. Później pojechał do francuskiego Vichy, ale w Listed na 2400 finiszował dopiero ósmy. Teoretycznie, z resztą podobnie jak Ganibet, może pokusić się w czwartek o dobry występ. Kolejny na Cagnes-sur-Mer, gdzie dotąd czuł się jak ryba w wodzie. Royal Right jest jednym z najmocniej liczonych koni, a trzeciemu w Derby synowi Almanzora Francuzi dają mniejszy kredyt zaufania. Na Ganibecie zobaczymy Theo Bachelota, a na wałachu Royal Right pojedzie Alexis Pouchin. 

    Royal Right wygrywa w Cagnes-sur-Mer. Fot. France Sire

    Za ich najgroźniejszego rywala uznaje się sześcioletniego Shanakilla (Hunter’s Light – Shanakilla po Lord Shanakill), który jest w dobrej formie. Od połowy sierpnia do 23 grudnia miał przerwę od ścigania. Po niej zajął szóste miejsce w handikapie klasy trzeciej w Pau. To jednak można potraktować za start “na przetkanie”, bo po nim, 18 stycznia wystartował właśnie w Cagnes-sur-Mer w gonitwie sprzedażowej klasy czwartej, którą wygrał krótko. Był wystawiony za 20 tysięcy euro i nie znalazł się na niego kupiec, mimo że trzy kolejne na celowniku konie zostały sprzedane za odpowiednio 18,9, 16,2 i 23,6 tys. euro. Teraz wystartuje w niemal identycznej gonitwie, pojedzie na nim Tony Piccone z wagą 58 kg, a do sprzedaży jest już nie za 20, a za 15 tysięcy euro. 

    Do Cagnes-sur-Mer Janackova Koplikova przywiozła również trzyletnią klacz Fine Anyway (Galiway – Roubaix po Acclamation), także własności Jany Dufkovej. Trzylatka ma za sobą cztery starty w wieku dwóch lat, wszystkie we Francji. W pierwszych trzech gonitwach na milę kończyła piąta, ósma i szósta, a w ostatnim wyścigu, już na 1900 metrów, była czwarta. Dwa ostatnie starty miała w gonitwach sprzedażowych i choć była wystawiona odpowiednio za 16 i 10 tysięcy euro, to z racji słabych wyników nie było na nią chętnych. 

    Jana Dufkova nie kupuje koni za krocie, ale też nie szczędzi na aukcjach. Fine Anyway kupiła na aukcji roczniaków za 16 tysięcy euro. W posiadanie wałacha Royal Right weszła na francuskiej aukcji koni w treningu. Royal Right rozpoczął karierę w treningu legendarnego Andre Fabre’a, ale zawodził. Nie mógł wygrać na poziomie maiden żadnego z siedmiu wyścigów, po czym Czeszka kupiła go za 20 tysięcy euro. Z kolei trzeci w Derby Ganibet na aukcji roczniaków kosztował najmniej ze startującej w czwartek trójki, bo 12 tysięcy euro. Do tej pory wygrały dla swojej właścicielki:

    Fine Anyway – 4,2 tys. euro,
    Royal Right – 81,2 tys. euro,
    Ganibet – 22 tys. euro. 

    Podczas czwartkowych wyścigów na hipodromie Cagnes-sur-Mer warto zwrócić uwagę na gonitwę Prix de Menton o godzinie 12.23, w której zadebiutuje trzyletnia klacz Natural Gift (Frankel – Mairwen po Dubawi) ze stajni Godolphin w treningu Henriego-Alexa Pantalla. Jest wnuczką irlandzkiej wiceoaksistki Melikah z 2000 roku, a do tego czwórka jej rodzeństwa była końmi black type z ratingami od 108 do 115 funtów. Natural Gift mierzyć się będzie z szóstką rozbieganych rywali, ale nie pozostaje bez szans. 

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym Ganibet wygrywa we Francji pierwszą gonitwę w karierze. Fot. France Sire

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły