More

    Sławomir Pegza zakupił od Coolmore trzyletniego syna Galileo. Czy Chain of Command wygra Derby na Służewcu tak jak Guitar Man?

    Działania w ostatnich latach Sławomira Pegzy na polu wyścigowym i hodowlanym coraz bardziej przybliżają nas do Europy. Należący do niego Le Destrier, zwycięzca Wielkiej Warszawskiej LR i Koń Roku 2023 w Polsce, w ubiegłym sezonie był piąty w Wielkiej Berlińskiej, gonitwie rangi G1, wspólnie z ogierem New London z Godolphin i gwiazdą stajni Westminster Lady Eweliną. W 2022 roku Le Destrier miał wstępne zgłoszenie do Nagrody Łuku Triumfalnego G1, ale wówczas jeszcze nie był w optymalnej formie, być może w tym sezonie zapis do Łuku zostanie ponowiony. Hipop de Loire wygrał dla stajni Pegzy gonitwę rangi Listed w Niemczech, a Plontier – który zwyciężał we Francji, w Hiszpanii i w Polsce – zdobył status black type, zajmując drugie miejsce w Premio Coppa d’Oro LR w Mediolanie. Oba konie trafiły teraz do Irlandii pod opiekę legendarnego trenera Williego Mullinsa. Z kolei znakomita klacz Inter Royal Lady – która na Służewcu wygrała dla stajni Pegza Horse Racing 10 wyścigów na 11 startów, w tym Oaks – urodziła w 2023 roku Imperiora po ogierze Siyouni, czempionie ogierów we Francji, obecnie jest źrebna słynnym Sea The Starsem, półbratem epokowego Galileo, a w tym sezonie ma być kryta francuskim derbistą, ogierem Lope de Vega.

    Kolejnym spektakularnym krokiem Sławomira Pegzy jest zakup w najlepszej europejskiej stadninie – Coolmore trzyletniego ogiera Chain of Command, który jest właśnie synem wybitnego na torze i w hodowli Galileo. Transakcja prywatna została zawarta w ostatnich dniach (cena nie jest ujawniona), syn Galileo został zgłoszony do sezonu 2024 w Polsce i będzie trenowany przez Marlenę Stanisławską, która pracuje również z Le Destrierem i większością koni stajni Pegza Horse Racing na wrocławskim torze Partynice. Przygotowywany przez jednego z najlepszych trenerów w Europie Johna Gosdena Chain of Command jako dwulatek biegał dwukrotnie w Anglii w listopadzie i grudniu na nawierzchni all-weather, zajmując szóste (na 2000 m) i dziesiąte miejsce (2200 m). Jego rating to ledwie 63 funty, ale jest to późny i długodystansowy koń, który powinien z wiekiem mocno progresować. To jest trochę deja vu. Również w zimie, po przeciętnym występie w Irlandii w wieku dwóch lat, został zakupiony z Coolmore do Polski inny świetny pochodzeniowo syn Galileo – Guitar Man, który w sezonie 2021 wygrał Derby na Służewcu.

    Chain of Command pochodzi z wybornej rodziny 5-h, tej samej odnogi co wielki Sadler’s Wells (ojciec Galileo i Montjeu) i błyskotliwy Nureyev, a także Fairy King, Archipenko, czy Blame. W przyszłości więc może być cennym reproduktorem – jeśli sprawdzi się na torze. Trzy konie od matki Chain of Commanda zdobyły już status black type (Assign startował w Melbourne Cup i ścigał się w Australii w gonitwie G1 z legendarną Winx), ale jeden z braci (Changing Guard) mocno rozczarował we Francji i w Czechach. Z kolei drugi z braci, Giuseppe Piazzi, był czempionem starszych koni w Skandynawii. Jego półbrat Old Glory (po Frankel) jako roczniak kosztował 1,6 mln euro, co było najwyższą ceną aukcji Goffs Orby. Którą ścieżką pójdzie Chain of Command?

    To, co bardzo rzuca się w oczy, to jest ogromne podobieństwo ogiera Chain of Command (Galileo – Belesta po Xaar) do swojego ojca. Nie tylko sylwetką i budową nowy nabytek Sławomira Pegzy przypomina Galileo, ma też podobną odmianę na głowie i białą „skarpetkę” na tylnej lewej nodze. Chain of Command przed zakupem przeszedł inspekcję weterynaryjną, która pokazała, że jest w pełni zdrowy.

    Galileo jako roczniak. Fot. Coolmore
    Syn Galileo Chain of Command jako roczniak. Fot. Archiwum Sławomira Pegzy

    Co nietypowe, ten syn Galileo nie był trenowany – jak większość koni należących do Coolmore – w Irlandii przez Aidana O’Briena, ale w Anglii u Johna Gosdena i jego syna Thady’ego. Koń nie jest hodowli Coolmore, ale Rockhart Trading Ltd. Tercet z Coolmore – John Magnier, Michael Tabor, Derrick Smith – nabył go jako roczniaka za 450 tysięcy euro wspólnie (posiadają teraz razem prawie wszystkie konie) z firmą Westerberg, należącą do Georga von Opela, niemieckiego miliardera z branży samochodowej. Chain of Command był zgłoszony na lutową aukcję koni w treningu firmy Tattersalls, ale został z niej wycofany.

    Często zdarza się, że późne, długodystansowe konie u Johna Gosdena i wielu innych trenerów, także we Francji, rozpoczynają karierę dopiero w wieku trzech lat, albo w okolicach listopada/grudnia jako dwulatki na długich dystansach i syntetyczno-piaskowej nawierzchni all-weather. Tak też było z Chain of Command. Słynna Enable, która później wygrała aż 11 wyścigów G1, w tym dwukrotnie Nagrodę Łuku Triumfalnego, w treningu Gosdena zadebiutowała jako dwulatka w listopadzie w Newcastle na bieżni all-weather na 1600 m, wygrała z przewagą ponad trzech długości.

    Wiele znakomitych w ostatnich latach koni wcale nie biegało w wieku dwóch lat. Wśród nich są: Baaeed, Flightline, Romantic Warrior, czy niepokonany zwycięzca Łuku 2023 Ace Impact. Z kolei francuski wicederbista z poprzedniego sezonu Big Rock zadebiutował jako dwulatek w listopadzie, a najlepszy koń świata 2023 roku Equinox miał w wieku dwóch lat tylko dwa starty w drugiej połowie sezonu.

    Chain of Command zadebiutował 11 listopada 2023 roku na torze Chelmsford na nawierzchni AW na dystansie aż 2000 metrów (novices stakes), co wskazuje, że John Gosden musiał ocenić go jako konia potrzebującego bardzo długiego dystansu. W stawce dziewięciu koni był pod Kieranem Shoemarkiem mało liczony (kurs na zwycięstwo 16:1). Gosdenowie wystawili w tej gonitwie jeszcze drugiego konia – Dr Hackenbush pod Robertem Havlinem miał notowania 22:1.

    Mocnym faworytem (4:5) był pod Jamesem Doylem Tribal Star (Sea The Stars – Sahrawi po Pivotal), trenowany przez Charliego Appleby’ego dla stajni Godolphin, ale zajął drugie miejsce. Wygrał niespodziewanie (20:1), o ponad długość, trenowany przez Marco Bottiego Al Mootamarid (Kingman – Fleche d’Or po Dubai Destination) pod Marco Ghianim, koń własności szejka Mohammeda bin Khalifa al Maktouma. Al Mootamarid jest półbratem wybitnego Golden Horna, który zwyciężył m.in. w angielskim Derby i Prix de l’Arc de Triomphe.

    Chain of Command kończył na szóstym miejscu, 10,5 długości za zwycięskim Al Mootamaridem. Ten jego występ został oceniony przez Racing Post na 63 funty, półbrat Golden Horna dostał rating 86. Niewątpliwie był to debiut przeciętny, ale chyba oczekiwania w pierwszym starcie wobec tego późnego konia, który będzie miał raczej predyspozycje stayerskie, nie były większe. Niewątpliwie rywale dysponowali szybszymi i wcześniejszymi rodowodami – wygrał syn Kingmana przed wnukiem Pivotala.

    Drugi raz Chain of Command wyszedł do startu 20 grudnia w Kempton, także na nawierzchni all-weather w wyścigu maiden klasy czwartej na jeszcze dłuższym dystansie, rzadko spotykanym u dwulatków – 2200 metrów. Dosiadał go sam James McDonald, jeździec z Nowej Zelandii, wybrany w 2022 roku najlepszym dżokejem świata. W stawce trzynastu koni Chain of Command wystartował z notowaniami 14:1. Nie poszło mu dobrze. Zajął dziesiąte miejsce, znów wyprzedził tylko trzy konie.

    Do zwycięskiego (kurs 9:4) Cool Legend (Sea The Stars – Childa po Duke of Marmalade) ze stajni Williama Haggasa stracił 11,5 długości. Drugie miejsce w tym wyścigu zajął faworyt (5:4) Classic Encounter (Shamardal – Zhukova po Fastnet Rock), którego Charlie Appleby trenuje dla Godolphin. Dwie pierwsze konie zostały za ten występ ocenione na 81 i 77 funtów, a Chain of Command na 55.

    Chain of Command w wieku dwóch lat. Fot. Archiwum Sławomira Pegzy

    Na pewno te dwa występy syna Galileo nie były zbyt udane, więc nie można się dziwić, że włodarze Coolmore – którzy mają mnóstwo koni – zdecydowali się sprzedać ogiera Chain of Command. Wygląda na to, że może to być bardzo późny i długodystansowy koń, na sukcesy którego trzeba będzie sporo poczekać, a nie wiadomo, czy na tym wysokim poziomie by nadeszły.

    Z drugiej strony, mający znakomity rodowód syn Galileo, może mieć duży potencjał i mocno progresować wraz z wiekiem, więc wydaje się, że jest to dobry, perspektywiczny, choć trochę ryzykowny zakup Sławomira Pegzy, ale przy zakupach koni zawsze jest ryzyko. Na pewno nie jest łatwo kupić w rozsądnej cenie dwuletniego czy trzyletniego syna Galileo i bardzo rzadko konie po tym epokowym reproduktorze trafiają do Polski.

    Dotychczas w Polsce były trenowane tylko dwa konie po Galileo. W sezonach 2013-2014 trzy starty na Służewcu (wszystkie w trzeciej grupie) zaliczył urodzony w 2010 roku wyborny pochodzeniowo Germes (od klaczy Monevassia po Mr Prospector, pełnej siostry słynnego Kingmambo), trenowany początkowo przez Andrzeja Walickiego, a później przez Emila Zaharieva dla Ukraińców z Millennium Stud, którzy zakupili tego konia od rodziny Niarchosów, potentatów w świecie wyścigowym.

    Germes nie wygrał w Polsce wyścigu. Jako trzylatek był czwarty na 2000 m (długość za zwycięskim Fantastic Dream) i trzeci na 1800 m (ponad dwie długości za klaczą Mary Gara). W zimie przeszedł od Walickiego do Zaharieva. Jako czteroletni w maju pobiegł raz w wyścigu trzeciej grupy na 2000 metrów, zajął ostatnie, szóste miejsce. Z nieoficjalnych danych wynika, że biegał też raz na Ukrainie i wygrał ten wyścig. Germes nie mógł biegać na miarę swojego pochodzenia, ponieważ borykał się z problemami zdrowotnymi, miał m.in. bolesności kręgosłupa.

    Germes był pierwszym synem Galileo trenowanym w Polsce

    Mimo słabej kariery torowej, ze względu na kapitalny rodowód, został spróbowany w hodowli na Ukrainie. Do Polski trafiło z Ukrainy pięć koni po Germesie, głównie do treningu u Aleksandra Kabardova. Najwięcej i najlepiej biegał Algoritm, który na 13 startów wygrał na Służewcu aż 5 wyścigów, z tego 4 w sezonie 2023, w tym nagrody pierwszej grupy – Villarsa i Łeb w Łeb. Wyniki Algoritma pokazują, że Germes, w połączeniu z dobrymi klaczami, w przypadku dobrego odchowu, mógłby dać bardzo dobre potomstwo, krew mogłaby przemówić.

    W podobnych okolicznościach jak Chain of Command został sprowadzony do Polski z Coolmore inny z synów Galileo – świetny rodowodowo Guitar Man (od Beauty Bright po Danehill). Także został zakupiony po karierze dwuletniej, w przerwie zimowej przed sezonem „derbowym” 2021.

    W zimie trener Wyrzyk szukał konia na Derby i inne wielkie wyścigi w Polsce i zawiązał się syndykat, który w grudniu 2020 roku kupił Guitar Mana, a duży udział w znalezieniu kandydata miał Tomasz Szumski. Oprócz Wyrzyka i Szumskiego w skład syndykatu weszli – Karolina Radwańska (lekarz weterynarii, która pracowała na Wyspach Brytyjskich i zorganizowała dokładne badanie konia przed zakupem), Łukasz Radwański, Patryk Gorczyca, Wioletta Pawelus i Marcin Biały. Cena zakupu nie została oficjalnie ujawniona.

    Dla Coolmore Guitar Man biegał tylko raz jako dwulatek 6 listopada 2020 roku w treningu słynnego Aidana O’Briena. W wyścigu maiden na 1600 m w Dundalk zajął szóste miejsce na 14 koni, stracił tylko około 5 długości do dwóch niezłych koni – Lough Derg (po Galileo) i Color Sergeant (po Kingman). Dosiadał go Peggy Beggy.

    Guitar Man zaczął starty na Służewcu od wygrania w dniu otwarcia sezonu 2021 wyścigu trzeciej grupy – Memoriału Generała Andersa. W Nagrodzie Rulera przybiegł trzeci, 4 długości za Young Thomasem i jedną długość za Quibou, pobił Anatora i Falvio. W ostatnim sprawdzianie przed Derby – Nagrodzie Iwna na 2200 m znów był trzeci, ale aż 6 długości za Anatorem i Young Thomasem, które wygrały tę gonitwę łeb w łeb i nie wyglądało, by poprawiał.

    Zakupiony z Coolmore syn Galileo Guitar Man wygrywa na Służewcu Derby 2021 po walce z niemiecką Nanią

    Nic dziwnego, że czar syna Galileo z Coolmore trochę przygasł i w Derby 2021 nie był zbyt liczony. Nawet sam trener Wyrzyk przed wyścigiem więcej i bardziej pozytywnie mówił o szansach Adahlena ze swojej stajni niż Guitar Mana. Guitar Man wygrał jednak bieg o Błękitną Wstęgę, po porywającej walce na grząskiej nawierzchni pokonał niemiecką Nanię. Jechała na nim Joanna Wyrzyk i jako pierwsza kobieta oficjalnie wygrała Derby w Polsce.

    Później jednak Guitar Man zachorował, do końca sezonu 2022 nie wyszedł już do startu, a jego występy w wieku czterech i pięciu lat były bardzo słabe. Jest jednak derbistą, ma znakomity rodowód i warto go spróbować w hodowli.

    Matka Guitar Mana – Beauty Bright (po Danehillu) była niezłą sprinterką. Na 14 startów wygrała dla właścicieli Coolmore Johna Magniera i Michaela Tabora dwa wyścigi i ponad 81 tysięcy funtów. Jako dwulatka była trzecia w Lowther Stakes G2 na 1200 m w Yorku, jako trzyletnia wygrała Renaisance Stakes G3 na 1200 m w Curragh.

    Babka Guitar Mana – Dietrich (po słynnym Storm Cat) została zakupiona przez Magniera i Tabora jako roczniaczka na aukcji w USA w Keeneland za – bagatela – dwa miliony dolarów. Też była dobrą sprinterką – jako trzylatka wygrała dwa wyścigi G3 w Irlandii na 1000 m. Guitar Man pochodzi ze wspaniałej rodziny 8-f. Jego kolejne matki to same sławy wyścigowe i hodowlane: Piquetnol, Aviance, Minnie Hauk, Best in Show, Stolen Hour.

    Guitar Man pod Szczepanem Mazurem

    Czy Chain of Command pójdzie w ślady swego brata po mieczu Guitar Mana i wygra Derby 2024 na Służewcu? To pytanie będą sobie zadawać zapewne nie tylko właściciel trzylatka po Galileo Sławomir Pegza i trenerka Marlena Stanisławska, ale wszyscy kibice wyścigów konnych w Polsce. Pytanie też – czy rozgrywane w pierwszą niedzielę lipca Derby, to będzie już moment, kiedy późny i dystansowy syn Galileo będzie gotowy na duże wyzwania. Guitar Man po Derby się skończył, a kariera Chain of Commanda może się wtedy dopiero na dobre zaczynać. Hodowla i wyścigi konne są w dużej mierze sztuką cierpliwości.

    W odpowiedzi na pytanie, jak można prognozować karierę ogiera Chain of Command, pomoże nam na pewno analiza dokonań jego rodzeństwa. Matka nowego nabytku stajni Pegza Horse Racing – Belesta (Xaar – Bellarida po Bellypha), hodowli i własności George’a Strawbridge’a, była trenowana przez słynnego Freddy’ego Heada. Biegała we Francji 7 razy, miała przeciętną karierę (francuski handicap 36,5), wygrała jeden wyścig – jako trzylatka conditions w Fontainebleau na 1800 m. Jest jednak półsiostrą bardzo dobrej na torze klaczy In Clover, która okazała się znakomita w hodowli.

    Belesta jest córką fenomenalnego na torze ogiera Xaar (Zafonic – Monroe po Sir Ivor), który – co ciekawe – pochodzi z wybornej rodziny 8-f (Sire Line) i jest bliskim krewnym Guitar Mana. Xaar był europejskim czempionem dwulatków w sezonie 1997, na 5 startów wygrał wówczas cztery wyścigi, w tym dwa G1 na 1400 m – we Francji Prix de Salamandre i w Anglii Dewhurst Stakes. Ten ostatni wyścig wygrał od Tamariska aż o 7 długości i dostał za niego najwyższy rating w karierze – 127 funtów.

    Xaar – dziadek ogiera Chain of Command. Fot. jbis.jp

    Jako trzylatek i czterolatek Xaar nie biegał już tak znakomicie, ale dobrze. Wygrał Craven Stakes G3 w Newmarket na milę, był z miejscami w wielkich gonitwach G1: czwarty w klasyku 2000 Guineas, drugi w Eclipse Stakes, trzeci w Irish Champion Stakes i Prince of Wales’s Stakes (ostatnie trzy gonitwy na 2000 m). Xaar krył dla Darley w Irlandii i Japonii. W hodowli spisał się średnio, dał siedem koni z ratingiem od 110 funtów wzwyż – najlepsze konie po nim to Xtension (121) i Balthazaar’s Gift (119).

    W Polsce bardzo dobrze biegał jego wnuk Xawery, który na 29 startów wygrał 9 wyścigów i ponad 300 tysięcy złotych. Jako dwulatek Xawery triumfował w nagrodach Dakoty, Ministra Rolnictwa i Mokotowskiej. Jako trzylatek w nagrodach Strzegomia i Rulera był drugi za Medrockiem. Derby na 2400 metrów to było dla niego za daleko, zajął czwarte miejsce. Wrócił na dystanse sprinterskie i milerskie, wygrał jeszcze nagrody Pink Pearla, Mosznej, Criterium, Przedświta i Jaroszówki.

    Belesta, przed Chain of Commandem, urodziła osiem koni, z których pięć wygrywało, a trzy uzyskały status black type. Najlepszym z nich był urodzony w 2011 roku (jej pierwszy przychówek) – Assign (po Montjeu), który na 32 starty wygrał 6 wyścigów. Biegał w Irlandii, Australii i Nowej Zelandii, zarobił ponad 100 tysięcy euro i około pół miliona dolarów australijskich. Jego najwyższy rating w Racing Post to 108 funtów, ale wydaje się, że ten koń miał większe możliwości, które nie w pełni zostały wykorzystane i docenione, a w przerwie między startami w Europie i Australii borykał się z kłopotami zdrowotnymi.

    W Europie Assign był trenowany dla Coolmore przez Aidana O’Briena. W debiucie na milę jako dwulatek w irlandzkim Navan był czwarty. Na wiosnę jako trzylatek pokazał duże możliwości, bo zajął drugie miejsce w gonitwie maiden w Leopardstown na 2000 m, w której pod Josephem O’Brienem przegrał tylko o długość ze znakomitym, jak się później okazało, Fascinating Rock (najwyższy rating 125 funtów, zwycięzca Tattersalls Gold Cup G1 i Champion Stakes G1). Ten wyścig pokazuje, że miał ogromny potencjał, który nie w pełni później spełnił się, choć biegał na wysokim poziomie (wygrywał gonitwy rangi G2 i G3) i w wielkich wyścigach.

    Assign był najlepszym koniem z rodzeństwa Chain of Commanda. Wygrał gonitwy rangi G2 i G3 w Australii. Fot. racingandsports.com.au

    W sierpniu i wrześniu 2014 roku półbrat Chain of Commanda wygrał dwa wyścigi w Curragh – maiden na 2000 metrów i handicap na 2400 m (rating 103 funty), po czym został sprzedany do Australii rodzinie Williamsów, która od lat wystawia z powodzeniem konie w słynnym Melbourne Cup G1 (handicap na 3200 m). W 2016 roku w treningu Roberta Hickmotta Assign wystartował w Melbourne Cup (nie był liczony, kurs 50:1), ale zajął dopiero 19. miejsce na 24 konie.

    Assign – na co warto zwrócić uwagę w kontekście prognoz dla Chain of Commanda – był dystansowym i późnym koniem. Najlepsze rezultaty osiągał w Australii jako pięciolatek i sześciolatek. W 2017 roku, mając 6 lat, zwyciężył w Selwood Stakes G3 na 2000 metrów (najwyższy w karierze rating 108 funtów za ten wyścig). W sezonie 2016 wygrał Herbert Power Stakes, handicap rangi G2 na 2400 m (RPR 102), po którym pobiegł w Melbourne Cup.

    Wcześniej, w lutym 2016, zwyciężył w BMW Cup LR na 2000 metrów. W październiku 2017 roku startował w Turbull Stakes G1 na 2000 m, w którym triumfowała, o 6,5 długości, legendarna australijska klacz Winx (wygrała 37 wyścigów na 43 starty i ponad 26 milionów dolarów australijskich, do niedawna był to światowy rekord, który pobił w 2023 roku ośmioletni wałach z Hong Kongu Golden Sixty). Assign był w tej gonitwie G1 czwarty, stracił do Winx 9 długości.

    Drugim z koni black type od matki Chain of Commanda – Beleste był urodzony w 2016 roku Old Glory (po Frankel), który został zakupiony przez Coolmore od Rockhart Trading Ltd na aukcji roczniaków Goffs Orby za 1,6 mln euro, co było najwyższą ceną na tej aukcji. Najwyższy rating w karierze Old Glory to 103 funty. Zaczynał karierę w treningu Aidana O’Briena, u którego pobiegł 8 wyścigów (suma nagród ponad 45 tysięcy funtów) – wygrał jeden z nich, we wrześniu 2018 roku maiden na 1400 metrów jako dwulatek.

    Old Glory był niezłym dwulatkiem, bo w dwóch kolejnych startach zajął drugie miejsce w Star Appeal Stakes LR na 1400 m w Dundalk i trzecie w Killavullan Stakes G3 na 1400 m w Leopardstown (ratingi 96 i 102 funty). Jako trzylatek zaczął od razu „z grubej rury” – startem w klasyku Irish 2000 Guineas Stakes G1, ale na dystansie mili zajął pod Waynem Lordanem dziewiąte miejsce na 14 koni. Do zwycięskiego Phoenix Of Spain stracił ponad 9 długości.

    Syn Frankela Old Glory, półbrat Chain of Commanda, był niezłym dwulatkiem. Fot. marlhillhousestud.com

    W wieku trzech lat Old Glory miał jeszcze trzy niezłe występy – był drugi w Celebration Stakes LR na 1600 m w Curragh, trzeci w Silver Stakes LR na 2000 m na tym samym torze i czwarty w Bonhams Stakes G3 w Goodwood na milę. W dwóch ostatnich wyścigach został oceniony na 103 funty.

    W grudniu 2019 roku został sprzedany do Al Jeryan Stud z Kataru i trafił do trenera Al Ramzaniego, ale szło mu słabo, w sześciu startach nie zajął ani jednego płatnego miejsca. W Derby Kataru był czternasty na 16 koni. Co ciekawe, w sezonie 2020 cztery razy jechał na nim w Katarze były czempion dżokejów w Polsce Aleksander Reznikov.

    Trzecim z koni black type od klaczy Beleste był urodzony w 2012 roku pełny brat Chain of Commanda – Giuseppe Piazzi (najwyższy rating 98 funtów), który jako roczniak kosztował 260 tysięcy euro na aukcji Goffs Orby. Zaczynał karierę we Francji w treningu Andre Fabre’a i zapowiadał się dobrze, bo wygrał jako dwulatek oba swoje starty dla Coolmore – gonitwy conditions na 1950 i 2000 m w Argentan i Angers. Jednak w marcu 2015 roku został sprzedany do Skandynawii, gdzie w sezonie 2017 został czempionem starszych koni w treningu Flemminga Velina.

    Pełny brat Chain of Commanda – Giuseppe Piazzi był czempionem starszych koni w Skandynawii. Fot. marlhillhousestud.com

    W całej karierze Giuseppe Piazzi wygrał 8 wyścigów, z tego 6 w Skandynawii – w Danii, Norwegii i Szwecji. Jego suma nagród to w przeliczeniu około 130 tysięcy funtów. Jego największe sukcesy w Skandynawii to zwycięstwa w wieku pięciu lat w dwóch gonitwach rangi G3 na 2400 metrów – Oslo Cup w Norwegii i Scandinavian Open Championship w Danii. Jako siedmiolatek zwyciężył w Danish Pokallob LR na 1800 m.

    Z kolei drugi z pełnych braci Chain of Commanda, urodzony w 2013 roku Changing Guard, był dla odmiany bardzo nieudanym koniem, choć jako roczniak kosztował sporo – 200 tysięcy euro. Też był na początku trenowany dla Coolmore przez Andre Fabre’a, ale wystartował we Francji tylko raz jako dwulatek – w listopadzie 2015 roku zajął pod Maximem Guyonem ostatnie, dziesiąte miejsce w gonitwie conditions na 2000 m w Compiegne. Jego możliwości i zdrowie nie zostały ocenione dobrze.

    Pełny brat Chain of Commanda, urodzony w 2013 roku Changing Guard, jako roczniak kosztował 200 tysięcy euro. Fot. Arqana

    Został więc sprzedany do Czech, gdzie trafił do trenera Josefa Vani seniora. Debiut w kwietniu w wieku trzech lat miał w Pradze fatalny, w gonitwie trzeciej kategorii zajął ostatnie, dwunaste miejsce, z dużą stratą do czołówki. Wyprzedziły go m.in. wyhodowane w Polsce King Artur i Mafia. Po trzech nieudanych startach w gonitwach płaskich Vania przestawił Changing Guarda na wyścigi płotowe i przeszkodowe, ale tam też nie szło mu najlepiej. W dwunastu stiplowych startach wygrał jeden płotowy wyścig piątej kategorii na 2800 m.

    Spośród potomstwa klaczy Beleste wyścigi wygrywały jeszcze dwa konie. Urodzona w 2015 roku Tissiak (po Fastnet Rock) w treningu Josepha Patricka O’Briena na 5 startów jako trzylatka wygrała jeden wyścig (maiden w Curragh na 2000 m) i ponad 15 tysięcy euro (RPR dość wysoki – 95). Była też piąta w Naas w Listed dla klaczy na 2000 m oraz siódma (ostatnia) w Irish Oaks G1 na 2400 m, ponad 12 długości za Sea of Class i Forever Together.

    Changing Guard (z lewej) biegał słabo w Czechach. Wygrał jeden wyścig płotowy piątej kategorii. Na zdjęciu zajmuje pod Janem Kratochvilem drugie miejsce w gonitwie przeszkodowej w Pardubicach. Fot. hv-foto.cz

    Z kolei urodzony w 2017 roku syn Beleste – Lord McZie (po Starspangledbanner) na 24 starty wygrał 3 wyścigi (dwa razy na 1000 m i raz na 2100 m) i ponad 22 tysiące funtów (najwyższy rating 74). W Irlandii pracowali z nim trzej trenerzy – Joseph Patrick O’Brien, James McAuley i Ray Hackett. Oprócz Changing Guard, z potomstwa Beleste, płaskiego wyścigu nie wygrały dwa konie po Frankelu – Surac z rocznika 2019 (ale triumfowała w płotach) i urodzony w 2020 roku Highest Rated, który jako trzylatek w sezonie 2023 biegał w Stanach Zjednoczonych.

    Babka ogiera Chain of Command – wyhodowana przez renomowaną rodzinę Wertheimerów – Bellarida (Bellypha – Lerida po Riverman), zinbredowana 3×3 na francuskiego derbistę Le Fabuleux, była dobrą klaczą wyścigową. We Francji w treningu pani Criquette Head-Maarek na 11 startów wygrała 4 wyścigi i w przeliczeniu ponad 100 tysięcy euro. Jako trzylatka zwyciężyła w dwóch gonitwach na 2100 m na Longchamp – Prix de Royaumont G3 i Prix des Tuileries LR (najwyższy rating 112 funtów).

    Bellarida urodziła dwie klacze black type – Bellona (po Bering) wygrała Listed w Saint-Cloud, a In Clover (po Inchinor) wygrała 4 wyścigi w tym Prix de Flore w Saint-Cloud (rating 112 funtów). In Clover okazała się znakomita w hodowli, urodziła cztery konie black type, z których trzy wygrały gonitwy rangi G1, a Incahoots, zwyciężczyni Listed, urodziła Kelinę, która zwyciężyła w Prix de la Foret G1.

    Bliski krewny Chain of Commanda – Call The Wind wygrywa Prix Cadran G1 na 4000 m. Fot. turf-times.de

    Spośród potomstwa klaczy In Clover – With You (po Dansili) wygrała Prix Rothschild G1 (RPR 115), a We Are (też po Dansili) Prix de l’Opera G1 (RPR 114). Jednak najbardziej zbliżony genetycznie i predyspozycjami do Chain of Commanda wydaje się być trzeci koń od niej, który wygrywał gonitwy G1 – Call The Wind (po Frankel), który w 2018 roku zwyciężył m.in. w słynnym wyścigu na Longchamp dla stayerów Prix Cadran G1 na 4000 m, był też drugi w Prix Royal Oak G1 (RPR 114). Jego suma nagród to ponad dwa miliony euro.

    Chain of Command pochodzi z wybornej rodziny 5-h, której najwybitniejszym przedstawicielem jest oczywiście ojciec Galileo i Montjeu, jeden z najlepszych reproduktorów wszech czasów – Sadler’s Wells (Northern Dancer – Fairy Bridge po Bold Reason i Special po Forli), zwycięzca Irish 2000 Guineas, Eclipse Stakes, Champion Stakes, drugi w francuskim Derby i King George VI and Queen Elizabeth Stakes G1. To rodzina reproduktorów, co daje nadzieję na to, że Chain of Command – w przypadku dobrej kariery torowej – może w przyszłości być cenny dla polskiej hodowli.

    Drugim wybitnym koniem na torze i w hodowli z tej odnogi rodziny 5-h, synem Special, był Nureyev (też po Northern Dancer), ojciec takich wspaniałych koni jak choćby Peintre Celebre, Miesque (matka Kingmambo), Fasliyev, Polar Falcon, Reams of Verse, Theatrical, Wolfhound, czy Soviet Star. Bardzo dobrze w hodowli zapisał się też brat Sadler’s Wellsa Fairy King.

    Z kolei prawnuk Special – Blame, wygrywając Breeders Cup Classic, doprowadził do jedynej porażki w karierze (o łeb) słynnej klaczy Zenyatta (20 zwycięstw na 21 startów). Dobrym reproduktorem idącym od Special jest także Archipenko, ojciec trójkoronowanego w Polsce ogiera Va Bank, który jest teraz reproduktorem w SK Krasne.

    Sadler’s Wells, jeden z najlepszych reproduktorów wszech czasów, pochodzi z tej samej rodziny co Chain of Command

    Chain of Command idzie trochę inną ścieżką tej odnogi rodziny 5-h, nie klasyczną przez Special i Fairy Bridge. Pierwszą wspólną matką Sadlers Wellsa i ogiera zakupionego w tym roku do Polski jest Simons Shoes, urodzona w 1914 roku, wnuczka legendarnego St Simona. Chain of Command idzie jednak od cennej w hodowli klaczy Vali, matki angielskiej oaksistki i zwyciężczyni 1000 Guineas Stakes – Valoris, a także francuskiego asa na torze (wygrał Prix du Jockey Club, czyli Derby) i czempiona w hodowli – ogiera Val de Loir.

    Lista wspaniałych koni z rodziny 5-h jest bardzo długa, natomiast warto jeszcze podkreślić jej cenne niemieckie odgałęzienia. Z niej bowiem pochodzą czempioni hodowli w Niemczech – Koenigsstuhl, czy Kaiseradler, a w ostatnich latach furorę robi inna niemiecka odnoga tej rodziny, z której pochodzą derbista z Hamburga Waldpark oraz Waldgeist, który zasłynął zwycięstwem w Nagrodzie Łuku Triumfalnego, w której pobił wielką Enable i zabrał jej historyczne trzecią wygraną w tej prestiżowej gonitwie.

    Najlepsze konie z rodziny 5-h (klaczy Ann of the Forest):
    Na świecie: SADLERS WELLS (SPECIAL, THONG), NUREYEV, FAIRY KING, BLAME, ARCHIPIENKO (BOUND), LT STEVENS (ROUGH SHOD, RIDAN, MACCASIN), BACHELOR DUKE, GLADIATEUR, VAL DE LOIR, THATCHING, THATCH, KOENGISSTUHL, BIG BROWN, STORMY ATLANTIC, KAZZIA, CHARLES O’MALLEY, HIS SLIPPER (SIMON SHOES, CARPET SLIPPER), WINDWURF, KAISERADLER, KRONZEUGE, LORENZACCIO, NORTH LIGHT, DUTCH ART, GOLAN, ST. JOVITE, SOLDIER HOLLOW, ROI LEAR, ONE COOL CAT, PETOSKI, EL CONDOR PASA, WALDPARK (WALDMARK, WURFTAUBE, MASKED MARVEL), WALDGEIST, KAMSIN, WAIDWERK, ARAGORN, KAMIROS II, KARLOFF, KRONENKRANICH, KALATOS, WISE DAN, REFORM (GODIVA), ALTHORP, GREEN BANNER, WILDBAHN (WILDERER, WAIDMANN), VALORIS, WINDSOR SLIPPER, SILKEN GLIDER, SAINT CYRIEN (SILVERMAIN).
    W Polsce: CLUB HOUSE, INHERITOR, DAREDEVIL, DOYENKA, MUSICAL PARADE, SOLO BANCO, KALIN.

    Przedstawiciel niemieckiej odnogi rodziny 5-h Waldgeist bije słynną Enable w Nagrodzie Łuku Triumfalnego

    Ojcem ogiera Chain of Command jest wielokrotny champion reproduktorów w Europie Galileo (Sadler’s Wells – Urban Sea po Miswaki), jeden z najlepszych ogierów czołowych wszech czasów. Galileo (wyhodowany przez Tsui and Orpendale, a zakupiony przez Coolmore) biegał tylko 8 razy, wygrał 6 wyścigów. Łatwo wygrał angielskie i irlandzkie Derby w 2001 roku, ale najwyższą notę otrzymał po triumfie w King George VI And Queen Elizabeth Diamond Stakes (132 rpr), bijąc od dwie długości ogiera Fantastic Light.

    Po sześciu kolejnych zwycięstwach Galileo przegrał w Irish Champion Stakes G1 o łeb z Fantastic Lightem, a rzucony niespodziewanie na piach w Belmont Park w USA był szósty w Breeders Cup Classic G1 na 2000 m, ponad 7 długości za świetnym ogierem Tiznow, co i tak należy uznać w tych warunkach za przyzwoity występ. Na torach zarobił ponad 1,6 miliona funtów. Galileo zakończył życie w 2021 roku.

    Pamiątkowe zdjęcie Sławomira Pegzy z legendarnym Galileo. Fot. Archiwum Sławomira Pegzy

    W hodowli Galileo zasłynął jako epokowy ogier, dając przede wszystkim najwyżej ocenionego konia w historii wyścigów – ogiera Frankel (niepokonanego w czternastu startach, 143 rpr, obecnie znakomitego reproduktora) oraz 16 innych koni z ratingiem na poziomie 125 funtów lub wyższym. Wśród nich są takie sławy jak: New Approach, Rip Van Winkle, Australia, Waldgeist, Nathaniel, Kyprios, Ulysses, Teofilo, Churchill, Japan, czy Ruler Of The World. Kilka z tych ogierów zabłysnęło już w roli reproduktorów, przede wszystkim Frankel i Nathaniel, ale też New Approach, Teofilo, czy Churchill.

    W Polsce Derby 2021 wygrał syn Galileo Guitar Man. Niedawno został zakupiony do Polski z Coolmore syn Galileo – także pochodzący ze znakomitej rodziny żeńskiej Proud And Regal, który jako dwulatek wygrał we Francji Criterium International G1 na 1600 m. W sezonie 2024 będzie stanowił w Golejewku.

    Galileo – ojciec Chain of Commanda. Fot. Coolmore

    W Polsce kryje też aktualnie syn Galileo – Nova, a wcześniej reproduktorami w naszym kraju były Alandi, Yucatan (niestety, zginął tragicznie) i Touch of Genius (czeski i słowacki derbista wyjechał w ubiegłym roku z Polski). Być może w przyszłości boks ogiera czołowego w polskiej hodowli zajmie Chain of Command. Warto trzymać kciuki, by jego krew przemówiła w najbliższych sezonach na torach wyścigowych nie tylko w Polsce…

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Chain of Command. Fot. Archiwum Sławomira Pegzy

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły