Niezależnie od prestiżowego The Amir Sword Festival rozgrywanego w Dosze, w sobotę w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich – Abu Dhabi, odbędzie się inny wysoko dotowany wyścig dla koni czystej krwi. HH President Cup przeznaczony jest dla 5-letnich i starszych koni, które na dystansie 2200 m powalczą o podział 4,5 mln dirhamów, czyli około 1,225 mln dolarów (w tym ok. 735 tys. za pierwsze miejsce). Na starcie stanie m. in. znany z udanych występów na Służewcu Suny du Loup, a pierwszym rezerwowym jest rekordzista warszawskiego toru na dwóch dystansach, zwycięzca Derby Europy Centralnej Bahwan. W ostatnim terminie skreślona została z kolei Alghabraa, dwukrotnie oglądana na polskich torach.
Suny du Loup biegał w Polsce w wieku trzech lat (w 2021 r.) w treningu Michała Borkowskiego. Najpierw wygrał we Wrocławiu gonitwę II grupy, a następnie I gr. w Warszawie. W sierpniu o nos przegrał z najlepszą w roczniku Love Awam w rywalizacji o Nagrodę Europejczyka i był czwarty w Białki podczas Dnia Arabskiego.
Później trafił do stajni Thomasa Fourcy’ego we Francji, w barwach której wystartował w wieku czterech lat trzykrotnie na mniejszych torach, zajmując szóste i trzecie miejsce w gonitwach typu conditions i czwarte na poziomie Listed. Ten ostatni start trzeba ocenić pozytywnie, bowiem przebiegł przyzwoicie na tle bardzo dobrego Edalbara. Jego właściciel, Hamad Ali Murshed Khamis Al Marar, zdecydował o kolejnych przenosinach, tym razem do swojej stajni w ZEA, gdzie Suny w listopadzie był drugi, a w grudniu dwukrotnie pierwszy, wygrywając UAE Arabian Derby.
Kolejne cztery występy, na początku 2023, były już na poziomie G1 i G2. Suny zupełnie nie poradził sobie na Meydan w Al Maktoum Challenge R2 (G1), przybiegając z dużą stratą do czołówki. Wyraźnie lepiej wiodło mu się na torze w Abu Dhabi, wśród nieco słabszej konkurencji. W zeszłorocznej edycji HH President Cup był co prawda szósty, ale do zwycięskiego Mujeeba stracił tylko ok. 3,5 dł., a w biegu Liwa Oasis (G2) piąty ze stratą 1,5 dł. do AF Alajaja. Kompletnie przepadł natomiast w Emirates Championship (G1) w połowie marca. Trzy tygodnie później, w ramach pocieszenia dla właściciela, wygrał mniejszą gonitwę na torze Al Ain (Al Ain Cup), kończąc w ten sposób miniony sezon.
Na początku stycznia b.r. Suny du Loup łatwo zwyciężył w kolejnym wyścigu niższej rangi (znów na nawierzchni piaskowej Al Ain). Co ciekawie, w pokonanym polu pozostawił Bahwana, którego o szyję ograł także w grudniowym występie na poziomie G3 (ósme miejsce) na trawie.
To o tyle zaskakujące, że oceniając na podstawie tego, co oba konie prezentowały na Służewcu, dużo wyżej należałoby postawić dokonania Bahwana – niepokonanego w Warszawie w trzech startach, będącego także rekordzistą toru na dwóch dystansach (2000 m – 2’12,5” oraz 2200 m – 2’26,8”). Bahwan w treningu Cornelii Fraisl był także piąty w UK Arabian Derby w Doncaster w sierpniu, po czym trafił do stajni Adila Mouchahiego w ZEA.
Na powitanie bliskowschodnich hipodromów spisał się znakomicie, wygrywając gonitwę typu conditions w połowie listopada, choć nie był za bardzo liczony przez miejscową publiczność. W kolejnym starcie nie powiodło mu się nadzwyczajnie – był dziewiąty, tuż za Sunym du Loup, a zaledwie po 11 dniach trzeci w UAE Arabian Derby, o nos przegrywając drugie miejsce po późnym finiszu. Tamten wyścig w niezłym stylu wygrał syn Al Mourtajeza Joe Star, mający na swoim koncie już wcześniej sukcesy na poziomie Pattern.
Styczniowa próba na nawierzchni piaskowej zakończyła się kompletnym niepowodzeniem (8. miejsce ze stratą blisko 16 dł. do Suny’ego w Al Ain), ale po tygodniu w gonitwie przygotowawczej do President Cup znów pokazał się z lepszej strony, zajmując czwarte miejsce.
W sobotę oba wspomniane konie czeka niełatwa przeprawa, gdyż mają najniższe ratingi w tym towarzystwie. O oczko wyżej oceniony Suny du Loup (110) „załapał” się na listę startową, Bahwan (109) musi czekać na ewentualne wycofanie jednego z przeciwników. Jeśli pobiegnie, ma raczej trochę większe szanse na wywalczenie płatnej lokaty lub sprawienie ewentualnej niespodzianki niż Suny.
Pula nagród gonitwy jest około dwukrotnie mniejsza niż w Amir Sword w Katarze, choć w stawce jest kilka bardzo dobrych koni. Z drugiej strony, wykorzystują one szanse uniknięcia bezpośredniej konfrontacji z Abbesem czy Al Ghadeerem. Szukając najmocniejszych kandydatów do rozgrywki, trzeba skupić się przede wszystkim na koniach biegnących z niższymi numerami startowymi.
Wielkie sukcesy na swoim koncie, jak chociażby wygrana w Dubai Kahayla Classic w 2022 r., ma First Classs. W 27 startach odniósł 7 zwycięstw i prawie zawsze był klasyfikowany na płatnym miejscu. Łącznie zrobił niemal 4 mln AED, czyli około miliona dolarów. Być może jednak największym dokonaniem wałacha w karierze była wygrana kilka miesięcy później, w grudniu 2022 roku, Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan Jewel Crown, właśnie w Abu Dhabi. Ten występ warto ocenić wyżej ze względu na pokonanie w bezpośrednim starciu wybitnej Lady Princess. Trzy kolejne biegi nie przyniosły mu zwycięstwa, ale były udane, natomiast od zdecydowanie słabszego występu w Qatar Arabian World Cup 2023 jego forma nie jest już tak imponująca. Mimo wszystko nie można go lekceważyć, bo to twardy i doświadczony zawodnik.
Wyżej od niego sklasyfikowany jest Ajrad Athbah, chociaż jego rezultaty nie budzą aż takiego zaufania. Obiecująco natomiast rozwija się kariera Alarqama. To koń o dużym potencjale, który niedawno wyraźnie pokonał First Classsa i stoczył kapitalną walkę na Meydan w Al Maktoum Challenge R2 z mocnym Barakką. Do tej pory ścigał się na torach piaszczystych, więc tym razem czeka go trochę inne wyzwanie, jednak trzeba się z nim poważnie liczyć. Drugim minusem może być w jego przypadku niewielkie doświadczenie, chociaż dla koni arabskich rzadko jest to aż taką dużą przeszkodą.
Warto zwrócić uwagę na Al Riffaę. Chociaż jego wycena w handikapie jest niższa w porównaniu z najlepszymi pod tym względem, to ma on za sobą szereg bardzo solidnych wyników (trzeci we francuskim i czwarty w katarskim Derby), które stawiają go w gronie kandydatów do walki o czołowe lokaty.
Prognoza Traf News: Alarqam (3) – Al Riffaa (2) – First Classs (5) – Ajrad Athbah (1)
Tego dnia w Abu Dhabi zostaną rozegrane jeszcze trzy gonitwy Pattern, w tym dwie dla koni arabskich. W starciu czterolatków (Arabian Triple Crown R1, Listed, 1600 m), poza zasięgiem rywali wydaje się być francuski HM Alchahine. Syn Al Mourtajeza wygrał do tej pory wszystkie trzy dotychczasowe starty i robił to w imponującym stylu. Ciekawym koniem może być także mający za sobą dwa zwycięskie starty brytyjski Alwarry po No Risk Al Maury. To jednak grono koni będących u progu kariery, zatem niespodzianki nie są wykluczone.
Dużo bardziej doświadczone araby spotkają się w gonitwie Liwa Oasis (G2, 1400 m). Tutaj będzie decydowała przede wszystkim szybkość i wytrzymałość szybkościowa, bo to w zasadzie sprint. Zwróciłbym uwagę na siedmioletniego Herosa de Lagarde (po AF Albahar), będącego półbratem niegdyś biegającego nieźle na Służewcu Got de Lagarde (po Kerbelli). Heros wydaje się jednym z kandydatów do rozgrywki, bo w ostatnim czasie prezentował się bardzo dobrze. Pozycję nr jeden na liście rezerwowych do startu w Liwa Oasis zajmuje inny koń znany ze startów w Warszawie – niezły Al Faisal.
Folbluty na stołecznym torze w ZEA będą ścigały się m. in. w gonitwie Listed na 1400 m. Tutaj za bardzo dużą niespodziankę trzeba by uznać ewentualną porażkę Alfareeqa, reprezentującego barwy Shadwell. Szybki wałach to bardzo solidna firma. W wysokiej formie jest w ostatnich tygodniach Yonafis, który powinien zameldować się w czołówce, a być może znów postara się postraszyć faworyta – ostatnio nieźle wypadł na tle Mischief Magica na torze Meydan.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym utytułowany First Classs (fot.racereporter.com)