More

    Dwa konie trenowane przez Polaków startują w Chantilly, gdzie są trzy szanse na trafienie czwórki. W Compiegne walczą dwa konie po polskim Tunisie

    W sobotę 2 marca trzyletnia klacz Sheema’s Rose wygrała (co było wielką sensacją, kurs 59:1) pierwszy w tym roku wyścig we Francji na konto polskiej trenerki Alicji Karkosy, która od 2021 roku przygotowuje konie w Chantilly wspólnie ze swoim mężem Robertem, przed laty jeźdźcem na Służewcu, którego ojciec Stanisław Karkosa wygrał – też sensacyjnie – polskie Derby 1988 na Diabliku, pokonując o nos Iluzjana. Alicja Karkosa, pod panieńskim nazwiskiem Gluza, też zaliczyła trochę startów w wyścigach na Służewcu w stajni trenera Stanisława Dzięciny, a jedną gonitwę nawet wygrała. We wtorek w Chantilly wystartują – w gonitwach sprzedażowych (reclamer) kolejne dwa konie trenowane przez Polaków – Mister Gan (godz. 15.01) i Colt Pilot (16.07). Robert Karkosa zapowiadał w rozmowie z Traf News, że liczy na dobre miejsca obu trzylatków i kolejne polskie niespodzianki we Francji.

    We wtorek w Traf Online największe pule będą w czwórkach. Już w pierwszej gonitwie na torze Chantilly (godz. 13.55) jest taki zakład z gwarantowaną pulą 2477 złotych. Tego dnia będą jeszcze dwie szanse na trafienie czwórki w Chantilly – o godz. 16.40 i 18.19 (ostatnia gonitwa dnia). Tradycyjnie podwyższona jest pula w pierwszej tripli, można też obstawiać dwie kwinty z pulami 1477 i 1488 zł. W ofercie Trafonline.pl jest 13 gonitw z Francji z trzech torów: Chantilly (gonitwy płaskie), Compiegne (płotowe i przeszkodowe) oraz Cagnes-sur-Mer (kłusaki).

    Jeszcze przed rozpoczęciem transmisji w Traf Online w rannej sesji wyścigów stiplowych o godz. 11.51 w Compiegne wystartuje syn wyhodowanego w Polsce Tunisa – ciekawy rodowodowo Saint Tunis (od klaczy Saintenitouche po Saint des Saints), trenowany przez Davide Satalię. Pobiegnie z nr 4 w stawce siedmiu koni w Prix Avranchin, przeszkodowym wyścigu conditions klasy drugiej dla czterolatków na 3450 metrów (pula nagród 59 tysięcy euro, 27 140 euro dla zwycięzcy, płatnych jest siedem miejsc). Pojedzie na nim ceniony dżokej Lucas Zuliani.

    W notowaniach w poniedziałek wieczorem Saint Tunis był trzecią grą z kursem 4:1. Będzie to dla niego pierwszy wyścig w tym roku, a dopiero trzeci w karierze i premierowy w gonitwie przeszkodowej. Wcześniej dwa razy biegał w płotach na torze w Nancy w conditions klasy czwartej na dystansie 3400 m pod Alejandro Ruizem Gonzalezem. We wrześniu 2023 roku zajął w debiucie trzecie miejsce, a 29 października wygrał o 1,5 długości w stawce jedenastu trzylatków. Zarobił w tych dwóch wyścigach 13 550 euro. Ten jego występ to zagadka, bo miał 4 miesiące przerwy w startach i będzie to jego przeszkodowy debiut. To perspektywiczny koń o ciekawym rodowodzie – jego dziadkiem jest ikona gonitw stiplowych Saint des Saints.

    Saint Tunis wygrał w Nany wyścig płotowy na 3400 metrów. Fot. France Sire

    Drugim koniem po wyhodowanym w Iwnie Tunisie, którego we wtorek zobaczymy w dobrze dotowanym biegu w Compiegne, jest Kiss Langy (od klaczy Upsonne po Voix du Nord), która o godzinie 15.17 wystartuje w dziewięciokonnej stawce w Prix John Cunnington, płotowym conditions klasy drugiej na 3400 metrów dla czteroletnich klaczy z pulą nagród 55 tysięcy euro (w tym 25 300, płatnych też jest siedem miejsc). Pojedzie na niej znakomity dżokej James Reveley z wysoką wagą 72 kg.

    Ta waga nie dziwi, bo Kiss Langy jest niepokonana w dwóch startach w gonitwach płotowych. 29 października dwa pierwsze konie po Tunisie wygrały gonitwy płotowe – były to właśnie Saint Tunis w Nancy i Kiss Langy w Argentan. 20 listopada klacz poszła za ciosem i dowolnie o 6 długości zwyciężyła w Prix de Macherin, conditions klasy trzeciej na 3550 m w Fontainebleau (pula nagród 53 tysiące euro).

    Wysokiej półkrwi trzyletnia Kiss Langy (Tunis – Upsonne po Voix du Nord) w debiucie w Argentan (29 października) w płotowym conditions klasy czwartej Prix d’Enghien na 3600 m też zwyciężyła dość łatwo – o 4,5 długości pod znakomitym dżokejem Bertrandem Lestradem. W efekcie w w Fontainebleau w Prix de Macherin na 3550 m była, pod innym cenionym dżokejem Jamesem Reveleyem, faworytką wyścigu (3,5:1) w stawce trzynastu trzyletnich klaczy. Przeprowadzona ofensywnie, na finiszu w ręku łatwo odeszła od rywalek i wygrała dowolnie o 6 długości. W Prix de Macherin wystartowały jeszcze dwie inne córki Tunisa. Kroupade zajęła siódme, płatne (z premiami około 1000 euro), miejsce, a Kelibia była dziesiąta.

    Kiss Langy zarobiła w tym wyścigu dla Ecurie Benaroussie Sofiane 24 380 euro plus 3291 premii za francuskie pochodzenie, a także 4427 euro premii dla swojego hodowcy – Patrice’a Vagne. Za sukces w Argentan zgarnęła 7200 euro plus ponad tysiąc euro premii hodowlanej, a w sumie w dwóch startach przyniosła właścicielowi i hodowcy około 40 tysięcy euro. Klasy jej raczej we wtorek nie zabraknie, kwestia czy na grząskiej nawierzchni nie przyciśnie jej ta wysoka waga 72 kg.

    Kiss Langy wygrała 20 listopada w Fontainebleau dowolnie o 6 długości. Fot. Turfomania

    Konie po wyhodowanym w polskiej stadninie Iwno ogierze Tunis (Estejo – Tracja po Llandaff) wygrały dotąd 12 wyścigów (płaskie, płotowe i przeszkodowe), zajęły też 47 razy płatne miejsca na 95 startów, suma wygranych przez nie nagród to ponad 318 tysięcy euro. Tunis pokrył już we Francji od 2019 roku około 350 klaczy. Cena stanówki w 2024 roku w Haras de Cercy wzrosła do 4 tysięcy euro (w 2023 roku było to 2500 euro), dla hodowców współpracujących ze stadniną jest zniżka do 3 tysięcy euro.

    Tunis w 2016 roku jako dwulatek zwyciężył łatwo na Służewcu o 5 długości w wyścigu na dystansie 1600 m i został kupiony na aukcji za 100 tysięcy złotych przez trenera Guillaume’a Macaire’a. W latach 2017-2018 świetnie biegał we Francji w gonitwach płotowych. Wygrał gonitwy G2, G3 i Listed. Zajmował też drugie miejsca w biegach G1. Przez dwa lata zarobił ponad 613 tysięcy euro.

    Emocje z polskimi akcentami będziemy we wtorek mieli we Francji nie tylko w wyścigach stiplowych, ale również płaskich na torze w Chantilly (nawierzchnia PSF), gdzie Alicja i Robert Karkosowie przygotowują 21 koni, a wkrótce mają dołączyć kolejne, od właściciela z Niemiec. Oba trzylatki trenowane przez Polaków wystartują w gonitwach sprzedażowych (reclamer).

    O godzinie 15.01 Mister Gan (Invincible Army – Babbette po Cape Cross), który należał do tureckiego biznesmena Fedaiego Kahramana, a od poprzedniego wyścigu jego właścicielem jest Cemil Duran, wystartuje w stawce czternastu w Prix du Carrefour Saint-Remy na 1400 metrów (pula nagród 23 tysiące euro, w tym połowa dla zwycięzcy) pod Thomasem Trullierem. Mister Gan jest wystawiony z ceną sprzedaży 22 tysiące euro, poniesie 57,5 kg.

    W poniedziałek wieczorem kurs na zwycięstwo Mister Gana (nr 2) wynosił 10:1. Zdecydowanym faworytem (6:5) był z nr 1 Spielman (Saxon Warrior – Pennywhistle po Iffraaj), trenowany przez świetnego Jeana-Claude’a Rougeta. W siodle uczeń Gabriele Roth le Vaillant z korzystną wagą 55,5 kg. Po czwartym i siódmym miejscu w wieku dwóch lat, w tym roku Spielman dwa razy dobrze zaprezentował się na torze w Pau w maiden na milę. 8 stycznia był drugi, a 4 lutego wygrał swój wyścig o 1/4 długości. Pojechał wtedy na nim Jean-Bernard Eyquem.

    Invincible Army – ojciec Mister Gana

    Z Mister Ganem jest specyficzna sytuacja. Chociaż w dwóch ostatnich występach zajmował ósme miejsca, najgorsze w swoich startach we Francji, to – paradoksalnie – były to być może jego najlepsze występy w tym kraju, dziś może postarać się o niespodziankę. W ostatnim starcie, 10 dni temu, 24 lutego w gonitwie maiden Chantilly (pula 25 tysięcy euro, 1300 m) Theo Bachelot kompletnie „zawalił” na nim wyścig, a Mister Gan mógł nawet wygrać, choć był ósmy na 9 koni. Choć Bachelot jeździ w tym sezonie bardzo dobrze i zwyciężał już dla stajni Karkosów, to ten wyścig zupełnie mu nie wyszedł. Karkosowie byli podłamani. Bachelot po wyścigu przeprosił za swoją jazdę.

    Ustalenia były takie, że ma posiedzieć z tyłu (bo miał jeden z najdalszych numerów startowych na sprinterskim dystansie 1300 m, a ogier jest koniem finiszowym, nie frontowym), a przy wyjściu na prostą zaatakować od pola. Bachelot wybrał jednak jazdę przy kanacie, ale miał pecha. Nie było tam miejsca na przejście i niemal całą prostą przejechał w klatce, a w Mister Gan miał przed sobą zady rywali i nie mógł ich wyprzedzić, mimo że bardzo lekko galopował.

    Na około 100 metrów przed celownikiem Bachelot desperacko wstrzymał Mister Gana, odpadł na ostatnie miejsce, wyciągnął go na pole i wtedy koń przyspieszył, ale było już za późno. Do trzeciego miejsca stracił tylko około dwie długości, a do zwycięzcy cztery. Mając przejście, mógł rozgrywać ten wyścig, a było 12 500 euro do zgarnięcia.

    W swoim przedostatnim starcie, 2 lutego, Mister Gan też zajął ósme miejsce na dziewięć koni w gonitwie maiden w Deauville (Prix de Sainte-Adresser, pula 26 tysięcy euro). Jednak ten występ paradoksalnie też wypadł nieźle, ukończył wyścig w najlepszym wtedy czasie w karierze – 1 min 18,74 s (w ostatnim czasie poprawił się jeszcze o około pół sekundy). Minusem szybkiego Mister Gana jest to, że ma trochę kłopotów z układem oddechowym.

    Alicja Karkosa skomentowała dla Traf News ten wyścig w następujący sposób: – To dla niego trochę za wysokie progi. Raczej jest koniem na gonitwy handikapowe, tutaj wpadł na za mocnych rywali. W gonitwie maiden można spodziewać się konia z każdej półki. Nie wiadomo, gdzie tacy rywale dojdą w swojej karierze. Ogólnie Mister Gan przeszedł ten wyścig dobrze i jestem z niego zadowolona. Do konia, którego ostatnio tracił sporo, nadrobił około trzech długości. Kończył stosunkowo blisko mocnych koni, więc sam wynik nie oddaje tego, że przyzwoicie się spisał.

    Mister Gan w 2023 roku, na aukcji Breeze Up, organizowanej przez Goffs, kosztował aż 60 tysięcy funtów. Wziął udział w pięciu wyścigach na brytyjskich torach, ale nie uzyskał dobrych wyników (jego rating to tylko 54 funty). Gdy został ponownie wystawiony na aukcję, tym razem Tattersalls, kosztował tylko 6,5 tysiąca euro. W swoim ostatnim wyścigu w Anglii, w Newcastle, trochę poprawił i zajął trzecie miejsce, jednak był to wyścig zaledwie klasy szóstej.

    Po tym wyścigu został zakupiony przez Kahramana i przeniesiony do treningu do Chantilly do stajni prowadzonej przez Polaków. W debiucie we Francji pokazał się z dobrej strony. 6 grudnia w Deauville zajął pod Trullierem czwarte miejsce (w stawce aż 14 koni) w gonitwie sprzedażowej na 1300 metrów, niewiele tracąc do trzech koni przed nim. W kolejnym starcie znów był czwarty, ale ostatnio zajmował gorsze miejsca. Jeśli we wtorek wyścig mu się ułoży, to znów może postraszyć Francuzów.

    Synteza typów w mediach: 1-12-9-11

    Drugim trzyletnim koniem wystawianym we wtorek przez Polaków w gonitwie sprzedażowej w Chantilly jest Colt Pilot (Cloth of Stars – Cape Talks po Cape Cross), który o godzinie 16.07 wystartuje Ludovicem Boisseau w stawce dwunastu koni w Prix de la Goursaule (PSF) na 2100 metrów z pulą nagród 19 tysięcy euro (połowa dla zwycięzcy). Jest wystawiony do sprzedaży za 11 tysięcy euro. Jego kurs na zwycięstwo w poniedziałek wieczorem wynosił 12:1. Najmocniej liczone były z nr 4 Orfeo i z nr 8 Excessiveness.

    Cape Cross – dziadek Colt Pilota

    Colt Pilot jest blisko zinbredowany 3×2 na świetnego ogiera Cape Cross, ojca Sea The Starsa i Golden Horna. To jeden z najsłabszych koni trenowanych przez Polaków, ale ostatnio trochę poprawił. Colt Pilot biegał dotychczas 9 razy i osiągał przeciętne wyniki – był dwa razy piąty, cztery razy szósty, ósmy, jedenasty i dwunasty (jego obecny rating to 26,5). W poprzednich startach 24 stycznia i 8 lutego na torze Lyon La Soie zajmował szóste miejsca na 2150 m, a 16 lutego kończył piąty w Chantilly na 2100 m.

    Jego bardzo dobry na torze (126 rpr – drugi i trzeci w Łuku Triumfalnym za Enable, zwycięzca Prix Ganay G1) ojciec Cloth Of Stars (Sea The Stars – Strawberry Fledge po Kingmambo) w hodowli jak dotąd raczej zawodzi. Tylko dwa konie po nim przekroczyły rating 100 funtów – Birr Castle (112) i Laafi (106). W Polsce z jego potomstwa biegały na poziomie grupowym Maybach, Stellarmasterpiece, Power Djoker, Sir Siljan i Zabajone. Cloth Of Stars od 2019 roku kryje we Francji w Haras du Logis, cena stanówki spadła z wyjściowego 7500 euro do 5 tysięcy w tym roku.

    Synteza typów w mediach: 8-4-3-6

    Program wszystkich wtorkowych gonitw z Francji wraz z typami jest dostępny po zalogowaniu na Trafonline.pl

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym córka Tunisa Kiss Langy wygrywa 20 listopada wyścig płotowy w Fontainebleau. Fot. France Sire

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły