More

    Sobotnie polowanie na marsylskie dwójki 

    Sobotnia transmisja z francuskich wyścigów w Traf Online rozpocznie się o godzinie 13.40 i potrwa do 18.10. Widzowie będą mogli obejrzeć aż 16 gonitw z torów w Bordeaux, Auteuil, Marcq-en-Barœul i Marsylii. W planie są dwie gonitwy czwórkowe (6. – 15.15, 13. – 17.18), jednak w tej zapowiedzi skupimy się na wyścigach płaskich, w których dziś warto zastanowić się nad dwójkami. 

    Do sobotniego programu Traf Online załapały się trzy gonitwy płaskie, rozgrywane galopem. Pierwsza ruszy o godzinie 17.00, druga o 17.35, a trzecia o 18.10. Można w nich trafić następujące pule: zwyczajny, czyli zakład na zwycięzcę (pule gwarantowane kolejno 26, 56 i 56 złotych), dwójkę (306, 406 i 406 złotych) oraz trójki (306, 436, 436 złotych). 

    Prix Jardin En Ville 

    Pierwszy wyścig w Marsylii to gonitwa klasy czwartej, rozgrywana na dystansie 1500 metrów. Będzie to ciekawa gonitwa handikapowa, w której wagi koni uzależnione są od tego ile wygrały one od lipca zeszłego roku do dnia zapisów. Mocnym faworytem jest czteroletnia Bell Song (Saxon Warrior – Summer Chorus po Exceed And Excel), która po zaciętej walce w końcówce wygrała swój ostatni wyścig w Cagnes-sur-Mer. Osoby śledzące zarówno polskie jak i francuskie wyścigi pamiętają pewnie, że koniem, z którym walczyła do samego celownika, był Damask Blade. Na klaczy w treningu Jerome’a Reyniera pojedzie Manon Germain. Amazonka jest na 13. miejscu w czempionacie z 11 zwycięstwami, a Reynier póki co otwiera klasyfikację trenerów z 27 sukcesami. Drugi Jean-Claude Rouget ma trzy oczka mniej. 

    Do Bell Song podlicza się klacz amerykańskiego pochodzenia Queen Kahina (Astern – Awesome Lily po Ghostzapper), która na ostatnie trzy starty dwa razy była druga. Wszystkie te starty miały miejsce w wyścigach sprzedażowych, a raz druga była właśnie w Marsylii. Minusem jest to, że Queen Kahina jeszcze nigdy nie wygrała wyścigu. Zamiast niej można rozważyć wałacha Purple Rain (Harry Angel – All Stars po Sea The Stars), który dotąd biegał na wyższym poziomie, w pół roku temu miał notę 36 we francuskim handikapie, ale w ostatnim czasie trochę spuścił z tonu, jednak na niskim poziomie może dostać skrzydeł i powoli wracać do formy. Na wałachu pojedzie Coralie Pacaut (71. w czempionacie), a na Queen Kahinie najlepsza francuska amazonka Marie Velon (10. w czempionacie). 

    Lista startowa:
    https://www.france-galop.com/fr/course/detail/2024/P/ejQ3dkZvbUJuK24rSWtML0lYNXpUZz09

    Prix de Forcalquier 

    Kolejna gonitwa to Prix de Forcalquier rozgrywana na dystansie 2000 metrów. Jest to standardowy handikap z wagami uzależnionymi od ocen przyznanych przez francuskich handikaperów. Tutaj teoretycznie mamy prostszą sytuację, bo dwa konie wyraźnie się wyróżniają. Mowa o Dragon Love i Golden Beach. Golden Beach (Oasis Dream – Mirror Lake po Dubai Destination) to pięciolatek, który ostatnio notuje dobre wyniki, biega równo. Trzy razy z rzędu był drugi, a startował na trzech różnych torach i dystansach (1500 m – 2000 m). Wszystkie trzy gonitwy miały rangę czwartej klasy. W przeszłości Golden Beach wygrał dwa wyścigi, jeden na milę, drugi na 1800 metrów. Pojedzie na nim Antonio Orani, który zmienia w siodle Cristiana Demuro, jedenasty dżokej rankingu za drugiego. 

    Z nim liczony jest Dragon Love (Dragon Pulse – Love Knot po Lomitas), który notuje podobne wyniki. Był ostatnio drugi i dwa razy trzeci, ale za nim przemawia pewien istotny szczegół. Te trzy rezultaty dotyczą wyścigów klasy trzeciej. W dodatku w jego przypadku nie zmienia się jeździec, zobaczymy na nim Anthony’ego Crastusa, jego stałego dżokeja (22. miejsce w czempionacie), a jeszcze dodać trzeba, że Dragon Love notował dobre wyniki właśnie na dystansie 2000 metrów. 

    Dragon Love. Fot. Turfomania

    Tylko, że w dwóch na trzy te wyścigi Dragon Love przegrywał z siedmioletnim Jussiferem (Siyouni – Sona po Dansili), który też wystartuje w tym wyścigu. Pobiegnie pod najwyższą wagą 60 kg, Dragon Love poniesie 58 kg, a Golden Beach tylko 54,5. Patrząc na ostatni start to właśnie Jussifer powinien być mocno liczony, jednak Francuzi dają mu mniejsze szanse na sukces. Wynika to na pewno z tego, że ostatnio Dragon Love przegrał z nim o pół długości, a niosły tę samą wagę. 

    Lista startowa: https://www.france-galop.com/fr/course/detail/2024/P/OFJacnR2S1lxcm1hV01TWXFBOXRBdz09

    mc

    Na zdjęciu tytułowym Bell Song z właścicielami po zwycięstwie w Cagnes-sur-mer. Fot. Paris Turf

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły