Analiza niedzielnych gonitw na Partynicach.
I – Nagroda Instytutu Medycyny Estetycznej Camea: 3-letnie, hcp. III gr., 1907 m
Wycofany został Trojan. Najwyższe wagi poniosą Kalsarikannit (59,5 kg) oraz Wild Warrior (58,5), które mają udany początek sezonu. Pierwszy z nich ma zdecydowanie mniej doświadczenia, ale prezentuje bardzo równą formę – we wszystkich trzech dotychczasowych startach w karierze zajmował trzecie miejsce. Wild Warrior ma za sobą siedem występów w wieku dwóch lat i trzy w tym roku. Zawsze plasował się na płatnych lokatach. Oba powinny liczyć się w rozgrywce, tym bardziej, że mają w siodle czołowych jeźdźców.
Po słabym starcie w biegu o Nagrodę Generała Władysława Andersa, w którym wyraźnie uległ Wild Warriorowi, zdecydowanie lepiej w maju wypadł Thunder Shot. Na plus trzeba mu zapisać to, że poniesie 54 kg, czyli o 4,5 mniej niż Wild Warrior i 5,5 mniej od Kalsarikannita. Warunki gonitwy są też całkiem korzystne dla og. Storm in the Stars (55 kg pod Erbolem Zamudinem Uulu), chociaż jego kariera nie jest szczególnie błyskotliwa.
Być może o sprawienie niespodzianki pokusi się preferująca elastyczną bieżnię Chelsi Rym, natomiast dla Conalla Cernacha pokonanie dowolnego rywala będzie sukcesem.
II – Nagroda Rutena: 3-letnie, płoty, 2800 m
Wycofany został Delph. Trudny do typowania wyścig płotowych dla młodych koni. W gonitwach płaskich jedynie El Capri zdołał odnieść zwycięstwo, jednak we wszystkich trzech pozostałych występach był ostatni. Jest niełatwy do oceny, ale nie ma wątpliwości, że jego trener, Janusz Kozłowski, wie jak przygotować konie do wyścigów płotowych.
Niewiele doświadczenia mają Mr Roman oraz Irydion. Lepiej spisał się ostatnio ten drugi, jednak i ten wynik trzeba ocenić mocno przeciętnie. Należy natomiast pamiętać, że oba zostały wyhodowane z myślą o gonitwach płotowych i przeszkodowych, więc tutaj trzeba od nich oczekiwać więcej. Mr Roman jest półbratem dobrego Ministra Wojny, z kolei matka Irydiona zdobyła tytuł black-type w stiplach, choć na dystansach płaskich także biegała przeciętnie.
Pozostała trójka jest jeszcze bardziej zagadkowa. Blister ma za sobą jedynie nieudany debiut w gonitwie sprinterskiej, w której raczej nie miał prawa zaistnieć, jeśli weźmiemy pod uwagę jego dystansowy rodowód. Teoretycznie rywalizacja w nowej konkurencji może mu bardziej pasować, choć niewielkie doświadczenie każe ostrożnie oceniać jego szanse. Titanius również stanowi zagadkę. Kwietniowym występ w Pardubicach mu nie wyszedł, ale skokowe doświadczenie może zadziałać na jego korzyść, bo rywale nie mają go wcale. Z kolei I Feel Good jest zupełnym debiutantem, co nie stawia go w najlepszej sytuacji. Ma za to ciekawe pochodzenie, bo jest synem oaksistki Irkucji, dającej solidne konie, a z końmi Grzegorza Wróblewskiego zawsze trzeba się liczyć.
III – Women Power Series (2): 4-letnie i starsze, wył. III gr., 1600 m
Na starcie zabraknie liderki cyklu, zatem przed sklasyfikowanymi na kolejnych miejscach Oliwią Szarłat (Wizou), Magdaleną Kierzkowską (klacz Basidar) oraz Karoliną Kamińską otwiera się szansa na „przejęcie” fotela liderki. Na papierze największe szanse wydaje się mieć ostatnia z nich, ponieważ pojedzie na utalentowanej, choć nie do końca spełniającej oczekiwania, Lady Gigi. Klacz zaliczyła w ub. roku tylko trzy przyzwoite występy, a teraz pobiegnie po niemal rocznej przerwie, więc jej forma jest sporą zagadką.
Pozostała piątka amazonek rozpoczyna rywalizację w cyklu. Przed szansą na mocne „wejście” stanie Nikola Cyrkler. Pojedzie na solidnym, a w dodatku dobrze sobie znanym Fugazie, więc duet z automatu wydaje się być kandydatem do rozgrywki. Atut zgrania z koniem będzie także po stronie Małgorzaty Kryszyłowicz, która trenuje solidną Miss Equus.
Niżej trzeba ocenić szanse Claycastle (Agnieszka Tokarek), Duszki (Anna Gil, 55 kg) oraz Kakao Blue (Daria Sieńko), chociaż niespodzianek w tej rywalizacji nie można wykluczyć!
IV: 4-letnie i starsze, płoty, 3800 m
Aż siedmiu uczestników gonitwy spotkało się w połowie maja, co może nieco ułatwić typowanie. Równie zdecydowane, co niespodziewane, zwycięstwo odniósł wówczas Dubawi Warrior. Tym razem wałach poniesie o 1 kg, co nie powinno jakoś znacząco wpłynąć na jego postawę. O 8 długości za nim wyścig ukończył Nairobi Boy, który o 0,75 dł. wyprzedził Fair Mastera i Et Tu Brute. Niewiele za nimi przybiegł także El Pago Pago. Większą stratę zanotowały jedynie Kostato oraz Westminster Grey, wiec teoretycznie ich szanse wydają się mniejsze, choć trzeba pamiętać, że konie są dopiero na początku swojej przygody z gonitwami płotowymi, więc mogą się znacząco poprawiać.
Najbardziej utytułowany w stawce jest Ever Soleado, jednak od kwietnia 2021 roku zaliczył zaledwie dwa starty. Rok temu w czerwcu finiszował drugi w Warszawie w biegu płotowym, a dwa tygodnie temu był siódmy w stiplu w Pardubicach. Na pewno nie można go lekceważyć.
Nieźle zapowiadała się kariera płotowa Karaka, ale i on miał trochę problemów zdrowotnych, które ją zatrzymały. W ub. roku pobiegł raz w gonitwie płaskiej (5. w Warszawie) i raz w płotowej (trzeci). Mimo wszystko jego szanse wydają się większe niż średniego Impasa oraz słabego Dynamica, dopiero rozpoczynającego starty w tej dyscyplinie.
V – Suempol Nagroda Konstelacji: 4-letnie i starsze klacze, kat. B, 1907 m
Przed rokiem pewne zwycięstwo w tej gonitwie odniosła Lady Jaguar przed Oriwall oraz Australian Spring. W dalszej części sezonu także radziła sobie dobrze, ale w tym jeszcze nie startowała, co trochę utrudnia jej ocenę. Mimo wszystko wydaje się kandydatka do rozgrywki, natomiast największe zagrożenie tym razem mogą stanowić dla niej inne klacze.
Bez wątpienia mocno trzeba się liczyć z Miss Dynamite. Ubiegłoroczna oaksistka bardzo udanie zaczęła sezon w biegu o Nagrodę Golejewka (trzecia) i wydaje się być w wysokiej formie, jak cała stajnia Macieja Jodłowskiego. Przeciwko niej przemawia najwyższa waga w polu (62 kg), natomiast atutem będzie dosiad Szczepana Mazura. Takie samo obciążenie poniesie Marigold Blossom, ale w jej przypadku może to mieć większe znaczenie, ponieważ klacz specjalizuje się w rywalizacji na krótszych dystansach. Niewątpliwie ma dużo szybkości i w przypadku rozgrywki „na końcówkę” nie jest bez szans. Na taką chyba jednak nie można liczyć.
Większość klaczy skorzysta natomiast z ulgi wagi, co daje im realne szanse na włączenie się do walki. Niezła Migliore Speranza i nierówna Orinoco Flow mają spory potencjał i nie można wykluczyć niespodzianki z ich strony. Trudna do oceny jest Juliet Whiskey. Klacz zrobiła spore postępy przez zimę, ale na razie wygrywała na poziomie III grupy, a tym razem przyjdzie jej się zmierzyć z mocniejszą konkurencją.
Trzy klacze przyjeżdżają z Czech. Wspomniana wcześniej Oriwall oraz Minea reprezentują stajnię Evy Zahorovej. Z tej dwójki Oriwall jest bardziej doświadczona i ma chyba większy potencjał na ten moment, ale o powtórzenie zeszłorocznego wyniku może być jej trudno. Być może większe zagrożenie dla klaczy w polskim treningu będzie stanowić przygotowywana przez Grzegorza Wróblewskiego Nordpower. W 2023 roku potrafiła wygrać trzykrotnie na niemieckich torach w wyścigach niższych kategorii. Została zakupiona pod kątem kariery stiplowej, ale na razie zawiodła w tej dyscyplinie.
VI – Nagroda Wrocławska Trial: 5-letnie i starsze, przeszkody, 4300 m
Wycofane zostały Joganville oraz Swinging Thomas. Piątka koni trenowanych w Polsce zmierzy się z trójką gości z Czech. Liderem „polskiej kadry” jest oczywiście znakomity Haad Rin, który zaliczył w miarę udany powrót na tor po kontuzji. Robert Świątek celuje z jego szczytową formą na najważniejsze jesienne gonitwy, jednak trzeba się spodziewać, że 10-latek zrobi postęp w porównaniu z poprzednim startem, więc powinien być bardzo wymagającym przeciwnikiem. Bardzo dobry One Way Ticket nie biegał od trzech lat, więc jego szanse trzeba oceniać dużo ostrożniej.
Ciekawie rozwija się kariera Jadmira. Z tak mocnymi przeciwnikami jeszcze się nie mierzył, ale jego postawa budzi spore nadzieje, w kontekście walki o płatne lokaty. Trudniej być aż takim optymistą w przypadku Nitra i Mageeka.
Z trójki pozostałych na starcie czeskich koni wyróżnić trzeba świetną w przeszłości Cosmic Magic oraz rewelację ostatnich miesięcy na Partynicach Ztracenkę, która znów powinna być w rozgrywce. Słabszy jest Pallatium, choć niższe płatne miejsce nie jest poza jego zasięgiem.
VII – Nagroda Angel Poland Group: 3-letnie, III gr., 2200 m
Wycofane zostały Hazard i King Street. Udany początek kariery ma Boheme, która niedawno na Partynicach odniosła przekonujące zwycięstwo, a 1 kg nadwagi nie powinien jakoś znacząco jej zaszkodzić. Od wygranej sezon rozpoczęła Lady Agnieszka, wysoko oceniana przez trenera Macieja Jodłowskiego. Klacz w drugim tegorocznym występie nie sprostała roli faworytki, biegnąc na krótszym dystansie pod nadwagą. Dłuższa gonitwa powinna jej odpowiadać i nie można jej lekceważyć. Poprawy należy oczekiwać także od Hello Sweety, pozostającej na razie bez zwycięstwa. Spośród startujących tu koni, to właśnie ona, a także ogier Galiwells, pozostały na derbowej liście po pierwszym skreśleniu. Wspomniany Galiwells pod koniec maja był drugi w Warszawie na takim samym dystansie.
Nieźle wyglądał pierwszy tegoroczny występ w wykonaniu wałacha Ferrum, a debiut Westminster Stara trzeba uznać za przyzwoity. Oba mają jeszcze niewielkie doświadczenie i mogą się poprawiać, więc niespodzianki z ich strony wykluczyć nie można.
VIII: 4-letnie, przeszkody, 3850 m
Wycofane zostały Khmer i Ekwador. W trzecim etapie cyklu gonitw przeszkodowych dla 4-latków zabraknie na starcie zwyciężczyni dwóch poprzednich – Runy. W rozrywce powinna za to liczyć się dwukrotnie finiszująca za nią (na drugim i trzecim miejscu) Long Island. Amazonka nie poradziła sobie w ostatnim występie z Vulcaniyą. W efekcie klacz nie ukończyła biegu, chociaż jej trener uważa, że ma spore możliwości i stać go na podjęcie walki o miejsce w czołówce.
Groźne mogą okazać się pozytywnie sprawdzone w wyścigach płotowych Poirot oraz It’s Highest. Co prawda Poirot w ub. roku na Partynicach wypadł słabo, ale w połowie grudnia wygrał w Pizie. W czterech tegorocznych startach na włoskich torach był dwukrotnie drugi. Trudno przewidzieć, jak wypadnie w stiplowym debiucie. It’s Highest imponował w ub. roku odnosząc dwa przekonujące zwycięstwa, a następnie zajmując drugie miejsce za Runą. W pierwszej gonitwie tegorocznego cyklu został zatrzymany z powodu urazu, więc na razie jego dokładniejsza ocena jest niemożliwa. Bez wątpienia to koń o dużym potencjale. Słabo w wyścigach płaskich radził sobie Al Khawaneej Storm, a nieudany start w bumperze nie podnosi jego notowań.
NAJCZĘSTSZE WSKAZANIA LIGI EKSPERTÓW (19 uczestników):
I – Wild Warrior (11/6); Thunder Shot (6/8)
II – Irydion (8/5); I Feel Good (6/2)
III – Fugaz (8/6); Miss Equus (6/7)
IV – Dubawi Warrior (16/3); Nairobi Boy (2/7)
V – Miss Dynamite (13/5); Lady Jaguar (4/6)
VI – Haad Rin (10/7); Ztracenka (9/9)
VII – Boheme (12/5); Lady Agnieszka (5/7)
VIII – Poirot (11/5); Long Island (5/3)
Krzysztof Romaniuk