W najbliższy weekend rozegrane zostaną dwa mityngi wyścigowe – w sobotę konie będą ścigały się na Służewcu, w niedzielę na Partynicach we Wrocławiu. W warszawskim programie mamy łącznie 9 gonitw – pięć dla folblutów oraz po dwie dla arabów i kłusaków. Najważniejszymi punktami dnia wyścigowego będą rywalizacje na poziomie I grupy o Nagrody Green Maestro i Aschabada. Ponadto po raz pierwszy do boju ruszą konie dwuletnie. Na początek jednak kłusaki zmierzą się w ciekawym biegu handikapowym – Memoriale Henryka Stermacha.
Jako pierwsze w sobotę, o godz. 14:30, ruszą do boju właśnie kłusaki. W Memoriale Henryka Stermacha zmierzy się ścisła czołówka, jednak startowała będzie z czterech punktów oddalonych od siebie o 20 metrów. Pierwsza trójka ruszy w dystans 2400 m i z tego grona zdecydowanie wyżej niż tegoroczne dokonania Image de Reve, trzeba ocenić początek sezonu w wykonaniu duetu Władysława Pandela – Joy d’Abomey oraz Jezero. 20 metrów za nimi wystartują solidny Hugo des Bois i Habanera, na razie notorycznie dyskwalifikowana.
W trzeciej linii mamy lidera polskiej hodowli Gobsa, który niedawno rozpoczął sezon, nie mającego jeszcze przetarcia Edena Pierji oraz nieobliczalną Furnikę. Najdalej (2460 m) do mety będą miały natomiast znakomity Factoriel oraz mająca na swoim koncie przyzwoite wyniki na francuskich torach Havane d’Elma.
Można się spodziewać, że pomimo niekorzystnych warunków gonitwy, rola faworyta przypadnie Factorielowi. Z drugiej strony, jego trudną pozycję na starcie mogą spróbować wykorzystać dobrze dysponowani rywale. Szykuje się ekscytujący wyścig!
![](https://i0.wp.com/trafnews.pl/wp-content/uploads/2022/10/factoriel-1024x640.webp?resize=696%2C435&ssl=1)
Kto zwycięży na ulubionym dystansie Green Maestro?
Patronem sobotniego wyścigu sprinterskiego I grupy na 1400 m jest Green Maestro, który w swojej karierze wygrał aż 14 spinterskich i milerskich gonitw pozagrupowych. Zasłynął z pięciokrotnego z rzędu triumfu w Syreny, właśnie na tym dystansie.
Na dość mocnego faworyta biegu wyrasta Top Profit ze stajni Saliha Plavaca, który udanie rozpoczął sezon zajmując drugie miejsce w Strzegomia, a ostatnio bez wysiłku poradził sobie z rywalami na poziomie grupowym. Tutaj ma poprzeczkę zawieszoną nieco wyżej, ale też miał duże rezerwy i może być trudny do pokonania. Co prawda w rywalizacji o Nagrodę Rulera wyprzedził go Oasis King, jednak dla obu koni tamten bieg nie był szczególnie udany.
Nie można lekceważyć wracającego do rywalizacji na krótszych dystansach Heaven Give Enough. Nieźle mogą stać też notowania szybkiej Reginy Force, natomiast dzielnej Grzechu Wartej zadanie może utrudnić najwyższa waga w polu (58 kg). Stawkę uzupełniają Belly Boy oraz Lay Low, które ostatnio wygrywały w słabszych stawkach.
![](https://i0.wp.com/trafnews.pl/wp-content/uploads/2024/06/top-profit-trzyletni.jpg?resize=696%2C464&ssl=1)
Jedynie syn Galileo może skorzystać z tzw. „kuchennych schodów”
Wyścig o Nagrodę Aschabada niegdyś uznawany był za ostatni sprawdzian przed Derby, choć bez udziału ścisłej czołówki rocznika. Ze względu na dość niekorzystny termin, bo jest rozgrywany na dwa tygodnie przed klasykiem, właściciele koni w nim startujących raczej nie cieszyli się z sukcesu w pierwszą niedzielę lipca. Choć zdarzały się wyjątki, jak triumfatorzy obu gonitw – w 1988 r. Diablik czy 15 lat później Joung Islander. W ostatnich latach uczestnicy Aschabada najczęściej w Derby nawet nie startują.
W tym roku prawdopodobnie będzie podobnie, chociaż na starcie znajdzie się jeden koń, którego imię wciąż widnieje na derbowej liście. Mowa tu o znakomitego pochodzenia ogierze Chain of Command, synu legendarnego Galileo. Niewykluczone, że w przypadku łatwego zwycięstwa, dostanie szansę powalczenia o błękitną wstęgę. Czy taki scenariusz jest realny? Trudno powiedzieć, bo jeszcze nie oglądaliśmy go w akcji na polskich torach, natomiast w Wielkiej Brytanii ścigał się późną jesienią z bardzo przeciętnym skutkiem.
Wysoko powinny stać notowania Juvenila, który dwa tygodnie po zwycięstwie w Irandy, zaliczył „wpadkę” w Rulera, przybiegając na 7. miejscu. Dość nieoczekiwanie został skreślony z derbowej listy. W zwycięskim występie bardzo wyraźnie pokonał Ristretto (o ponad 7 dł.) oraz Universe Powera (prawie 12 dł.), więc nawet biorąc pod uwagę mniej korzystną wagę, może znów być lepszy od tej dwójki. Niżej trzeba ocenić dwa pozostałe konie krajowej hodowli – Furora Divinusa, a zwłaszcza Triamosa. Dużo groźniejsza może okazać się Freedom Lily, bo klacz ma ciekawy, długodystansowy rodowód i wydaje się być w formie.
Warto dodać, że tego dnia po raz pierwszy na starcie zobaczymy dwulatki. Można się spodziewać, że wyścig ostatecznie nie będzie miał szczególnie licznej ilościowo obsady, jednak część potencjalnych uczestników ma bardzo ciekawe rodowody.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Juvenil wygrywa bieg o Nagrodę Irandy