More

    Le Destrier wraca do francuskich gonitw Pattern – nie jest liczony, a z szansami na zwycięstwo

    Najlepszy koń jaki biegał na polskich torach w poprzednim roku, w najbliższą niedzielę rozpocznie sezon 2024. Le Destrier trenowany teraz przez Alicję Karkosę wystartuje w Grand Prix de Lyon LR na dystansie 2400 metrów. Powalczy o 30 tysięcy euro. Pula nagród w wyścigu wynosi 60 tysięcy euro, a z premiami dla koni francuskich 87 tysięcy euro. Le Destrier, mimo sukcesu w Wielkiej Warszawskiej LR, zaliczany jest do grona outsiderów, jego sobotnie wstępne notowania wynosiły 40:1. Start wyścigu w niedzielę o godzinie 14.15. 

    Polski Koń Roku 2023 Le Destrier (Le Havre – Quanzhou po Dubawi) po raz drugi został zgłoszony do najważniejszej gonitwy porównawczej sezonu w Europie Nagrody Łuku Triumfalnego na początku października. Za pierwszym razem, dwa lata temu, jego zapis do Łuku wywoływał na wielu twarzach uśmiech. Po przeciętnym występie i ósmym miejscu w Derby (był wtedy w treningu Michała Borkowskiego), został wysłany do Francji na sprawdzian na poziomie Listed w Saint-Cloud, na dystansie 2400 metrów. Rozczarował, zajmując siódme, ostatnie miejsce, ze sporą stratą. Później nie poradził sobie też w niemieckiej gonitwie C klasy ani w Nagrodzie Zamknięcia Sezonu, co nie budziło optymizmu.

    W roku 2023 sytuacja diametralnie się odmieniła. Po dowolnym zwycięstwie gonitwy niższej rangi we Wrocławiu, w pięknym stylu i rekordowym czasie na 2600 metrów wygrał Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego. Po tym występie Le Destrier znów wyjechał za granicę, tym razem do Berlina. Wystartował w bardzo prestiżowej Wielkiej Nagrodzie Berlina rangi G1 na dystansie 2400 metrów. Zajął piąte miejsce, łeb w łeb z ogierem New London, który kilka miesięcy wcześniej zajął drugie miejsce w angielskim St. Leger.

    To jednak nie wszystko, bo łeb w łeb z tą parą kończył jeszcze jeden koń – Lady Ewelina, która wygrała G3 w Niemczech i była siódma we francuskim Oaks. Bez dwóch zdań był to bardzo dobry występ Le Destriera, trenowanego w poprzednim sezonie przez Marlenę Stanisławską. Kolejny, w Wielkiej Warszawskiej, okazał się równie dobry. Łatwo wygrał najważniejszą polską gonitwę, jedyną rangi Listed i uzyskał “duży black type”, co błędnie nie jest uwzględnione przez France Galop. 

    Po sukcesie w Wielkiej Warszawskiej Le Destrier został wybrany Koniem Roku w Polsce. W maju zmienił stajnię. Został przeniesiony do Francji, gdzie obecnie trenuje go Alicja Karkosa. Celem na ten rok, choć niebywale ambitnym, jest Nagroda Łuku Triumfalnego. Jeśli Le Destrier miałby wywalczyć miejsce na ostatecznej liście startowej Łuku, musiałby w gonitwach rangi Listed błyszczeć. Ekspert Equidii, który sporządził analizę niedzielnego Grand Prix de Lyon, uznaje Le Destriera za outsidera tego wyścigu i poniekąd jest to uzasadnione, bo koń nie startował w tym roku jeszcze ani razu, jednak polscy kibice znają możliwości tego ogiera i wiedzą, że w szczycie formy bez problemu może walczyć na poziomie Listed we Francji, więc jeśli jest w formie, ma szansę na niespodziankę. Po raz pierwszy w wyścigu pojedzie na nim Ludovic Boisseau, który jest 32. w czempionacie z 19 zwycięstwami na koncie.

    Le Destrier wygrywa WW 2023

    Faworytem gonitwy jest czteroletni Magellan (Roaring Lion – Rose Et Noire po Dansili), który nie wywalczył jeszcze statusu black type, podobnie jak dwa inne konie w stawce, w tym drugi faworyt. Magellan jest liczony ze względu na dobre wyniki na początku tego sezonu. Jeszcze w styczniu wygrał handicap divise klasy drugiej z pulą nagród 53 tysięcy euro (poziom nieco niższy niż Listed). Po trzech miesiącach znów pobiegł w handicapie divise klasy drugiej, ale tym razem zajął drugie miejsce, przegrał jedynie z rozbieganym koniem Wertheimerów.

    Ostatni start Magellan miał w prestiżowym handikapie klasy pierwszej na dystansie 2000 metrów z pulą nagród równą 100 tysięcy euro (z premiami 145 tysięcy), a te gonitwy już często są uznawane za nawet cięższe do wygrania niż Listed, przynajmniej poza gonitwami Listed odbywającymi się podczas największych mityngów. Popisał się i wygrał pewnie, na torze mocno elastycznym, o ponad długość. Za nim kończył Sacred Spirit (niósł półtora kilo więcej), drugi faworyt niedzielnej gonitwy. Minusem dla Magellana jest to, że nie startował nigdy w gonitwie na tak długim dystansie jak 2400 metrów, z którym zmierzy się w niedzielę.

    Magellan. Fot. Canal Turf

    Dwa konie bez statusu black type są faworytami, jednak ostatni ich wyścig, klasy pierwszej, trzeba oceniać porównywalnie do gonitw Listed lub nawet G3. Sacred Spirit (Kingman – Sahrawi po Pivotal) też ma zdecydowanie dobry początek roku. Biega bez większych przerw od marca. Był drugi w gonitwie klasy drugiej na dystansie 2400 metrów, po czym przegrał z Magellanem w prestiżowym handikapie. Magellan pobiegnie w niedzielę po długiej przerwie, ale Sacred Spirit w międzyczasie odnotował jeszcze jeden wyścig. W kolejnym prestiżowym, choć trochę mniej niż poprzednio, handikapie I klasy wygrał po walce, ale po raz kolejny pokazał klasę na dystansie 2400 metrów. Ograł wówczas znanego z Polski Kaneshyę, który kończył trzeci, niespełna trzy długości za zwycięzcą. 

    Sacred Spirit. Fot. Paris Turf

    Z koni black type najmocniej liczony jest Lord Achilles (Rio De La Plata – Lords Lane po Sulamani). 21 kwietnia był czwarty w Listed na 2000 metrów, ale do zwycięzcy stracił niecałe dwie długości. W tym wyścigu ograł bardzo krótko Watch Hima, który również wystartuje w Prix de Lyon. Po tym starcie Lord Achilles zszedł na poziom klasy drugiej i wygrał, ale sukces nie przyszedł łatwo, ledwo pokonał aż trzech dobrze dysponowanych rywali. Dobrze czuje się w Lyonie, był tu drugi, trzeci i czwarty w Listed oraz pierwszy w gonitwie klasy drugiej.

    Niespodziankę teoretycznie może sprawić też Azka (Wootton Bassett – Scalambra po Nayef), który jest obecnym katarskim wicederbistą. Na Bliski Wschód pojechał w grudniu na jeden wyścig, ale nie tylko tam mu dobrze poszło. Przed wylotem stracił całkiem niewiele do dobrego ogiera Birr Castle, który był szósty w tegorocznym Prix Ganay (G1 – 2000 m). W dodatek to będzie jego pierwszy start po zabiegu kastracji, a po takich operacjach niektóre konie idą znacząco do przodu, a w siodle poprzedniego jeźdźca Stéphana Ladjadja zmieni Ronan Thomas. Ostatnio jednak przegrał wyraźnie z parą niedzielnych faworytów (około 6 długości), ale niósł 4,5 kg więcej od Magellana i 3 kg więcej od Sacred Spirita. Na Magellanie pojedzie Maxime Guyon, a na Spiricie Mickael Barzalona.

    W przeszłości dobrze na znacznie wyższym poziomie biegał Goya Senora (Anodin – Nina Senora po My Risk). Dwa lata temu wygrał Prix Kergorlay (G2 – 3000 m), gdzie startował też Plontier własności Sławomira Pegzy, ale sporo za synem Anodina (szóste miejsce, około 6 długości za zwycięzcą). Od tamtej pory biega na niższym poziomie, choć w grudniu zeszłego roku, zaledwie dwa starty temu, wygrał gonitwę Listed na 3000 metrów. W siodle Clement Lecoeuvre.

    Azka. Fot. Equidia

    Chłodnym okiem autora

    Sceptycznie patrzę na zapis Le Destriera do Łuku, choć cenię walkę o marzenia. Jeśli wierzyć, że Le Destrier jeszcze poprawił od czasu, kiedy był przygotowywany przez Marlenę Stanisławską i w imponującym stylu wygrywał Wielką Warszawską (łatwo to za mało powiedziane), to naprawdę może namieszać w wyścigu na poziomie Listed. Po udanym starcie pary faworytów w gonitwie klasy pierwszej, która swoją drogą miała większe nagrody niż niedzielne Listed, Francuzi wierzą, że najlepsza para z tamtego wyścigu zawędruje znacznie wyżej niż na pułap Listed. Jednak Magellan bez atutu niższej wagi, może sobie aż tak dobrze nie poradzić z Sacred Spiritem, a do tego dochodzi zagadkowy Azka.

    Zajść znacznie wyżej niż na poziom Listed może też Le Destrier. W mojej opinii, gdy jest w formie, spokojnie może ograć parę niedzielnych faworytów, pytanie, w jakiej dyspozycji jest obecnie, bez sezonowego przetarcia. Za zwycięstwo na poziomie G3 Lady Ewelina, z którą łeb w łeb w niemieckim G1 kończył Le Destrier, ma lepszą wycenę we francuskim handikapie niż wszyscy niedzielni rywale Le Destriera… Dwa pytania – jaka będzie jego dyspozycja i w jakim stylu zostanie rozegrany wyścig. Może wygrać, ale może też skończyć jak Sheema’s Rose w Ascot. Daleko za czołówką. Mimo wszystko w niego wierzę.

    Typy autora: Le Destrier – Sacred Spirit – Azka – Magellan 

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym Le Destrier po zwycięstwie w Wielkiej Warszawskiej 2023.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły