More

    Al Mamounia zdecydowaną faworytką po znakomitym występie w Nagrodzie Borka (analiza)

    Analiza koni startujących na Torze Służewiec w sobotnim wyścigu dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej (29 czerwca, godz. 15.30, dystans 1400 m, gonitwa 3).

    1. EALLADYNKA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowca: A. Urbanowski
    właściciel: A. Urbanowski
    trener: Andrzej Urbanowski
    jeździec: 
    uOliwia Szarłat 56 kg
    wymiary: 153-180-20 cm

    Rodowód: Alladyn – Elegantka po Dahess

    Ojciec jest synem Vona, wnukiem Tidjaniego i był znakomitym koniem wyścigowym, zwycięzcą dwunastu wyścigów w tym Derby. Dodatkowo przez siedem lat dzierżył rekord toru na dystansie 2400 m, który został poprawiony w zeszłym roku przez Zenhafa, ale tylko o 0,1 sekundy. Alladyn jest ogierem małych gabarytów i daje drobniejsze potomstwo, które nie miało talentu na miarę swojego ojca. 

    Elegantka nie radziła sobie na torze, ale jej wartość podnosi fakt, iż jest córką wybitnego Dahessa, a jej pełen brat – Eldas biegał bardzo dobrze na poziomie grupowym i wygrał osiem gonitw.

    Dla Andrzeja Urbanowskiego to pierwszy sezon w roli trenera. Po tegorocznych startach Avonna i dwóch klaczy, w tym Ealladynki, można zauważyć, że koniom trenowanym poza Służewcem brakuje pewności siebie, a ich pierwsze starty są mniej imponujące i mają charakter zapoznawczy. Jednocześnie duże postępy Onyksa oraz bardzo dobre rezultaty Maximusa w sprzyjających warunkach pokazują, że hobby (tak trenowanie koni traktuje pan Andrzej) wychodzi mu bardzo dobrze. 

    W poprzednim biegu klacz zajęła przedostatnie miejsce przed Freoską (rodowód pokazowy), również z hodowli Andrzeja Urbanowskiego, tracąc do zwyciężczyni trzydzieści trzy długości. Tym razem klaczy dosiądzie utalentowana uczennica, która wygrała Women Power Series w 2023 roku.

    Prognoza: Powinna poprawić, ale mimo to jest outsiderką tej gonitwy.

    2. SAHIL DU PANJSHIR (FR) – 3-letni kasztanowaty ogier
    hodowczyni: P. Antenet 
    właściciel: E Vita Stud
    trener: Maciej Kacprzyk
    jeździec: dż. Szczepan Mazur 58 kg
    wymiary: 154-171-19 cm 

    Rodowód: Aim South – Kahmir du Panjshir po Prince d’Orient

    Aim South wygrał ponad 400 tysięcy dolarów na torach w Stanach Zjednoczonych, zwyciężając dziewiętnaście razy, w tym w gonitwach G1 na dystansach od 1200 do 2000 metrów. Jest synem wybitnego amerykańskiego reproduktora Burning Sanda, którego najbardziej znanym potomkiem jest TM Fred Texas (oba ogiery mają wiele polskich koni w rodowodzie). Matka ogiera pochodzi z linii Sahary, a jej dziadkiem jest legendarny Sambor.

    Aim South jest już kilka lat na rynku hodowlanym i mogliśmy obserwować jego potomstwo na torach wyścigowych. We Francji, z ośmiu zarejestrowanych koni, dwa wyszły do startu, a jeden okazał się biegać naprawdę rzetelnie w wieku trzech lat. Jedno zwycięstwo i sześć miejsc płatnych w karierze, w tak silnej konkurencji, pozostawiło dobre wrażenie. W Polsce biegało osiem koni po Aim South i choć nie były wybitne, to potrafiły wygrywać gonitwy. Najlepsze z nich to Hermes, Fidem i Jesk de Bozouls.

    Kahmir du Panjshir, tak jak jej matka, nie biegała na torze, ale pochodzi z bardzo dobrej francuskiej linii wyścigowej wywodzącej się od klaczy Asa z państwowej stadniny Pompadour. Jej potomkami są wybitne konie, takie jak Al Tair, Tabarak, Aziz ASF oraz bardzo dobry Akoya. W jej żyłach płynie krew Manganate’a, Dunixi oraz Fawzana.

    Sahil du Panjshir zadebiutował dwa tygodnie temu w szybkim wyścigu. Jest koniem o drobnej budowie i miało to ewidentny wpływ na jego nieudany występ. Stracił do pary walczącej o zwycięstwo (z tej samej stajni) prawie czterdzieści długości. O ile E Vita Stud ma wielu dobrych wyścigowców u Macieja Kacprzyka, a szczególnie wyróżniają się Fifre Al Maury oraz Bad Guy Pompadour, to wydaje się, iż Sahil du Panjshir nie będzie zaliczał się do tego grona. Możliwe, że dzięki ponownemu dosiadowi Szczepana Mazura wyraźnie poprawi w tym biegu.

    Prognoza: Kandydat do piątej, ewentualnie czwartej lokaty.

    3LILA DES VIALETTES (FR) – 3-letnia siwa klacz
    hodowca: 
    JP. Raynal
    właściciel: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
    trener
    kaClaudia Pawlak
    jeździec: dż. 
    Konrad Mazur 56 kg
    wymiary: 1
    48-18318 cm

    Rodowód: AF Albahar – Fuchia des Vialettes po Baseq Al Khalediah

    AF Albahar nie biegał, tak jak i jego matka. Ma obustronnie pustynne pochodzenie. Jego ojciec Amer to arabski odpowiednik Sadler’s Wellsa w folblutach, absolutny dominator jeśli chodzi o sukcesy jego potomków na torze. Sam AF Albahar był kreowany na jego następcę, ale ma bardzo przeciętne, żeby nie powiedzieć, że słabe statystyki. Dał kilkaset sztuk potomstwa i do tej pory możemy wymienić czterech bardzo dobrych jego potomków, którzy byli w stanie wygrać gonitwy G1: AF Mathmoon, Sahab, AJS Lattam (jego stałym jeźdźcem jest Szczepan Mazur), Ch’ezza oraz wyścig G1 w Emiratach wygrał też Suny du Loup, który wcześniej trenował we Wrocławiu pod okiem Michała Borkowskiego. Blisko spokrewniony z Ch’ezzą jest ogier Zenhaf, rekordzista toru na Służewcu na 2400 m. Wydaje mi się, że AF Albahar jest mocno przereklamowany, ale jednocześnie daje bardzo szybkie, wcześnie dojrzewające potomstwo, które biega znakomicie do 1800 m.

    Matka, Fuchia des Vialettes jest po wybitnym synu Tiwaiqa, Basequ Al Khalediah i jedną z jego pierwszych córek w hodowli. Zadebiutowała późno, zajmując drugie miejsce, jednak kontuzja przerwała jej karierę. Babka nie ścigała się, jednak jej pełna siostra wygrała jeden z czterech wyścigów. Założycielką tej linii jest Madou, matka Saint Laurenta. Choć nie jest to dominująca rodzina we Francji, posiada potencjał wyścigowy.

    Claudia Pawlak prowadzi swoją stajnię od pięciu lat, a w poprzednim sezonie osiągała znakomite wyniki z koniem czystej krwi arabskiej, Lindhals Anakinem. W tym roku jej podopieczni zdobyli trzy zwycięstwa oraz aż dziewięć drugich miejsc. Dużym pozytywem jest fakt, że na klaczy pojedzie dżokej, który zna ją z treningów.

    Prognoza: Lila des Vialettes jest nieduża, ale ma bardzo obiecujący rodowód. Mimo iż debiutuje, powinna walczyć o czołowe miejsca.

    4. AL MAMOUNIA (FR) – 3-letnia gniada klacz
    hodowca: Ali Thamer Al Meshadi 
    właściciel: Haifi Ali Alhaifi
    trener: Andrzej Laskowski
    jeździec: dż. Kamil Grzybowski 56 kg
    wymiary: 154-174-19 cm

    Rodowód: Al Mamun Monlau – Ultimome po Djendel 

    Al Mamun Monlau jest synem Munjiza, który okazał się skutecznym reproduktorem, przekazując dużo szybkości płynącej od znakomitej matki Unchainedd Melody. Dziadek Kesberoy miał w 87,5% taki sam rodowód jak Manganate, dużo krótszą karierę hodowlaną, ale okazał się skuteczniejszy jako twórca własnej linii męskiej. Jego synowie: Kerbella, No Risk Al Maury czy właśnie Munjiz, pokazali się ze znakomitej strony, a teraz wchodzi kolejne pokolenie z tej linii. Sam Al Mamun Monlau jest wielokrotnym zwycięzcą G1, okazał się bardzo dobrym koniem wyścigowym, zarabiając ponad 300 000 euro. Trzy największe wygrane to: Qatar Total Arabian Trophy des Poulains G1, Dubai Kahayla Classic G1, a także President Of The UAE Cup – Coupe d’Europe des Chevaux Arabes G1. W pierwszych rocznikach użyty był głównie na klaczach po Amerze lub jego synach i znakomicie się z nimi połączył. Dał wielu zwycięzców gonitw Pattern, a najlepsze, z wygranymi gonitwami G1, okazały się: Jabalah oraz Jugurtha de Monlau. W Polsce również mieliśmy okazje zobaczyć znakomite konie po Al Mamun Monlau, takie jak: w Apollo del Sol, Samonlau OA, Sharm El Sheikh, czy Love Awam. Konie po tym ogierze należały do koni wczesnych i odnosiły największe sukcesy we Francji w wieku trzech lat.

    Matka, córka znakomitego Djendela (moim zdaniem dużo lepszy reproduktor niż jego pełen brat Dormane), startowała dwadzieścia pięć razy w Katarze i wygrała jeden wyścig, a w pozostałych często była poza miejscami płatnymi. Pochodzi z dobrej rodziny żeńskiej, ale to pełna siostra prababki – Bossa Nova zbudowała renomę tej linii. Od Belle de Jour w zasadzie przez trzy pokolenia nie ma wygrywających konie, ale jest jedna wyjątkowa klacz – Ortie. Ta córka Djourana wygrała tylko jeden wyścig, natomiast razem z Djelforem dała klacz Kachię, fantastyczną matkę stadną, która wraz z Amerem dała światu trzy znakomite konie wyścigowe: Damisa, Mugadira i dobrze znanego polskiej publiczności Murhiba. 

    Trener Andrzej Laskowski ma dwie wygrane na koncie w sezonie, a Kamil Grzybowski jest w dobrej formie i dosiądzie klaczy po raz drugi.

    Al Marnounia w swoim debiucie miała pewne problemy z dystansem, ale zaprezentowała się z dobrej strony, wykazując szybkie przyspieszenie i chęć do walki na finiszu, co pozwoliło jej zająć czwartą lokatę. Do zwyciężczyni, Laas de Faust, straciła 5 długości. Klacz spodobała mi się w tym wyścigu, dlatego zakładałem, że może być czarnym koniem Nagrody Borka i powalczyć o miejsca od trzeciego do piątego. Tak też się stało, ale poprawa formy była ogromna. Klacz trzymała się na pierwszych miejscach w dystansie, a po znakomitej walce na prostej była bardzo blisko trzecia (odległości na mecie: łeb-szyja). W ten sposób szturmem wdarła się do elity rocznika. Ostatni występ podobał się trenerowi,  ale wolałby dla niej dłuższy dystans.

    Prognoza: Al Mamounia jest zdecydowaną faworytką tej gonitwy.

    5. SUNDANCE – 3-letni kasztanowaty wałach
    hodowca: Fortum Michał Romanowski
    właściciel: D. Kübbeler
    trenerka: Cornelia Fraisl
    jeździec: dż. 
    Dastan Sabatbekov 58 kg
    wymiary: 156-178-19,5 cm

    Rodowód: Haddag Al Khalediah – Song of Joy po Jaman

    Prognoza: wycofany

    6. AVONN – 3-letni kasztanowaty ogier
    hodowca: A. Urbanowski
    właściciel: A. Urbanowski
    trener: Andrzej Urbanowski
    jeździec: k.dż. Karolina Kamińska 58 kg

    Rodowód: Von – Alkora po Dahess

    Von zasłynął jako ojciec wspaniałego derbisty Alladyna, a w ostatnich latach jego córka – Hefira Grand wygrała Oaks. Ten twardy syn Tidjaniego ma tendencje dawać raczej drobne konie, ale wyniki potomstwa są raczej zachęcające dla hodowców, aby dawać mu kolejne szanse. 

    Alkora zdała próbę dzielności, a wyniki jej półrodzeństwa – Arasha, Alsahra i Afrah są dobrą rekomendacją do dania jej szansy w hodowli. Jej wartość podnosi dodatkowo fakt, iż jest córką wybitnego Dahessa.

    To już drugi koń Andrzeja Urbanowskiego, który trenuje konie hobbystycznie. Do każdego konia podchodzi indywidualnie, stosując długoterminowy i stopniowy trening. Trener jest przekonany, że Avonn jest lepszy niż bardzo dobry w wieku trzech lat Maximus. Na pewno oba konie nie zadebiutowały dobrze. Maximus zrobił ogromny postęp w następnym starcie, więc i Avonn, aby potwierdzić słowa trenera, powinien wyraźnie poprawić swoją formę.

    W swoim pierwszym wyścigu ogier podążał na końcu stawki z Cewaszem i ostatecznie był piąty, ogrywając tego ostatniego. Mam wrażenie, że fakt, iż konie trenowane są poza Służewcem, przeszkodził Avonnowi pokazać się z dobrej strony w tym pierwszym starcie

    Prognoza: Po postępach, jakie w kolejnych startach zrobiły Maximus oraz Onyks, należy zaufać trenerowi i założyć, że ogier będzie rywalizował o niższe płatne lokaty z końmi zagranicznej hodowli.

    7. LEGENDE DU POUY (FR) – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowca: SCEA Labenelle Haras du Pouy
    właściciel: P. Labenelle
    trener: Maciej Kacprzyk
    jeździec: Sanzhar Abaev 56 kg
    wymiary: 156-172-18,5 cm

    Rodowód: AF Albahar – Flicka du Pouy po Dormane 

    Ojciec opisany przy klaczy Lila des Vialettes (3).

    Matka nie biegała i jest po ojcu, który jest epokowym reproduktorem. Jest to rzadziej spotykana linia żeńska, której najsłynniejszą przedstawicielką była Malika Fontenay – matka dwóch najlepszych synów Dormane’a: Darike’a i Chndaki (po tym ostatnim mieliśmy w Polsce trójkoronowaną Orgię Fatę).

    Maciej Kacprzyk, po słabszym początku sezonu, notuje znakomite wyniki i ma już dziewięć zwycięstw na koncie. Imponujące starty Fifre Al Maury oraz Bad Guya Pompadoura są gwarancją wysokiej formy stajni. W siodle ponownie zasiądzie wicelider czempionatu jeźdźców, Sanhzar Abaev.

    Klacz w swoim debiutanckim starcie pokazała talent wyścigowy. Prowadziła od startu w wolnym tempie, a następnie, poproszona przez Stefano Murę, zaprezentowała skuteczny finisz i uległa jedynie innemu koniowi Macieja Kacprzyka. W drugim wyścigu była faworytką, ale znów przegrała (tym razem po bardzo zaciętej walce) z koniem z tej samej stajni, Elevation Al Maury. Legende du Pouy galopowała tym razem jako druga i jeszcze 100 metrów przed metą prowadziła w stawce. Ostatecznie ogier okazał się lepszy o 1,25 długości, a czas gonitwy był bardzo dobry, co potwierdza potencjał klaczy.

    Prognoza: Ze względu na formę stajni, dobre wrażenie w obu startach oraz dosiad czempiona z 2022 roku, Legende du Pouy jest koniem numer dwa w tej gonitwie, ale z szansami na wygraną.

    Przewidywana kolejność: Al Mamounia (4) – Legende du Pouy (7) – Lila des Vialettes (3) – Avonn (6)

    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym Al Mamun Monlau

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły