More

    Wróżenie z wyścigowych fusów (Służewiec, dzień 17.)

    Krótka analiza niedzielnych gonitw.

    I: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, start wolny, 1600 m

    Wysoką formę w pierwszej części sezonu prezentują trenowane przez Władysława Pandela Jezero i Joy d’Abomey. Sam trener będzie powoził klaczą, która powinna dobrze czuć się na krótkim dystansie. Oba konie powinny liczyć się w rozgrywce.

    Dobrze w tym roku prezentuje się też Galofon, chociaż on akurat na początku czerwca zaliczył słabszy start. Równo biegają natomiast Jablonka i Image de Reve, więc należy je uznać za kandydatki do wywalczenia miejsc w czołowej czwórce. Na sprawienie niespodzianki stać utalentowane Jokera Baltica oraz Jamę Pro (w sulce Jessica Michalczewska), chociaż często mają problemy z galopowaniem. Jeśli trafią na swój dzień, mogą okazać się bardzo groźne.

    Nie błyszczy póki co Je T’Aime Meinhart, ale w ub. roku najlepiej prezentował się w lipcu, zatem jego forma może iść w górę. Po pięcioletniej przerwie na tor wraca jego o 8 lat starszy półbrat, Bogdan. Czeka go bardzo trudne zadanie, podobnie jak słabo radzącego sobie Hadola de Briona. Ten ostatni lubi ostro prowadzić, więc teoretycznie może pokusić się o jakiś lepszy wynik na krótkim dystansie.

    II: 3-letnie klacze arabskie krajowej hodowli (PASB), II gr., 2000 m

    Wycofana została Sunny Day. Mająca najwięcej doświadczenia (dwa starty) Wachra prezentuje przyzwoity poziom. Jest mocną kandydatką do wywalczenia lokaty w czołówce. O wygraną może jej trudniej, ponieważ niedawna debiutantka Krynka okazała się lepsza aż o 10 długości w ich pierwszej bezpośredniej konfrontacji. W tej sytuacji to właśnie jej przypadnie rola faworytki.

    Nie udał się z kolei debiut Flagercie, która powinna się poprawić. Galopowała mało chętnie i prawdopodobnie posiada rezerwy, ale może potrzebować więcej czasu, żeby się przełamać. Fatalnie w inauguracyjnych występach wypadły z kolei Orfea i Wierzba, jednak obie mają ciekawe rodowody i niewykluczone, że tym razem pokażą się z zupełnie innej strony.

    Pozostała piątka klaczy rozpoczyna karierę, przy czym aż trzy z nich reprezentują stajnię Kamili Urbańczyk. Mescalina jest półsiostrą średnio biegającej Mussaki. Jest bardzo wyrośnięta, co może nie być atutem w debiucie, choć siła fizyczna może się przydać na stosunkowo długim dystansie (2000 m). Z kolei drobna Gina de la luz ARW oraz Agatonika mogą posiadać więcej szybkości. Pierwsza z nich jest córką pozytywnie sprawdzonego w hodowli Sartejano (dał m. in. derbistę Lexa i oaksistkę Prozę), a druga zdolnego Boya Mugatina. Przyzwoicie oceniane są Molly oraz Selene, chociaż brak doświadczenia przemawia przeciwko nim. Stawka nie wydaje się szczególnie mocna, więc niespodzianki nie są wykluczone.

    III – Women Power Series (4): 4-letnie i starsze, III gr., 1600 m

    Faworytem wydaje się El Corazone, który dobrze czuje się na szybkim torze i tym dystansie. W siodle ma doświadczoną i świetnie go znającą Karolinę Kamińską. Na jego najgroźniejszych rywali wyrastają dobrze dysponowana Primaveraa (Daria Pantchev) oraz trudniejszy do oceny Eliminator (Joanna Balcerska), mający za sobą jeden udany i jeden sporo słabszy start (na dłuższym dystansie).

    Zgrane i doświadczone duety tworzą Małgorzata Kryszyłowicz i trenowana przez nią Miss Equus oraz Joanna Wyrzyk i 9-letni Pilecki. Mogą pokusić się o solidne wyniki. Dobrze radzi sobie Sigismundus Rex. Wałach mocno się poprawił po zimie, chociaż prawdopodobnie wolałby dłuższy dystans i miękką bieżnię. Pojedzie na nim nabierająca doświadczenia Kinga Poruszek.

    Trudno ocenić Cinamoona (Angelika Burakiewicz). Ogier pokazał się ostatnio z bardzo dobrej strony na krótszym dystansie. Choć jest kasztanem, może okazać się czarnym koniem tego wyścigu. Trudniej o to będzie Sofronii (Nikola Cyrkler), zdecydowanie preferującej jesienną aurę i warunki.

    IV: 3-latki, III gr., 1200 m

    Wycofana została Mollys Pride (nie spełnia warunków gonitwy). W tej sytuacji rola mocnego faworyta przypadnie prawdopodobnie Blue Birdowi. Jako jedyny startuje grupę niżej, więc przeciwko niemu przemawia najwyższa waga w polu. W walce o płatne miejsca powinny znaleźć się Marie More, Malou oraz Maynard, których tegoroczne występy wyglądają solidnie. Postępy robi Haeret in Pectore. Jego pochodzenie wskazuje na to, że powinien mu sprzyjać krótki dystans, więc może pokusi się o niespodziankę.

    Po jednym starcie mają za sobą Cleopatra Al Gunay (słabo wypadła na ciężkim torze we Francji), a także Cyber Princess (siódma na Służewcu). Można zakładać, że będą progresowały, ale czy to wystarczy, żeby pokazały się już teraz – trudno powiedzieć.

    V – Nagroda Janowa: 4-letnie ogiery i klacze arabskie krajowej hodowli (PASB), kat. A, 2600 m

    Szykuje nam się ciekawy rewanż za wyścig o Nagrodę Pamira (2200 m, kat. B), w którym niespodziankę sprawił Omerstim. Wygrał łatwo pod Szczepanem Mazurem, co sprawia, że tym razem pobiegnie w zupełnie innej roli – faworyta. Rywale są w większość ci sami, inne prawdopodobnie będą natomiast warunki na torze. Bieżnia zapewne będzie szybka, co nie musi mu sprzyjać, ale za to tym razem wszystkie konie poniosą wyrównane wagi (wówczas niósł o 2 kg więcej od większości rywali).

    Walkę o drugie miejsce, 3,5 długości za nim, stoczyły wówczas finiszujący z końca stawki Donat FA oraz ofensywniej prowadzony Onyks. Trudno ocenić, dla którego z nich wydłużenie dystansu i zmiana warunków będą sumarycznie korzystniejsze, ale na pewno nie można ich skreślać, nawet w kontekście walki o wygraną. Kolejne 3,5 dł. straciły do Onyksa Eyd’a Alfash i faworyzowany wówczas Fragnar. Klacz biega solidnie i powinna znów walczyć o płatne lokaty, natomiast ogier nie był najlepiej przeprowadzony, co pozwala mieć nadzieję, że wypadnie lepiej.

    Trudniej o to będzie Pikowi (w siodle Bolot Kalysbek Uulu), Formule MS i Maximusowi, bowiem przebiegły zupełnie bezbarwnie. Szybki tor może korzystnie wpłynąć na postawę Maximusa, ale można mieć wątpliwości, czy poradzi sobie na długim dystansie.

    Do wspomnianej ósemki dołączają tym razem dwa konie – Mussaka oraz Cuks. Klacz w dwóch tegorocznych startach nie błyszczała, więc trudno oczekiwać, że nagle się przełamie, chociaż sprawia wrażenie silnej. Może dłuższy dystans jej podpasuje. Cuks ostatnio biegał na poziomie III grupy, ale miał całkiem solidnych rywali. Wypadł na ich tle zaskakująco dobrze, pokonując m. in. Mussakę. Jeśli 2600 m nie okaże się dla niego za daleko, to płatne miejsce nie musi być wcale poza jego zasięgiem.

    VI: 3-latki, III gr., 2000 m

    Ciekawie zapowiada się Luna Rae, mająca za sobą jedynie zwycięski debiut. Pokonała wówczas we Wrocławiu Ferruma aż o 10 długości i jeszcze wyraźniej słabego ogiera Jacob Star. Klaczy dosiądzie tym razem Konrad Mazur. Groźny może okazać się natomiast Wirtuoz, który niedawno odniósł przekonujące zwycięstwo. Ogier dobrze radził sobie w wieku dwóch lat, ale po raz pierwszy zostanie wypróbowany na dłuższym dystansie. Na dobry występ stać również powoli rozkręcającego się polskiego Asgarda.

    Poprawy można oczekiwać od mało jeszcze doświadczonej Tiny Al Gunay, dobrego pochodzenia Horneta, a być może także dosiadanego przez Szczepana Mazura Jeremys Irona. Mogą powalczyć o płatne lokaty. Niczym szczególnym nie wyróżniły się dotąd Lord Dariyan, Don Luigi oraz Ibragim (57 kg).

    VII – Nagroda Ofira: 4-letnie i starsze araby, kat. A, 2400 m

    Wycofany został Salsabil II. Fantastycznie prezentuje się Storm ‘OA’, którego nie powstrzymała od wygranej nawet bardzo wysoka waga, jaką niósł w rywalizacji o Nagrodę Bandosa (65 kg). Teraz może być mu nawet łatwiej, chociaż należy się spodziewać, że Ocean Al Maury znów postara się postawić mu twarde warunki. Ten ostatni będzie chyba tym razem wspierany przez mało doświadczonego Lightning Thundera, przybywającego na Służewiec z Holandii.

    W sprzyjających okolicznościach o do walki mogą włączyć się Wielki Dakris, Rasmy Al Khalediah albo Gensik. Dla pierwszego z nich korzystne jest przede wszystkim wydłużenie dystansu, jednak ostatnio warunki wagowe były dla niego lepsze. Rasmy Al Khalediah specjalizuje się w rywalizacji na dystansach 1600-2000 m, więc nawet w wysokiej formie stoi przed trudnym wyzwaniem. Z kolei Gensik preferuje jeszcze dłuższe wyścigi i raczej jesienne warunki. Cała trójka ma jednak spore szanse na walkę o miejsca w trójce-czwórce.

    Derbista Lex dopiero rozpoczyna sezon, co z pewnością nie ułatwi mu zadania. Lindahl’s Avatar jest dobrym i solidnym koniem, jednak w tej stawce o płatne miejsce będzie mu bardzo trudno.

    VIII: 3- i 4-letnie kłusaki francuskie, start wolny, 2600 m

    Wycofane zostały Kajlon i Kalyna OV. Po serii trzech zwycięstw trochę spuścił z tonu Keyval, najpierw ulegając Kadabrze Heuvelland, a tydzień temu Kibelli du Dorat. Ta trójka ma największe szanse na udział w rozgrywce, chociaż trzeba pamiętać, że są to młode konie i relatywnie często następują przetasowania w ich hierarchii. Być może o niespodziankę postara się Kiss Me Sautreuil, która ma za sobą kilka solidnych występów. Mniejsze szanse wydaje się mieć Kreska, chociaż klacz sukcesywnie się poprawia.


    Krzysztof Romaniuk

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły