Krótka relacja wyścigów rozgrywanych podczas 17. dnia na warszawskim torze wyścigów konnych.
Joy d’Abomey otwiera niedzielne wyścigi na Służewcu
Nie układał się w dystansie wyścig dwójki faworytów ze stajni Chart. Jezero zanotował na początku gonitwy galop i stracił sporo dystansu. Joy d’Abomey z kolei prowadzona była w środku stawki i wydawało się, że może być po wyjściu na prostą zamknięta. Szczęście jednak uśmiechnęło się do powożącego klaczy, Władysława Pandela. Rywale znajdujący się przed tym duetem odeszli od kanatu na tyle, że klacz mogła finiszować „przyklejona” do wewnętrznego kanatu. Dzięki temu manewrowi zapewniła sobie spory handicap i w ostatecznym rozrachunku także wygraną w gonitwie. Blisko zwyciężczyni kończył gonitwę Joker Baltic oraz trzecia w celowniku Jablonka.
Powożący: W. Pandel
Trener: W. Pandel
Właściciel: W. Pandel
Hodowca: S. Alix, J.-C. Genouel


Debiutanki pogodziły faworytki
W licznej stawce młodych klaczy czystej krwi arabskiej niespodziewanie górą były debiutantki. Faworytka Krynka poprowadziła w dość wolnym tempie po czym po wyjściu na prostą oddaliła się od kanatu, robiąc miejsce dwóm debiutantkom z tej samej stajni. Mescalina i Gina de la luz ARW dzięki „skrótowi” nadrobiły stratę i znalazły się na czele wyścigu. Od pola finiszowały: inna debiutantka – Selene oraz Flagerta. Ta para nie dała rady dojść do wspomnianych wcześniej podopiecznych trener Kamili Urbańczyk i na celownik jako pierwsze wpadły niespodziewanie debiutantki: Mescelina, Gina de la luz ARW i Selene.
Jeździec: I. Wójcik
Trener: K. Urbańska
Właściciel: K. Urbańczyk i M. Żarski
Hodowca: M. Żarski


Cinamoon i Angelika Burakiewicz zwycięzcami czwartej odsłony Women Power Series
Łeb w łeb w dystansie prowadziły Cinamoon i El Corazone. Na prostej dołączyła do tej dwójki Miss Equus i te trzy konie rozegrały gonitwę między sobą. Najlepiej w końcówce galopował Cinamoon pod Angeliką Burakiewicz i to ten deut sięgnął po pierwsze miejsce. Drugi był El Corazone, a trzecia Miss Equus.
Jeździec: A. Burakiewicz
Trener: A. Wyrzyk
Właściciel: A. Bujakiewicz i Vert A. Wyrzyk
Hodowca: Haras d’Haspel


Haeret in Pectore postraszył Blue Birda
Po wycofaniu Mollys Pride, rola faworyta przypadła Blue Birdowi, który przed miesiącem okazał się lepszy od Maynarda. Ta dwójka rozgrywała przez większość dystansu także dzisiejszy wyścig i wydawało się, że podopieczny trenera Michała Borkowskiego sięgnie po pewne zwycięstwo, jednak od pola rozpędził się nieliczony Haeret in Pectore i niewiele zabrakło, a złapałby jeszcze w celowniku lidera. Tak się jednak nie stało, Blue Bird odparł atak i wygrał o szyję. Trzecie miejsce Maynard obronił przed Malou.
Jeździec: E. Zamudin Uulu
Trener: M. Borkowski
Właściciel: Zamek Sobków Borkowska Górnikowska sp.j.
Hodowca: Brasme, S. Desmontils i P. Jouanneteau


Fragnar wygrywa Nagrodę Janowa
Do samego celownika toczyła się walka w generalnym sprawdzianie przed Derby dla koni czystej krwi arabskiej. Na prostej uciekać próbował Omerstim, jednak wydaje się, że tempo w dystansie było na tyle słabe, że trzeba było pokazać sporo szybkości, aby liczyć się w walce o wygraną. A tej zabrakowało faworytowi. Dość szybko na prowadzeniu znalazły Fragnar i Donat FA, które zaczęły oddalać się od peletonu i łeb w łeb walczyły o wygraną. W celowniku o łeb lepszy okazał się Fragnar. Trzecie miejsce zajął Maximus, a czwarte Eyd’a Alfash.
Jeździec: K. Dogdurbek Uulu
Trener: A. Wyrzyk
Właściciel: M. Stelmaszczyk
Hodowca: M. Stelmaszczyk



Luna Rae sama jedna
Gonitwa szósta dzisiejszego dnia wyścigowego na Służewcu była popisem jednej aktorki. Po wyjściu na prostą konie finiszowały wprawdzie ławą co mogło być zapowiedzią wyrównanej walki, jednak jak się miało okazać, ta walka miała się toczyć tylko o drugie miejsce. Szeroko, bezpiecznie poprowadził Konrad Mazur faworytkę Luna Rae i klacz z miejsca odskoczyła rywalom, po czym „w ręku”, wygrała dowolnie o 9 długości. Z rywalizacji o drugie miejsce zwycięsko wyszedł Wirtuoz, przed Asgardem.
Jeździec: K. Mazur
Trener: S. Plavac
Właściciel: Plavac Sp. z o.o.
Hodowca: Menage A Charge Pty Ltd



Dominacja Storma 'OA’ podtrzymana
Po zwycięstwach w gonitwach o Nagrodę Cometa i Bandosa murowanym faworytem w Ofira był Storm 'OA’, natomiast jako głównego pretendenta wskazywano Oceana Al Maury, którego forma wyraźnie szła w górę. Przewidywania okazały się trafne. Podopieczny trener Cornelii Fraisl wyszedł na wyraźne prowadzenie na 200 metrów przed celownikiem i właśnie Ocean Al Maury jako jedyny był w stanie początkowo wytrzymać tempo Storma. W pewnym momencie ta dwójka nawet się zrównała, ale faworyt zachował więcej sił i w końcówce odszedł rywalowi wygrywając z przewagą ponad jednej długości. Trzeci, ze sporą stratą do wspomnianej dwójki finiszował, także zgodnie z oczekiwaniami, Wielki Dakris.
Jeździec: D. Sabatbekov
Trener: C. Fraisl
Właściciel: R.A.G. Kolk-van Meerveld
Hodowca: R.A.G. Kolk-van Meerveld



Kadabra Beuvelland lepsza od Kibelli du Dorat
W gonitwie kończącej wyścigowy weekend na Służewcu Kadabra Heuvelland okazała się nieznacznie lepsza od Kibelli du Dorat. W połowie prostej próbowała z tą dwójką rywalizować jeszcze Kiss Me Sautreuil, ale nieco opadła z sił. Wydawało się, że po słabym starcie, o zwycięstwo powalczy jeszcze odrabiający cały dystans stratę Keyval, ale na samym finiszu ponownie zagalopował i został zdyskwalifikowany.
Powożący: M.Melinger
Trener: M. Wasiak
Właściciel: L., M. i R. Melinger, A. i T. Wasiak
Hodowca: J.L.P. Huls

