More

    Storm ‘OA’ nie do zatrzymania. Fragnar przywraca nadzieję swoim kibicom

    Świetnie obsadzony wyścig o Nagrodę Ofira wygrał faworyzowany Storm ‘OA’, który tym samym zaliczył hat-tricka na poziomie pozagrupowym. Główny sprawdzian przed Derby Arabskim – bieg o Nagrodę Janowa znów przetasował nam hierarchię w roczniku wśród koni polskiej hodowli. Po słabszej postawie w Pamira, przypomniał o sobie Fragnar. W gonitwie z cyklu Women Power Series pierwszy sukces na swoje konto zapisała Angelika Burakiewicz.

    Storm ‘OA’ potwierdza swoją dominację

    Po dwóch łatwych zwycięstwach w gonitwach o Nagrody Cometa i Bandosa, Storm ‘OA’ był mocnym faworytem rywalizacji o Nagrodę Ofira. Ponownie za jego głównego rywala uznawany był Ocean Al Maury, na którym tym razem Szczepan Mazur zastosował inną taktykę. Ocean w dystansie podążał bezpośrednio za Stormem i biegł ostatni. Po spokojniejszym otwarciu, mocno tempo podkręcił Lex. Za nim trzymały się debiutujący na Służewcu Lightning Thunder oraz Gensik.

    Po wyjściu na prostą kilka koni finiszowało ławą. Mazur szerzej poprowadził Oceana, atakując po zewnętrznej. Dastan Sabatbekov przedarł się na Stormie między rywalami, czym nieco zyskał w stosunku do głównego przeciwnika. Storm dość łatwo minął rywali i był już pierwszy, jednak Ocean także się ładnie rozpędził. Przez moment wydawało się, że tym razem nawiąże z rywalem wyrównaną walkę, jednak Storm ostatecznie obronił się pewnie się. Kilka długości za nimi trzecią lokatę (ponownie) wywalczył Wielki Dakris, wyprzedzając Gensika oraz Lightning Thundera.

    Storma ‘OA’ hodowli i własności R.A.G. Kolk-van Meerveld trenuje Cornelia Fraisl.

    Storm 'OA’ jest niepokonany w trzech tegorocznych występach

    Fragnar wraca na szczyt, Donat FA bliski szczęścia

    Po łatwym zwycięstwie w biegu o Nagrodę Pamira, mocnym faworytem rywalizacji o Nagrodę Janowa stał się Omerstim. Wątpliwości w jego przypadku mogła budzić zdecydowana zmiana warunków na torze –ostatnio tor był zdecydowanie wolniejszy po opadach.

    Inna była także rozgrywka. Na lżejszym torze nie było chętnych do podyktowania mocniejszego tempa, więc wolno prowadził Onyks, do którego dołączył Omerstim. Za nimi biegły Fragnar i Mussaka, natomiast na końcu stawki trzymały się Maximus i Cuks. Z tyłu biegł też Donat FA, który na około 2000 m przed celownikiem mocno się potknął, a Alexander Reznikov z trudem utrzymał się w siodle. Konie galopowały wolno. Pierwsze 500 m pokonały w 39,4 sek., a drugie w 36,1. Tempo wzrosło na ostatnim zakręcie, gdy do przodu wysforował się Omerstim. Szczepan Mazur był świadom, że faworyt nie dysponuje błyskotliwym finiszem i zdecydował się wyrobić sobie przewagę przed ostateczną rozgrywką.

    Na początku prostej ogier galopował jeszcze „cały w ręku”. Miał niewielką przewagę, ale zbliżać się do niego zaczęły Fragnar i Eyd’a Alfash, a dynamiczny finisz z końca stawki rozpoczęły Maximus i Donat FA. Szczególnie dobrze galopował ten ostatni, który 150 m przed celownikiem był już pierwszy o około długość przed Fragnarem. Jednak ani rywal, ani dosiadający do Kumushbek Dogdurbek Uulu się nie poddali. Kasztan stanął do walki i stopniowo niwelował stratę, by ostatecznie wygrać o krótki łeb!

    Zacięta walka Fragnara z Donatem FA

    3,5 długości za nimi do celownika dobiegł Maximus, wyraźnie lepiej czujący się na szybkiej bieżni, a 0,75 dł. straciła do niego Eyd’a Alfash. Piąty był Onyks, minimalnie przed Cuksem i Omerstimem.

    Trenowany przez Adama Wyrzyka Fragnar został wyhodowany przez Monikę Stelmaszczyk i jest jej własnością. Derby Arabskie zapowiada nam się niezwykle ciekawie, ponieważ w każdej konfrontacji hierarchia w roczniku nam się mocno zmienia. Niebagatelne znaczenie będą miały zapewne także warunki atmosferyczne.

    Angelika Burakiewicz wygrywa po raz pierwszy!

    W ostatnią niedzielę czerwca rozegrano także czwarty wyścig z cyklu Women Power Series. Tradycyjne już, walce na finiszu towarzyszyły niebywałe emocje. Mocne tempo od samego początku narzuciły biegnące niemal łeb w łeb faworyt El Corazone oraz szerzej galopujący Cinamoon. Do tej dwójki na prostej dołączyła tylko atakująca między nimi Miss Equus. Rozpoczęła się walka o zwycięstwo. Trwała ona niemal do celownika.

    Na ostatnich 50 metrach na prowadzenie wysunął się Cinamoon, uzyskując nieznaczną przewagę. Ogier schodził nieco w stronę wewnętrznej bariery, El Corazone lekko do zewnątrz, przez co w końcówce mało miejsca miała trzecia na mecie Miss Equus. Po rozpatrzeniu protestu Komisja Techniczna uznała jednak, że nie miało to wpływu na ostateczny wynik, który utrzymała.

    Wzruszenie Angeliki Burakiewicz po pierwszej wygranej w karierze

    Ogromna była radość Angeliki Burakiewicz, dla której był to pierwszy sukces z karierze. Młoda amazonka współpracuje w tym sezonie z trenerem Adamem Wyrzykiem, który daje jej szanse regularnych występów. Dla Cinamoona to drugie z rzędu zwycięstwo.

    Na pozycję liderki w cyklu powróciła Daria Pantchev (25 pkt.) wyprzedzając nieobecną dzisiaj Magdalenę Kierzkowską (23). Trzecia jest Małgorzata Kryszyłowicz (19), a na czwartą pozycję awansowała dzisiejsza zwyciężczyni, która ma obecnie tyle samo punktów co Karolina Kamińska (18).

    Niespodzianki i faworyci – wypłata septymy ponad 25 tys.!

    Największą niespodziankę dnia, podobnie jak w sobotę, mieliśmy w gonitwie dla młodych klaczy arabskich, tym razem tych krajowej hodowli. Roli faworytki nie sprostała Krynka ze stajni Kamili Urbańczyk, jednak trenerka i tak miała powody do radości. Sensacyjnie podczas szybkiego finiszu najlepsze okazały się dwie wystawiane przez nią debiutantki – Mescalina i Gina de la luz ARW. Triumfatorkę do wygranej poprowadził Ireneusz Wójcik, w bezpośredniej walce pokonując samego Sanzhara Abaeva.

    Mescalina (4) walczy o zwycięstwo z Giną de la luz ARW

    Jej wygrana, w połączeniu z triumfem mniej liczonego Cinamoona oraz Fragnara, mocno przetrzebiła liczbę graczy prowadzących septymy. Szczęście dopisało dwóm z nich, bo dzięki wygranym faworyzowanych Joy d’Abomey, Blue Birda, Storma ‘OA’ oraz Luny Rae, mogli odebrać ponad 25 tys. zł!

    Warto wspomnieć o trenowanej przez Saliha Plavaca Lunie Rae, która pod Konradem Mazurem kompletnie zdeklasowała rywali na poziomie III grupy. Prawdopodobnie jej kolejnym startem będzie Oaks – tam stanie przed znacznie trudniejszym zadaniem, jednak trzylatka przejawia niewątpliwy talent do galopowania.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Storm 'OA’ i Dastan Sabatbekov

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły