Bad Guy Pompadour, triumfator gonitwy Central European Derby w ramach prestiżowego cyklu The UAE President Cup, staje przed kolejnym wyzwaniem. Już dziś o 12.56 w Ostendzie wystartuje w wyścigu rangi G3 na dystansie 1800 metrów. Ten znakomity syn No Riska Al Maury zmierzy się z silną konkurencją, w tym z Freddy’m PY, pogromcą Wasmy’ego Al Khalediah w Szwecji oraz Al Riffaą, który zajął trzecie miejsce w zeszłorocznym francuskim Derby. Czy Maciej Kacprzyk, znany z trafnych wyborów zagranicznych startów dla swoich koni, ponownie zapewni Bad Guy Pompadourowi szansę na sukces? Przyjrzyjmy się bliżej uczestnikom tego wyścigu.
Wyjazd do Belgii będzie pierwszym testem Bad Guy Pompadoura (No Risk Al Maury – Berenice Royale po Dormane) w gonitwie Pattern po imponującym zwycięstwie 7 lipca w Derby Europy Centralnej. Kariera tego ogiera rozwija się stopniowo, a na każdym jej etapie widać wyraźny progres, zwieńczony triumfem w pozagrupowej gonitwie. Od początku należał do czołówki swojego rocznika. W poprzednim sezonie wystartował pięciokrotnie, zdobywając największe doświadczenie na długich dystansach (2000 i 2200 m).
Na szybkiej bieżni w Nagrodzie Białki przegrał z sensacyjną Sarieeh Alfalah (ostatnio wygrała Nagrodę Figaro, pokonując Oceana Al Maury) o prawie dwie długości, ale w Nagrodzie Baska z łatwością pokonał zwycięzcę tegorocznej Nagrody Janowa, Fragnara, o 2,5 długości, zostawiając resztę stawki daleko w tyle. Był to imponujący pokaz siły, ale wiosną ogier zaprezentował się jeszcze lepiej, wygrywając Memoriał Stanisława Sałagaja na 2000 m w znakomitym czasie 2’16,5″ na szybkim torze. W kolejnym starcie w Nagrodzie Kabareta był jednym z faworytów, jednak warunki gonitwy nie były dla niego sprzyjające, ponieważ niósł o 4 kg więcej od części rówieśników. Mimo to podjął zaciętą walkę i choć przegrał o szyję z Mach de Saularie, to dał sygnał, że stać go na więcej.
W Derby Europy Centralnej dokonał prawdziwej defilady przed służewiecką publicznością, a czas gonitwy 2’16,8″ oraz osiem długości przewagi nad drugim koniem własności E Vita Stud, Fifrem Al Maury (ma zapis do angielskiego Derby G1) udowodniły jego klasę. Wydaje się, że idealnym dystansem dla ogiera jest 2000 m, ale potomstwo No Riska Al Maury biegało również znakomicie na 1600 m, więc dystans 1800 m nie powinien stanowić problemu.
Wiele wskazuje na to, że faworytem tej gonitwy będzie najwyżej sklasyfikowany we francuskim handicapie (51 kg) Al Riffaa (Al Mourtajez – Saleema po Munjiz), mający za sobą intensywny czas ścigania i będąc prawdziwym internacjonałem, startującym we Francji, Włoszech, Katarze oraz ZEA. Przed wysokim miejscem w Derby został sprawdzony w gonitwie G1 ze starszymi końmi, gdzie uległ zaciekle walczącym o wygraną Che’zzie oraz Abbesowi tylko o dwie długości. Sezon zimowy rozpoczął od startu w katarskim Derby (G2, 2000 m) w Dausze. Był czwarty, ulegając wyraźnie innemu synowi Al Mourtajeza, Ska De L’Aigle (ostatnio trzeciemu w Qatar International Stakes G1 w Goodwood) oraz znakomitej Ghadah po Azadi.
Następnie podopieczny Francoisa Rohauta, już w lutym tego roku, wystartował w HH The President Cup (G1, 2200 m). Lekką niespodzianką była wygrana RB Kingmakera, którego Al Riffaa pokonał w czerwcu w Chantilly. Tym razem jednak nie była to optymalna jazda dżokeja i mimo imponującego ataku z dalszej pozycji, start zakończył się trzecią lokatą. W kolejnym starcie już we Francji uległ nie tylko RB Kingmakerowi, ale też Mwaridowi i Moshrifowi, ale 3,5 długości straty do zwycięskiej Al Dohy wydaje się mimo wszystko dobrym rezultatem, tym bardziej, że czas wyścigu był bardzo dobry, 2’12,4″.
Ostatnią gonitwą, w jakiej brał udział ten obieżyświat, był wyścig G2 w Mediolanie na 2000 m, gdzie ponownie uległ Ska De L’Aigle, ale walka trwała przez większą część prostej, a kolejne konie przybiegły w znacznym odstępie. Zatem mimo znakomitych występów Al Riffaa czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w prestiżowej gonitwie i wydaje się, że ten zapis Francoisa Rohauta ma na celu zmianę tego stanu rzeczy.
Głównym jego konkurentem będzie już bardzo doświadczony Freddy PY (TM Fred Texas – Vin Hipolyte po Dahess), którego w Holandii trenuje jego właściciel, Gerard Zoetelief, wystawiający go najczęściej na torach Beneluksu i Szwecji. W przeszłości ogier zaliczył starty w najbardziej prestiżowych gonitwach francuskiego kalendarza. W 2020 roku pobiegł nawet w Qatar Arabian World Cup i wypadł naprawdę dobrze, zajmując szóstą lokatę, dokładnie taką samą jak we francuskim Derby.
W tym sezonie biegał tylko dwa razy. Pierwszy tegoroczny start miał miejsce w belgijskim Waregem, gdzie pod koniec maja łatwo wygrał HH Sheikha Fatima Bint Mubarak Cup – Spring Championship na dystansie 2300 m, pokonując między innymi biegnące tu El Paso T (siódmy) oraz El Zarkę D.A. (trzecia). Kolejny start to, podobnie jak w przypadku Rasmy’ego Al Khalediah, niemal tradycja, ponieważ ogier pobiegł po raz trzeci z rzędu w UAE President Cup (Listed, 1730 m) na torze Jagersro.
Wyścig poprowadził Wasmy Al Khalediah pod Per-Andersem Grabergiem (zwycięzcą tegorocznego Derby na Służewcu dla folblutów na Magnezji), utrzymując bardzo mocne tempo, a tuż za nim trzymał się Freddy PY, lekko posyłany. Przy wyjściu na prostą ta dwójka zostawiła konkurentów daleko z tyłu i od tej pory toczyła pojedynek pomiędzy sobą. W końcowej fazie gonitwy wydawało się, że Wasmy galopuje lepiej, a syn TM Fred Texasa był mocno posyłany. Mimo tego pokazał charakter, serce do walki i zdołał utrzymać do końca na tyle dobre tempo, że wystarczyło do pokonania słabnącego w końcówce Wasmy’ego.
Była to druga z rzędu wygrana ogiera w tej gonitwie w Jagersro. Freddy PY ma na koncie już dziesięć zwycięstw, z których najcenniejsze to oba zwycięstwa w Szwecji i triumf w Baden Baden (Listed, 1600 m). Wydaje się, że ogier czuje się najlepiej na dystansach 1600-1800 metrów i to może być jego lekka przewaga nad Al Riffą.
Niezagrożone trzecie miejsce w Jagersro zajął El Paso T (Al Mourtajez – Porta T po Marwan), drugi z koni trenowanych przez swojego właściciela, Gerarda Zoeteliefa. Do zwycięzcy stracił jednak aż 12 długości! Mimo trzech tegorocznych wygranych w Mons-Ghlin, dysponuje zdecydowanie mniejszym potencjałem niż jego towarzysz stajenny i wydaje się, że powinien co najwyżej znaleźć się w grupie koni walczących o niższe płatne lokaty. Jeszcze mniejsze szanse mają Raza P i Yashar D.A., które nie wygrały żadnego wyścigu w tym roku.
Pozostała trójka powinna stanowić bezpośrednią konkurencję dla Bad Guy Pompadoura w walce o tytuł black type. Drugie miejsce w zeszłorocznej edycji tej gonitwy wywalczył Picasso T (Mugadir – Pippa T po Djendel), trzeci koń własności i trenowany przez Gerarda Zoeteliefa. W pierwszym tegorocznym starcie zajął drugie miejsce za Freddy’m PY w Waregem na 2300 m, by potem wygrać na 1800 m w Duindigt oraz przybiec czwarty na 1900 m, bezpośrednio za inną uczestniczką tej gonitwy, Faridą P (Al Mourtajez – Hania D.A. po Majd Al Arab). Klacz trenowana i własności Petera Deckersa wygrała do tej pory siedem gonitw, a w zeszłym roku w tym wyścigu była trzecia.
Trochę mniejsze szanse daję El Zarce D.A. (AF Albahar – Schiva D.A. po Amer), gdyż w przeszłości wielokrotnie ulegał zarówno Picasso T, jak i Faridzie P. Ostatnio złamał jednak ten schemat i 22 czerwca wygrał w Waregem na 2300 m, pokonując tę ostatnią. El Zarka ściga się już ósmy sezon, ma dziewięć wygranych na koncie i, trochę nietypowo dla syna AF Albahara, najlepiej czuje się na dystansie 2300 m, na którym wygrał gonitwę Listed.
Podsumowując, wydaje się, że dwójka, Al Riffaa i Freddy PY, będzie trudna do pokonania, ale Bad Guy Pompadour pokazał na tyle dużo jakości, aby trener i właściciel mogli marzyć o wywalczeniu trzeciego miejsca. Będzie trzeba jednak pokonać starsze i doświadczone konie oraz potomstwo wybitnego Al Mourtajeza, co wydaje się bardzo prawdopodobnym.
Prognoza Traf News: Al Riffaa – Freddy PY – Bad Guy Pompadour – Picasso T
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym Bad Guy Pompadour wygrywa Derby Europy Centralnej