W najbliższy weekend (10-11 sierpnia) na Służewcu gonitwy nie będą rozgrywane, jednak w niedzielę rywalizacja będzie się toczyła na innym polskim torze – wrocławskich Partynicach. Tego dnia w planie jest osiem wyścigów – 6 płaskich i dwa płotowe.
Najwyżej dotowane (20 tys. zł) są biegi płotowe. O godzinie 15 trzylatki ruszą w dystans 2800 m w walce o Nagrodę Tunisa. W tym gronie jedynie Boheme ma na swoim koncie sukces w tej konkurencji, jednak ostatnio klacz nie sprostała roli faworytki, gdy jeździec z niej spadł po przedostatnim skoku. Tym razem przyjdzie jej się zmierzyć nie tylko z końmi przygotowywanymi w Polsce (z tego grona najgroźniejszy wydaje się Fast Devil), ale także z gośćmi z Czech.
Tradycyjnie uwagę przykuwa reprezentant stajni Charvat, bowiem podopieczni Pavla Tumy biegają we Wrocławiu z wielkimi sukcesami, a w ojczyźnie jest sklasyfikowany obecnie na drugim miejscu z czempionacie. Zza południowej granicy przybywają także – polskiej hodowli Magnetyt ze stajni Grzegorza Wróblewskiego oraz Casandra, przygotowywana przez Radima Bodlaka Casandra.
Do polsko-czeskiej rywalizacji dojdzie również godzinę później, w gonitwie płotowej dla 4-letnich i starszych koni. Tym razem to goście będą mieli przewagę liczebną i to, w teorii, któryś z nich powinien wywalczyć zwycięstwo. Miejmy jednak nadzieję, że Chittussiemu, Ambrosiusowi, Celestine, Pomelli i Speedy Silverowi twarde warunki postawi silny El Pago Pago, który na początku lata triumfował w Warszawie. Wydaje się, że trudniej o sukces będzie Vulcaniyi, a zwłaszcza debiutującemu w nowej konkurencji Kraramowi.
Sześć wyścigów płaskich zostało sprawiedliwie podzielonych pomiędzy konie arabskie i folbluty. W przypadku tych pierwszych na starcie staną wyłącznie trzylatki. Najciekawiej zapowiada się wyścig „otwarty”, bowiem spora część uczestników ma naprawdę ciekawe rodowody. W tym gronie trzeba wymienić progresującą Astonishing Grace, zagadkowego Power Bolta i mającego za sobą średnio udane rozpoczęcie kariery jego towarzysza stajennego Taoo oraz czwórkę dobrego pochodzenia debiutantów: Shuaę Al Khalediah, Madę Al Khalediah, Bab El Munj oraz Leontine Al Mels. Wytypowanie zwycięzcy nie będzie proste.
Dwa pozostałe biegi dla koni tej rasy są rozgrywane pod patronatem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, w których reprezentanci SK Michałów stana do rywalizacji z końmi prywatnej hodowli i własności.
Z trzech wyścigów dla folblutów szczególną uwagę przykuwa ten dla rozpoczynających karierę dwulatków. Spośród siódemki do niego zgłoszonej, czwórka reprezentuje hodowlę irlandzką, Belmond amerykańską, natomiast Mariupol i Księżna Monako urodziły się w Polsce.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym start gonitwy na Partynicach