More

    Whistlejacket wygrywa Prix Morny zaledwie 8 dni po drugim miejscu w Phoenix Stakes 

    Za nami półmetek polskiego sezonu 2024, a to oznacza, że zaczynają wyłaniać się europejscy liderzy wśród dwulatków. W Polsce jak na razie są to klacze – Formuła, która wygrała Nagrodę Skarba oraz Blue Marina – zwyciężczyni Nagrody Nick Of Memory, a na Zachodzie Babouche – triumfatorka Phoenix Stakes G1 i Whistlejacket, który w niedzielę wygrał Prix Morny G1 w Deauville. 

    Pierwsza europejska gonitwa G1 odbyła się 10 sierpnia na irlandzkim torze Curragh. Faworyzowany w każdym z dotychczasowych sześciu startów Whistlejacket, własności stajni Coolmore, nie dał rady ogromnej nadziei Juddmonte, klaczy Babouche i przegrał z nią o półtorej długości. 

    Coolmore doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że skrajnie wczesne dwulatki, o szybkich rodowodach, mogą mieć problem ze zwycięstwami na najwyższym poziomie, gdy konkurencja dojrzeje i urośnie w siłę. Między innymi dlatego zdecydowali się podjąć ryzyko i dać Whistlejacketowi szansę we Francji tylko tydzień po starcie w Phoenix Stakes. W przypadku wczesnych koni o sporych możliwości znaczna część zachodnioeuropejskich trenerów i właścicieli wychodzi z założenia, że trzeba kuć żelazo, póki gorące. Dokładnie tak było w przypadku Whistlejacketa, który 2 kwietnia skończył dwa lata, a teraz ma już za sobą sześć startów. 

    Blackbeard kryje za 20 tysięcy euro. Fot. Coolmore

    Obecnie w przemyśle wyścigowym można zaobserwować modę na szybkość. Ta zawsze była ceniona w hodowli, ale teraz jest na to nałożony priorytet. Szybkość na torze i szybkość dojrzewania są wyjątkowo pożądane. Za tym trendem podążają najwięksi, w tym Coolmore. Dwa lata temu irlandzka potęga miała fantastycznego Blackbearda, syna No Nay Nevera, który rozpoczął karierę 8 kwietnia, a zakończył ją pod koniec września, mając w nogach 8 startów i sześć zwycięstw, w tym dwa na poziomie G1. Jako trzylatek już krył w Coolmore Stud za 25 tysięcy euro. 

    The Irish Rover, Henry Adams, Land Force, Mountain Bear, Arizona, Little Big Bear – to wszystko synowie No Nay Nevera, którzy biegali na bardzo wysokim poziomie w wieku dwóch lat, a w roczniku derbowym przestawali się wyróżniać i ginęli w gąszczu niezłych koni. Wyjątkiem od tej reguły był Ten Sovereigns, który jako trzylatek wygrał July Cup Stakes rangi G1. Jest spore prawdopodobieństwo, że podobnie w wieku trzech lat radziłby lub radzić będzie sobie Whistlejacket, więc już teraz Coolmore zatroszczyło się o to, żeby swoje ugrał. 

    W debiutanckim starcie w maiden był drugi, ale po dwóch tygodniach wygrał już Listed. Później był czwarty w G2, jednak po trzech tygodniach znów się zrehabilitował i wygrał G2. Wzór powtórzył się też ostatnio. 10 sierpnia przegrał Phoenix Stakes, ale przy drugim podejściu w G1 już dał sobie radę i wygrał Prix Morny, mimo zaledwie ośmiu dni przerwy, a przecież w tym czasie musiał jeszcze odbyć podróż z Irlandii do nadmorskiego Deauville, a ta trasa to ponad 1100 kilometrów. 

    Prix Morny 2024

    Mimo krótkiej przerwy Whistlejacket i tak był faworytem w Deauville. Ryan Moore obrał ofensywną taktykę i wykorzystał dobry startboks. Ruszał z dwójki i po tym jak Whistlejacket dobrze złapał start, zajął pozycję na froncie, przy samym kanacie. W Deauville gonitwy na 1200 metrów rozgrywane są na jednej prostej, więc nie miało to jednak aż tak ogromnego znaczenia jak w przypadku dłuższych dystansów. Stawka była mocno zgrupowana od samego startu, a 400 metrów przed celownikiem się rozciągnęła i niemal wszystkie konie były ustawione w jednej linii. Nie zapowiadało się wtedy na łatwe zwycięstwo faworyta. 

    Whistlejacket odszedł od otaczających go koni, a po zewnętrznej dobrze rozpędził  się nieliczony Rashabar (Holy Roman Emperor – Amazonka po Camelot), który jako jedyny mógł wyrwać Whistlejacketowi zwycięstwo, ale do tego nie doszło. Na finalnym etapie wyścigu faworyt miał więcej świeżości i zbudował przewagę niespełna długości nad rywalem i z nią minął celownik. 

    Zwycięstwo w Prix Morny zapewniło synowi No Nay Nevera miejsce w gonitwie Breeders Cup Juvenile Turf, która – podobnie jak Breeders Cup Classic – opiera się na niestandardowej dla Europy formie przyznawania koniom prawa startu. System ten przewiduje punktację uzależnioną od stopnia trudności wyścigu i próg punktowy dający “bilet” do startu w wyścigu podczas mityngu Breeders Cup. Zapewne Aidan O’Brien skusi się na podróż do San Diego na tor Del Mar wraz z Whistlejacketem, który – jeśli wygra Breeders Cup Juvenile Turf – to zapewni O’Brienowi swego rodzaju triplę – byłoby to trzecie z rzędu i siódme ogółem zwycięstwo Irlandczyka w tym prestiżowym wyścigu dla dwulatków. 

    Aidan O’Brien podczas Breeders Cup. Fot. Irish Farmers Journal

    mc

    Na zdjęciu tytułowym Whistlejacket wygrywa Prix Morny. Fot. France Sire

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły