More

    Quibou i Black Angel wygrywają najważniejsze sobotnie gonitwy na Służewcu

    24 sierpnia na Służewcu rozegrano łącznie 10 gonitw. Te najważniejsze, na poziomie kategorii B, przeznaczone dla trzyletnich i starszych folblutów, wygrały sześcioletni Quibou (Pink Pearla) oraz czteroletnia Black Angel (Deer Leapa). Na czele czempionatu jeździeckiego umocnił się Sanzhar Abaev, natomiast w klasyfikacji trenerów Macieja Jodłowskiego doścignął Adam Wyrzyk.

    Doświadczone sześciolatki górą

    Rozgrywany na dystansie 1800 m wyścig o Nagrodę Pink Pearla nie miał zdecydowanego faworyta. Ze względu na stabilność formy i ostatnią wygraną w Demon Cluba (I gr.) najliczniejsze grono zwolenników miał God of War. Jak się jednak miało okazać, twardy wyścig był wodą na młyn dwójki sześciolatków.

    O mocne tempo zadbał Domindar. Otwarcie (300 m) w 19 sekund, kolejne 500 m w 29,2 trzeba ocenić jako naprawdę wymagające warunki na torze elastycznym (3,6). Kilka długości za nim galopowała niosąca tylko 50 kg Catena, a zasadniczej grupie przewodził Svarog. Jednak zarówno klacz, jak i trzyletni Svarog zapłaciły za ofensywną taktykę i osłabły na prostej. Lider radził sobie lepiej. Dopiero 350 m przed celownikiem wyprzedziły go Quibou, Cunning Fox oraz God of War, a po chwili jeszcze Freak Out, ale Domindar stanął jeszcze do walki. W końcówce dosiadany przez Dastana Sabatbekova Quibou objął prowadzenie i odparł atak dynamicznie finiszującego Freak Outa. Trzeci był trzyletni Cunning Fox, a w walce o czwarte miejsce Domindar wyprzedził God of Wara.

    Dla Quibou to trzecie zwycięstwo na poziomie kategorii B w karierze. Od początku jego trenerem jest Krzysztof Ziemiański, zmieniają się tylko właściciele. Obecnymi są państwo Glinowieccy oraz stajnia Niespodozianka.

    Black Angel wygrała pod Joanną Wyrzyk drugi wyścig z rzędu. Tym razem na poziomie pozagrupowym

    Czarny Anioł czarnym koniem

    Godzinę później rozegrany został drugi sobotni wyścig pozagrupowy, o Nagrodę Deer Leapa. W sprinterskiej rozgrywce w roli mocnej faworytki startowała wcześniej trzykrotnie druga Jenny of Success. Po wycofaniu Moonary klacz mogła z powodzeniem realizować swoją najczęściej stosowaną taktykę, a więc mocne prowadzenie od startu. Zadania nie ułatwiał jej wysoki numer startowy – 14, ale Sanzhar Abaev dobrze ruszył i dość szybko przebił się do frontu. Jenny, tradycyjnie już, narzuciła ostre tempo (tym razem 28,7 sek na zakręcie) i usiłowała zmęczyć rywali. Obok Jenny trzymała się Regina Force, a całą stawkę zamykały spokojnie prowadzona po zewnętrznej Black Angel oraz weteran Blizbor, który trochę „zaspał” na starcie.

    Tymczasem Abaev wyprowadził liderkę na prostą szeroko, w poszukiwaniu optymalnej bieżni. Część koni zyskała przy kanacie – m. in. Regina Force i Espresso, który pojawił się w czołówce, a także Pretty Rocket. Klacze jednak szybko osłabły. Jenny utrzymywała prowadzenie, nieźle galopował Heaven Give Enough, ale z końca stawki, między końmi lekko finiszowała Black Angel. Wysyłana przez Joannę Wyrzyk dość łatwo doścignęła Jenny of Success, a po chwili ją wyprzedziła i, zaskakująco swobodnie, oderwała się od faworytki. Wygrała ostatecznie łatwo aż o 3,5 dł.

    Rywalka już po raz czwarty w tym sezonie uplasowała się na drugim miejscu, natomiast Heaven Give Enough potwierdził świetną dyspozycję i owocną współpracę z Oliwą Szarłat, zajmując trzecie miejsce (poprzednio uległ jedynie Black Angel na poziomie grupowym). Na czwarte miejsce z końca stawki przedarł się Blizbor, a piąta była Alis Gloriae, tuż przed celownikiem pokonując Espresso. Trochę bezbarwnie przebiegł liczony Intuitive – wałach na zakręcie radził sobie średnio i ostatecznie był 7.

    Właścicielami równie urodziwej, co utalentowanej Black Angel są ASP Contrast A. Chrząstek-Szyc oraz Vert A. Wyrzyk. Dla trenera z Podbieli było to jedno z trzech sobotnich zwycięstw (wygrywały jeszcze faworyzowana klacz arabska Formuła MS oraz na koniec dla Edition Limitee w swoim drugim życiowym starcie), co oznacza, że w czempionacie trenerskim zrównał się pod względem liczby wygranych z Maciejem Jodłowskim.

    Merveilleux Lapin odniosła przekonujące zwycięstwo w debiucie

    Dla tego ostatniego zapunktowała dwuletnia Merveilleux Lapin, własności Patryka Gorczycy. Dosiadana przez Erbola Zamudina klacz w świetnym stylu pokonała mających za sobą już po dwa starty Cloud Street i Prince’a Michaela. Mogła się podobać i kto wie, czy nie pojawiła nam się kolejna kandydatka do walki w dużych wyścigach dla dwulatków.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Quibou mija celownik jako pierwszy w biegu o Nagrodę Pink Pearla. Mocno naciskał go Freak Out.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły