More

    Wiele kandydatek do zwycięstwa w licznie obsadzonej gonitwie dla młodych klaczy arabskich

    Już prawie na koniec tego znakomicie zapowiadającego się dnia wyścigowego zmierzy się aż 12 klaczy w biegu na 2000 metrów. Większość z nich spotkała się już w gonitwie 4 sierpnia, kiedy za plecami zwyciężczyni Flagerty blisko przybiegła półsiostra tegorocznego derbisty, Orfea, a 7 długości za nią, po problemach w dystansie, finiszowała Selene. W swoim pierwszym starcie błysnęła Gina de la Luz ARW, a we Wrocławiu dobrze zadebiutowały dwie znakomite rodowodowo klacze: Shuaa i Mada Al Khalediah. Są one, trenowane przez Cornelię Fraisl i – podobnie jak Wally – są córkami Murhiba, a w ich żyłach płynie po kądzieli krew Tiwaiqa. W tak licznej stawce możliwe są niespodzianki, więc zapowiada nam się bardzo emocjonujący wyścig.

    Zapraszamy do zapoznania się z sylwetkami poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w niedzielnym wyścigu dla 3-letnich klaczy czystej krwi arabskiej (25 sierpnia, godz. 18.00, dystans 2000 m, gonitwa 9).

    1. AL-ZARA – 3-letnia gniada klacz
    hodowca: M. Szulim
    właściciel: K. Rogowski
    trenerka: Monika Rogowska
    jeździec: pr. dż. Marsel Zolchubekov 58 kg
    wymiary: nie mierzona

    Rodowód: Poryw – Al-Lada po Wiek

    Poryw, wicederbista i zwycięzca Nagrody Sambora kat. A, okazał się całkowitym zawodem jako reproduktor. Mimo że jest synem Nougatina, jego potomstwo nie odziedziczyło talentu wyścigowego, a statystyki są wyjątkowo słabe. Na ponad trzydzieści startów, konie po Porywie najczęściej zajmowały niepłatne miejsca, z zaledwie jednym drugim i jednym trzecim miejscem.

    Al-Lada nie biegała, a jej połączenie z Porywem nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Jej syn, Al-Mer, choć lepszy z rodzeństwa, zajął jedynie kilka płatnych miejsc, a w pierwszych sześciu startach plasował się na końcu stawki.

    Ma za sobą dwa starty. Zadebiutowała w Sopocie, gdzie wyraźnie sobie nie poradziła, przybiegając ostatnia, 79 dł. za słabym Niemenem Nuit. W drugim starcie spotkała się z dużą częścią klaczy, które zobaczymy w tej gonitwie i ponownie była bardzo daleko.

    W siodle zobaczymy młodego, ale robiącego postępy w tym roku, Marcela Zholchubekova.

    Prognoza: Al-Zara wydaje się mieć najmniejsze szanse z całej stawki.

    2. KRYNKA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowca: A. Biedrzycki
    właściciele: AB Glass Sp.j. A. Biedrzycki i K. Urbańczyk
    trenerka: Kamila Urbańczyk
    jeździec: dż. Aleksander Reznikov 58 kg
    wymiary: 157-179-19 cm

    Rodowód: Sartejano – Kamiana po Dostatok

    Ojciec jest synem Dormane’a i wnukiem Kesberoya. Wygrał trzykrotnie gonitwy G3, w tym Nagrodę Europy. Był raz trzeci w G3 w Bordeaux, około jednej długości za Al Mamunem Monlau, oraz trzeci w G2 w Tuluzie, dwie długości za innym synem Munjiza, Josco du Cayrou. Pochodzi z tej samej linii żeńskiej co Storm 'OA’ i oaksistka Sweet Dream. Krynka jest już trzecim pokoleniem po Sartejano, które rozpoczyna swoją karierę wyścigową. W pierwszym roczniku mieliśmy po nim derbistę Lexa, oaksistkę Prozę i rzetelną Ollalę. 

    Kamiana jest córką genialnego Dostatoka, który nie spełnił oczekiwań jako reproduktor. Sama Kamiana biegała bardzo słabo, ale jej pół-rodzeństwo potrafiło wygrywać w grupach. Jej pierwszy syn, Klif po Boy Mougatinie, był drugi w debiucie, ale potem zazwyczaj kończył jako ostatni.

    Krynka w swoim pierwszym starcie pokazała, że geny Dostatoka w drugim pokoleniu mogą być pozytywnym elementem w rodowodzie. Jest kolejnym potomkiem Sartejano, które ma potencjał wyścigowy. W debiucie wyraźnie uległa dobrej Win Win, ale pokonała dwie bardziej doświadczone konkurentki oraz inną debiutantkę. Przewaga nad biegającą wcześniej Sunny Day wyniosła aż 7 długości, a nad Wachrą 10. W drugim zajęła gorsze, piąte miejsce, choć odległości nie były duże na mecie. To pewnym zaskoczeniem było, iż uległa debiutującym towarzyszkom stajennym. Była ponownie lepsza od Wachry i Wierzby oraz zaczynającej wtedy starty Orfeli. 5 sierpnia spotkała się duża część klaczy, które zobaczymy dziś. Stawkę poprowadziła w selekcyjnym tempie Ealladynka. Dobrze na zakręcie galopowała Flagerta, a blisko trzymały się Orfea, Krynka oraz Sunny Day, a jedna z faworyzowanych klaczy, Selene, miała pewne problemy. Na prostej widać było, że Flagerta (półsiostra Fragnara) tego dnia jest najlepiej dysponowana, najbliżej zwyciężczyni finiszowała Orfea, a Konradowi Mazurowi udało się zebrać Selene i to ona zameldowała się na trzecim miejscu. Krynka galopowała ciężko i długo nie mogła się rozpędzić, ale w końcówce zaczęły słabnąć inne rywalki, więc takie stabilne tempo wystarczyło do zajęcia piątej lokaty tuż za Ealladynką.

    Kamila Urbańczyk trenuje konie arabskie od wielu lat i mimo niewielkiej liczby koni w treningu, odniosła kilka spektakularnych sukcesów. Stajnia jest obecnie w umiarkowanej formie. Aleksander Reznikov, jeździ w tym sezonie sporadycznie, ale jest to bardzo doświadczony dżokej.

    Prognoza: Krynka pokazała możliwości w pierwszym starcie, ale nie robi postępu, a to trochę przypomina średnio udaną karierę jej półbrata Klifa. Tym razem będzie jej trudno załapać się na płatne miejsce.

    3. SUNNY DAY – 3-letnia gniada klacz
    hodowca: Fortum Michał Romanowski
    właściciel: Aero Pegasus Sp. z o.o.
    trenerka: Cornelia Fraisl
    jeździec: dż. Szczepan Mazur 58 kg
    wymiary: 151-180-19 cm

    Rodowód: Haddag Al Khalediah – WMA Sea Star po The Kentuckian 

    Haddag Al Khalediah jest wnukiem sławnego ogiera Tiwaiq i pochodzi ze znakomitej linii żeńskiej, wywodzącej się od klaczy Cherifa. Dał niewielką liczbę potomstwa, które ma raczej przeciętne możliwości wyścigowe. Jego najlepszy syn, Ben Mark był drugi w Derby, ale w tym roku w konfrontacji z czołówką koni arabskich w Polsce nie ma wystarczających argumentów, aby z nimi konkurować. W tym roku najlepiej zaprezentował się Kasanova, który wygrał swoją debiutancką gonitwę.

    Matka biegała raczej przeciętnie, ale jest wnuczką Burning Sanda, więc możliwe, że ma pewien potencjał genetyczny, tym bardziej że pochodzi z tej samej linii co epokowa Sabellina – założycielka jednej z najlepszych rodzin wyścigowych w Polsce. Jej pierwsza córka nie wyszła do startu w zeszłym roku. 

    Klacz w pierwszym występie była mniej liczona niż koleżanka stajenna, ale to ona była trzecia, 4 i ¾ długości za walczącymi klaczami o zwycięstwo. Na początku czerwca ponownie była trzecia, ponad 8 długości za Win Win i przegrywając z Krynką o 7. Mimo aktywnego przeprowadzenia jej w gonitwie opisywanej wyżej, nie poradziła sobie na prostej finiszowej wyraźnie tracąc siły i zajęła dopiero siódmą lokatę, przegrywając odpowiednio z takimi klaczami jak: Orfea, Selene, Ealladynka, Krynka i Agatonika, do tych dwóch ostatnich straciła 5,5 długości.

    W siodle Szczepan Mazur, co nie jest częstym widokiem na koniach Cornelii Fraisl. Trenerka ma kolejny dobry sezon, z jedną wielką gwiazdą w stajni, Stormem 'OA’, ale w tym wypadku wydaje się, że szanse na dobry rezultat nie są największe.

    Prognoza: Kandydatka do walki o piąte miejsce, ale raczej będzie w środku stawki.

    4. WIERZBA – 3-letnia siwa klacz
    hodowca: R. Ptach
    właściciel: R. Ptach
    trener: Krzysztof Ziemiański
    jeździec: k. dż. Ireneusz Wójcik 58 kg
    wymiary: 154-185-19 cm 

    Rodowód: Mu’Azzaz – Wiata po Nougatin

    Ojciec jest pełnym bratem Mareda Al Sahry i Ebraza, a blisko spokrewnione z nim są zwycięzcy gonitw G1: klacz Mon’nia i ogier Assy (ojciec Han Rastabana i francuskiego derbisty Samlla). Sam Mu’Azzaz wystartował w 28 gonitwach i ma na koncie wygrane na najwyższym poziomie, choć do klasy pełnych braci trochę mu zabrakło. Miał cztery córki w polskim treningu, z czego trzy wygrały wyścigi, a jedna w debiucie była druga i zakończyła karierę. Niewątpliwie najlepsza była El Nadira, ale nie było jej dane pokazać pełni swoich możliwości ze względu na problem z wchodzeniem do maszyny.

    Wiata to córka oaksistki Wiatki oraz francuskiego Nougatina. Biegała słabo i debiutuje jako matka stadna.

    Klacz spotykała się w trzech swoich startach z większością rywalek, ale na ich tle wypadała blado, zajmując dalekie lokaty (6-8-9) w wyraźnych odstępach. Najbardziej niepokojący jest fakt, że nie widać u niej zbytniego postępu i dobiega do celownika tylko przed naprawdę bardzo słabymi końmi. Klacz swój pierwszy bieg ukończyła 45 długości za Krynką, a ostatni 35 długości za tą klaczą.

    Stajnia Krzysztofa Ziemiańskiego jest w tym roku w słabszej dyspozycji, niż jesteśmy przyzwyczajeni (skuteczność 11,76%). Konie hodowli Ryszarda Płacha miały tendencję do powolnego rozwijania swoich karier i zazwyczaj lepiej prezentowały się na jesieni.

    Prognoza: Bardzo interesujący rodowód, ale na bieżni widać brak talentu do ścigania, więc pobiegnie po kolejne doświadczenie.

    5. ORFEA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowczyni: M. Kosicka
    właściciele: M. i M. Kosiccy i P. Talarek
    trener: Paweł Talarek
    jeździec: pr. dż. Erbol Zamudin Uulu 58 kg
    wymiary: 156-174-17,5 cm

    Rodowód: Haddag Al Khalediah – Orozona Fata po NivourGonnaTouchThis 

    Ojciec opisany przy klaczy nr 3.

    Orozona Fata jest półsiostrą znakomitej Orgii Faty i wywodzi się z jednej z najlepszych polskich wyścigowych linii żeńskich. Sama biegała słabo, ale dała początek dwóm koniom, które już startowały w wyścigach. Optimus (po Westim) odziedziczył talent po matce, natomiast Onyks zwyciężył w tegorocznych Derbach, co dobrze wróży omawianej klaczy.

    Orfea zadebiutowała przeciętnie, ale miała wówczas ruję, która wpłynęła na jej możliwości fizyczne. Potwierdzeniem tego był jej lepszy występ w drugim starcie (szóste miejsce). Prawdziwą przemianę i ogromny postęp Orfei mogliśmy obserwować na początku sierpnia (szczegóły przy klaczy nr 2), kiedy to nie tylko pokazała się z lepszej strony, ale zaprezentowała talent mogący sugerować wysokie oczekiwania. Przegrała wtedy jedynie z Flagertą o 1,25 długości, pokonując większość rywalek, z którymi zmierzy się ponownie dzisiaj.

    Paweł Talarek, specjalizujący się głównie w trenowaniu koni arabskich, prowadzi niewielką stajnię. Dobre występy Cechini, Cuksa, Nony Primo i Orfei sugerują, że konie tego trenera są w coraz lepszej formie. Trener wspomina o pewnych problemach rozwojowych klaczy, ale uważa, że powinna liczyć się w tym wyścigu.

    Erbol Zamudin Uulu, mimo utraty trzeciego miejsca w czempionacie, nadal prezentuje się bardzo dobrze.

    Prognoza: Orfea powinna znaleźć się w grupie klaczy walczących o najwyższe lokaty i ma potencjał nawet na zwycięstwo.

    6. EALLADYNKA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowca: A. Urbanowski
    właściciel: A. Urbanowski
    trener: Andrzej Urbanowski
    jeździec: dż. Stefano Mura 58 kg
    wymiary: 153-180-20 cm

    Rodowód: Alladyn – Elegantka po Dahess

    Ojciec jest synem Vona, wnukiem Tidjaniego i był znakomitym koniem wyścigowym, zwycięzcą dwunastu wyścigów w tym Derby. Dodatkowo przez siedem lat dzierżył rekord toru na dystansie 2400 m, który został poprawiony w zeszłym roku przez Zenhafa, ale tylko o 0,1 sekundy. Alladyn jest ogierem małych gabarytów i daje drobniejsze potomstwo, które nie miało talentu na miarę swojego ojca. 

    Elegantka nie radziła sobie na torze, ale jej wartość podnosi fakt, iż jest córką wybitnego Dahessa, a jej pełen brat – Eldas biegał bardzo dobrze na poziomie grupowym i wygrał osiem gonitw.

    W pierwszym biegu klacz zajęła przedostatnie miejsce przed Freoską (rodowód pokazowy), również z hodowli Andrzeja Urbanowskiego, tracąc do zwyciężczyni trzydzieści trzy długości. Wydaje się, że konie trenowane poza Służewcem miewają problemy adaptacyjne na zielonej bieżni, więc można było spodziewać się poprawy w kolejnych startach. Najpierw w otwartym biegu była czwarta (daleko za zwyciężczynią), ale w opisywanym już powyżej biegu 4 sierpnia była bardzo ofensywnie przeprowadzona, a mimo to była w stanie ponownie wywalczyć czwarte miejsce pokonując grupę ciekawych rodowodowo klaczy. Z konkurentek, z którymi dzisiaj się zmierzy uległa tylko Orfei i Selene, choć do tej pierwszej strata wyniosła 10 długości.

    Dla Andrzeja Urbanowskiego to pierwszy sezon w roli trenera i już ma na koncie niesamowitą wygraną w Derby przez Onyksa oraz bardzo dobry rezultat Maximusa w tej samej gonitwie (czwarty). W siodle współpracujący z trenerem Stefano Mura, a wyniki osiągane przez konie, które dosiada zachęcają do proponowania kolejnych jazd włoskiemu dżokejowi.

    Prognoza: Powinna być w rozgrywce o ostatnią premiowaną lokatę.

    7. SHUAA AL KHALEDIAH– 3-letnia siwa klacz
    hodowca: Polska AKF Sp. z o.o
    właściciel: Polska AKF Sp. z o.o
    trenerka: Cornelia Fraisl
    jeździec: dż. Anton Turgaev 58 kg
    wymiary: nie mierzona

    Rodowód: Murhib – Shaza Al Khalediah po Khalid El Biwaibiya  

    Murhib został wydzierżawiony przez stadninę Al Khalediah na trzy lata, więc ten rocznik rozpoczyna dużą falę potomstwa tego ogiera, która pojawi się na polskich torach. Choć sam Murhib nie należy do najlepszych synów Amera, to miał dobrą karierę i wiele wygranych wyścigów, w tym rangi G2. Natomiast wydaje się, że kluczowym elementem przemawiającym za tak szerokim użyciem ogiera był fakt, iż połączenie jego matki z Amerem okazało się niezwykle skuteczne. W Polsce mieliśmy znakomite konie po Murhibie: oaksistkę Sweet Dream oraz Top Medinę, Purhibę, Speciala OA, Twilight, Gusę i Monmurhiba Kossacka. W tym roku błyszczy polskiej hodowli Wally.

    Matka Shaza Al Khalediah nie biegała, ale ma wspólną babkę z Muqatilem Al Khalediah, a jej potomstwo już pokazało się wyśmienicie na torze. Wyróżniała się bardzo szybka Anood Al Khalediah, dwukrotna zwyciężczyni Al Khalediah Poland Cup na dystansie 1600 m. Do niedawna wydawało się, że w cieniu tej klaczy pozostaje jej półbrat Wasmy Al Khalediah, ale po trzech grupowych zwycięstwach w Polsce w 2023 roku został zapisany do gonitwy Pattern w Szwecji na dystansie 1200 m. Wygrał ten wyścig w imponującym stylu i dołożył kolejne dwa zwycięstwa tej samej rangi w tym roku. Niedawno był blisko drugi w UAE President Cup Listed (1730 m) na torze Jagersro. 

    Shuaa Al Khalediah sprawiała problemy w Sopocie, uciekając przed rozpoczęciem wyścigu. Długo nie dawała się złapać i ostatecznie została wycofana z gonitwy przez starter. W drugim zapisie była mniej faworyzowana niż jej towarzyszka stajenna, ale pokazała się z dobrej strony, na prostej odrywając się od grupy koni i pewnie zajmując czwarte miejsce (wyprzedzając Madę Al Khalediah o 5 długości). Do zwycięzcy straciła 8,5 długości, jednak tempo narzucone przez prowadzącego Power Bolta było bardzo mocne, więc debiutancki wynik klaczy należy ocenić bardzo pozytywnie.

    W siodle ponownie zobaczymy Antona Turgaeva, który ostatnio prezentuje fantastyczną formę, dodatkowo zmotywowany wygraną w Oaks na Belli Antonelli. Konie trenowane przez Cornelię Fraisl ostatnio nie osiągały najlepszych wyników, ale ta specjalistka od koni arabskich z pewnością przygotowała swoje podopieczne perfekcyjnie na ten wyjątkowy dzień dla miłośników tej rasy.

    Prognoza: Teoretycznie fakt, że Dastan Sabatbekov dosiada Mady Al Khalediah, sugerowałby, że Shuaa jest nadal niżej oceniana w stajni. Jednak wynik klaczy wskazuje na jej potencjał do walki o najwyższe lokaty.

    8. GINA DE LA LUZ ARW – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowczyni: L. Wolanowska
    właściciele: K. Urbańczyk i A. Wolanowski
    trenerka: Kamila Urbańczyk
    jeździec: Sanzhar Abaev 58 kg
    wymiary: 146-174-18,5 cm

    Rodowód: Sartejano – Gniewna po Ensenator 

    Sartejano opisany przy klaczy nr 2.

    Matka nie biegała i jest po ojcu, który również nie biegał. Dotychczas urodziła jedną córkę, która się ścigała, ale słabo, kończąc swoją karierę po trzech startach.

    Gina de la Luz ARW bardzo pozytywnie zaskoczyła w swoim debiucie. Sanzhar Abaev spokojnie prowadził klacz na dalszej pozycji, a następnie umiejętnie przesunął ją w zakręcie, aby na prostej zaatakować. W końcówce oglądaliśmy pojedynek Giny z drugą podopieczną trenerki, Mescaliną. Ostatecznie Gina zajęła drugą pozycję, przegrywając o pół długości z towarzyszką stajenną, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Warto jednak odnotować, że czas gonitwy był bardzo słaby (2’28,2″), a wyścig rozegrano na końcówkę (34,7″), która również nie była imponująca. Te obserwacje znalazły swoje potwierdzenie w kolejnym starcie, kiedy Gina, choć zajęła czwarte miejsce, to wyraźnie uległa Altinowi, Jerashowi, a nawet debiutującemu Largo Winchowi, tracąc do niego 11 długości.

    Kamila Urbańczyk po raz kolejny udowodniła, że jej konie są znakomicie przygotowane do pierwszych startów, jednak zazwyczaj po dobrym debiucie nie poprawiają wyniku w następnym występie. Atutem jest ponowny dosiad jednego z najlepszych dżokejów jeżdżących obecnie w Polsce, Sanzhara Abaeva.

    Prognoza: Podsumowując oba starty, można przypuszczać, że w gonitwie dla klaczy Gina de la Luz ARW ponownie powalczy o dobrą lokatę. Trzeba jednak pamiętać, że przybyło jej kilka groźnych rywalek.

    9. MADA AL KHALEDIAH– 3-letnia gniada klacz
    hodowca: Polska AKF Sp. z o.o
    właściciel: Polska AKF Sp. z o.o
    trenerka: Cornelia Fraisl
    jeździec: dż. Dastan Sabatbekov 58 kg
    wymiary: nie mierzona

    Rodowód: Murhib – Mayasah Al Khalediah po Khalid El Biwaibiya

    Ojciec opisany przy klaczy nr 7.

    Mayasah Al Khalediah jest wnuczką Tiwaiqa i nie biegała. Jej matka jest pełną siostrą Elettry di Nulvi, która urodziła wyścigowego konia roku 2016 we Włoszech według WAHO. Urge di Gallura wygrał pięć wyścigów w tamtym sezonie, w tym gonitwę G2 w Newbury, uzyskując tym samym tytuł black type. Mada Al Khalediah jest piątym koniem urodzonym przez Mayasahę Al Khalediah i zapisanym do polskiego sezonu. Syn Waresa nie wyszedł do startu, a dwa inne ogiery miały bardzo słabe kariery. Najlepsza z rodzeństwa jak do tej pory okazała się Sheblat Al Khalediah, która wygrała pięć wyścigów na poziomie grupowym.

    Mada Al Khalediah zadebiutowała we Wrocławiu w tym samym wyścigu, co Shuaa (opis powyżej). Jak na debiut pokazała się z niezłej strony, choć eksperci i kibice oczekiwali od niej więcej. Nie była w stanie nawiązać walki o czołowe lokaty (przegrała z czwartą Shuaą Al Khalediah, o 5 długości), ale wyróżniła się na tle pozostałych debiutantów. Sprawiała wrażenie, że wciąż ma rezerwy i powinna poprawić się w kolejnych startach.

    Większość koni stadniny Polska AKF Sp. z o.o. jest obecnie trenowana przez Cornelię Fraisl, czempionkę trenerów z 2022 roku. Jej konie są zawsze doskonale przygotowane do startów, a znakomity dżokej Dastan Sabatbekov gwarantuje, jak zawsze, świetne poprowadzenie konia w wyścigu.

    Prognoza: Mimo że w debiucie przegrała z towarzyszką stajenną, powinna się poprawić i ma szansę na udział w rozgrywce o czołowe miejsca.

    10. AGATONIKA – 3-letnia siwa klacz
    hodowca: A. Biedrzycki
    właściciele: AB Glass Sp.j. A. Biedrzycki i K. Urbańczyk
    trenerka: Kamila Urbańczyk
    jeździec: dż. Kamil Grzybowski 58 kg
    wymiary: 153-177-17,5 cm

    Rodowód: Boy Mugatin – Awantura po Dostatok

    Boy Mougatin jest kolejnym z bardzo dobrych synów Nougatina. Wygrał sześć wyścigów, w tym pozagrupowe, ale paradoksalnie jego najlepszy występ to trzecie miejsce w Nagrodzie Ofira w 2015 roku, szyję za Westimem i 1,5 długości za czterokrotnym zwycięzcą Nagrody Europy, Ameretto. Półsiostrą Boy Mougatina jest Bin Mabi, której syn Ben Mark został wicederbistą 2023 roku. Ojciec Agatoniki dał do tej pory tylko wspomnianego wcześniej Klifa, którego kariera nie należy do udanych.

    Matka jest drugą z córek Dostatoka w tym zestawieniu i jak większość koni po nim, nie miała wybitnej kariery. Była jednak trzy razy na drugim miejscu i jest córką znakomitej Amarantki, wiceoaksistki oraz zwyciężczyni Nagrody Baska kat. B.

    Agatonika zadebiutowała na początku sierpnia w gonitwie, którą już omawialiśmy, i trzeba przyznać, że był to udany start. Znalazła się w grupie trzech klaczy walczących o czwarte miejsce, i choć ostatecznie była szósta, to niewielkie straty do bardziej doświadczonych Krynki i Ealladynki pozwalają z optymizmem patrzeć na jej kolejny występ.

    To trzecia klacz trenowana przez Kamilę Urbańczyk. W siodle dosiądzie jej Kamil Grzybowski, który regularnie wygrywa gonitwy i zajmuje wysokie, szóste miejsce w rankingu jeźdźców.

    Prognoza: Kolejny rodowód, który na papierze prezentuje się co najwyżej przeciętnie, ale po przyzwoitym debiucie nie można odmówić Agatonice szans w tym wyścigu.

    11. SZANTI – 3-letni siwa klacz
    hodowca: SK Janów Podlaski 
    właściciel: SK Janów Podlaski 
    trener: Petro Nakoniechnyi
    jeździec: k. dż. Kumushbek Dogdurbek Uulu 58 kg
    wymiary: 152-173-18 cm 

    Rodowód: Muqatil Al Khalidiah – Shahad Athbah po Amer

    Ojcem klaczy jest dobrze znany polskiej publiczności Muqatil Al Khalediah, rekordzista toru w Warszawie na 2600 m, syn epokowego Tiwaiqa. Jego matka, wywodząca się z rzadszej linii żeńskiej po Dormane, odnosi obecnie mniej sukcesów na torach, natomiast jej korzenie sięgają klaczy Madou, która dała dwa epokowe ogiery: Gosse Du Bearn i przede wszystkim Saint Laurent. Kilka trzylatków po tym ogierze pokazało się z dobrej strony i wygrały jak Wiktus oraz Elnizo.

    Shahad Athbah jest córką wybitnego reproduktora Amera, a jej kariera była znakomita – 7 zwycięstw i 8 drugich miejsc, głównie w gonitwach pozagrupowych, w tym triumfy w nagrodach Kurozwęk, Figaro i Czorta. Jej pierwsza córka, Szeherezada, była przeciętnym koniem wyścigowym i zakończyła karierę w wieku trzech lat bez zwycięstwa. Warto jednak dodać, że cały rocznik po Rammasie Al Khalediah zawiódł oczekiwania.

    Petro Nakoniechnyi rozpoczął pracę pod koniec zimy, dlatego jego konie weszły w sezon nieco później, ale obecnie prezentują dobrą formę. Trener przed sezonem powiedział o Szanti: „To jest taka mniejsza, kompaktowa klaczka. Pracuje dobrze, ale nie chcę się z nią za bardzo spieszyć, bo chciałbym, żeby pokazała się na jesieni. Myślę, że to raczej późno dojrzewająca klacz. Zacznie biegać i zobaczymy, jak to będzie.”  W siodle klaczy zobaczymy Kumushbeka Dogdurbeka Uulu, który regularnie dosiada koni janowskich i notuje bardzo dobre wyniki od letniej przerwy wyścigowej, zajmując obecnie czwarte miejsce w rankingu.

    Prognoza: Debiut w tak licznej stawce nie będzie dla niej łatwy, ale dobry rodowód predysponuje ją do sprawienia niespodzianki.

    12. SELENE – 3-letnia siwa klacz
    hodowczyni: C. Pawlak
    właściciele: C. K. i U. Pawlakowie
    trenerka: Claudia Pawlak
    jeździec: dż. Konrad Mazur 58 kg
    wymiary: 152-174-19 cm

    Rodowód: Von – Szoszona po Kazbek

    Von zasłynął jako ojciec wspaniałego derbisty Alladyna, a w ostatnich latach jego córka, Hefira Grand, wygrała Oaks. Ten twardy syn Tidjaniego ma tendencję do dawania raczej drobnych koni, ale wyniki potomstwa są zachęcające dla hodowców, aby nadal mu dawać szanse. Ogier pochodzi z najlepszej linii wyścigowej na świecie i blisko niesie również geny Dormane’a.

    Matka Selene wywodzi się od Sakwy, pełnej siostry wybitnej i zasłużonej dla polskiej hodowli Sabelliny. Jest córką wybitnego na torze Kazbeka, który, jak wiele innych rosyjskich ogierów, zawiódł jako ojciec. Biegnąca w tym wyścigu Krynka pokazała jednak, że istnieje szansa, że geny tych wybitnych wyścigowców będą się odzywać w kolejnych pokoleniach. Sama Szoszona biegała bardzo słabo.

    Selene ma na swoim koncie dwa starty i dwa trzecie miejsca. W debiucie była uczestniczką końcowej rozgrywki, ulegając Ginie de la Luz ARW jedynie o 1,5 długości i zajmując trzecie miejsce. Zaprezentowała się dobrze i dlatego była jedną z faworytek w kolejnym starcie. Jednak w biegu 4 sierpnia miała problemy z dystansem, a na prostej zwolniła do chodu. Mimo że ponownie zajęła trzecie miejsce, występ ten był lekkim rozczarowaniem (przegrała z Orfeą o 7 długości).

    Trenerka Claudia Pawlak powiedziała o niej: „Ma trochę talentu, ale ciężki charakter. Ostatnio bała się innych koni i miała trudności z rozpędzeniem się. Tym razem wylosowała ostatni numer startowy. Jeśli nie będzie musiała nadrabiać zbyt wiele dystansu, to może jej być łatwiej pokazać swój błyskotliwy finisz.”

    Prognoza: Stajnia jest w świetnej formie, a w siodle zobaczymy stajennego dżokeja Konrada Mazura. Te czynniki dają klaczy realne szanse na walkę o najwyższe miejsca.

    Przewidywana kolejność: Shuaa Al Khalediah (7) – Orfea (5) – Mada Al Khalediah (9) – Selene (12)


    Michał Kurach


    Na zdjęciu tytułowym Murhib

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły