Wypowiedzi trenerów dotyczące koni startujących podczas najbliższego weekendu na Służewcu.
Emil Zahariev
Trijumf – W tym roku trochę zawodzi. Spisuje się znacznie słabiej, ale może zająć dobre płatne miejsce.
Comin’ Through – Z wyścigu na wyścig będzie coraz lepszy, on lubi się stopniowo rozkręcać. Gorzej niż ostatnio być nie powinno.
Demoon – Trochę wyżej się ściga, nie spuszcza z tonu. Jest fajnym koniem i liczymy, że będzie dobrze.
Trojan – Jest słabiutki, będzie mu ciężko o znaczną poprawę, ale w wyścigach zdarzają się niespodzianki i nigdy nie jest się bez szans.
Make Baraket – W debiutanckim starcie trafił na lepsze konie i było mu bardzo trudno, teraz trochę więcej kuma i umie, więc powinno być lepiej.
Gold of Treville – Liczymy na nią od pierwszego startu. Najpierw zawiodła, ale w drugim pokazała się już nieźle i jeśli by to powtórzyła, to będziemy zadowoleni.
Jeremys Iron – Będzie wycofany.
Blushing Meadows – Liczymy na jej dobry występ. Ma realne szanse na zwycięstwo.
Break In Your Eyes – Zostanie wycofany.
Salih Plavac
Vir – Dystans tym razem trochę dłuższy, nie wiem czy dociągnie 1800 metrów, ale przynajmniej ma trochę mniej kilogramów na grzbiecie. Na minus też to, że miał stosunkowo niewielką przerwę. On leci sercem i mocno odczuwa wyścigi. Na szczęście dla niego rywale też biegali niedawno.
Smooth Sea – Zrobiła dobre wrażenie w pierwszym wyścigu. Na pewno ma szybkość, ale ciągle nie wiemy, ile ma klasy. Rywale powygrywali już po wyścigu, więc teraz przed nią weryfikacja możliwości.
Galiwells – Cały czas jakoś nie ma szczęścia i nie może wygrać pierwszego wyścigu w karierze. Ciągle jest blisko, ale mu nie wychodzi. Chciałbym, żeby tym razem mu się udało, zwycięstwo może go później ponieść, w dodatku Syimyk mógłby dobić starszego ucznia i później jeździć już z batem.
White Lotus – Dostała bukszyn, więc nie pobiegnie.
Belarda – Łapie wiatr w żagle, tym razem też powinna przelecieć nieźle. Dobrze się czuje, forma idzie w górę.
Romantic Tale – Fajna klacz, wygrała pierwszy wyścig szybko po przyjściu do naszej stajni, ale nie ograła tam wielkich koni. Teraz czeka ją sporo trudniejsze zadanie.
Sovereign Nation – To nie jest sprinter i ostatnio było dla niego zdecydowanie za krótko, w Anglii biegał nawet na 2200 metrów. To może być typowy miler, więc wraz z wydłużeniem dystansu powinien poprawić i być widoczny.
Damarshal – Na treningach nie widzę żadnych niedociągnięć z jego strony. Powinien biegać na dobrym poziomie, ale na torze wyścigowym kompletnie zawodzi. Teraz pobiegnie w okularach, to może przełożyć się na znacznie lepszy wynik.
Andrzej Laskowski
Gabonn – To doświadczony koń, nie zawsze chce dawać z siebie wszystko. Nie nabiegał się w tym sezonie zbyt wiele, dlatego wystartuje po tygodniu. Był bliski wygranej, choć wydaje się, że w tej stawce zadanie będzie miał trudniejsze.
Chihab al Cham – Jej start stoi pod znakiem zapytania.
HM Loujayne – We Francji nie udało jej się zarobić i wyniki notowała niezbyt obiecujące, jednak starty jej towarzyszy stajennych pokazały, że w Polsce jest im łatwiej. Na treningach prezentuje możliwości zbliżone do HM Bareza. Pod uwagę trzeba brać kilkumiesięczną przerwę w startach.
Iris Bloom – Na swoim poziomie. Trudno jej o dobre wyniki, jednak to klacz nie sprawiająca kłopotów, więc jest to fajna okazja dla młodej amazonki do zdobywania doświadczenia. Na pewno ma większe szanse na grząskiej bieżni i dłuższych dystansach, ale na to nie ma raczej co liczyć już teraz.
Leontine Al Mels – Biegnie do towarzystwa koleżance stajennej, Fikrah.
Fikrah – Pokazała się bardzo pozytywnie, jest waleczna. Na jej korzyść przemawia relatywnie spore doświadczenie, a przeciwko niej fakt startu po dwóch tygodniach. Mam nadzieję, że powalczy.
Love Me de la Cere – Podobał mi się w debiucie, nie ma jeszcze zbyt wiele doświadczenia i może mu tego zabraknąć w walce, ale na pewno to utalentowany koń. Nie jest bez szans.
Sagheed – Dystans 1600 m powinien mu bardziej odpowiadać. Dzięki dobrej jeździe Szczepana Mazura poradził sobie ostatnio także na krócej. Tutaj także powinien się liczyć.
HM Chawlah – Nie wypadła źle w drugim starcie, jednak było dla niej trochę za daleko. Teraz trafia na dość mocną stawkę, ale płatne miejsce powinna zająć.
Janusz Kozłowski
Luaithrion – Staramy się go „przestawić” na krótsze dystanse. Jego start w tym biegu jeszcze stoi pod znakiem zapytania.
Ehmez – Będzie wycofany.
Nania – Biega na dobrym poziomie i liczę, że tę passę podtrzyma i powalczy o miejsce w czołówce.
Son of Jameson – Poprzedni występ miał niezły, choć trzeba pamiętać, że startował po niższą wagą. W tym towarzystwie może się pokazać przynajmniej tak samo dobrze.
Fargesia – To fajna klacz. Liczę, że będzie w rozgrywce.
Glanc Angel – Dopiero rozpoczyna karierę, a jej rywale w komplecie już biegali, dlatego ostrożnie podchodzą do tego występu. Na treningach sprawia pozytywne wrażenie.
Karkossa – Mocno rozczarowuje. Spodziewałem się, że będzie osiągała zdecydowanie lepsze wyniki. Skrócenie dystansu powinno jej wyjść na dobre, ale trudno powiedzieć, na ile to wystarczy.
In-a-Mood – Ciągle nadrabia zaległości, jakie miała w pracy treningowej. W tym sezonie nie oczekuję od niej fajerwerków.
Maciej Janikowski
Lucky Julian – Jakieś szanse ma na pewno. Na plus jest to, że ostatnio zaczął się ścigać i walczyć. Odpoczął więcej niż przed poprzednim startem, jest w formie. Mamy dobrego jeźdźca, Madzia przychodzi prawie codziennie i dosiada go na treningach, także się znają. Minusem jest to, że będzie lekki tor, a on lepiej by się czuł na bardziej elastycznym. Za to dystans tym razem powinien mu bardziej pasować.
Acclaim The Fox – Rozbiegani rywale będą mieli pewnie przewagę, ale przynajmniej nie będzie sam debiutował, bo w stawce są jeszcze trzy konie bez doświadczenia. Jest dość delikatnym koniem, ale talent do galopowania ma dość spory. Trochę płochliwy, potrafi się wystraszyć i mocno reaguje, gdy impulsów jest sporo, ale na tyle dobrze zna zielony tor, że nie powinien mieć w wyścigu problemów. Praktycznie wszystko umie, a jest dość lekkim koniem, więc nie musieliśmy go mocno ganiać. Powinien się dobrze pokazać, podobał mi się na treningach.
Icegirl – Na treningu jest dość trudna, szalona. Powoli się uspokaja, jest trochę bardziej ułożona. Widać, że wyścig i mocniejsza praca pokazały jej, jakie ma tutaj zadanie. Mam nadzieję, że w gonitwie będzie teraz spokojniejsza, bo od pierwszego startu lepiej galopuje. Oczekuję po niej poprawy, a ostatnio nie poszło jej najgorzej. Może tym razem przy starcie nie będzie się denerwować i zanotuje dobry wynik.
Furor Divinus – Za aprobatą właściciela zrobiliśmy powtórkę z zapisem Magdy. Leciał pod nią nie gorzej niż pod dżokejami. Długo ścigał się z innymi końmi na prostej, Madzia ma dobry posył, a jemu to wystarcza. Do tego ma 4 kilogramy ulgi. Konie są niestety niezłe, a on wolałby elastyczny tor, więc łatwo mu na pewno nie będzie.
Peace Tide – To jej drugi start w życiu. Jest bardzo delikatna i ma duże zaległości w treningu. Jest opóźniona, stoi naprzeciwko Moonu w stajni i wygląda jak pół siostry, ale ciągle się poprawia. Jest na tyle wciągnięta w trening, że spisuje się dobrze. Pierwszy wyścig był trochę na rozbieganie, daliśmy jej trochę popracować i w zasadzie są z tego same pozytywy. Jest spokojna, wygląda jak na nią dobrze i zdrowo. Jeśli chodzi o talent wyścigowy, to nic się nie powinno zmienić. W stawce jest dużo koni, ona ma kiepski numer, ale ma sporo szybkości, więc swoje może pokazać na prostej.
Wiaczesław Szymczuk
Misja – Biega na swoim poziomie. Wygląda na to, że trafiła na kilku rywali, z którymi może być jej trudno powalczyć.
Plon – Mocno się poprawił i wygrał w Sopocie. Jest silny i mocny. Mam pewne obawy, czy poradzi sobie na dystansie 1600 m, bo jednak szybkości może mu zabraknąć.
Whiplash – Z powodu urazu miał dłuższą przerwę, więc na nowo musi się wdrożyć w wyścigi. To może mu utrudnić zadanie.
Toujours Plut Vite – Nie wyszedł mu poprzedni start. Poprowadził, ale rywale nie dali mu spokojnie galopować, podpierali go i na prostej mu zabrakło. Może tym razem będzie lepiej.
Prawda – Gonitwy KOWR rządzą się swoimi prawdami. Czasami konie, które zajęły odległe miejsce, w kolejnym występie mocno się poprawiają i rozgrywają bieg. Niczego nie wykluczam i liczę na lepszy wynik, choć naprawdę trudno cokolwiek przewidzieć w tym wypadku.
Grzechu Warta – Biega solidnie, sprawia pozytywne wrażenie. Liczymy, że będzie w walce o czołowe miejsca.
Małgorzata Łojek
Ad Rem – Ma ograniczone możliwości. Nieco łatwiej byłoby jej na miękkiej bieżni, ale póki co trudno na taką liczyć. Spełnia zadania edukacyjne, więc ma swój wkład w rozwój dyscypliny.
Altin – Fajnie się pokazał, od pewnego czasu także na treningach spisuje się lepiej, więc jestem dobrej myśli.
Pani Olga – Ją trudniej mi ocenić. Początkowo spodziewałam się po niej więcej, ale w drugim starcie jakby zabrakło jej sił. Może nie jest jeszcze na tyle dojrzała, żeby przyspieszyć na dłuższym odcinku, choć nie skreślam jej szans.
Baden Baden i Destiny – To konie bardziej handikapowe. Nie ma jednak dla nich odpowiednich gonitw, a na poziomie IV grupy prawie zawsze trafiają na dużo mocniejszych przeciwników, czasem nawet z 10-15 kg wyższą notą w Handikapie. Przy równych wagach, albo mając minimalnie niższe, są w zasadzie bez szans. Tutaj też łatwo im nie będzie. Bardziej sprzyja im grząska lub miękka bieżnia.
Malou – Jej pasuje szybki tor. Robi co może, sprawia pozytywne wrażenie i myślę, że powinna być blisko.
Wojciech Olkowski
Caresser – Nie jest bez szans na udział w rozgrywce, o ile nie straci na starcie. Jest na chodzie.
Serce – Może potrzebować tego startu, żeby się rozbiegać, bo debiutuje. Potrafi galopować.
Bint Marshal – Jej możliwości są dobrze znane. Na szybkich torach jest jej trudno powalczyć.
Streak – Stan bieżni mu sprzyja, ale jest „zagrany” i trafia na mocne stawki. Tutaj też jest kilka mocnych koni, ale trzeba walczyć. Ma spore możliwości.
Asgard – Cały czas jest w wysokiej formie, jednak trochę brakuje mu szczęścia. Wierzę, że powalczy i w tym sezonie da jeszcze powody do radości.
Michał Borkowski
Mazouri – Niezbyt dobrze ostatnio ruszył, ale sumarycznie nie wypadł źle. Powinien się poprawiać.
Lady Gigi – Niestety, nie spełnia oczekiwań. Spodziewałem się po niej sporo lepszego biegania, ponieważ na treningach wygląda to solidnie. W wyścigu nie wykazuje za bardzo chęci i energii, jakby była zablokowana psychicznie.
Dioriska – Na swoim poziomie. Jeśli wszystko jej się ułoży, to może być blisko.
Blue Bird – Miał dłuższą przerwę, jednak nic mu nie było. Po prostu nie miałem go gdzie zapisać, bo zagrał się po dwóch zwycięstwach, a jednocześnie ma niewielkie szanse z mocnymi przeciwnikami na wysokim poziomie. Ten bieg też nie jest idealny, wolałbym krótszy dystans, ale trzeba próbować.
Kamila Urbańczyk
Mescalina – To jeszcze „dziecko”. Nie jest w pełni ukształtowana, ani dokładnie zorientowana o co chodzi w wyścigach. Za pierwszym razem zabrała się z rywalkami i dała radę, jednak za drugim razem, już w mocniejszej stawce, konkurencja uciekła na prostej i się pogubiła. Powinna robić postępy z każdym kolejnym występem, ale to nie jest koń na ten rok.
Mussaka – Potrzebuje regularnych startów, żeby być w optymalnej formie. Niestety, w tym roku przydarzały jej się przerwy, co trochę wybiło ją z rytmu. Cały czas jednak zamierzam zapisać ją do Oaks, więc musi szlifować formę. Na 1600 m będzie jej trudno o dobry wynik.
De Milagro – Gdyby w wyścigu spisywał się tak dobrze, jak na treningach, to powinien rozgrywać poszczególne biegi. Na razie poddawał się bez walki.
Robert Świątek
Diafora – Mam wrażenie, że jest w lepszej formie niż ostatnio. Jest bardziej energiczna, a do tego zna już tor, więc powinna być jej łatwiej. Ma mocniejszą stawkę, ale dobrze trenuje.
Pustynna Aria – Jest specyficzna, bo raz lubi się ścigać, a raz nie. Ostatni występ we Wrocławiu był bardzo obiecujący. Trochę ustępuje Diaforze, ale może pokazać się z dobrej strony. Lubi ten dystans.
Erast – Zostanie wycofany.
Claudia Pawlak
Shandharh Alfalah – Zapisana po dwóch tygodniach, ponieważ ciężko o wyłącznie trzecią grupę. Rozważam jeszcze inne opcje.
Pestka – Ostatnio nie przyjęła dobrze startu, nie do końca wiemy dlaczego. Tym razem z miejsca również powinien być szybki wyścig, więc w kwestii wyniku dużo zależy od tego, czy tym razem dobrze ruszy.
Ioannis Karathanasis
Cloud Street – W pierwszym starcie w Polsce była druga, wypadła bardzo dobrze. Teraz powalczymy o zwycięstwo. Dobrze się czuje, a rywale nie wydają się wielcy.
Money Money – Debiutowała dwa tygodnie temu z końmi polskiej hodowli. Według mnie dobrze wypadła. Była zamknięta, a później po finiszu zajęła czwarte miejsce. Powinna wpaść na płatną lokatę.
Petro Nakoniecknyi
Papavero – Mam nadzieję, że trochę się poprawi. Ostatnio był czwarty, teraz powinien być w porządku.
Payal – Miał ciężki wyścig w Sopocie, ale dopiero po nim nabrał chęci do trenowania.
Wiktoria Żaczek
Marvelous Stam – Udało się znaleźć wyścig na pasującym dystansie, niestety nie w swojej grupie, więc na minus nadwaga. Po występie na zbyt długim dla niego dystansie 1600 metrów, spodziewam się poprawy. Koń czuje się dobrze i tak samo wygląda. Liczę, że pokusi się o jakąś niespodziankę.
Paweł Talarek
Nona Primo – Świetnie się czuje i po drugim starcie powinna znacznie poprawić. Wyścig może być niekorzystnie rozegrany. Presto pewnie narzuci mocne tempo, a ona na początku stawia głowę i nie galopuje najlepiej. Jeśli jej za daleko nie uciekną, to powinna być w rozgrywce.
Dmytro Bondarchuk
Fantagram – Bardzo fajnie poradził sobie w debiucie. Nie bał się koni, ładnie się ułożył i potrafił przyspieszyć na finiszu. Zobaczymy, czy to wszystko się potwierdzi i tym razem.
Patryk Wróblewski
Advantagemissgraf – Ma za sobą dwa niezłe starty, fajnie galopuje. Myślę, że stać ją spokojnie na zwycięstwo w gonitwie IV grupy, ale od ostatniego wyścigu miała 3-tygodniową przerwę w treningach. Po przyjeździe do Polski długo nie jadła i były „cienka”, teraz dla odmiany nie ma problemów z jedzeniem i nabrała masy. Nie wiem, na ile to wszystko będzie miało na nią wpływ, choć jestem dobrej myśli.