More

    Najmniej doświadczony Love Me de la Cere faworytem Nagrody Amuratha w sobotę na Służewcu

    W sobotnim wyścigu wystartuje tylko pięć koni, ale aż trzy z nich mają duże szanse na wygraną. Wiktus, wyhodowany przez Jana Głowackiego, triumfował w obu dotychczasowych startach, a forma stajni trenera Macieja Kacprzyka wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Świetnie prezentują się także konie arabskie Andrzeja Laskowskiego, który ma liczebną przewagę w tej gonitwie. Fikrah, po przeciętnych występach we Francji, pokazała waleczność i potencjał w jedynym starcie w Polsce, co stawia ją w gronie faworytów. Jeszcze lepiej wypadł syn Al Mouwaffaka, Love Me de la Cere, który w debiucie pokonał solidną Legende du Pouy. Ten najmniej doświadczony ogier wyróżnia się interesującymi genami, dobrym eksterierem i szybkością na torze. Kto okaże się najlepszy w trzeciej w tym sezonie gonitwie pozagrupowej dla trzylatków arabskich?

    Zapraszamy do zapoznania się z sylwetkami poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w sobotnim wyścigu dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej (7 września, godz. 16.45, dystans 2000 m, gonitwa 8).

    1. AVONN – 3-letni kasztanowaty ogier
    hodowca: A. Urbanowski
    właściciel: A. Urbanowski
    trener: Andrzej Urbanowski
    jeździec: dż. Stefano Mura 58 kg
    wymiary: 154-185–21 cm

    Rodowód: Von – Alkora po Dahess

    Von zasłynął jako ojciec wspaniałego derbisty Alladyna, a w ostatnich latach jego córka – Hefira Grand wygrała Oaks. Ten twardy syn Tidjaniego ma tendencje dawać raczej drobne konie, ale wyniki potomstwa są raczej zachęcające dla hodowców, aby dawać mu kolejne szanse. 

    Alkora zdała próbę dzielności, a wyniki jej półrodzeństwa – Arasha, Alsahra i Afrah są dobrą rekomendacją do dania jej szansy w hodowli. Jej wartość podnosi dodatkowo fakt, iż jest córką wybitnego Dahessa.

    W swoim pierwszym wyścigu Avonn podążał na końcu stawki z Cewaszem i ostatecznie był piąty, ogrywając tego ostatniego. Wydawało się, że trening poza Służewcem i stres związany z nową sytuacją przeszkodził Avonnowi pokazać się z dobrej strony w tym pierwszym starcie. W kolejnej gonitwie okazał się jednak nie tylko gorszy od konkurentów zagranicznej hodowli, ale również od towarzyszki stajennej, zajmując ostatnie miejsce ze stratą dziesięciu długości do piątej lokaty. Mimo to został zapisany do Nagrody Trafa, gdzie przybiegł ostatni, tracąc 22 długości do czwartego Kintaro. Ostatni start Avonna miał miejsce 25.08 już na poziomie II grupy i zanotował poprawny występ, ponieważ był piąty, pokonał liczną stawkę, ale słabszych koni i do zwycięskiego Largo Winch stracił 15 długości.

    Andrzej Urbanowski w swoim pierwszym roku jako trener koni wyścigowych wygrał Derby ogierem Onyks, ale trudno będzie powtórzyć dobre wyniki z synem Vona. Stefano Mura jeździ regularnie na koniach trenera, a jego ostatnia jazda na Onyksie w Nagrodzie Europy była brawurowa i przyniosła dobry efekt w postaci piątej lokaty.

    Prognoza: Avonn pobiegnie z najmniejszymi szansami, ale ma gwarantowaną premię finansową.

    2. LEONTINE AL MELS (FR) – 3-letnia siwa klacz

    hodowca: M. Viguie
    właściciel: Haifi Ali Alhaifi
    trener: Andrzej Laskowski
    jeźdźczyni: pr. dż. Erbol Zamudin Uulu 56 kg
    wymiary: 153-160-19,5 cm 

    Rodowód: Majd Al Arab – Oliday Al Mels po Dormane

    Majd Al Arab jest jednym z pierwszych synów Amera, a matka Djelmila jest po Manganate i urodzona przez wybitną Cherifę. Jego kariera wyścigowa zamknęła się liczbą 10 zwycięstw, a ukoronowaniem kariery była wygrana w Amir Sword (G1, 2400 m). W Polsce bardzo dobrze biegają Muhimin i Karam Muscat, które są po pełnym bracie Majd Al Araba, Raddadzie.

    Oliday Al Mels jest córką znakomitego Dormane’a i nie była sprawdzona na torze. Natomiast z siódemki jej pełnego rodzeństwa trójka wygrywała co najmniej jeden wyścig. Jej jedyna córka zapisana do sezonu również nie wyszła do startu. W Polsce mieliśmy okazję oglądać Ajibę Al Mels, córkę półsiostry Oliday Al Mels, a jej karierę można podsumować jako umiarkowanie udaną z trzema wygranymi grupowymi wyścigami.

    Leontine Al Mels zadebiutowała 17.08 w wyścigu wygranym przez Love Me de la Cere. Wyścig był równy i selektywny, a tempo od startu nadawała Legende du Pouy. Od początku było widać, że córka Majd Al Araba nie galopuje najlepiej i zamykała stawkę w niewielkim odstępie razem z Al-Dzasterem. Na prostej najlepiej po zewnętrznej galopował pod Kamilem Grzybowskim Love Me de la Cere i to on wygrał tę gonitwę w bardzo dobrym stylu oraz czasie (1’50″0). Trochę to tłumaczy problemy Leontine Al Mels, ale trzeba dodać, że w drugiej części dystansu galopowała zdecydowanie lepiej i do grupy koni walczących o czołowe lokaty straciła 17 długości. Zdecydowanie potrzebuje jeszcze czasu na rozwój, co potwierdziła w gonitwie przed tygodniem, gdzie w nielicznej stawce była trzecia, 10 długości za mocno średnim Cabalirosem.

    Dalszemu postępowi szczególnie powinna sprzyjać znakomita forma stajni Andrzeja Laskowskiego, potwierdzona kolejnym dniem wyścigowym, kiedy konie tego trenera wygrały kolejny raz trzy wyścigi w jednym dniu. Po znakomitej pierwszej części sezonu Erbol Zamudin Uulu trochę stracił na skuteczności, która obecnie wynosi 14,84%, ale umiejętności są na stałym dobrym poziomie.

    Prognoza: Leontine Al Mels ma znikome szanse na uczestnictwo w rozgrywce o czołowe lokaty, ale powinna być przed Avonnem.

    3. FIKRAH (FR) – 3-letnia kasztanowata klacz

    hodowca: Abdullah Al Attiyah 
    właściciel: Haifi Ali Alhaifi
    trener: Andrzej Laskowski
    jeździec: dż. Kamil Grzybowski 56 kg
    wymiary: brak informacji 

    Fikrah nr 2

    Rodowód: Mister Ginoux – Pali’Ba po Barour de Cardonne

    Mister Ginoux jest kolejnym synem Amera, którego już dobrze znamy, i jednej z klaczy z dynastii wywodzącej się ze złotego połączenia Kesberoya z córkami Barouda III i Nevadour. Nacree Al Maury jest również pełną siostrą No Riska Al Maury, a drugim najlepszym koniem, jakiego urodziła, jest Lady Princess, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii, wygrywając wszystko i na wszystkich dystansach. Mister Ginoux już w pierwszym roczniku dał grupę znakomitych koni wyścigowych, a najlepszym z nich był Hoggar de L’Ardus, francuski derbista i zwycięzca Qatar Arabian World Cup (G1, 2000 m).

    Pali’Ba, wyhodowana w Austrii, jest córką Edwiny, która jest drugą matką czterokrotnego zwycięzcy Nagrody Europy, Ameretto. Nie biegała i poza Fikrah urodziła jedną klacz, która nie wyszła do startu.

    Fikrah zaczęła swoją karierę we Francji od piątego miejsca w Tarbes na 1500 m. W dystansie galopowała lekko i swobodnie, a na ostatniej prostej dżokej próbował ją rozpędzić, ale mimo iż widać w niej chęci do ścigania, jest drobna i brakowało jej trochę możliwości fizycznych. Czas gonitwy był dobry – 1’41,60″. W kolejnym wyścigu na torze La Teste warunki na bieżni były bardziej wymagające (tor bardziej elastyczny) i klacz tym razem wypadła słabiej na 1600 m, zajmując ósme miejsce. Odległości między końmi były już większe, a Fikrah straciła do zwyciężczyni około 10 długości. W pierwszym starcie Polsce poprzeczka została zawieszona od razu na wysokim poziomie, bo klacz wystartowała w Nagrodzie Trafa i musiała stawić czoła dwóm niezwykle szybkim klaczom: Lili des Vailettes i Al Mamounii. Odległości w celowniku były znikome: kr. łeb-szyja, ale to córka Mister Ginoux okazała się najlepsza.

    To drugi koń Andrzeja Laskowskiego i własności Haifi Ali Alhaifi w tej gonitwie, a Kamil Grzybowski zwycięską jazdą zapewnił sobie ponowny dosiad na klaczy.

    Prognoza: Fikrah ma potencjał na wygraną i raczej powinna znaleźć się w dwójce.

    4. LOVE ME DE LA CERE (FR) – 3-letni kasztanowaty ogier
    hodowca: F. Poli
      
    właściciel: M. A. M. Teeka
    trener: Andrzej Laskowski
    jeździec: dż. Szczepan Mazur 58 kg
    wymiary: brak informacji

    Rodowód: Al Mouwaffak – Safira du Paon po Akbar

    Al Mouwaffak, jest synem Azadiego, który jest jednym ze skuteczniejszych reproduktorów w historii. Choć nie dał do tej pory supergwiazdy, to wiele koni po nim wygrało gonitwy G1. Całkiem niedawno, po szóste zwycięstwo tej rangi w karierze sięgnęła jego córka, Nour Al Maury, bijąc przy tym Abbesa. Matka Al Mouwaffaka, Morgane de Piboul, dała łącznie trzy konie black type. Sam ogier był najlepszym trzylatkiem w roczniku i jako jeden z niewielu potrafił walczyć jak równy z równym z Al Mourtajezem. Jego potomstwo zadebiutowało w zeszłym roku i na czterdzieści dwa wyścigi zajęło jedenaście miejsc płatnych i wygrało pięć gonitw. Najlepsza, Marwa, ma na koncie po zwycięstwie w G2 i G3 oraz płatne miejsce w G1.

    Safira du Paon pochodzi z tej samej linii co Nashwan Al Khalediah (wspólna babka Pella de la Coste). Jest córką znakomitego Akbara, który choć trochę niedoceniany, okazał się znakomitym ojcem matek, a i jego synowie, jak choćby Nieshan, okazali się bardzo cenni w hodowli. Sama klacz nie biegała i urodziła do tej pory dziesięcioro potomstwa, z których większość albo nie biegała, albo miała słabe kariery wyścigowe, z jednym wyjątkiem. Pierwsza córka po Mahabbie biegała bardzo dobrze, wygrywając sześć razy, w tym dwie gonitwy G3 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

    Love Me de la Cere ma najmniejsze doświadczenie, ponieważ zadebiutował trzy tygodnie temu, ale był to niezwykle udany start, w którym Andrzej Laskowski wystawił łącznie trójkę debiutantów. Dosiadający klaczy o największym doświadczeniu, Legende du Pouy  Sanzhar Abaev postanowił jechać na „klasę” i mocno poprowadził od początku gonitwy. Tuż za nią trzymały się inne doświadczone konie: Cabaliros i Alzakira, a także Love Me de la Cere. Na prostej finiszowej Cabaliros podjął walkę z faworytką, podczas gdy Love Me de la Cere miał problemy z rozpędzeniem się. Kamil Grzybowski zdołał jednak zmobilizować ogiera, który w zaskakujący sposób pokonał walczącą dwójkę, wygrywając pewnie o 2,5 długości przed Legende du Pouy, której cały czas brakuje trochę szczęścia do wygrania pierwszego biegu.

    Ogier jest trzecim koń Andrzeja Laskowskiego w stawce tylko pięciu koni, co daje trenerowi ogromny komfort rozegrania tej gonitwy taktycznie.  Szczepana Mazura, który dosiada Love Me de la Cere, nie trzeba specjalnie przedstawiać nikomu, a jego umiejętności w polaczeniu z potencjałem ogiera mogą dawać duże nadzieje na dublet w tym wyścigu.

    Prognoza: Love Me de la Cere jest faworytem tej gonitwy, a delikatne obawy może budzić tylko wydłużenie dystansu o 400 m w stosunku do pierwszego startu. Ogier jednak jest silny i nie powinien mieć z tym problemu.

    5. WIKTUS – 3-letni gniady ogier
    hodowca:
     J. Głowacki 
    właściciele:
     P. Głowacki i S. Szczepkowski
    trener: Maciej Kacprzyk
    jeździec: dż. Sanzhar Abaev 58 kg
    wymiary: 153-173-20 cm

    RodowódMuqatil Al Khalediah – Wenus GI po NivourGonnaTouchThis 

    Ojcem ogiera jest dobrze znany polskiej publiczności Muqatil Al Khalediah, rekordzista toru w Warszawie na 2600 m, syn epokowego Tiwaiqa. Jego matka, wywodząca się z rzadszej linii żeńskiej po Dormane, odnosi obecnie mniej sukcesów na torach, natomiast jej korzenie sięgają klaczy Madou, która dała dwa epokowe ogiery: Gosse Du Bearn i przede wszystkim Saint Laurent. Kilka trzylatków po tym ogierze pokazało się z dobrej strony i wygrały, jak opisywany Wiktus, Elnizo oraz janowska Szanti.

    Matka ogiera jest córką wybitnej Wienervy (po Santhosie), która wygrała dziewięć gonitw pozagrupowych i okazała się równie wspaniałą matką. Jej synowie to Westim (po Nougatin) oraz derbista Wares (po Ontario HF). Wenus GI biegała rzetelnie w wieku trzech lat. Jej ojciec, NivourGonnaTouchThis, nie zapisał się w historii niczym szczególnym (choć jego córka urodziła tegorocznego derbistę Onyksa), ale posiada interesującą pulę genetyczną. Wenzo, syn Wenus GI, biegał w zeszłym roku na dobrym poziomie, zajmując dwa razy drugie miejsce i raz wygrywając.

    Wiktus zadebiutował w licznej stawce, a dżokej poprowadził go optymalnie. Przez większą część dystansu galopował na końcu stawki, a w zakręcie zaczął przesuwać się do przodu, wychodząc na prostą na szóstej pozycji. Biegł chętnie i na tyle dobrze, że stopniowo mijał rywali, a w samej końcówce odskoczył na półtorej długości, wygrywając wyścig z synem Gazwana, Altinem. W Nagrodzie Trafa Wiktus musiał pokonać dwie rywalki trenowane przez Janusza Kozłowskiego: Win Win i Nanię, które dotychczas prezentowały się znakomicie.

    Wiktus był prowadzony w dystansie na końcu stawki, a znakomity finisz pozwolił mu postawić trudne warunki przed klaczami. Nania zaczęła delikatnie słabnąć jako pierwsza, a choć Win Win walczyła do końca, Wiktus okazał się najlepszy na celowniku tego dnia.

    Maciej Kacprzyk, zajmujący trzecie miejsce w rankingu trenerów, ma znakomity sezon, osiągając bardzo wysoką skuteczność na poziomie 28,77%. Wiktusa poprowadzi w wyścigu lider rankingu jeździeckiego, Sanzhar Abaev, który dosiadał ogiera w obu zwycięskich startach.

    Prognoza: Wiktus ma potencjał na walkę o najwyższe lokaty, ale konie, które pokonał, oraz uzyskiwane przez niego czasy sugerują, że jego szanse na wygraną są mniejsze niż innych rywali.

    Przewidywana kolejność: Love Me de la Cere (4) – Fikrah (3) – Wiktus (5) – Leontine Al Mels (2) 


    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym Al Mouwaffak

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły