Najlepszy polski dżokej Szczepan Mazur, multiczempion wielokrotnie wybierany polskim dżokejem roku i obecny wiceczempion Kataru, podzielił się z czytelnikami Traf News swoimi przemyśleniami na temat szans koni własności firmy Millennium Stud, na których zobaczymy go w najbliższą niedzielę podczas gonitw zaplanowanych na dzień Wielkiej Warszawskiej. Szczepan Mazur od początku tego sezonu jest zakontraktowanym jeźdźcem firmy Millennium Stud i oprócz dosiadów w wyścigach ma okazję lepiej poznawać je także podczas treningowych przejażdżek. W niedzielę dosiądzie czterech koni ze stajni Millennium – Sunny Silence, Blue Mariny oraz Belmonda trenowanych przez Macieja Jodłowskiego, a także jednego z najmocniej liczonych koni w Wielkiej Warszawskiej – Bremena, którego trenuje Krzysztof Ziemiański.
Poniżej wypowiedzi Szczepana Mazura:
Sunny Silence – Miała nieudany debiut, wyłamała prosto po starcie. Po tym incydencie zrobiłem na niej próbny galop z maszyny, co prawda miała takie odruchy, pozostałe z tego nawyku wyłamywania od razu w prawo, ale od razu ją skorygowałem, Mam nadzieję, że ta lekcja utkwi jej w głowie i nie będzie więcej próbowała takich manewrów. Dobrze sprawuje się na treningach, trener też jest bardzo z niej zadowolony i pokłada w niej spore nadzieje. Wydaje mi się, że będzie miała duże szanse. Na treningach pokazuje zdolności dystansowe, więc jesteśmy pełni nadziei na dobry występ.
Blue Marina – Pokazała dużo szybkości i talent w tych gonitwach sprinterskich. Na pewno groźną przeciwniczką będzie Lady Ilze, która ostatni wyścig miała bardzo dobry, w bardzo dobrym czasie. Na pewno będzie to główny przeciwnik i wydaje mi się, że końcówka wyścigu powinna być rozgrywana między tą dwójką.
Belmond – Rozwija się i pokazuje więcej talentu na treningach. Może nie pokazał aż tyle klasy w swoich dwóch poprzednich startach, ale w niego również mocno wierzymy. Wydaje się, że to koń, który potrzebował więcej czasu, żeby w pełni nabrać kondycji i mamy nadzieję, że nadszedł czas kiedy wzmocnienie i doświadczenie z poprzednich wyścigów zaowocuje. Jesteśmy zadowoleni z jego pracy, więc będzie to jego pewien sprawdzian, bo to dla nas zagadkowy start.
Bremen – Jest to koń wartościowy, pokazał talent do ścigania się. Na pewno będzie prezentował wyższą formę niż w Westminster Freundschaftspreis. Zagadką na pewno będzie to czy wytrzyma dystans 2600 metrów, bo jednak jest to wydłużenie aż o 600 metrów, a to już naprawdę spory przeskok. Zagadką dla nas jest to, jak się spiszę na tak długim dystansie. Na pewno tor miękki będzie mu odpowiadał. Wyścig jest dosyć otwarty, nie ma jednego zdecydowanego faworyta, jest parę mocnych koni z dużymi szansami. Bremen na pewno ma dużo klasy, a to czy wytrzyma dystans i poradzi sobie ze starszymi końmi, okaże się już w niedzielę.
mc
Na zdjęciu tytułowym Bremen pod Szczepanem Mazurem wygrywa Westminster Freundshaftspreis