Jeszcze nie opadły emocje po Jesiennej Gali i ekscytującej Wielkiej Warszawskiej, a już rozpoczynamy odliczanie do kolejnej wyścigowej dwudniówki na Torze Służewiec. W nadchodzący weekend w Warszawie rozegranych zostanie 17 gonitw, w tym jedna pozagrupowa – o Nagrodę Wielkiego Szlema, przeznaczona dla koni arabskich. Oprócz tego w programie cztery biegi imienne (trzy I grupy).
Derbista sprzed czterech lat, Wielki Dakris, ma udany sezon. Biega zaskakująco równo, jak na swoje wcześniejsze wyniki, ale bez wątpienia jego hodowca i właściciel – Krzysztof Zakolski, a także trener Adam Wyrzyk, czekają na zwycięstwo. Siwek stanie w sobotę przed szansą dokonania tej sztuki w długodystansowej gonitwie o Nagrodę Wielkiego Szlema (kat. B, 3000 m). Rywali wydaje się mieć nieco mniej wymagających niż w poprzednich startach, jednak większość z nich skorzysta z ulgi wagi, co na wymagającym dystansie może odegrać istotną rolę.
Wielki Dakris to bez wątpienia jeden z najlepszych koni arabskich polskiej hodowli w ostatnich latach. W karierze wygrał sześć gonitw, ale od sukcesu w Derby (2020 r.) biega ciągle w najważniejszych gonitwach, mierząc się z czołowymi arabami w kraju. W 2021 r. wygrał znakomicie obsadzony wyścig o Nagrodę Porównawczą, pokonując plejadę gwiazd. Dwukrotnie też finiszował jako drugi w najbardziej prestiżowym biegu w Polsce – Nagrodzie Europy (G3), m. in. w tym sezonie.
Zagadkową grupę tworzą pięciolatki. Długi dystans odpowiada Ben Markowi, wicederbiście z poprzedniego roku. Pierwszą część bieżącego sezonu miał bardzo nieudaną, ale w ostatnim czasie spisywał się już lepiej, więc nie można go skreślać. Poniesie o 3 kg mniej od Wielkiego Dakrisa, podobnie jak trudny do oceny, mało doświadczony Mazouri. Ten ostatni wygrał ostatnio w przekonującym stylu, ale w zdecydowanie słabszym towarzystwie i na dużo krótszym dystansie. Wysoka formę w tym roku prezentuje Shandharh Alfalah, chociaż jej wyprawa do Holandii zakończyła się słabszym wynikiem. W przypadku klaczy sporym znakiem zapytania jest próba na 3 km.

Ostatnia trójka to uczestnicy tegorocznego Derby Arabskiego. Niezbyt dobrze zaprezentowały się wówczas Cuks i Omerstim. Warto pamiętać, że ten drugi w czerwcu sensacyjnie wygrał wyścig o Nagrodę Pamira, jednak swoich możliwości nie potwierdził w Janowa i Derby. Podobnie jak Cuks pauzował od biegu o Błękitną Wstęgę, więc jego forma jest pewną niewiadomą, szczególnie że zmienił trenera i obecnie jest przygotowywany przez Adama Wyrzyka. Atutem tej dwójki będzie korzystna waga (56 kg), mimo to wydaje się, że niosący o 4 kg Onyks ma większe szanse. Ten niespodziewany triumfator Derby potwierdził w biegu o Nagrodę Europy, że ma spore możliwości, które potrafi wykorzystać na długich dystansach. Jego wynik w Michałowa (szóste miejsce, o 6,5 dł. za Wielkim Dakrisem) można uznać za lekkie rozczarowanie, ale nie można go skreślać.
Start gonitwy o godzinie 14:30 w sobotę, 12 października.
Godzinę wcześniej czeka nas rywalizacja dwulatków o Nagrodę Jaguara. Oczywiście na starcie nie zobaczymy utalentowanej Marveilleux Lapin, która w minioną niedzielę triumfowała w prestiżowej gonitwie o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Te same barwy reprezentować będzie jednak inna, ciekawie zapowiadająca się klacz – Entre Les Mots. Wydaje się, że ma mocnych przeciwników w postaci dobrze biegającej klaczy Demoon oraz niedawnego debiutanta – Acclaim the Foxa, który odniósł przekonujące zwycięstwo nad bardziej doświadczonymi rywalami.

Młode folbluty zobaczymy w akcji także w niedzielę, w Memoriale Bogdana Tomaszewskiego (godz. 13:30). To wyścig II grupy, a więc żaden z nich jeszcze nie odniósł zwycięstwa. W tym przypadku stawka jest mocno zagadkowa, a także zróżnicowana pod względem doświadczenia. Najwięcej ma go Prince Michael, który startował już czterokrotnie i jest coraz bliższy wygranej. Pozytywne wrażenie sprawił także polski Jurisso, w debiucie zajmując drugie miejsce, za obiecującym Dzielnym Wojtkiem. Ogier dobrze galopował w końcówce, jednak ma dużo mniej doświadczenia od Prince’a Michaela. Aż sześć koni zadebiutuje. Będą to krajowej hodowli Terminator, francuski Tequila Shot oraz urodzone w Irlandii Typhoon, Another Kodi, Merchand City oraz Emperor River. To interesująca grupa.
O 14:30 rozpocznie się wyścig o Nagrodę Łeb w Łeb, przeznaczony dla 3-letnich i starszych folblutów. Tutaj także nie jest łatwo wskazać faworyta. Z pewnością spore grono zwolenników będzie miał solidny God of War, ale bardzo dobrze biega także Boitdanssonblanc, a niedawno przebudziły się, mocne w przeszłości, Adahlen oraz Orinoco Flow. Szykuje się ciekawa rozgrywka.

W biegu imiennym, tym razem o Nagrodę Batyskafa (godz. 13), zmierzą się także młode konie arabskie krajowej hodowli. Mocny duet wystawia Cornelia Fraisl – wydaje się, że Fire on the Track oraz Kasanova powinny się liczyć, choć spore szanse zdają się mieć także Altin oraz Siscario, pomimo że ten ostatni nie ma jeszcze na koncie wygranej.
Bomba pójdzie w górę po raz pierwszy w oba dni o godzinie 12.30. Zapraszamy na Tor Służewiec oraz do śledzenia transmisji z wyścigów w Equi TV lub Biznes24.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Wielki Dakris na Służewcu