More

    Al Ghadeer wygrywa Qatar Arabian World Cup po raz drugi, Laas de Faust nie dała rady w Saint-Cloud

    Qatar Arabian World Cup (G1, 2000 m), najważniejszy wyścig dla koni czystej krwi arabskiej w Europie, uznawany za odpowiednik Qatar Prix de l’Arc de Triomphe, był elementem ekscytującego weekendu na torze wyścigowym Longchamp. Wielkim faworytem tegorocznej edycji był pięcioletni ogier Al Ghadeer, który odniósł swoje dziesiąte z rzędu zwycięstwo, umacniając pozycję dominatora na arenie międzynarodowej. Trenowany przez Françoisa Rohauta dla Al Shaqab Racing, Al Ghadeer po raz drugi z rzędu triumfował w tym prestiżowym wyścigu pod Christophem Soumillonem. Laas de Faust w treningu Macieja Kacprzyka pobiegła 4 października w Saint-Cloud w Qatar Arabian Trophy Des Pouliches (G1, 2000 m) w nowych barwach, po tym jak została sprzedana dzień wcześniej na aukcji Arqana za 105 tysięcy euro. Niestety, klacz była cieniem samej siebie z nagród Europejczyka czy Białki i zajęła przedostatnią pozycję.

    Gonitwę o Puchar Świata poprowadził nieliczony Edalbar (biegnący po raz pierwszy dla Al Shaqab Racing), narzucając mocne tempo na elastycznej bieżni. W niewielkim odstępie za nim podążała Al Doha (druga w zeszłym roku, notowana 5.4), a dwie długości dalej Nour Al Maury (kurs 9,6). Na czele grupy galopowały Moshrif (34) i Djafar (34). Faworyt, Al Ghadeer, biegł zaraz za tą dwójką i był lekko przytrzymywany w początkowej fazie wyścigu, blisko niego znajdowały się RB Kingmaker (20) oraz Ch’Ezza (8.7).

    Przez kolejny kilometr układ stawki nie zmieniał się, aż w końcu na ostatnim zakręcie Silvestre de Sousa na Djafarze zdecydował się poprawić swoją pozycję, zrównując się z Nour Al Maury. Ta ostatnia, 400 metrów przed metą, wysunęła się na minimalne prowadzenie, a obok niej galopowała Al Doha. Gdy otworzyła się przestrzeń przy kanacie, Christophe Soumillon lekko zachęcił syna Al Mourtajeza do ataku. Al Ghadeer natychmiast odpowiedział i 200 metrów przed końcem wyraźnie odskoczył od dwóch klaczy.

    Ku zaskoczeniu publiczności, RB Kingmaker, biegnący szerzej, próbował dotrzymać kroku wielkiej gwieździe, tracąc do niego jedynie długość. Przy kanacie dobrze galopował również Ch’Ezza. Al Ghadeer jednak systematycznie powiększał przewagę na ostatnich metrach wyścigu, ostatecznie wygrywając o dwie i pół długości. Drugie miejsce zajął niespodziewanie RB Kingmaker, trenowany przez Elisabeth Bernard, a na trzeciej pozycji uplasował się Ch’Ezza (w 3/4 brat rekordzisty Toru Służewiec na 2400 m, Zenhafa), również podopieczny Françoisa Rohauta. Tylko o szyję trzecie miejsce przegrała utalentowana córka Azadiego, Nour Al Maury, a ostatnią płatną lokatę w wyścigu zajęła Al Doha, tracąc niewiele ponad długość.

    François Rohaut po wyścigu nie krył emocji: – Al Ghadeer to koń mojego życia. Czekałem 40 lat, aby mieć takiego czempiona i nie sądzę, że zobaczę jeszcze kiedyś lepszego.

    Było to już trzecie zwycięstwo Rohauta w tym wyścigu. Trener podkreślił, że Al Ghadeer wyróżnia się nie tylko znakomitą formą fizyczną, ale także wszechstronnością, co czyni go niezwyciężonym na różnych torach i dystansach od 1600 do 2400 metrów.

    Elisabeth Bernard, trenerka RB Kingmakera, była zadowolona z wyniku swojego konia, który musiał zmierzyć się z tak wybitnym przeciwnikiem: – Dla mnie to jak zwycięstwo. Al Ghadeer jest z innej ligi. Drugie miejsce za takim koniem to jak wygrana. W innych okolicznościach RB Kingmaker mógłby wygrać, ale dziś Al Ghadeer był nie do pokonania.

    Al Ghadeer, niekwestionowana gwiazda Al Shaqab Racing, kontynuuje swoją zwycięską serię, a jego najbliższym celem jest finał Potrójnej Korony w Dosze, gdzie odbędzie się HH Amir Sword (G1, 2400 m). Jeśli tam zwycięży, jego pozycja lidera w historii wyścigów koni czystej krwi arabskiej będzie niezaprzeczalna.

    HM Al Zalmaa zdobywa Qatar Arabian Trophy Des Pouliches, pozostając niepokonaną

    Weekend wyścigowy związany z prestiżową edycją 2024 Qatar Prix de l’Arc de Triomphe rozpoczął się w piątek w Saint-Cloud pod Paryżem, oferując publiczności pasjonujące zmagania trzyletnich koni czystej krwi arabskiej, a wpływ na rywalizację miały ciężkie warunki panujące tego dnia na torze. Klacze wystartowały w Qatar Arabian Trophy Des Pouliches (G1, 2000 m), w którym po dyskwalifikacji Genevy i zaciętej walce z dwoma rywalkami, wygrała HM Al Zalmaa.

    Wyścig zaczął się od prowadzenia Algheed (Al Mamun Monlau), a Sanzhar Abaev zdecydował się pojechać na Laas de Faust dosyć ofensywnie i duet dosyć szybko znalazł się trzeciej, czwartej pozycji. Stawka była dosyć rozciągnięta, ponieważ w gonitwie wzięło ostatecznie udział szesnaście koni. Przez większość dystansu nie było większych zmian, a HM Al Zalmaa, znajdowała się w środku grupy. Przed wyjściem na prostą Cristian Demuro zdecydował się na poprawienie pozycji Lady de Faust i zbliżył się do czołówki. 400 m przed celownikiem klacz została lekko potrącona przez szukającego miejsca Iortiza Mendizabala na Lambadzie du Croate, ale na szczęście nic się nie stało.

    Przez chwilę na czoło wyścigu wyszła faworytka Intisar De Monlau, ale szybko okazało się warunki na elastycznym torze „trzymają ją za nogi”. W innym zderzeniu uczestniczyła Geneva, trochę zamknięta klacz musiała się przeciskać, ale gdy znalazła wolną przestrzeń przyspieszyła, zostawiając rywalki w tyle. O drugie miejsce walczył trzy klacze: mniej liczone HM Al Zalmaa (jeden start, w którym wygrała) oraz Lacaro du Croate (dwa płatne miejsca) i jedna najwyżej z ocenianych przed wyścigiem klaczy, Lady de Faust, która na mecie przedzieliła dwie pierwsze, a odległości były bardzo małe.

    Ostatecznie mieliśmy sensację, pierwsza w celowniku zameldowała się klacz liczona 83:1 o dwie i pół długości przed kolejną rywalką! Radość właściciela nie trwała jednak długo, ponieważ chwilę potem okazało Geneva została zdyskwalifikowana z powodu nadmiernego użycia bata przez Lukasa Deloziera (10 uderzeń). 

    W ten o to sposób HM Al Zalmaa, kupiona na aukcji Auktav w 2023 roku za 26 000 euro, odniosła drugie zwycięstwo pod okiem trenera Xaviera Thomasa-Demeaulte’a i w rękach dżokeja Guillaume’a Guedj-Gaya.

    Laas de Faust ostatnie 500 m pobiegła w około 41 sekund, tracąc dystans z każdym metrem i ostatecznie była czternasta, około 40 długości za zwyciężczynią.

    Mutaz wygrywa w Qatar Arabian Trophy Des Poulains, stając się liderem młodych ogierów

    Tego dnia w Saint-Cloud odbył się także wyścig dla ogierów, Qatar Arabian Trophy Des Poulains (G1, 2000 m), w którym zwycięzcą po zaciętej walce z towarzyszem stajennym okazał się Mutaz – ogier należący i wyhodowany przez Yas Horse Racing Management. 

    Wyścig rozpoczął się spokojnym tempem, z Mukatelem Al Shahania (Gazwan) prowadzącym stawkę. Mutaz (Munjiz), prowadzony przez Guillaume’a Guedj-Gaya, czekał cierpliwie na końcu stawki, przygotowując się do decydującego ataku. Gdy lider zmienił się na Maqboola (AF Albahar), Mutaz ruszył do przodu, odrabiając stratę kilku długości. Po perfekcyjnie wyważonym finiszu, utalentowany ogier wyprzedził rywala o krótki łeb, zdobywając prestiżowe trofeum. Maqbool zajął drugie miejsce, a na trzeciej pozycji uplasował się HM Majdallah (Izz Al Khail), który również pokazał imponujący finisz z końca stawki.

    Podopieczny trenera Xaviera Thomasa-Demeaulte’a potwierdził swoją wysoką formę, którą zademonstrował już wcześniej, triumfując w wyścigu Grupy 2 French Arabian Breeders’ Challenge – Poulains. Wygrana w Qatar Arabian Trophy Des Poulains była kolejnym ważnym etapem w jego karierze, cementując jego pozycję jako jednego z najlepszych młodych koni czystej krwi arabskiej.

    Are’ej triumfuje w Qatar Arabian Trophy des Juments (Oaks)

    Wyścig Qatar Arabian Trophy des Juments (G1, 2000 m) był jednym z dwóch kluczowych wydarzeń wyścigowego weekendu dla koni arabskich na torze Longchamp. Zwycięstwo Are’ej (Dariya), klaczy należącej do YAS Horse Racing Management, było potwierdzeniem jej talentu, po tym jak wcześniej pokazała swoje umiejętności, wygrywając gonitwę Grupy 3.

    Pod wodzą Alexa Pouchina, Are’ej musiała zmierzyć się z trudnym zadaniem, jakim było szerokie ustawienie w maszynie startowej. Mimo to klacz szybko objęła czołową pozycję po starcie, utrzymując ją przez większą część wyścigu, tuż za Sawarimą (Munjiz). Po spokojnym początku kluczowy moment nadszedł na 300 metrów przed metą – Are’ej zaczęła przyspieszać i była mocno wysyłana przez Pouchina, aby utrzymać przewagę nad naciskającą Mantahare (Af Albahar), która próbowała dorównać tempa zwyciężczyni.

    Jednak Are’ej okazała się zbyt silna w końcówce i minęła celownik jako pierwsza, z przewagą długości nad rywalką. Faworytka wyścigu, Norma Al Maury (Azadi), mimo oczekiwań, zajęła trzecie miejsce, nie będąc w stanie znaleźć wystarczającej mocy, by zagrozić Are’ej w kluczowym momencie. To było lekkie rozczarowanie dla Al Shaqab Racing, szczególnie że klacz triumfowała rok wcześniej w Qatar Arabian Trophy Des Pouliches. Druga faworytka Oaks, Marwa (Al Mouwaffak), również reprezentująca barwy Al Shaqab Racing, przez większość dystansu biegła na końcu stawki, jednak dzięki imponującemu finiszowi zdołała przesunąć się na czwartą pozycję.

    Trener Xaviera Thomas-Demeault, który po piątkowej wygranej Mutaza odnotował drugie zwycięstwo w wyścigu Grupy 1, nie krył zadowolenia z postępów swojej podopiecznej. – Are’ej wykazała się świetnym nastawieniem i mimo trudnych warunków startowych, była nie do zatrzymania – powiedział po wyścigu. 

    Triumf klaczy w Oaks to kolejny dowód na siłę stajni YAS Horse Racing Management i talent trenerski Xaviera Thomasa-Demeaulta, przy okazji stając się realnym wyzwaniem dla katarskich właścicieli. Dzięki temu zwycięstwu Are’ej dołączyła do grona najlepszych klaczy swojego rocznika, a jej przyszłe starty będą z pewnością uważnie śledzone przez miłośników wyścigów koni czystej krwi arabskiej, zwłaszcza że jest pierwszym koniem na tak wysokim poziomie po ogierze Dariya.

    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym Al Ghadeer zwycięża w Qatar Arabian World Cup. Fot. France Galop

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły