Zima zbliża się nieubłaganie, w sklepach można już usłyszeć klasyk Last Christmas, więc i na warszawskim torze zaczynają się już przygotowania do zimy, naturalnie nadchodzi czas wyłonieniu zimowego faworyta na Derby 2025. Ten tytuł tradycyjnie przypada zwycięzcy Nagrody Mokotowskiej, rozgrywanej na dystansie klasycznej angielskiej mili. Wyścig jest przeznaczony wyłącznie dla dwuletnich ogierów i wszystko wskazuje na to, że tych na starcie tegorocznej Mokotowskiej zobaczymy ósemkę. Zdecydowanym faworytem jest Belmond, ale raczej nie jest koniem „nie do ogrania”, co pokazała Merveilleux Lapin w Nagrodzie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi przed miesiącem.

1. Golden Hundred
hodowca: Kildaragh Stud (ur. 21.03)
właściciel: Małgorzata i Mikołaj Pilipczuk
trener: M. Pilipczuk
jeździec: O. Szarłat
stajnia: Royal Is No Limit
wymiary: 150-178-19
Kariera:
Startował tylko raz i był ósmy na dziewięć koni w gonitwie II grupy na 1300 metrów. Do Bolda stracił wtedy 17 długości, ale nie miał szans nawet na płatne miejsce. Do szóstego miejsca miał stratę aż 7 długości, a lepszy okazał się jedynie od mającej spore problemy od początku wyścigu Valkirii. Po starcie miał problem z utrzymaniem tempa koni galopujących z przodu. Zakręt pokonywał w ostatniej parze w peletonie w ciągłym posyle. Po wyjściu na finiszową prostą nie wyglądał źle i walczył z Gelendą, która finalnie w tym wyścigu zajęła trzecie miejsce, jednak 300 metrów przed celownikiem całkowicie opadł z sił. Gelenda doszła do konkurentów z przodu, a na ostatnich metrach mijała kolejnych rywali, podczas gdy Golden Hundred galopował już ze stratą kilku długości do najbliższego, szóstego konia.
Prognoza:
Miał swój dobry moment, w którym utrzymywał tempo niezłej Gelendy, ale to zdecydowanie za mało na rozpatrywanie go w roli pretendenta do miejsca w czołówce w Nagrodzie Mokotowskiej, najważniejszym wyścigu milerskim dla dwulatków w Polsce. Pobiegnie po dłuższej przerwie, bo pierwszy i ostatni raz widzieliśmy go 31 sierpnia. Powinien trochę poprawić, a rok temu w tym wyścigu odkryciem okazał się Heaven Give Enough, trenowany właśnie przez Małgorzatę Pilipczuk, jednak Hundred ma nikłe szanse pójścia tropem starszego kolegi.
Rodowód: Make Believe – Dolores po Reliable Man
Make Believe (Makfi – Rosie’s Posy po Suave Dancer) startował siedem razy i wygrał cztery wyścigi. Dwa niższej klasy jako dwulatek i dwie gonitwy G1 na milę w wieku trzech lat. Najpierw pokonał o 3 długości ogiera New Bay (francuski derbista) w klasyku Poule d’Essai des Poulains (odpowiednik we Francji angielskiego 2000 Guineas Stakes), a kilka miesięcy później zwyciężył w Prix de la Foret (o długość przed Limato). W sumie zarobił 600 tysięcy dolarów.
Biegał dla księcia Faisala, tak samo jak jego najlepszy syn – francuski derbista Mishriff (128 rpr), który zarobił na torach niemal 12 milionów funtów. Mishriff wygrał między innymi najwyżej dotowaną gonitwę na świecie – Saudi Cup z pulą nagród 20 milionów dolarów, z tego połowa dla właściciela zwycięskiego konia, a więc większość swojego dorobku zgarnął w jednej gonitwie. Mishriff o długość wyprzedził wtedy na celowniku Charlatana. Zdecydowanie najlepiej biegał jako czterolatek, kiedy – oprócz Saudi Cup – wygrał też dwie gonitwy G1 – Dubai Sheema Classic i International Stakes w Yorku. Po karierze został reproduktorem. W tym roku rozpoczął karierę hodowlaną, kryje klacze po 20 tysięcy euro w francuskiej stadninie Montfort et Preaux.
Potomkowie ogiera Make Believe biegają od roku 2019, a tylko Mishriff osiągnął rating powyżej 115 funtów. Jednak było po nim kilka przyzwoitych wyścigowców. Oprócz rekordzisty najlepiej biegały dwie klacze – Rose Of Kildare i Believe In Love. Obie wygrywały gonitwy rangi G3 na długich dystansach. Druga z nich zajęła także drugie miejsce w G1 (Prix de Royallieu – 2800m). Trzeba także odnotować, że cała wymieniona wyżej trójka była z pierwszego rocznika po ogierze Make Believe.
W Polsce po nim startowało osiem koni. Trzy z nich wygrywały, a z szansami na dołączenie do tego grona pobiegnie w ten weekend Tokala. Make Believe w gronie ogierów, których potomstwo debiutowało w 2019 roku, zajmuje dobre piąte miejsce, przed Galiwayem, czy Gutaifanem, a za np. Muhaararem i Golden Hornem.
Matka ogiera zakupionego przez Małgorzatę Pilipczuk za 1000 euro to Dolores, niemieckiej hodowli. Nigdy nie wzięła udziału w wyścigu, ale jej pierwsza córka – Waystar, kupiona na aukcji roczniaków za 17 tysięcy euro, startowała sześć razy w Irlandii. Ścigała się na dystansach od 1400 do 2400 metrów, ale tylko dwa razy była na płatnym miejscu, w gonitwach najniższej rangi była czwarta i piąta (53 rpr).
To niezła rodzina. Babka Golden Hundreda to Diatrive, która w Niemczech wygrała trzy gonitwy Listed (1200 – 1400 metrów), jedną w wieku dwóch lat i dwie kolejne jako czterolatka. To córka Tertulliana, który przekazuje sporo szybkości i faktycznie najlepsze jej potomstwo błyszczało właśnie na krótkich dystansach. Degas (po Exceed And Excel) wygrał dwie gonitwy G3 w Niemczech na (1600 i 1700 metrów) oraz był aż cztery razy drugi w gonitwach G2. Wyróżniła się też jej córka Dina (po Nathaniel) – była druga w G3 dla trzyletnich klaczy na 2200 metrów.
2. Montenegrin (IRE)
hodowca: J. Lenihn (ur. 17.01)
właściciel: A. Kovcin
trener: A. Wyrzyk
jeździec: M. Zholchubekov
stajnia: Singidunum
wymiary: 160-185-19.5
Kariera:
Ma w nogach trzy wyścigi i każdy na wysokim poziomie. Wygrał na otwarcie kariery we Wrocławiu, robiąc spore wrażenie. Wyłamał po wyjściu na finiszową prostą, a mimo to zdołał pewnie pokonać Belmonda (2,5 długości), za którym kończyła niezła Fa Mulan. Drugi start miał już w Nagrodzie Dakoty, gdzie pokonał niezłe Geia Sou Moro, Marta’s Prince’a i Arizonę Blue, ale nie zbliżył się do ówczesnej liderki rocznika Formuły, tracąc do niej 2,5 długości.
Za trzecim razem wypadł zdecydowanie najgorzej, w najważniejszym wyścigu sezonu dla dwulatków kończył 15 długości za przedostatnim Boldem i ponad 20 długości za Merveilleux Lapin. Ostro się niósł od startu i był problematyczny w prowadzeniu. Podszedł do Belmonda i razem z nim pokonywał zakręt. Przy wyjściu z zakrętu Belmond z ogromną łatwością zostawił go w tyle, a za nim poszły wszystkie pozostałe konie. W połowie prostej Montenegrin nie miał już kontaktu z żadnym z rywali, a jego strata drastycznie rosła.
Prognoza:
Raz już ograł Belmonda, a oprócz niego zdołała dokonać tego tylko Merveilleux Lapin, jednak wydaje się, że to już się nie powtórzy, przynajmniej w tym sezonie. Montenegrin zyska z wydłużeniem dystansu, ale przestawienie startmaszyny o dwieście metrów dalej niż w Nagrodzie Ministra nie powinno być znacznym utrudnieniem dla Belmonda. Ostatnio do Bolda stracił 15 długości, a po obu koniach należy spodziewać się postępu. Spory progres zanotował ostatnio też Chestnut Rocket, który ostatnio stracił 3 długości do dobrej Sunny Silence. Montenegrin ma realne szanse na niższe płatne miejsce, ale do porządku nie powinien się wkraść.
Rodowód: Postponed – Imperial Gloriana po Kingman
Montenegrin został kupiony przez Adama Wyrzyka za 5 tysięcy euro jako odsadek i wystawiony na sprzedaż po roku, na aukcji roczniaków, ale został obroniony przez właściciela przy kwocie 4500 euro.
Ojciec Montenegrina to Postponed. Nie wywalczył statusu black type w wieku dwóch lat, ale zajął drugie miejsce w prestiżowym Tattersalls Millions Trophy z pulą 500 tysięcy funtów, więc porównywalną do Dewhurst Stakes, najważniejszego wyścigu dla dwulatków w Europie.
Jako trzylatek wygrał G2 na 2400 metrów w Yorku, ale pierwszy sukces w G1 przyszedł w wieku czterech lat, gdy o nos ograł Eagle Topa w Nagrodzie Króla i Królowej w Ascot. Później wygrał jeszcze Dubai Sheema Classic i Coronation Cup (G1 – 2400 m) oraz Juddmonte International (G1 – 2100 m). Jego pierwsze potomstwo wyszło do startu w 2021 roku, ale póki co przychówek biega poniżej oczekiwań. W czempionacie reproduktorów, które zadebiutowały w 2021 roku, zajmuje 20. miejsce. Dotąd trzy konie po nim przekroczyły rating 100 funtów i 3 uzyskały black type, ale żaden nie dobił do 110 funtów.
Matka dwulatka to nieźle oceniona Imperial Gloriana (81 rpr), która wygrała wyścig klasy piątej w Anglii na 1200 metrów. Montenegrin jest jej pierwszym źrebakiem. Kingman, ojciec matki, to świetny reproduktor, kryjący za 125 tysięcy funtów. Na osiem startów przegrał tylko raz, z Night Of Thunderem w angielskim 2000 Gwinei o pół długości. Wygrał cztery gonitwy G1 i został koniem roku 2014. Dał 6 koni z ratingiem powyżej 120 funtów, ale jako ojciec matek nie zdążył się jeszcze popisać, mimo że konie od jego córek biegają już trzeci sezon.
Druga matka ogiera to Songbird, która była druga w dwóch gonitwach rangi Listed na 2400 metrów. Oprócz Imperial Gloriany dała dobrego Borodina (po High Chaparral) z ratingiem 101 funtów. Linia żeńska jest prowadzona po doskonałych ogierach: Kingman, Danehill Dancer, Galileo, Miswaki, co daje pewne nadzieje, ale to dość późny koń.
3. Pan Chico (IRE)
hodowca: W. Lechner (ur. 17.04)
właściciel: A. Skrzypczak
trener: I. Karathanasis
jeździec: A. Turgaev
stajnia: IK Racing Stables
wymiary: nieznane
Kariera:
Podobnie jak Golden Hundred ma za sobą tylko jeden wyścig i to zakończony słabym rezultatem. Ruszał z dalekiego startboksu i zakręt pokonywał największym kołem. Po wyjściu na finiszową prostą wyglądał bardzo dobrze i przez moment nawet zrównał się na pierwszym miejscu z Sunnym Boo. Później między nich wcisnęła się Entre Les Mots, a od pola minęły ich Prince Michael oraz Tokala. Razem z Sunnym Boo odczuł trudy prowadzenia mocnym tempem i odpadł z walki o czołowe lokaty. Pod koniec gonitwy doszła do niego też Lady Agata, która także go wyprzedziła, odbierając mu płatne miejsce.
Prognoza:
Ma za sobą szalony wyścig. Tempo było mocne, stawka dobra, a on ruszał z najgorszego boksu i został poprowadzony ofensywnie, co kosztowało go sporo sił. Przy lepszym układzie gonitwy można wyobrazić sobie, że skończyłby razem z czołową czwórką z poprzedniego wyścigu, jednak i to byłoby za mało na liczenie go w Mokotowskiej. Należy spodziewać się po nim lepszego występu niż w debiutanckim starcie, ale wdarcie się do pierwszej trójki byłoby bardzo dużym osiągnięciem.
Rodowód: Soldier Hollow – Pourquoi Pas po Areion
Soldier Hollow to jedna z ikon wśród koni trenowanych w Niemczech w XXI wieku. Wygrał 12 gonitw, w tym aż 4 rangi G1 i w sumie uzbierał aż ponad 800 tysięcy funtów. Po karierze krył za 6,5 tysiąca euro w Niemczech, ale po dobrych wynikach przychówku jego stanówka urosła aż do 30 tysięcy euro w 2020 roku. Padł w tym roku, w pięknym wieku 24 lat.
Doczekał się 13 koni z ratingiem powyżej 110 funtów, w tym dwóch ocenionych na 120 funtów. Najlepszym jego synem był niemiecki derbista Pastorius, który jeszcze w zeszłym sezonie krył za 7 tysięcy euro we Francji, ale padł w wieku 14 lat, rok przed swoim ojcem. Za to młodszy Dschingis Secret (Grosser Preis von Berlin) ma się świetne i kryje za 4 tysiące euro we Francji. Soldier Hollow zajmuje 56. miejsce w czempionacie ogierów wszechczasów w Europie.
Jego przychówek wygrał niemal 19 milionów dolarów i dał aż 100 koni black type, mając wybitną statystykę odsetek potomstwa ze statusem black type – 20,1% (z tych koni, które wyszły do startu). Lepszy wynik mają tylko Galileo – 28,3, Frankel – 27,4 oraz Dubawi – 23,8. Mediana sprzedaży roczniaków po nim w 2023 roku wynosiła 32 tysiące euro.
Pan Chico był stosunkowo drogo kupiony, bo za 15 tysięcy euro na aukcji Breeze Up. Jego matka Pourqoui Pas, córka Areiona, biegała na średnich dystansach, wygrała dwie gonitwy na klasy D w Niemczech. Urodziła trzech zwycięzców, ale żaden z nich nie wszedł na wysoki poziom. Druga matka dała klacz black type Picobellę, która była druga i trzecia w średniodystansowych gonitwach Listed w Niemczech. Sama też dała konia black type i to lepszego o siebie. Jej syn wygrał G3 w Caulfield na dwa kilometry.
Trzecia matka Pana Chico jest świetna. Praga urodziła Paite, czempionkę dwulatków w Niemczech, która wygrała Criterium de Saint-Cloud (dwulatki, G1 – 2000 m) oraz Puntillę, niemiecką oaksistkę. Pierwsza z nich urodziła klacz, która wygrała G3 we Francji, a druga dała po jednym zwycięzcy gonitw G2 i G3. Trzecia z córek Prady (prababki Pana Chico) urodziła Potemkina, który wygrał Premio Roma (G1 – 2000 m).
4. Bold
hodowca: Haras de Marancourt (ur. 9.03)
właściciel: PPH Falba
trener: J. Kozłowski
jeździec: A. Reznikov
stajnia: SK Wyszków
wymiary: 165-180-21
Kariera:
Był najmniej doświadczonym uczestnikiem tegorocznej Nagrody Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wcześniej startował tylko raz i wygrał dowolnie. Był to jeden z najliczniej, ale też z najmocniej obsadzonych wyścigów dla dwulatków, które wcześniej nie biegały w tym sezonie. Ruszający z odległego startboksu Kador ostro poszedł do przodu, ale chętnych do prowadzenia było aż trzech, więc tempo było bardzo mocne i Vaclav Janáček musiał posyłać Bolda, żeby utrzymać odpowiednią pozycję.
Bold galopował trzecim kołem w zakręcie, ze stratą ponad 3 długości do lidera. Na finiszową prostą wyszedł najszerzej ze wszystkich, na czym trochę stracił. Chował się za Dandyboyne’a, ale Janáček go wyprostował i Bold rozpoczął świetny finisz. Zrównał się z Dandyboynem i trochę się przy nim zaciął, ale po chwili kontynuował finisz i równie łatwo dogonił Kadora. Nie galopował wydatnie, niemal wcale nie pracował szyją i gdy tylko miał taką okazję, to próbował chować się lub zostać przy innych koniach, a mimo to ,gdy już nie było przy nim koni, galopował bardzo lekko i ostatecznie zdołał uciec rywalom na 7 długości i wygrać dowolnie.
W Nagrodzie Ministra Rolnictwa nie było już żadnej taryfy ulgowej i mimo niewielkiego doświadczenia zmagał się z najlepszymi końmi rocznika. Tyn razem miał łatwiejsze zadanie w zakręcie. Na prostej minął Montenegrina, a później nie dał rady zrównać się z Formułą. Podnosił szyję i galopował niewydatnie jak w pierwszym starcie.

Prognoza:
Pod koniec Nagrody Ministra Rolnictwa Belmond zaczął słabnąć i jego przewaga nad Boldem oraz Formułą topniała, co daje nadzieję na to, że na dystansie 1600 metrów Bold nieco zyska względem Belmonda. Przez swój styl galopowania i to, że nie finiszuje swobodnie, nie może pokazać pełni swoich możliwości. Bez tego będzie mu ciężko walczyć o zwycięstwo w Nagrodzie Mokotowskiej, ale nawet w takiej dyspozycji powinien kończyć w pierwszej czwórce, z szansami na wdarcie się do porządku.
Rodowód: Zelzal – Shaloisi po Air Chief Marshal
Jego ojciec Zelzal (Sea The Stars – Olga Prekrasa po Kingmambo), wyhodowany przez Ukraińca Viktora Timoshenko (jego konie od lat biegają na polskich torach) to zwycięzca francuskiego Prix Jean Prat (G1 – 1600 m) z 2016 roku. Jako roczniak został sprzedany przez Timoshenkę Katarczykom z Al Shaqab Racing podczas aukcji Arqany za 180 tysięcy euro.
Zelzal jest półbratem biegającego do niedawna w Polsce, obecnie we Francji Damask Blade’a. Zelzal oprócz wygrania prestiżowej gonitwy na milę we Francji, nieźle spisał się też w Breeders Cup Mile, zajmując szóste miejsce. Stracił do zwycięzcy World Approvala tylko dwie długości. Zelzal karierę rozpoczął w wieku trzech, a zakończył w wieku czterech lat, w sumie ścigał się 10 razy (1400 m – 1600 m), jednak wliczając premie zdążył wygrać niemal 600 tysięcy euro.
Od 2018 roku jest reproduktorem w Haras de Bouquetot. Zaczynał przygodę w stadzie od stanówki na poziomie 8 tysięcy euro, a w 2024 kryje za 10 tysięcy euro. Jego przychówek biega od roku 2021. W tym czasie tylko Dolce Zel (klacz) przekroczyła granicę 110 funtów. Wygrała dwie gonitwy G3 dla klaczy w Stanach Zjednoczonych (1600 i 1700 metrów) i była druga w G2 na 1300 metrów.
Matka Shaloisi odniosła trzy zwycięstwa na dystansach od 1800 do 2300 metrów we Francji w gonitwach niższej rangi. Jako matka do tej pory jeszcze się nie popisała. Urodziła jednego zwycięzcę – First Drem wygrała trzy razy na dystansach od 1400 do 1900 metrów, ale też na niskim poziomie we Francji.
Druga matka – Aloisi sama nie uzyskała black type, ale urodziła dwa konie ze statusem black type winner. Glorious Sinndar wygrał Listed w Australii, a Aristia (115 rpr) biegała jeszcze lepiej i to znacznie. Wygrała gonitwę rangi G1 we francuskim Deauville – Prix Jean Romanet (G1 – 2000 m). Oprócz tego była druga w Nassau Stakes w Goodwood, niespełna dwie długości za Nashwą – francuską oaksistką.
5. Prince Michael (IRE)
hodowca: G. Henochsberg & Ecurie Ades Hazan (ur. 12.03)
właściciel: M. Kipchakbayev
trener: J. Kozłowski
jeździec: E. Zamudin
stajnia: Meiir
wymiary: 161-187-20
Kariera:
Najbardziej doświadczony koń w stawce i jeden z najwięcej biegających dwulatków w Polsce. Za piątym razem zdołał wywalczyć zwycięstwo, ogrywając łatwo niezłego Another Kodiego i Tequilę Shota, jednak te dwa konie wtedy dopiero rozpoczynały kariery. W pierwszym starcie był piąty i stracił siedem długości do Laurelli, w drugim starcie do dobrej Blue Mariny zabrakło mu niespełna trzech długości.
W trzecim znów trafił na czołowe klacze, tym razem Merveilleux Lapin i Cloud Street, które ograły go o niespełna 2 i 2,5 długości. Następny wyścig był, wydawało się, idealny na pierwsze zwycięstwo, ale to po walce odebrała mu Arizona Blue, wyprzedzając go o pół długości, a upragniony sukces trafił na jego konto przy okazji Memoriału Bogdana Tomaszewskiego, trzy tygodnie przed Mokotowską.
Prognoza:
Dotychczasowe starty wskazują na to, że jest niezłym koniem, ale nie do końca pasującym do czołówki rocznika. Od kolegi stajennego Bolda biegał znacznie gorzej i wydaje się, że ma wyraźnie mniejszy potencjał, co sugeruje też przydział jeźdźców. Janusz Kozłowski Bolda powierzył Alexandrowi Reznikovowi, a na Prince Michaela zaprosił gościnnie Erbola Zamudina. Każde płatne miejsce dla Prince Michaela w tej stawce będzie dobrym wynikiem.
Rodowód: Al Wukair – Perfect Alliance po Intello
Al Wukair był czołowym milerem, ale dość szybko zakończył karierę, co przełożyło się tylko na jedno zwycięstwo na poziomie G1. Wygrał Prix Jacques le Marois, o krótki łeb przed Inns Of Courtem, oprócz tego był trzeci w angielskim 2000 Gwinei. Kryje za 5 tysięcy euro, daje to solidny stosunek jakości do ceny. Jego potomstwo biega na niezłym poziomie i przekłada się na dobry wynik 24 tysięcy dolarów średnio na konia (wyłącznie konie, które wyszły do startu).
Brakuje mu jednak w dorobku potomstwa, które biegałoby na najwyższym poziomie. Tylko jeden koń po nim ma rating wyższy niż 110 funtów. La Mehana była trzecia w Prix de Royallieu (G1 – 2800 metrów) w Paryżu. W Polsce konie po nim biegają dobrze. Jednym z faworytów do sukcesu w tegorocznym Derby był jego syn Cunning Fox. Nieźle biegały też Espresso, Mr Nunek oraz Dark Bullet.
Linia żeńska wygląda dobrze. Matka to dziewięcioletnia Perfect Alliance (po Intello), która nie wyszła do startu, a przed Prince Michaelem dała dwa konie, jeden rozpoczął karierę, ale na 11 startów nie wygrał ani jednego wyścigu we Francji. Ścigał się na dystansach od 1800 do 2000 metrów jako trzylatek i 1400 – 2000 w wieku dwóch lat. Druga matka to Pop Alliance, która choć sama też nie była najlepsza na torach (dwa razy siódma), później w stadzie spisywała się jednak bardzo dobrze.
Dała trzy konie black type, w tym klacz Sunday Nectar (po Footstepsinthesand), która popisała się zajmując czwarte miejsce w Prix de Sandringham na milę, rangi G2. Trzecią matkę z Michaelem dzieli Attendu, który był trzeci w Criterium International (G1 – 1400 m), a po karierze został reproduktorem. Tak samo spokrewniony jest z klaczą Foreign Tune, która urodziła Adhamo – wygrał G1 w USA na 2200 metrów.
6. Chestnut Rocket (FR)
hodowca: Haras du Quesnay (28.02)
właściciel: J.K. Grzegorowski
trener: K. Ziemiański
jeździec: S. Mura
stajnia: Greg Rockets
wymiary: 165-186-20
Kariera:
Do tej pory brał udział w dwóch gonitwach, które ukończył na czwartym i drugim miejscu. Najpierw wpadł na Merveilleux Lapin, Cloud Street, czy Prince Michaela, do których stracił kolejno około ośmiu, sześciu i pięciu długości, ale był to niezły występ ze względu na poziom prezentowany przez konkurentów, a także fakt, że debiutujące konie trenowani przez Krzysztofa Ziemiańskiego z zasady nie błyszczą w pierwszych startach.
W drugim wyścigu wpadł na Sunny Silence, jedną z najwyżej ocenianych klaczy w stajni Macieja Jodłowskiego, którego konie królują w roczniku dwulatków. Stracił do niej 3,5 długości, a o szyję ograł niezłą Gelendę. Tym razem ścigał się na 1600 nie 1400 metrów jak przy pierwszej okazji i wygląda na to, że zmiana mu pasowała.
Prognoza:
Zrobił zauważalny gołym okiem postęp w drugim starcie, przy wydłużeniu dystansu do mili i podobnego kroku w przód należy spodziewać się i tym razem. Ciężko ocenić jego szanse ze względu na to, że Sunny Silence nie była jeszcze sprawdzona z czołówką dwulatków, jednak jest ona najgroźniejszą rywalką Lady Ilze w Nagrodzie Efforty. Należy założyć, że Chestnut Rocket może policzyć się w walce o czołowe lokaty w Mokotowskiej.
Rodowód: Intello – Rocaille po Anabaa
Chestnut Rocket to urodzony 28 lutego we Francji ogier po Intello, który kosztował stajnie Greg Rockets 22 tysiące euro. Intello to znany reproduktor niemieckiej hodowli. W rankingu europejskich reproduktorów zajmuje 83. miejsce z wygranymi potomstwa na poziomie 13,3 miliona dolarów ze średnia 34 tysięcy na konia (liczone tylko te, które wyszły do startu).
Intello wygrał francuskie Derby w 2013 roku, był to jego jedyny sukces na poziomie G1. Do tego dołożył jednak jeszcze trzecie miejsce w Łuku Triumfalnym, a po karierze trzyletniej zakończył karierę. Początkowo krył za 25 tysięcy funtów w Anglii, ale obecnie stanówka spadła do jedynie 8 tysięcy euro. Do 2022 roku stanowił w Haras du Quesnay, gdzie urodził się Chestnut Rocket, ale od dwóch lat znaleźć go można w Haras de Beaumont.
Dał 17 koni z ratingiem powyżej 110 funtów i 2 z wyższym niż 120 funtów. Jego najlepszy syn Junko (122 rpr) wygrał Grosser Preis von Bayern i Hong Kong Vase w ubiegłym sezonie. W Polsce biegało po nim 5 koni, ale wygrywał jedynie Damask Blade, który na Służewcu wygrał m.in. gonitwę I grupy (Nagrodę Łeb w łeb).
“Kasztanowa Rakieta” kosztowała sporo z perspektywy polskiego środowiska wyścigowego, jednak Francuzi pewnie uznaliby to za niezłą cenę. Roczniaki po Intello średnio sprzedawały się za 62 tysiące funtów, a w ostatnich latach za 40 tysięcy przy medianie w 2023 roku równej 33 tysiące funtów.
Matka Rocaille ma status black type za zajęcie drugiego miejsca w Listed dla trzyletnich klaczy w Deauville na dystansie 1900 metrów, za co przyznano jej rating 96 funtów. Przed Chestnut Rocketem urodziła siedem koni, sześć z nich wyszło do startu, a cztery wygrywały, ale dotąd nie doczekała się konia black type. Istotne z perspektywy sobotniego startu jest też to, że żaden z rodzeństwa tego dwulatka nie wygrał ani jednego wyścigu w wieku dwóch lat. W późniejszym wieku odnosiły sukcesy na dystansach od 1400 do 2400 metrów.
Najlepsza z jego rodzeństwa była Lestilia, jego pełna siostra, która biegała na długich dystansach. Była piąta i szósta w Listed na 2800 metrów, a także druga w gonitwie klasy drugiej na 2100 metrów (93 rpr).
7. Another Kodi
hodowca: Miss O.O’Connor (ur. 28.03)
właściciel: Plavac Sp.z.o.o.
trener: S. Plavac
jeździec: T. Kumarbek
stajnia: Plavac Racing
wymiary:
Kariera:
Trzeci z ośmiu koni w stawce, który do tej pory startował jedynie raz. Another Kodi był sporą nadzieją Saliha Plavaca, który ceni sobie potomstwo Kodi Beara. Another Kodi w pierwszym wyścigu w karierze wypadł bardzo dobrze. Ograł sześciu rywali, a przegrał tylko z Prince Michaelem, dla którego był to już piąty start w sezonie.
Nie ruszył najlepiej, ale sprawnie się zebrał i doszedł do pozostałych koni. Warunki były ekstremalne ze względu na ulewę, więc tempo nie było szalone. Kodi utrzymywał się w środku stawki, a przy wyjściu na prostą zyskał przy wewnętrznej i nawet zrównał się z Prince Michaelem na pierwszej pozycji. Nie przyspieszył tak dobrze jak doświadczony rywal na początku prostej, ale szedł nieźle i to wystarczyło do drugiego miejsca. Stracił do Michaela 2,5 długości, a długość za nim finiszował Tequila Shot.
Prognoza:
Another Kodi to duży koń, który powinien pójść do przodu w tym starcie, ale tym razem nie będzie ścigał się z rywalami na poziomie II grupy tylko w pozagrupowej Mokotowskiej z najmocniejszymi ogierami w roczniku. To jak się pokaże w spokojniejszych warunkach jest znakiem zapytania, ale w debiutanckim starcie wypadł nieźle i teraz też powinno być przyzwoicie, jednak na tym poziomie raczej można z nim celować w walkę o niższe płatne miejsce.
Rodowód: Kodi Bear – Another Approach po Dawn Approach
Kodi Bear to syn słynnego Kodiaca i dobry miler. W pięknym stylu wygrał gonitwę rangi G3, za co został oceniony na 121 funtów, a taka ocena za sukces na poziomie G3 jest rzadkim zjawiskiem. Mimo to za jego największy sukces należy uznawać drugie miejsce w Dewhurst Stakes, najważniejszej europejskiej gonitwie dla dwulatków. Kryje za 15 tysięcy euro, a potomstwo biega obecnie czwarty rok. Trzy konie po nim przekroczyły rating 110 funtów. Oba specjalizowały się w gonitwach na krótkich dystansach.
Niespełna 50% (47) potomstwa, które wyszło do startu wygrywało, a około 8% z nich uzyskało black type. Mediana sprzedaży roczniaków po nim wynosi 22 tysiące funtów, a Salih Plavac swojego “kolejnego Kodiego” kupił za 8,5 tysiąca euro na jesiennej aukcji roczniaków w Irlandii.
Matka nie wygrała wyścigu, ale dwa razy kończyła w czwórce. Ścigała się na długich dystansach od 1400 do 2400 metrów (60 rpr). Druga matka wygrała pięć wyścigów we Francji i też specjalizowała się w długich dystansach. Szóstka koni od babki dwulatka Plavaca wyszła do startu, a co drugi wygrywał. Jeden z nich (po Night Of Thunder) wypracował black type za 2 miejsce we francuskim Listed na milę. Prababka Another Kodiego to babka Thunder Kiss, która była druga w British Fillies/Mares Stakes i trzecia w Pretty Polly Stakes, obie gonitwy mają rangę G1.
Salih Plavac od kilku lat cenił sobie Kodi Beara i polował na jego potomstwo ze względu na talent Kodi Expressa. Przeważnie kupuje znacznie tańsze konie na aukcjach roczniaków, ale ze względu na ojca tym razem sięgnął głębiej do kieszeni. To może wiązać się z nieco większymi nadziejami.

8. Belmond (USA)
hodowca: Hillcroft Farm LLC (6.04)
właściciel: Millennium Stud Sp. z o.o.
trener: M. Jodłowski
jeździec: D. Sabatbekov
stajnia: Millennium Stud
wymiary: nieznane
Kariera:
Za nim są już trzy wyścigi i wszystkie co najmniej niezłe. Był bitym faworytem w sierpniowym wyścigu we Wrocławiu, ale sensacyjnie nie nawiązał nawet bezpośredniej walki z Montenegrinem. W następnym starcie nie dał najmniejszych szans Fanaberii, którą ograł o 12 długości, wygrywając dowolnie. Trzeci start miał w Nagrodzie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie dał tam rady Merveilleux Lapin, która w ostatni weekend wygrała Alton Trophy rangi Listed w Niemczech, ale pokonał wyraźnie Formułę o półtorej długości i aż o 3 długości Bolda, z kolei Montenegrin był aż 18 długości za nim.
Prognoza:
Szybki tor z dnia Wielkiej Warszawskiej nie był jego sprzymierzeńcem, bieżnia bardziej elastyczna powinna być dla niego zdecydowanie lepsza. Wydłużenie dystansu o 200 metrów względem startu w Nagrodzie Ministra Rolnictwa też jest na plus. To dość późny, rosły koń o sporych możliwościach, który potrzebuje czasu i przestrzeni, żeby pokazać na co go stać, a na krótszym dystansie, z bardziej błyskotliwymi rywalami mogłoby być o to ciężko. Jest naturalnym typem na słupa, z dużymi szansami na to, by zostać zimowym faworytem na Derby.
Rodowód: Complexity – Giant’s Accent po Giant’s Causeway
Complexity to debiutujący amerykański reproduktor, zwycięzca Champagne Stakes (G1 – 1600 m) dla dwulatków. Jako czterolatek dalej biegał na wysokim poziomie. Zdołał zająć czwarte miejsce w Forego Stakes (G1 – 1400 m) oraz czwarte w Breeders Cup Dirt Mile, 4 długości za zwycięskim Knicks Go. Kryje za 12,5 tysiąca dolarów, a okazał się objawieniem w Stanach.
Długo był zdecydowanym numerem jeden wśród amerykańskich „first cropów”, ale po kilku miesiącach na czele stracił pierwszą pozycję i spadł na czwartą lokatę. Już aż sześć koni po nim uzyskało status black type, a jego przychówek w sumie wygrał już 1,6 miliona dolarów (średnio 38 tysięcy na konia, co jest doskonałym wynikiem).
Matka Giant’s Accent nie biegała, a z czterech koni od niej, które mogły wyjść do startu przed Belmondem, biegał tylko jeden i wygrał. Sea Dog biegał nieco poniżej poziomu Listed, trzy razy był szósty w gonitwach Pattern. Babka Belmoda Princess Taylor wygrała Listed w USA, a co najważniejsze była trzecia w Clement Hirsh Stakes (G1 – 1700 m) tylko dwie i pół długości za wybitną Zenyattą. W hodowli dotąd się jednak nie popisała.
Rodowód wskazuje, że to koń do mili. Complexity był świetnym dwulatkiem, podobnie jak ojciec matki Belmonda, Giant’s Causeway. Belmond także spore możliwości powinien pokazać już jako dwulatek, a jedyny potomek matki, który wyszedł do startu, też dobrze pokazywał się już w pierwszym roku startów.
mc
Na zdjęciu tytułowym Belmond odnosi pierwsze zwycięstwo w karierze